Zamach na Johna F. Kennedy'ego

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Pamięć o zamachu

Zamach na Johna F. Kennedy’ego – zamach dokonany 22 listopada 1963 na Dealey Plaza w Dallas, w wyniku którego został zamordowany 35. prezydent Stanów Zjednoczonych John Fitzgerald Kennedy oraz ranny gubernator Teksasu John Connally.

  • Kiedy w Dallas padły strzały, powstało nieopisane zamieszanie, rozległ się krzyk przerażenia i niósł się po całej kuli ziemskiej. Podstępnie zamordowano człowieka, który był nadzieją wolnego świata. Prezydent został śmiertelnie ugodzony. I wtedy zdarzyło się coś niebywałego; w jednej chwili człowiek, który miał wiele słabostek i wad, stał się bohaterem, legendą.
    • Autor: Sigrid Maria Grössing, Kobiety za kulisami historii, tłum. Barbara i Daniel Lulińscy, Dom Wydawniczy Bellona, Warszawa 2002, ISBN 83095914, s. 210.
  • Na Zachodzie powszechnie się uważa, że najważniejszego zamachu XX wieku dokonano na Johna F. Kennedy’ego. Spektakularnie, na oczach milionów telewidzów, zastrzelony został bowiem prezydent Stanów Zjednoczonych. Morderstwo to rzeczywiście było widowiskowe. Na pewno nie było jednak zamachem stulecia Zamachem stulecia było zabójstwo Siergieja Mironowicza Kirowa. Jakież bowiem konsekwencje przyniósł zamach na Kennedy’ego? Była to wielka tragedia, ale w jej wyniku zginął jeden człowiek. Natychmiast zastąpił go wiceprezydent Lyndon B. Johnson. Potem były wybory i pojawił się kolejny prezydent, Richard Nixon. Historia Ameryki dalej toczyła się tym samym trybem. Śmierć Kirowa pociągnęła zaś za sobą śmierć setek tysięcy ludzi. Stała się punktem zwrotnym nie tylko w dziejach Związku Sowieckiego, ale i świata.
  • Oni zabili mojego męża! Mam jego mózg w swoich dłoniach.
  • Pierwszy strzał przeleciał nad moimi plecami. Odwróciłam się i zobaczyłam ręce prezydenta, które gwałtownie uniosły się w górę. Potem opadł w przód, między siedzenia.
    • Autor: Nellie Connally
    • Źródło: Ulrike Grunewald, Słynne rywalki, czyli gra o miłość, pieniądze i władzę, op. cit., s. 14.
  • Piorunującą wiadomość z 22 listopada 1963 roku pamiętają wszyscy. Kennedy zamordowany! Zamiast pytać o nazwisko zabójcy, zastanawiano się, kto maczał palce w zbrodni: separatyści z Południa, rozdrażnieni promurzyńską polityką liberalnego prezydenta? A może wielkie koncerny stali, którym Kennedy dopiero co przytarł rogów? Czy też Syndykat Zbrodni, którego działalność postanowił ograniczyć brat prezydenta Robert.
  • Sprawa zamordowania prezydenta Johna F. Kennedy’ego jest procesem poszlakowym. Zabójcy nie zostali schwytani na gorącym uczynku i żadne z setek zdjęć, zrobionych w momencie kiedy posypały się strzały na prezydencki samochód jadący wolno ulicami Dallas, nie ukazuje sylwetki strzelającego. Nikt nie przyznał się do winy albo choćby współdziałania. Nie odbyła się i nie odbędzie przed sądem państwowym żadna rozprawa w celu wykrycia pełnej prawdy o zdarzeniach 22 listopada 1963 roku. Zamach i jego tło nie są już dynamitem politycznym. Zaledwie pięć lat wystarczyło, aby blask legendy otaczającej zabitego prezydenta został przyćmiony. Czas i łańcuch dalszych mordów politycznych przytłumiły wstrząs pierwotny; pamięć jednak człowieka, jakim był John F. Kennedy, nadzieje i namiętności, jakie wzbudzał, sprawiają, że spór o prawdę jego śmierci nie może spocząć wśród spraw zapomnianych.
    • Autor: Władysław B. Pawlak, Księga zamachów. Od Sarajewa do Dallas, Państwowe Wydawnictwo Iskry, Warszawa 1975, s. 292.
  • Teraz czekają mnie długie, samotne czasy.
    • Autor: Jacqueline Kennedy Onassis
    • Źródło: Ulrike Grunewald, Słynne rywalki, czyli gra o miłość, pieniądze i władzę, op. cit., s. 14.
  • W związku z tym, że zamach budził wiele wątpliwości, tydzień po tym zdarzeniu nowy prezydent Lyndon B. Johnson zarządził przeprowadzenie pełnego śledztwa przez specjalnie do tego celu powołaną komisję. Raport, który ostatecznie przygotowała Komisja Warrena, głosił, że Oswald dał wszystkie trzy strzały – pierwszy, który chybił zupełnie, oraz dwa pozostałe, które trafiły Kennedy’ego – i że działał sam, nie miał wspólników. Teorie spiskowe żywiły się pragnieniem wytłumaczenia tego doniosłego zdarzenia jakimś skomplikowanym i bardzo tajnym spiskiem, w który zaangażowana byłaby jakaś wpływowa organizacja, być może mafia albo CIA. Prawda zdaje się jednak taka, że tragiczny koniec prezydentury Johna Kennedy’ego został spowodowany przez jednego szalonego strzelca, desperacko pragnącego zapewnić sobie miejsce w historii. I udało mu się.
    • Autor: Rodney Castleden, Krwawi mordercy, maniacy szaleni i nienawistni – od starożytności do czasów współczesnych. Część I – zabójstwa polityczne, truciciele i trucicielki, szaleńcy, tłum. Olga Kaczmarek, wyd. Bellona, Warszawa 2008, ISBN 9788311112544, s. 205–206.
  • Zabiją nas!
    • Autor: John Connally (w chwili doznania rany podczas zamachu)
    • Źródło: Longin Pastusiak, Prezydenci Stanów Zjednoczonych Ameryki, op. cit., s. 762.
  • Zginął wskutek uwikłań w gry mafijne (niespłacony dług wyborczy) i kontrmafijne (działalność jego brata na stanowisku generalnego prokuratora).