Stanisław Barańczak

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Stanisław Barańczak

Stanisław Barańczak (1946–2014) – polski poeta, krytyk literacki, tłumacz poezji.

Wypowiedzi[edytuj]

  • Gdyby brać pod uwagę wyłącznie proporcje czasowe, można by powiedzieć, że jestem właściwie tłumaczem, natomiast poetą tylko bywam, i to znacznie rzadziej, niż zapewne miał na myśli Norwid.

Cytaty z tekstów literackich[edytuj]

Mały, lecz maksymalistyczny manifest translatologiczny[edytuj]

  • (…) nie tłumacz dobrej poezji na złą poezję (…).
  • (…) nie tłumacz wiersza na prozę (…).
  • (…) tłumaczenie jest (…) interpretacją w sensie tym samym, co w wypadku interpretacji rozumianej jako eksplikacja tekstu przez krytyka.
  • Tłumaczenie się z tego, że tłumaczy się wiersze również w celu wytłumaczenia innym tłumaczom, iż dla większości tłumaczeń wierszy nie ma wytłumaczenia.
    • Opis: podtytuł.

Inne[edytuj]

  • A tak niewiele brakowało: mogłem
    po prostu wraz z innymi podnieść rękę,
    po prostu wraz z innymi ją opuścić
    (A tak niewiele brakowało)
  • Choć książka, trzepiąc skrzydełkami
    obwoluty, zrywa się do panicznego lotu
    z przerażonym gdakaniem, gubiąc pierze słów,
    on
    zachowuje spokój
    (chciałoby się powiedzieć: nieporuszony, bądź co bądź zdjęcie
    wykonano przy użyciu statywu)
    • Źródło: fragm. Fotografii pisarza z tomu Ja wiem, że to niesłuszne
  • Chrzęst szczęk pstrych krów wprządł w słuch
    Szept: „Trwasz wśród warstw łgarstw? Tchórz!
    Stwórz wpierw z przerw werw, w chwil skruch
    Strzęp chwalb – nerw ścierw czymś strwóż!”
    • Opis: świadome zastosowanie kakofonii w celach artystycznych.
    • Źródło: cykl Mankamęty
  • Filmuj rzeź żądań, pość, gnęb chłystków!
    • Opis: pangram
    • Źródło: Pegaz zdębiał, Prószyński i S-ka, Warszawa 2008, s. 13–14.
  • Jeśli cię boli:
    – dobra wiadomość: żyjesz
    – zła wiadomość: ten ból czujesz wyłącznie ty.
  • Jak to się stało, żeśmy się zaczęli
    w to bawić? W te igraszki słów? W te kalambury,
    przejęzyczenia, odwrócenia sensu,
    W tę lingwistyczną poezję?
    • Źródło: N.N. zaczyna zadawać sobie pytania
  • Mówić językiem, w którym słowo „bezpieczeństwo”
    budzi dreszcz grozy, słowo „prawda” jest
    tytułem gazety, słowo „wolność” i
    „demokracja” podlegają służbowo
    generałowi policji.
    • Źródło: N.N. zaczyna sobie zadawać pytania
  • O, mógłże sęp chlań wyjść furtką bździn.
    • Źródło: Pegaz zdębiał, 1965
    • Opis: pangram.
  • Okazuje się np. nagle, że jest bardzo wielu
    (znacznie więcej, niż nam się dotąd wydawało)
    ludzi, którzy, porwani zbiorowym
    entuzjazmem, potrafią napisać
    list do redakcji
    • Źródło: Zbiorowy entuzjazm
  • raz jeszcze: to mnie nie dotyczy, nie czuję się dotknięty,
    gdy muszę szeptać swoją spowiedź poprzez kratki
    rubryk ankiety, z ulgą wpisuję dużymi
    literami NIE DOTYCZY, gdy mnie pytają o
    przeszłe, obecne i przyszłe poglądy,
    sam siebie rozgrzeszając, daję sobie słowo,
    że w nic się nie dam wplątać, że nie powiem słowa,
    więcej niż to koniecznie, bo ostatnie słowo
    i tak mają silniejsi, mnie to nie dotyczy
    • Źródło: To mnie nie dotyczy z tomu Ja wiem, że to niesłuszne
  • To on zatrzymuje się na krawędzi chodnika,
    Z przerażeniem i fascynacją obserwując rytmiczną,
    Solenną młóckę pałek
    (…) i to on uśmiecha się
    po chwili do stojącego obok przechodnia (ta chuliganeria
    raz trzeba z nimi zrobić porządek),
    to jego widać na zdjęciu w gazecie
    (…) gdy stoi pod lewą
    połówką transparentu PRECZ Z KNOWANIAM PISARZE
    DO
    to on KTO JEST PRZECIW NIE WIDZĘ wkłada szybko
    obie ręce do kieszeni, aby przewodniczący zebrania
    nie miał wątpliwości;
    to on przed odświętną trybuną dźwiga w górę
    uśmiech i dziecko z chorągiewką w rączce.
    • Źródło: N.N. Przyznaje się do wszystkiego z tomu Sztuczne oddychanie
  • To wszystko dookoła co cię szczelnie otacza nie czując twego bólu, jest to tak zwany świat. (…)
  • Wszystko zaczęło się od pierwotnej reakcji emocjonalnej, od buntu przeciwko konformizmowi i dwójmyśleniu (…) To właśnie ten szary człowiek, który coraz częściej jest naszym bohaterem jest kimś przez kogo próbujemy dostrzec ograniczenia, jakim wszyscy podlegamy, ale równocześnie do niego kierujemy postulat samodzielnego myślenia, działania, nonkonformizmu.
    • Źródło: Demokratyzacja poezji – młodzi poeci wśród publiczności, „Polityka” nr 19, s. 9
  • z nami nie zginiesz
    nie łudź się, nie zginiesz w tłumie
    (…) nie uda ci się ukryć
    (…) nie łudź się, że cię uratuje
    ironiczny uśmieszek wewnętrzny, albo powtarzane
    w myślach najprostsze zaklęcie naszej
    najprostszej religii KAZALIMIKAZALIMIKAZALI
    • Źródło: Z nami nie zginiesz z tomu Ja wiem, że to niesłuszne
  • Żyjemy w określonej epoce (odchrząknięcie) i z tego
    trzeba sobie, nieprawda, zdać z całą jasnością.
    Sprawę. Żyjemy w (bulgot
    z karafki) określonej, nieprawda,
    epoce, w epoce
    ciągłych wysiłków na rzecz, w
    epoce narastających i zaostrzających się i
    tak dalej (siorbnięcie), nieprawda, konfliktów.
    Żyjemy w określonej e (brzęk odstawianej
    szklanki) poce i ja bym tu podkreślił,
    nieprawda, że na tej podstawie zostaną
    określone perspektywy, wykreślane będą
    zdania, które nie podkreślają dostatecznie, oraz
    przekreślone zostaną, nieprawda, rachuby
    (odkaszlnięcie) tych, którzy. Kto ma pytania? Nie widzę.
    Skoro nie widzę, widzę, że będę wyrazicielem,
    wyrażając na zakończenie przeświadczenie, że
    żyjemy w określonej epoce, taka
    jest prawda, nieprawda,
    i innej prawdy nie ma.
    • Źródło: Określona epoka

O Stanisławie Barańczaku[edytuj]

  • Barańczak oddał własnym słowem to, co podpowiedziała mu muzyczna wyobraźnia Schuberta. Nawiązał do tego, czego współczesny człowiek może doświadczyć i co może rozwarstwić. Właśnie w przypadku tego arcydzieła okazało się, że można oddzielić słowo Müllera od tego, co niesie muzyka Schuberta. Bo kompozytor wyrasta tu ponad poetę. Barańczak to odkrył i udowodnił. Odniósł Podróż zimową do realiów naszego życia. Cykl wyzwolony z romantycznego słowa, osadzony w kontekście naszej rzeczywistości, staje się dla dzisiejszego odbiorcy bardziej dramatyczny. Często szokuje. Gdy śpiewam te pieśni, nierzadko, oprócz zachwytu, czuję zakłopotanie słuchaczy.
    • Opis: o tłumaczeniach pieśni Schuberta.
    • Autor: Jerzy Artysz „Studio” nr 2, 1999