Przejdź do zawartości

Alcybiades

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Alcybiades

Alcybiades (450–404 p.n.e.) – ateński strateg.

  • We wszystkich innych sprawach tak. Ale tam, gdzie chodzi o moje życie, nie zaufałbym nawet własnej matce, która przecież mogłaby przez zwykłą pomyłkę rzucić czarną kulę zamiast białej.
    • Opis: zapytany, czy nie ufa swej ojczyźnie po tym, jak uciekł z portu w Thurii, aby nie stawić się przed Zgromadzeniem Ateńskim.
    • Źródło: Bernard Ryan jr, Proces Alcybiadesa w: 100 najsłynniejszych procesów pod redakcją Edwarda W. Knappmana, tłum. Jarosław Mikos, wyd. Świat Książki, Warszawa 1998, ISBN 8372270570, s. 17.
  • Wino i ryby także mnie nie kochają, a jednak mi smakują.
    • Opis: zapytany dlaczego żeni się z niekochającą go heterą Leisą.
    • Źródło: Przemysław Słowiński, Sławni ludzie w anegdocie, Videograf II, Katowice 2009, ISBN 9788371837272.


O Alcybiadesie

[edytuj]
  • Alcybiades obrał karierę wojskową – czyli wykreślił się z grona ludzi myślących; cóż mu zresztą, wykolejeńcowi i nieukowi pozostawało? Wojny, zdrady.
  • Alcybiades świętokradczo znieważył boginie Ceres i Prozerpinę, przedstawiając w obraźliwy sposób obrzędy świętych misteriów oraz pokazując je swoim towarzyszom w swoim domu. Tam też, przebrany w szaty, w jakich występuje główny kapłan, gdy ukazuje święte rzeczy, nazywał siebie głównym kapłanem (…) i pozdrawiał swoich gości jako Wtajemniczonych i Nowicjuszy. Wszystko to uczynił wbrew prawom i instytucjom Eumolpidae [posłańców] i kapłanów świątyni w Eleuzis.
    • Autor: Thessalus syn Cymona
    • Opis: występując z formalnym oskarżeniem Alcybiadesa przed Zgromadzeniem Ateńskim.
    • Źródło: Bernard Ryan jr, Proces Alcybiadesa w: 100 najsłynniejszych procesów pod redakcją Edwarda W. Knappmana, op. cit., s. 17.
  • Mniej zadowolony z tych wykładów był piękny Alcybiades, o którym pan profesor mówił z lekceważeniem, że „był to fircyk, elegancik i w ogóle wydmuchana osobistość”. Nie można było dojść, czym sobie szlachetny Ateńczyk zasłużył na tę opinię. To go jedynie mogło pocieszyć, że o innych nieśmiertelnych pan profesor szerzył zgoła oszczerstwa.
  • Kiedyś w zapasach, przyciśnięty, żeby nie upaść, podniósł do ust wiązanie zapaśnicze przyciskającego gotów przegryźć mu ręce, ale tamten usunął to zaczepienie dodając: „Gryziesz, Alkibiadesie, jak baby". Na to ten: „Nieprawda! Jak lwy!"