Chłopaki z baraków
Wygląd
Chłopaki z baraków (ang. Trailer Park Boys) – kanadyjski serial komediowy, oryginalnie emitowany w latach 2001-2008 i 2014–2018.
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
Wypowiedzi postaci
[edytuj]Ricky
[edytuj]- Moglibyśmy z Julianem zająć się Cyrusem, ale po pierwsze: mamy zawiasy. Niby nic, ale nie chce się wracać do pierdla. A po drugie, trzecie, czy tam któreś: nie będę siedział za Juliana, nie koleguję się z nim.
- Odcinek: Schowaj ten pistolecik i jazda z dzielnicy (S01E01)
- Strasznie wczoraj zachlałem. Paliłem blanty do piątej rano. Film mi się urwał jak leżałem w rurze, teraz mnie krzyż napierdala. Trochę się przespałem, ale musiałem wstać rano, bo mam obowiązki. Mam dziecko. Niektórzy mówią, że nie można chlać jak się ma dzieci, ale to nieprawda. Można, tylko trzeba wstawać rano. Na tym polega odpowiedzialność.
- I got really fuckin' drunk last night. Smoked a bunch of dope til 5 in the morning. Ended up passing out in the sewer pipe 'cause it's kind of cramped back here and my back's a little sore. Anyways, slept there, had a pretty good sleep, but I still had to get up early this morning cause I got responsibles now. Growed up, I got kids. A lot of people say you can't smoke dope and get drunk when you have kids but that's not true. You can, but you still gotta get up in the morning. That's being responsible.
- Odcinek: Gdzie jest kurde Oskar Goldman (S06E04)
- Chodzi o to, że jestem mądry, ale jestem taki samo-mądry. Samoukiem jestem. Uczyłem się obserwując życie, paląc jointy i tak dalej. Sam się uczyłem i na tym polega cała różnica. Nie potrzebuję książek ani szkoły. Do wszystkiego doszedłem sam i dzięki temu żyję. Gdybym więcej czytał albo poszedł na studia, to bym zmądrzał, ale też bym umarł. Tak mogło być, ale mój mózg nie potrzebuje tyle tlenu, bo nie jest cały zapchany. Tylko częściowo go używam i dzięki temu żyję. Klawisze dają nam książki żebyśmy zmądrzeli. Biorę i udaję, że czytam, ale nie czytam, bo jeszcze mi się zapełni mózg i przy następnym zawale umrę.
- Odcinek: Nawałnica gówna (S05E10)
- Tu mówi Ricky z Sunnyvale, właśnie okradam sklep i wyrywam ze ściany bankomat. Miłych wrażeń!
- Odcinek: Lampart nigdy się nie pozbędzie cętek z gówna (S03E08)
- Jak niby orzeszki mogą zabić? Przecież to nie są nawet ludzie.
- Opis: na widok plakatu z napisem „Orzeszki ziemne – cichy zabójca”
- Odcinek: Prace społeczne i wzwód z miłości (S08E07)
- Zauważyłem, że jak coś się wrzuci do jeziora albo do morza to następnego dnia już tego nie ma. Coś zabiera te rzeczy, filtruje i czyści. Moim zdaniem wcale nie śmiecę.
- Opis: po wrzuceniu opróżnionej butelki do jeziora
- Odcinek: Lampart nigdy się nie pozbędzie cętek z gówna (S03E08)
- Jeśli chodzi o otwarty alkohol to mieszkam w samochodzie. Samochód to mój dom. Pewnie trzymacie otwarty alkohol w domu, nie? Pewnie różne gatunki. A jak gliny by wam zholowały dom z alkoholem?
- Opis: zeznając w sądzie
- Odcinek: Ja jestem wódką (S05E09)
- Napijesz się, naćpasz, a wypadek i tak by się zdarzył.
- Opis: wspominając dachowanie śmieciarką po pijaku podczas pierwszego dnia w pracy
- Odcinek: Nie jestem gejem, kocham Lucy... Zaraz, może jestem gejem (S01E05)
- Szkoda mi ich trochę, ale byli za głupi żeby przeżyć. Takie rzeczy to normalka w królestwie zwierząt – głupie szczury, ptaszki przygłupy, opóźnione w rozwoju jeże lądują pod kołami. Selekcja naturalna.(...) Kolesie sami zjebali sprawę, nie nasza wina. Tylko najlepsi mogą przetrwać.
- Opis: o Jacobie i jego kolegach, przed potknięciem się i upadkiem do rzeki
- Odcinek: Anioły bez skrzydeł nazywamy przyjaciółmi (S07E06)
- Kurewsko się boję psychicznych wiochmenów.
- Odcinek: Anioły bez skrzydeł nazywamy przyjaciółmi (S07E06)
- Przejebane tak kraść benzynę jak Cory i Trevor.
- Odcinek: Jak mi nie dacie palić i klnąć mam przesrane (S03E03)
- To że Lucy spędziła noc w izbie wytrzeźwień nie znaczy, że jest złą matką. Każdy czasem trafia na izbę. Ja byłem z dziesięć razy, na pewno Pan też.(...) Jak Lucy pije wszystko jest gites. Jak pije i pali hasz też jest gites, ale jak pije i pali trawkę to odbija jej.
- Opis: zeznając w sądzie
- Odcinek: Ja jestem wódką (S05E09)
- Pan Lahey i Randy proszeni do działu z dupy, dziękuję.
- Opis: mówiąc przez głośniki w sklepie
- Odcinek: Jim Lahey to chlor i nigdy się nie zmieni (S05E05)
- Dlaczego pozwoliłeś, żeby się wszystko pojebało? Wiedziałeś, że jestem głupi.
- Opis: do Bubblesa
- Odcinek: Człowiek musi jeść (S04E02)
- Mam przestać hodować zioło? To jak kazać N.W.A. by przestali być czarni.
- Stop growing dope? That's like asking N.W.A. to stop being black
- Opis: do Juliana
- Odcinek: Jurny Wiedźmin (S02E07)
- Mam kaca, ale staram się być dobrym ojcem.
- Odcinek: Gdzie jest kurde Oskar Goldman (S06E04)
- Treena wygląda na normalną, zwłaszcza jak na to jakiego ma tatę. Staram się być autorytetem dla Treeny i innych dzieciaków. Gdybym ja miał taki wzór osobowy kiedy byłem mały, może bym się szybciej nauczył hodować zioło. Teraz jak któryś łepek chce się nauczyć może mnie spytać, a nie zmarnować sześć razy rośliny metodą prób i błędów. I jeszcze mogę ich nauczyć jak się naprawia samochody, gra w hokeja. Tego jej nie nauczy taki stary jak Lahey.
- Odcinek: Psy i koty bywają mądrzejsze niż Cory i Trevor (S02E03)
- Wóz ma swoją specyfikę – żeby ruszyć wrzucasz trójkę, luz to opcja parkowania, wsteczny to dwójka a gaz to wsteczny, jasne? (...) I pedał gazu źle chodzi – wciskaj do dechy, bo może ci zgasnąć.
- Opis: objaśnianie Trevorovi i Cory'emu zasad działania jego samochodu
- Odcinek: Gdzie jest do cholery grill Randy’ego? (S03E06)
- Jebać ten sąd! Jebać Jima Laheya! Jebać Randy’ego! Jebać tych dwóch psiarskich debili co tam siedzą! Jebać kutasów w garniakach, a w ogóle to jebać tę pomoc prawną! Jebać „Skrzydełka od Dana i Terry'ego”! Jebać wszystkich starych chujów tutaj. Jebać ich w dupę, jebać ich w mordę! Jebać wiewiórki, jebać was, jebać mnie, jebać wszystko!
- Opis: tyrada Rickiego w sądzie, który wbrew jego woli nie skazał go na pójście do więzienia
- Odcinek: pierwszy film (2006)
Lahey
[edytuj]- Randy... To ja jestem wódką.
- Randy... I am the liquor
- Odcinek: Ja jestem wódką (S05E09)
- Jak tektoniczne płyty gówna nachodzą na siebie pod dużym ciśnieniem to jest wtedy trzęsienie ziemi… I gówna.
- Odcinek: Halloween 1977 (S06E05)
- Narkotyki nie są niebezpieczne. To ludzie są niebezpieczni.
- Odcinek: film Don't Legalize It
Ray
[edytuj]- Jim Lahey to chlor i nigdy się nie zmieni.
- Jim Lahey is a fuckin' drunk and he always will be.
- Odcinek: Jim Lahey to chlor i nigdy się nie zmieni (S05E05)
- Życie jest cudowne, niczego mi nie brakuje. Wielu ludziom jest trudno zacząć na nowo po wyjściu z więzienia, ale patrzcie – mam starą przyczepkę, w której nocuję, nie płacę czynszu, prąd ciągnę z baraku obok, mam ciepłą wodę, kablówkę. Lahey nic nie wie, Randy nic nie wie. Pracuję z Rickym, Bubbles mieszka obok, cała rodzina w komplecie. Jestem najszczęśliwszy na świecie. Dziękuję Ci, Panie Boże. Kurwa, jest w pytę!
- Odcinek: W trasie (S06E01)
- Jakbyś miał jakiś problem, to broń Boże nie dzwoń, bo ja się niczym nie będę zajmował.
- Opis: do Jacoba pełniąc funkcję zastępcy strażnika Sunnyvale
- Odcinek: Trzech porządnych gości nie żyje (S07E03)
Inni
[edytuj]- Sklejasz akcję?
- Y'knowmsayin'?
- Postać: J-Roc, różne odcinki
- Spadówa, mam robotę.
- Fuck off, I got work to do
- Postać: Cyrus, różne odcinki
- Cyrus nie jest stąd, czujecie? Tutaj wszyscy za wszystkich i jeden za jednego.
- Postać: Tyrone
- Odcinek: Schowaj ten pistolecik i jazda z dzielnicy (S01E01)
- Zielony Skurwiel, pochodzenie nieznane!
- The Green Bastard, parts unknown
- Postać: Bubbles
- Odcinek: Zielony Skurwiel (S04E04)
Dialogi
[edytuj]- Randy: Co tam?
- Ricky: Stary, skocz po czipsy dżalapino i kiełbasę.
- Randy: Dobra.
- Bubbles: A mnie kup żelowe miśki.
- Randy: Żelowe miśki, czipsy dżalapeno i kiełbasę, (pyta Juliana bez odzewu) a dla ciebie? (odchodzi) Chcecie coś jeszcze?
- Julian: Dla mnie czipsy halapeno.
- Randy: Dobra.
- Ricky: Halapeno? Jaki to smak?
- Julian: Ten sam, tylko źle wymawiasz.
- Bubbles: „J” się czyta jak „H”. Halapeno, nie dżalapino.
- Ricky: Że niby co?
- Bubbles: Halapeno. Tak się to wymawia.
- Ricky: A ja wolę mówić „dżalapino”.
- Opis: spór o wymowę słowa jalapeño. Poprawna to halapenio.
- Odcinek: Nigdy nie ufaj facetowi bez koszulki (S02E06)
- 'Randy: Czy to mówi Pan, czy wódka przez Pana przemawia?
- 'Jim Lahey: Randy... JA jestem wódką.
- Odcinek: Ja jestem wódką (S05E09)
- Bubbles: Baza, zgłasza się Kapitan Bubbles, włączam ostrzegawcze światło MPS na monitorze kontrolnym podsystemu. Proszę o reallokację działa na pozycję CGS-6.
- Julian: Odbiór, proszę reallokować, kapitanie. Teraz ty, Ricky.
- Ricky: Uwaga, uwaga, mówi rakieta numer 27. Kosmici mi coś zjebali w ósmym silniku. Jak ich opierdolę, to wyląduję na Sraniuszu. Chyba tam hodują kosmiczny hasz. I jak?
- Bubbles: Nie za dobrze. Spróbuj używać takich słów jak astronauci, a nie nawijasz o kosmicznym haszu.
- Ricky: Rakiety atomowe mnie atakują, chyba mają lasery, strzelają... Bubbles, nie potrafię, nie łapię tej kosmicznej gadki. Nie lubię się bawić w kosmos.
- Opis: udawanie astronautów przed odpaleniem skradzionej w sklepie rakiety.
- Odcinek: Jim Lahey to chlor i nigdy się nie zmieni (S05E05)
- Hampton: Mieszkasz tu gdzieś?
- Bubbles: W tym wozie z moim kotkiem.
- Hampton: Jasne.
- Tanya Czytał Pan Biblię?
- Bubbles: Może tak, może nie. Co wam do tego?
- Hampton: Umiesz czytać, synu?
- Bubbles: Zależy co. A ty umiesz szybko spieprzać?
- Opis: rozmowa z fałszywymi sprzedawcami Biblii.
- Odcinek: Frajer z Biblią (S02E05)
- Monter: Możesz za to trafić do pierdla.
- Ricky: Za darmową telewizję?
- Monter: Darmową? KRADZIONĄ!
- Ricky: Kradzioną? Wysyłacie sygnał na nasz parking, to ustawiam talerz i łapię se sygnał z kosmosu. Kupiliście kosmos? Kosmos należy do NYSY.
- Monter: Do NYSY?
- Ricky: No, do tych od tych rakiet.
- Monter: To NASA!
- Odcinek: Człowiek musi jeść (S04E02)