Bartosz Porczyk
Wygląd
Bartosz Porczyk (ur. 1980) – polski aktor.
- Dla mnie każdy spektakl jest jak premiera.
- Nie lubię rzucać się w oczy. Taki już jestem. Jeżeli tylko mogę, chowam się gdzieś z tyłu i nie walczę wszelkimi sposobami, aby być w centrum uwagi.
- Źródło: Barwy szczęścia, wrzesień 2010
- Niech płyty wydają ci, którzy potrafią.
- O Przeglądzie marzyłem od dawna. Po raz pierwszy wziąłem w nim udział mając 21 lat. Odpadłem. Obiecałem sobie wówczas, że jeśli wrócę tu po latach – wygram. Na dzień przed, rozmawiałem z Jackiem Bończykiem. Powiedział: „Bartek, trzymaj się tego, na co się zdecydowałeś i uwierz w to. Jeśli ty wierzysz w swoje zdanie, w to, co chcesz ludziom powiedzieć, to nikt poza tobą nie ma racji”. Przygotowując się (...), zrzuciłem osiem kilogramów, na godzinę przed wejściem na scenę ogoliłem się na łyso. Moja mama siedząca na widowni potrzebowała sporo czasu, by mnie rozpoznać… A kiedy już schodziłem ze sceny wiedziałem, że albo zostanę wyśmiany, albo… wygram.
- Opis: o Przeglądzie Piosenki Aktorskiej.
- Źródło: Nikt wielki – wielki nikt. Wywiad z Bartoszem Porczykiem, 5 lipca 2008
- Zobacz też: piosenka aktorska
- Staram się przekładać jego „zło” na moje „dobro”. Dostaję od niego więcej odwagi, więcej bezpośredniości. Ale tak naprawdę – postać jest dla mnie postacią. Jedynym punktem stycznym pomiędzy mną a moimi bohaterami jest ciekawość, która popycha mnie do tego, żeby „włamywać” się do ich głów.
- Opis: o roli w serialu Barwy szczęścia.
- Źródło: Nikt wielki – wielki nikt. Wywiad z Bartoszem Porczykiem, 5 lipca 2008
- Wydaje mi się, że wypalenie jest niemal nieodłączną cechą bycia aktorem. Po to, by coś nowego urodzić, trzeba najpierw się wypalić. Tak jak wypala się trawę, by w jej miejsce mogła za rok wyrosnąć nowa. Uważam, że wypalenie nie jest złym uczuciem i nie należy się go wstydzić.
Zobacz też: