Grzegorz Babula

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów

Grzegorz Babulapolski pisarz science fiction.

Zbiór opowiadań A to mistyka![edytuj]

  • (...) i wtedy niejaka Muza, bliżej mi dotychczas nie znana, odezwała się do mnie tymi słowy: „Chodź, a zawiodę cię na Panteon, gdzie zasiędziesz (tak się wyraziła) otoczon Lemami, Bradburymi i innymi Tolkienami”. Zawiodła. Na miejscu okazało się, że wszystkie fotele są zajęte. Muza, nie zmieszana, rzekła: „Czy musisz wszystko traktować tak serio?” No i przestałem...
    • Opis: notatka.
  • Lekarz: Otóż w naszym szpitalu odbywają się wykłady dla studentów medycyny. Oglądają też filmy, zdjęcia, obserwują z pewnej odległości ciekawsze operacje, ale potrzebny im jest kontakt bezpośredni z wnętrzem żywego człowieka. Pan mógłby zostać takim żywym eksponatem.
    Stone: Jak pan to sobie wyobraża?
    Lekarz: To bardzo proste. Przetniemy panu mostek, po bokach umieścimy zawiasy, żeby można było pana otwierać jak – przepraszam za wyrażenie – szafę, skórę zaś będziemy zamykać zamkiem błyskawicznym. Pańskie narządy wewnętrzne zostaną przykryte cienką warstwą aseptycznej błony, w celu zapobieżenia infekcji. Będzie pan udostępniany podczas wykładu studentom do wglądu.
    • Źródło: Szpital w centrum
  • – Słuchaj, może ty wiesz do czego to służy? (...)
    – Do mercenia mymlaków (...) Jak się ich nie merci, to mogą się bzić.
    • Opis: o „dynksie”.
    • Źródło: Powód do rozwodu
  • – To chyba część od wahadłowca „Columbia” – powiedział drapiąc się w głowę – Przywiozłeś go z Przylądka Kennedy'ego?
    – Nie, ze sklepu „1001 Drobiazgów”.
    • Opis: o „dynksie”.
    • Źródło: opowiadanie Powód do rozwodu ze zbioru opowiadań A to mistyka!