Andrea Anastasi
Wygląd
Andrea Anastasi (ur. 1960) – włoski siatkarz, a obecnie trener siatkarski.
- Bartek jest zawodnikiem kompletnym. Nie znaczy to oczywiście, że nie musi ćwiczyć i się doskonalić, ale jak patrzę jak pracuje, nie mogę w to uwierzyć. Ten chłopak ma wszystkie papiery na to, by stać się najlepszym przyjmującym na świecie i wcale niedużo mu do tego brakuje. Jest jeszcze młody, a bezsprzecznie jest liderem reprezentacji, mimo że sam się przed takim określeniem broni.
- (…) jestem trenerem, który potrzebuje bez ustanku się uczyć. Dlatego np. płacę z własnej kieszeni za podróż i pobyt w Brazylii, by wrócić jako lepszy fachowiec.
- Źródło: Rafał Stec, Siatkówka. Andrea Anastasi: Dam radę, sport.pl, 3 lutego 2011
- Nie widzę Kurka, widzę Polskę. Nie widzę jednostek, widzę serce i ducha walki całej drużyny. Jak przyjechałem do was i zacząłem jeździć po kraju, to wszędzie słyszałem: „nie gram, nie chcę grać, nie mogę grać, nie przyjadę”. Byłem podłamany. Pomyślałem wtedy, że nie ma siły, nic tutaj nie ugramy. Ale się myliłem! Dzisiaj za to siatkarzy przepraszałem.
- Opis: po zdobyciu brązowego medalu na ME 2011 z reprezentacją Polski.
- Źródło: Paweł Nowak, Kocham tę drużynę
- Przez 15 dni o niczym innym nie rozmawiałem, tylko o taktyce, strategii, rywalach. Nie wiem, co się stało, ale nasza praca się opłaciła i przyniosła rezultat. Zrobiliśmy niesamowitą rzecz. Przez sześć miesięcy udało mi się stworzyć zespół prawdziwych wojowników. To właśnie najbardziej kocham w tej drużynie. Jestem dumny, że jestem trenerem tych chłopaków.
- Opis: o Polakach.
- Źródło: Tomasz Rosiński, Andrea Anastasi: To zespół prawdziwych wojowników, sportowefakty.wp.pl, 5 grudnia 2011
- Ten turniej nie jest najlepiej zaplanowany. Rozgrywanie pięciu meczów w ciągu pięciu dni, szczególnie kiedy rozgrywa się spotkania pięciosetowe, jest poronionym pomysłem. Jak można grać dobrze, kiedy czuje się silne zmęczenie? (…) To jest jednak Liga Światowa i trzeba się przystosować do jej warunków. Jutro mamy szansę na wygraną, ale oceniam ją na być może 10 procent. Bardzo jednak tego chcemy. Najpierw trzeba się dobrze wyspać, ale dotyczy to zawodników, a nie mnie. Trenerzy mało śpią w czasie takich turniejów, siatkarze też miewają z tym kłopoty. Jesteśmy jednak silni jako grupa, jest w tym zespole dobra komunikacja. Brakuje jednak nieco umiejętności technicznych, jeżeli chcemy wygrywać musimy to poprawić. Są też pewne kontuzje i inne problemy. Podejmiemy jednak wyzwanie.
- Opis: przed półfinałowym meczem z Rosją w Lidze Światowej 2011.
- Źródło: sport.wp.pl Anastasi: daję nam 10% szans, 9 lipca 2011
- To było coś nieprawdopodobnego. Wiedzieliśmy, że w Chicago mieszka wielu Polaków, ale czegoś takiego na sali się nie spodziewaliśmy. Jestem dumny, że mogę być trenerem tego zespołu i takiego kraju jak Polska, który tak kocha siatkówkę i swoją drużynę.
- Wolę nie mówić za dużo, by nie powiedzieć głupstwa, choć znam historię „Solidarności”, wpływ na losy świata Wałęsy, osobowości Jana Pawła II. W ogóle bardzo mi się podoba, że jesteście tak katolickim krajem. My też jesteśmy, to nas zbliża. Na pewno znajdę wiele mentalnych podobieństw między Polakami i Włochami. W ogóle wydaje mi się, że naprawdę sporo nasze kraje łączy.
- Wszystko zaczynamy od zera. Pierwsze dni obozu będą przebiegały bardziej na poznawaniu siebie. Ja nie znam siatkarzy, a oni mnie. Musimy dotrzeć do siebie, a to na pewno zajmie nam trochę czasu. Dlatego nawet wspólne picie kawy będzie dla mnie bardzo istotne.
Zobacz też: