Czarodzicielstwo
Wygląd
Czarodzicielstwo (ang. Sourcery) – humorystyczna powieść fantasy Terry'ego Pratchetta, piąta część cyklu Świat Dysku. Tłumaczenie – Piotr W. Cholewa.
- – A czym byliby ludzie bez miłości?
GINĄCYM GATUNKIEM, odparł Śmierć.- "And what would humans be without love?"
Rare, said Death. (ang.) - Zobacz też: miłość
- "And what would humans be without love?"
- Bagaż można opisać jako skrzyżowanie walizki z maniakalnym mordercą.
- Bagaż ochraniał swojego właściciela. Trudno byłoby opisać jego stosunek do reszty stworzenia, zacząć jednak można od określenia „piekielna złośliwość”, a potem posuwać się dalej.
- Bagaż potrafił stać nieruchomo w taki sposób, że wydawało się to jeszcze straszniejsze, niż kiedy się poruszał.
- Bagaż przyczaił się pod stołem i mag był mu za to wdzięczny. Zwykle w lokalach przynosił wstyd, gdyż przysuwał się do pijących i zmuszał ich, żeby karmili go chrupkami.
- Bagaż zacisnął wieko w wyrazie posępnej determinacji. Zwykle niewiele chciał od świata – jedynie całkowitego wymarcia wszelkich innych form życia.
- – Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.- „I meant,” said Ipslore bitterly, „what is there in this world that makes living worthwhile?”
Death thought about it.
Cats, he said finally. Cats are nice. (ang.) - Zobacz też: kot
- „I meant,” said Ipslore bitterly, „what is there in this world that makes living worthwhile?”
- Gniew to emocja, a do emocji potrzeba gruczołów. Z gruczołami Śmierć właściwie wcale nie miał do czynienia i naprawdę musiał się namęczyć, żeby się porządnie rozgniewać.
- Jednak są ludzie, którzy nie wierzą, by dzieci były do końca ludźmi. Sądzą, że w stosunku do nich funkcjonowanie zwykłych dobrych manier ulega zawieszeniu.
- Ma ona nogi syreny, sierść żółwia, tudzież zęby kaczki, a także skrzydła węża.
- Opis: opis chimery.
- Możecie mi wierzyć, nie ma nic straszniejszego od kogoś, kto koniecznie chce wyświadczyć światu przysługę.
- – Jak daleko musimy dotrzeć, żeby być bezpieczni? – spytała Conena. Rincewind zaryzykował spojrzenie za mur.
– Interesujący problem filozoficzny – stwierdził. – Dotarłem już daleko, a nigdy nie byłem bezpieczny.
- Niby tak, ale moja matka uciekła, zanim się urodziłem.
- Nie istnieje metafora dla sposobu, w jaki Wielki A'Tuin, żółw świata, porusza się poprzez galaktyczną noc. Kiedy ktoś ma dziesięć tysięcy mil długości, skorupę poznaczoną kraterami meteorów i przyprószoną lodem komet, nie może być rozsądnie porównany do nikogo prócz siebie.
- NIE MA NADZIEI NA PRZYSZŁOŚĆ. JESTEM TYLKO JA (Śmierć)
- Zobacz też: nadzieja, przyszłość, śmierć
- Nie miał nic, ale to już było coś, a teraz mu to odebrano.
- – Nie polecę na tym, mam lęk gruntu!
– Chciałeś powiedzieć – lęk wysokości, poza tym nie bądź głuptasem!
– Wiem co chciałem powiedzieć, to grunt zabija!
- Niektórzy sądzą, że to paranoja. Mylą się. Paranoicy tylko myślą, że wszyscy chcą ich dopaść. Magowie to wiedzą.
- Nikt nie wie dlaczego, niezależnie od mocy wybuchu, zawsze pozostają dymiące buty. To chyba po prostu jedna z tych rzeczy...
- – Szybko! Musisz pójść ze mną – rzuciła. – Grozi ci wielkie niebezpieczeństwo!
– Dlaczego?
– Bo cię zabiję, jeśli nie pójdziesz.
- – Tak... Ale jednak przeżyłem, prawda? Mam do tego talent. Spytaj kogokolwiek. Jestem nałogowcem.
- Talent określa co człowiek robi, nie określa, kim człowiek jest.(...) Kiedy wiesz, kim jesteś, możesz dokonać wszystkiego.
- Zobacz też: talent
- W wannie historii prawdę trudniej jest utrzymać niż mydło, i o wiele trudniej znaleźć...