Daria Gosek-Popiołek

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Daria Gosek-Popiołek (2021)

Daria Gosek-Popiołek (ur. 1985) – polska polityczka, posłanka na Sejm IX kadencji, członkini Partii Razem.

  • Liczne stopnie wodne obecnie nie służą żadnym celom. Koszt ich rozebrania jest o wiele niższy niż budowa przepławki, a jednak Wody Polskie wolą inwestować pieniądze w budowanie kolejnych niepotrzebnych konstrukcji, zamiast przywrócić rzekom ich naturalny bieg. Wpisuje się to w wizję gospodarki wodnej PiS-u, w której rzeki są tylko zasobem, autostradami wodnymi, a nie elementem ekosystemu, który należy chronić.
  • Mamy najbardziej restrykcyjną w Europie ustawę wiatrakową – mówił w grudniu premier Morawiecki. Nie sposób się z nim nie zgodzić – bo to zasługa jego i posłów PiSu. Przez 7 lat posłowie i posłanki Zjednoczonej Prawicy działali wbrew interesowi milionów Polek i Polaków. Blokując rozwój energetyki wiatrowej postawili na szali bezpieczeństwo energetyczne Polski, godzili się na to, że nasze rachunki za prąd wzrosną, a paliwa kopalne będą nadal kluczowe w polskim miksie energetycznym.
  • Mieszkam na Żabińcu – jednym z nowszych osiedli, dość gęsto zabudowanym. Są problemy z komunikacją, dostępem do zieleni, a jeżeli chodzi o szkoły, to korzystamy z dorobku PRL-u, czyli placówek z sąsiednich Siemaszek. I tu widzimy wycofanie miasta – nie zadbano o to, żeby zawczasu zbudować drożną komunikację, żeby dało się chociaż wyjechać z osiedla. Teraz to wyczyn niemal heroiczny.
  • Polityki, którą prowadzi Jacek Majchrowski, nie nazwałabym lewicową. Niezabezpieczenie podstawowych potrzeb mieszkańców w dostępie do mieszkań, nawarstwiające się problemy komunikacyjne, postawianie na mit wielkich inwestycji, które nas uratują, ta „prywatyzacja zysków i uspołecznianie strat”. (...) Nie jest on wyrazicielem lewicowych ideałów.
  • Przede wszystkim powinniśmy zająć się szeroko pojętym ładem przestrzennym. Czyli tym, jak powinna wyglądać nasza najbliższa okolica, w co powinna być – że tak powiem – zaopatrzona. Czy komunikacja miejska dociera tam, gdzie mieszkamy? Czy miasto dba o to, żeby na nowych osiedlach powstawały żłobki, przedszkola i szkoły? Czy mieszkańcy mają faktycznie dostęp do terenów zieleni? Jak rozwiązujemy problem korków i samochodów wjeżdżających do miast? Czy robimy wszystko, żeby zachęcić mieszkańców do korzystania z komunikacji zbiorowej, rowerów czy po prostu chodzenia? Czy są dobre usługi publiczne? Czy miasto organizuje miejsca spotkań sąsiedzkich, centra kulturalne – czy miasto robi wszystko, aby takie wspólnoty animować i wspierać? I ja nie zgadzam się na defetyzm i wycofanie się z Krakowa z tych wszystkich zadań.
  • Przyznam, że nie rozumiem dlaczego w tak ważnej debacie nie możemy liczyć na inicjatywę pana prezydenta [Jacka Majchrowskiego], na jego poczucie odpowiedzialności i w konsekwencji tego – na jego obecność. Nie z uwagi na szacunek wobec radnych, ale przede wszystkim z powodu szacunku do mieszkańców i mieszkanek Krakowa.
  • Temat katastrofy na Odrze zniknął z pierwszych stron gazet. Rządzący uciekają od odpowiedzialności – i nie mamy żadnych oficjalnych rozstrzygnięć. Dość powiedzieć, że na razie nie wiemy, jakie podmioty odpowiadają za zasolenie Odry. A my przecież wiemy, że zagrożenie nie minęło – wręcz przeciwnie. I teoretycznie wie to również rząd.