Antoni Kucharczyk
Wygląd
Antoni Kucharczyk (1874–1944) – polski poeta ludowy. Używał pseudonimów Antek z Bugaja, Bartek Mądrala, Jantek Bugański, Jantek z Bugaja, parobek wiejski, Maciek Bzdura.
Z łąk i pól (1914)
[edytuj]- Chłop śpi, a w polu mu rośnie
Tak powiadają zazdrośnie (...)
Gdy mu łany grad ominie
Tydzień, dwa, trzy z nieba płynie
Słota. Jak wtedy żałośnie...
Chłop śpi, a zboże mu rośnie!
- Drożyzna! drożyzna!
Wszyscy narzekają
I źródła drożyzny
Na darmo szukają (...)
Popatrzcie na ludzi
Ile ich przy pracy?
Toż przeszło połowa
To sami próżniacy.
Więc aby wyżywić
– Każdy mi to przyzna
Tyle darmozjadów.
Musi być drożyzna.- Źródło: Drożyzna
- Kiedyż, ach kiedyż polski narodzie
Walka, niezgoda w twym łonie ustanie,
Abyś pracował w miłości i zgodzie
Na twej ojczyzny przyszłe zmartwychwstanie?- Źródło: Kiedyż?
- Zobacz też: Polacy
- Moja muza nie aniołem
Ani jak ci orły, ptacy
Ona z uznojonym czołem
Śpiewa piosnki boju, pracy.- Źródło: Muza
- Zobacz też: muza
Inne
[edytuj]- Gdy się wpatrzy w ludzkie dzieje:
Wieleż łez się wilczych leje- Źródło: Żal wilka w: Blade kwiaty... (1905)
- Od szkoły ludowej, od pastucha grała mi w sercu nasza ludowa nuta pieśni, śpiewki i muzyki, a także owa żywiołowa, naturalna symfonia przyrody. W porze jesiennej rzępoliłem przy pasieniu krów na pierwszych moich prawdziwych skrzypkach i śpiewałem, aby przewziąć wszystkich moich pasterzów i pasterki wsiowe. Później prawie o własnych siłach zdobyłem tajemnicę czytania nut i technikę gry na skrzypcach, flecie. Grałem po weselach, dożynkach, tłokach i zabawach. Kiedy będąc młodszy, na rodzinnym przysiółku Bugaju zacząłem wieczorami letnimi po rosie sypać perłami tonów z mojego fletu, na mikę słychać było w okolicy melodie ludowe tego mojego grania. Z tych czasów jest u nas, u ludzi powiedzenie: Na Bugaju pięknie grają, same nóżki podrygają.
- Opis: o początkach swojej twórczości.
- Panowie mówią, że potrzeba cudu,
Abyś się ze snu zbudził polski ludu (...)
Ja wam panowie powiem prawdę szczerze:
Że ten cud rychły, ufam, mocno wierzę- Źródło: Zbudzonym w: Wiersze, piosnki... (1908)
- Zobacz też: cud
O Antonim Kucharczyku
[edytuj]- Jantek z Bugaja ma głowę pełną myśli, duszę pełną wrażeń zewnętrznego świata, serce pełne miłości ziemi, ludu, słońca, zbóż i wsi. Więc śpiewa dlatego, że śpiewać potrzebuje i musi, bo pieśń jest jego życiem, jego radością w szarej dobie życia. Cieszy go pieśń i dzieli się tą radością z braćmi, wołając: „Żebyście wy, Bracia moi, wiedzieli!...” Cieszy go, bo wieś rodzinna mówi doń i mówią stare chaty i znojem żyźniony zagon roli. Cieszy go pieśń, bo: „Ma ci serce takie gorące, Żeby nim ogrzał piersi tysiące, Co dla Ojczyzny ostygły lodem”. Prawdę mówisz, Jantku z Bugaja! Masz ty i Bracia twoi serce gorące, a Bóg da, że ogrzejecie kiedyś te tysiące, „co dla Ojczyzny ostygły lodem” dzisiaj. Ogrzejecie i zbudzicie. Szczęść Ci więc Boże! Jantku z Bugaja! Choć na fujarze grywasz wierzbowej, pomnij i zawsze pamiętaj Bracie, że z tych wierzbowych Waszych fujarek, składa się chór ogromny, olbrzymi, jakiego Polska Jeszcze nie słyszała, chór przepotężny, który kiedyś, przy graniu armat, wśród znoju i potu polskiego ludu, wyśpiewa Polsce największą i najświętszą pieśń, pieśń zmartwychwstania.
- Autor: Włodzimierz Tetmajer, Bronowice, w sierpniu 1913