Hannah Montana

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Hannah Montana (2007)

Hannah Montana (ang. Hannah Montana) – amerykański serial młodzieżowy, powstający w latach 2006–2008.

Miley Stewart[edytuj]

  • O! Słyszałam dzyń… Ciastka już gotowe? (mdleje)
    • Opis: Miley podczas gry w hokeja, po nagłym ataku na nią hokeistów.
    • Źródło: odcinek Joanie B goode

Lilly Truscott[edytuj]

  • Droga do Toalet? A kto gra przed nimi? (Lilly wskazuje na miejsce na tacę) Miejsce na Tacę?
    • Opis: Lilly do Olivera, gdy ten wymyślił na poczekaniu zespół Droga do Toalet, aby wykręcić się od randki z dziewczyną, która mu się nie podoba. Nazwę wziął od tabliczki wiszącej na ścianie i wskazującej toalety.
    • Źródło: odcinek Zabijał mnie delikatnie swoim wzrostem

Dialogi[edytuj]

Amerykanie mają talent[edytuj]

  • Hannah: Cóż, „jedyną w życiu”… Słuchaj, to brzmi trochę dramatycznie. Nieprawdaż? Przecież jeśli tu mu się nie powiedzie, to będzie wiele innych okazji, a poza tym wystarczy jeden głos, żeby odpadł. To, co ma być, niech będzie. Bayron, ty kasujesz wszystkich, rób swoje.
    Bayron: Taak, ja kasuję wszystkich… Ale nie jego! Podoba mi się w tobie wszystko… oprócz tych spodni rurek, na sam widok cierpnie mi skóra.

Lilly poznaje mój sekret[edytuj]

  • Permin: Ał, ał! Igłą w paluszek, niewysłowiony ból.
    Miley: Oj, przepraszam Permin…
    Permin: Nie, nie, nie szkodzi! Całusek (cmoka palca)… o, już lepiej… (uśmiecha się)

Musisz stracić tę pracę[edytuj]

  • Miley: Dzwoń, dzwoń, dzwoń, dzwoń, dzwoń!
    Robby: Miley, przecież dopiero miałaś casting!
    Miley: Tak, ale to Rob Reiner! Narzeczony księżniczki, kiedy Harry poznał Sally, a teraz kręci kolejny hicior! Czy ty to widzisz? Hannah Montana jako Indiana Joannie!
  • Lilly: Miley…
    Miley: 2 kreski, 1 kreska, 1 kreska o nie, 1 kreska! (Miley szuka najlepszego zasięgu)
    Lilly: Przestań w końcu. Oliver już tam jest. Jasne, to tylko casting do szkolnej imprezy, ale jest ważny dla niego tak samo, jak dla ciebie film.
    Miley: Tak, masz rację, przyszłam tu dla… 4 kreski! Tak!
    Miley (po chwili): Co, stąd przecież też go mogę wspierać. (Stoi przy śmietniku, ponieważ tam ma najlepszy zasięg).
    Lilly: Ahhh! (Ciągnie Miley do sali)
    Miley: 1 kreska, nie, nieeeeeee!
    Lilly: Cześć, Oliver.
    Oliver: Cześć dziewczyny. Dzięki, że przyszłyście. Mam potworną tremę.
    Lilly: Spokojnie, poradzisz sobie.
    Miley: Taak, i wiesz co… mam, mam taki pomysł. Sprawdźmy, jak dźwięk się roznosi, no wiesz, ja stanę w korytarzu, gdzieś obok tego śmietnika, obok…
  • (U Miley w domu)
    Lilly: Czy będziemy cały weekend czekać na telefon w sprawie twojej roli i twojego koncertu? Pobudka, ruchy, zróbcie coś!
    (Miley i Oliver zamieniają się miejscami na kanapie)
    Miley: Już?
    Oliver: Szczęśliwa?
    Lilly: W takich chwilach jestem wdzięczna losowi za brak talentu!
    Miley: Nie dostałam roli. Dlatego Howard nie dzwoni. Nie mógł tego strawić. Albo ma problem z trawieniem i siedzi w łazience??? Dzwoń!
    Oliver: Zaśpiewałem świetnie. Pan Madous jest zazdrosny. Zazdrości mi, bo ja mam talent, a jak to mówią, nie umiesz śpiewać to ucz.
    Lilly: Hej, mogłabym być nauczycielką.
    (Telefony dzwonią)
    Oliver i Miley: Ooo, dawaj, dawaj, dawaj, dawaj!
    Lilly: Odbierzcie to!
    (Odbierają)
    Lilly: Hej, byłabym świetna. Wspierająca, ładna. Tylko mi nie pyskować, na to nie ma zgody, nie ma zgody! Kropka!

Powrót Jake’a[edytuj]

  • Jake: Tak, Miley, co jeszcze mam zrobić?
    Miley: Ty nigdy nie przestaniesz, prawda?
    Jake: Och, Miley, oblałaś mnie szejkiem i skrzyczałaś mnie, ale ani razu nie powiedziałaś, że ci na mnie nie zależy. Powiedz to, ja odejdę.
    Lily: Nie! Nie odchodź! Jest bardzo.. i ty, to znaczy… oj, proszę.
    Jake: Pocałowałem, a potem wyjechałem i, przepraszam, ale nie przestałem o tobie myśleć.
    Lily: Nie przestał, a teraz…! To znaczy, oj, proszę… Idę pomóc przy tych stekach.
    Miley: Koniecznie!
    Lily: Chodźmy, Jake’uś.
    Miley: Ok. Ja też nie przestałam o tobie myśleć.
    Jake: Dasz mi jeszcze jedną szansę?
    Miley: Może zaczniemy wieczorem?
    Jake: Jest problem. Dzisiaj mam premierę filmu.
    Miley: O! Nie szkodzi, będziemy mieli sporą publiczność, ale…
    Jake: O! Nie, nie, nie! Widzisz, wieczorem…
    Miley: Już, już się z kimś umówiłeś, prawda?
    Jake: To, to nie jest moja dziewczyna, OK? To tylko partnerka filmowa, rozumiesz? Udajemy przed prasą, że jesteśmy parą. Może ją pocałuję, ale to nic nie znaczy.
    Miley: Nic, co mówisz, nigdy nic nie znaczy. Jesteś takim samym draniem jak pół roku temu, tylko że teraz… Bardzo boli cię głowa.
    Jake: Nie boli mnie.
    Jake: O, nie!
    Miley: O, tak! (uderza go czymś twardym)
    • Opis: Jake czuje miętę do Miley.

On nie jest słodki, to mój brat[edytuj]

  • Jackson: O, zgubiłeś się mały, co? (podnosi pieska) O, poszukamy twojej mamy, gdzieś tu jest. (do Miley, Lilly i Olivera) Cześć wam!
    Lilly: Cześć!
    (wzdycha)
    Miley: Lilly, proszę. Lord Voldemort słodko by wyglądał z pieskiem, otrząśnij się!