Grzegorz Południewski
Wygląd
Grzegorz Południewski (ur. 1957) – polski ginekolog-położnik.
- Embriony oczywiście są zamrażane. To się dzieje najpóźniej w momencie, gdy są w formie blastocysty i dają się zamrozić bez szkody dla siebie. Po odmrożeniu mogą być wszczepione, zachowują wszystkie cechy i rozwijają się dalej. W tej chwili zapładnia się w Polsce sześć komórek, to nie jest duża ilość. Część tych embrionów ginie, i to jest naturalne, bo w okresie rozwoju embrionalnego ginie ich blisko połowa. Tak samo w przypadku zapłodnienia naturalnego, jak metodą in vitro.
- Opis: o metodzie zapłodnienia in vitro.
- Źródło: Wiktoria Buczek, Księża: Dzieci z in vitro rodzą się chore. „Na Zachodzie nikt nie przyjmie takich bełkotów” (Obalamy mity), tokfm.pl, 11 lipca 2014
- Nie ma etycznego sformułowania, które by umiejscowiło poczęcie życia jako istoty ludzkiej w jednym punkcie, bo jest to proces. Zapłodnienie komórki jest startem, ale to nie jest równoważne istocie ludzkiej. (…) Kościół przez bardzo długi czas za rozpoczęcie życia człowieka uważał moment urodzenia. Sam poród i uzyskanie zdolności samodzielnego bytu jest momentem, kiedy możemy mówić o człowieku. Szukając innego wykładnika, możemy uznać, że takim momentem jest 36. tydzień ciąży, kiedy pojawiają się fale mózgowe. Takim momentem może być ukształtowanie układu nerwowego. Każdy może przyjąć inne kryteria.
- Nie ma statystycznie istotnych różnic, które by wskazywały, że ta metoda [in vitro] niesie za sobą zwiększone ryzyko. Oczywiście są prace pokazujące, że to ryzyko jest nieznacznie większe, ale trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że mamy do czynienia z osobami, które leczą się z niepłodności. A ta niepłodność z jakiejś przyczyny powstała i może rzutować na zdrowie kolejnych pokoleń.
- Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że wady płodu dotyczą dużej części populacji. Od dwóch do sześciu procent dzieci rodzi się z różnymi wadami. Mogą być wady nerek czy serca, ale mogą być też wady śmiertelne. One nie są częściej spotykane w przypadku zapłodnienia in vitro.