Jodi Picoult
Wygląd
Jodi Picoult (ur. 1966) – amerykańska pisarka.
Bez mojej zgody
[edytuj](ang. My Sister's Keeper; tłum. Michał Juszkiewicz)
- Aż do tej pory nie zdawałam sobie sprawy z tego, że można komuś złamać serce dwukrotnie, wzdłuż tych samych starych, zaleczonych szram po pęknięciach.
- Człowiek łatwo ulega złudzeniu, że to świat obraca się wokół niego, ale wystarczy spojrzeć w niebo, żeby zrozumieć, że wcale tak nie jest.
- Gwiazdy to ludzie, którzy cieszyli się tak wielką miłością, że po śmierci przeniesiono ich na firmament niebieski, aby tam żyli wiecznie.
- Każdy samotnik, choćby się zaklinał, że tak nie jest, pozostanie samotny nie dlatego, że lubi, ale dlatego, że próbował stać się częścią świata, ale nie mógł, bo doznawał ciągłych rozczarowań ze strony ludzi.
- Ludzi nie kocha się za to, że są doskonali, tylko pomimo to że tacy nie są.
- Miłość kpi sobie z zasad, a nic nie ma większej wartości, niż to, czego zdobyć nie można.
- Prawdziwy przyjaciel nie potrafi użalać się nad Tobą.
Deszczowa noc (1996)
[edytuj](ang. Mercy; tłum. Katarzyna Kasterka)
- Czasami robimy coś z pełną świadomością, że nie powinniśmy tego robić i z jednoczesnym wewnętrznym przekonaniem, że w naszym postępowaniu nie ma niczego zdrożnego.
- Człowiek potrafi tak bardzo zatracić się w miłości, że ukochana osoba staje się na zawsze cząstką jego samego.
- – Gdybym ja umierał na raka, cierpiał okrutne bóle i poprosił cię o skrócenie męczarni, czybyś to zrobiła?
– Tak – odparła Allie bez wahania. – Ale zaraz potem zabiłabym siebie.
Cam mimowolnie rozdziawił usta ze zdumienia.
– Ponieważ czekałaby cię kara za zabójstwo? Gnębiły wyrzuty sumienia?
– Nie. Ponieważ ciebie by już nie było.
- Jamie McDonald zamordował żonę subtelniej i delikatniej, niż Cam uprawiał seks ze swoją własną.
- Nie istnieje coś takiego jak uniwersalne niebo, do którego wszyscy wędrują po śmierci. Niebo jest tym, czym człowiek chce je widzieć. I można je odnaleźć w najmniej oczekiwanych miejscach.
- Nie uda ci się wytłumaczyć, czym jest wolność komuś, kto nie zdaje sobie sprawy, że żyje w klatce.
Czarownice z Salem Falls (2001)
[edytuj](ang. Salem Falls; tłum. Katarzyna Kasterka)
- Świadomość utraconych szans nigdy nie pozostawiała jedynie powierzchownych obrażeń; zwykle raniła głęboko, do żywego.
- To, co się posiada, nigdy nie zrekompensuje tego, co się utraciło.
- W życiu liczy się tylko jedno – to, co po sobie pozostawisz. Nie słowa mają największe znaczenie, ale czyny.
Drugie spojrzenie (2003)
[edytuj]- Miłość to skok z wysokiej skały w zaufaniu, że ta druga osoba czeka na dole, żeby cię złapać.
- Nigdy nie pasowałam do tego miasta, tego małżeństwa, tej skóry. Jestem dzieckiem, które jako ostatnie wybrano do gry w berka. Jestem dziewczyną, która śmiała się, nie rozumiejąc żartu. Jestem oderwaną cząstką ciebie, chociaż udajesz, że ona nie istnieje, ale ja nią jestem – wyłącznie nią, przez cały czas.
- Nigdy nie wiadomo, co na człowieka spadnie. Zamykasz drzwi, a wiatr i tak wciska się przez okno...
Dziesiąty krąg (2006)
[edytuj](ang. Tenth circle; tłum. Michał Juszkiewicz)
- Boli tylko wtedy, gdy pozwolisz, żeby bolało.
- Faktów nie można unicestwić – można je tylko przemilczeć. Milczenie zaś to nic innego jak ciche kłamstwo.
- Nadzieja to patologia okresu dojrzewania, tak samo jak trądzik i buzujące hormony.
- Nie to było najważniejsze, co sobie nawzajem powiedzieli, ale właśnie to, o czym żadne z nich nie wspomniało: choć przebaczenie i niepamięć są nierozłączne, jak awers i rewers jednej monety, to nie mogą istnieć obok siebie. Wybierając jedno, trzeba poświęcić drugie, które znika z oczu.
- Obelgi nie trzeba wcale wykrzyczeć, aby mogła zranić do krwi; przysięgi nie trzeba wyszeptać, aby ktoś w nią uwierzył.
- Skalecz się żyletką, a ktoś inny zacznie krwawić. Pomóż komuś, a może uratujesz samego siebie.
Dziewiętnaście minut (2007)
[edytuj](ang. Nineteen minutes; tłum. Katarzyna Kasterka)
- Fałsz nigdy nie zamieni się w prawdę, nawet jeśli go powtórzysz milion razy.
- Jeżeli dla kogoś liczą się tylko opinie innych, to czy kiedykolwiek miewa jakieś własne?
- Kiedy matka patrzy dziecku w oczy, widzi potencjał potrzeby do spełnienia jej najskrytszych marzeń... a nie ziszczenia się najgorszych możliwych koszmarów.
- Twój sekret przestaje być sekretem, jeżeli odkryje go choć jedna osoba.
Głos serca (2012)
[edytuj](oryg. Songs of the Humpback Whale; tłum. Agnieszka Barbara Ciepłowska)
- Kocham cię. Słyszy się to tak często: w operach mydlanych, w durnych sitcomach, przy wielu innych okazjach. Słowa zmieniają się w puste dźwięki, już nic nie znaczą. Boże drogi, chętnie bym krzyczał te dwa słowa bez przerwy, gdybym w ten sposób mógł cię zatrzymać. Nigdy w życiu nie usiłowałem zmieścić tak wiele znaczenia w jednym krótkim zdaniu.
- Można przywrócić do życia martwe drzewo. Zaszczepić na nim dwa różne gatunki. Przeszczepienie to sztuka łączenia przeciwieństw, przywracania nadziei.
Jak z obrazka (1995)
[edytuj](ang. Picture perfect; tłum. Alina Siewor-Kuś)
- Babka uczyła go, że zbiegi okoliczności nie istnieją. „Na świecie są miliony ludzi, i duchy dopilnują, żebyś większości z nich nigdy nie musiał spotykać. Ale z kilkoma osobami jesteś związany i duchy będą krzyżować wasze drogi, tak je plącząc, aż wreszcie połączą”. Tak mówiła.
- Jeśli chcesz coś w życiu zaplanować, musisz odwołać się do przeszłości, poza nią nic innego nie masz do dyspozycji. Nie istnieje nowy początek. Jest tylko zbieranie w całość kawałków, które za sobą zostawiłeś.
- (...) taka jest miłość. Nie można oceniać jej w kategoriach czerni i bieli. Zawsze pojawia się w dziwnych, zmieszanych odcieniach szarości.
- Zanim się zdecydujesz, kim chcesz być, zorientuj się, gdzie tym kimś chcesz być.
Krucha jak lód
[edytuj] Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Krucha jak lód.
(ang. Handle with Care; tłum. Michał Juszkiewicz)
- Jestem jak kartka do origami. Złożę się na pół, potem znów na pół i znów, aż w końcu zmienię się w kogoś zupełnie innego.
- Zobacz też: origami
- Każdy człowiek chce być kochanym. To pragnienie popycha nas do najgorszego.
- – Nie słyszysz tego? – zapytałaś. – Kiedy kogoś kochasz, to wymawiasz jego imię zupełnie inaczej. Słychać, że w twoich ustach jest bezpieczne.
- Tak naprawdę można tęsknić za kimś, kogo się nigdy nie znało.
Przemiana (2010)
[edytuj] Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Przemiana.
(ang. Change of Heart; tłum. Katarzyna Kasterka)
- Na świecie zawsze będzie wiele zła i ignorancji. Ale światło zawsze zwycięży ciemności. Możesz rozjaśnić ogniem mrok, ale nie przesłonisz mrokiem ognia.
- Najtrudniej zawsze przychodzi nam uwierzyć, że ludzie, jak chcą, mogą się zmienić. I dużo prościej utrzymywać za wszelką cenę status quo, niż przyznać się do błędu.
- Swego czasu wierzyłam, że zawsze dostajemy od losu drugą szansę.
- Źródło: wstęp
Świadectwo prawdy (2000)
[edytuj](ang. Plain Truth; tłum. Michał Juszkiewicz)
- Akcja powoduje reakcję, o równej sile i przeciwnym zwrocie.
- Jeśli kogoś kochasz, to jeszcze nie znaczy, że Bóg ma w swoich planach, żebyście byli razem.
- Jeśli popełni się błąd, a potem okaże skruchę, można liczyć na przebaczenie. Można wrócić. Ale jeśli zaczniesz kłamać, kiedy kłamstwo zacznie gonić kłamstwo, to dla ciebie już nie będzie miejsca.
- Miłość to nie jest ta jedna chwila, kiedy dziewczyna patrzy chłopcu w oczy i czuje, że ziemia usuwa jej się spod nóg, a w jego duszy dostrzega to wszystko, za czym tęskni jej własna. Miłość przychodzi powoli, nigdy nie myląc drogi, a składają się na nią, w równych proporcjach, szacunek i wzajemnie wsparcie.
- Nigdy nie chciało jej się wierzyć, że można to zobaczyć, ale oto właśnie na jej oczach pękało ludzkie serce. Widok ten przypominał wyburzanie wieżowca, który zapadał się w siebie, piętro po piętrze, aż nie pozostało nic, tylko wspomnienie zawisłe w powietrzu.
- Są takie kłamstwa, które potrafią przynieść więcej pożytku niż szkody i tym właśnie mogą być usprawiedliwione.
- W świecie pełnym ludzi człowiek może czuć się ogromnie samotny.
- Złamane serca mają to do siebie, że nie da się znieść ich widoku, nie dzieląc choćby cząstki cierpienia.
Tam, gdzie ty (2012)
[edytuj]- Czasami łatwiej wygadać się przed nieznajomym. Problem w tym, że gdy raz wywrócisz przed kimś serce na nitce, ta osoba traci anonimowość.
- – Dobrze, panie Baxter. Proszę mówić.
Kiedy nie wiem co. Gdzie mieszkam, i czy przez rok mieszkałem w Wilmington, kiedy wziąłem ślub i kiedy się rozstaliśmy – żadna z tych informacji nie tłumaczy, jak dwoje ludzi, którzy mieli spędzić ze sobą resztę życia, obudziło się pewnego ranka ze świadomością, że nie znają osoby, która śpi obok.
- Dwa słowa o lesbijskim seksie: nieważne, że nie masz doskonałego ciała, bo twoja partnerka czuje to samo. Nieważne, że nigdy nie dotykałaś kobiety, bo sama nią jesteś i wiesz, co ci się podoba.
- Ile osób musi ci powiedzieć, że coś z tobą nie tak, zanim w to uwierzysz?
- Jak śmiesz mówić, że to, co składa się na moją osobę, zasługuje na potępienie? Przekonujesz o swojej tolerancji, ale tylko pod warunkiem, że jesteśmy takie same? Śmiesz mówić, że nie mam prawa poślubić osoby, którą kocham, ani adoptować dziecka, a prawa gejów nie należą do praw obywatelskich, bo w przeciwieństwie do kalectwa i koloru skóry orientację seksualną da się zmienić? Ale wiesz co? Nawet ten argument jest szyty grubymi nićmi, bo można zmienić wyznanie i każdy ma do tego zaplute prawo. I tylko dlatego grzecznie was wyproszę, zamiast wyrzucić cię na zakłamany, ewangeliczny pysk.
- – Ja... nie rozumiem.
– To jesteśmy dwie – przyznaję.
- Jeśli ktoś stawia warunki, to nie miłość.
- Kiedy bardzo ci na czymś zależy, okłamujesz się na każdym kroku.
Na przykład: do pięciu razy sztuka.
Albo: kiedy dziecko przyjdzie na świat, między nami się ułoży.
Lub: jeden łyk mnie nie zabije.
- Matka opowiadała mi, jak w dzieciństwie zakonnice w katolickiej szkole biły ją po lewej ręce, kiedy nią pisała. Dziś nauczyciel poszedłby za kratki za znęcanie się nad dzieckiem. Mój wewnętrzny optymista chciałby wierzyć, że seksualność koniec końców stanie na równi z pisaniem: nie będzie podziału na dobrą i złą. Po prostu jesteśmy inaczej zaprogramowani.
Przy okazji warto zaznaczyć, że nigdy nie pytamy nowo napotkanej osoby, czy jest lewo – czy praworęczna.
Bo tak naprawdę obchodzi to wyłącznie tego, kto trzyma pióro.
- Myśl uderza mnie jak obuchem: świadomość tego, że to, co nazywałam przyjaźnią, jest – przynajmniej z mojej strony – czymś znacznie więcej. I że nigdy nie dostanę tego, czego od niej chcę.
Znam to uczucie, toteż wiem, jak się zachować, jak zrobić dobrą minę do złej gry. Ostatecznie wolę dostać choćby namiastkę niż zostać z pustymi rękami.
- Nagle nie chcę być już tym człowiekiem. Nie chcę udawać, że oszukuję cały świat, skoro to nieprawda. Niech ktoś zrobi porządek z moim życiem, bo sam nie mogę.
- – Nie jesteś lesbijką, Zoe. Nie jesteś.
– Może i nie – przyznaje Zoe. – Może nie jestem. Może to tylko jednorazowy wyskok. Ale wiem jedno: chcę, żeby potrwał do końca życia. Kocham Vanessę. A tak się składa, że jest kobietą. Jeśli to czyni mnie lesbijką, proszę uprzejmie.
- – Nie stajesz się dla kogoś wzorem, bo znasz odpowiedzi na wszystkie pytania – odpowiadam z wolna. Myślę o Reidzie i o tym, dlaczego zawsze go podziwiałem. – Stajesz się wzorem, bo zadajesz właściwe pytania.
- Nie znamy ludzi tak, jak nam się wydaje – łącznie z samymi sobą. Nie wierzę, że człowiek budzi się rano i stwierdza, że jest homo. Ale wierzę, że budzi się rano i stwierdza, że nie może bez kogoś żyć.
- Nie zrozum mnie źle: wciąż jestem wściekle zazdrosna o te dziewięć lat, bo ich nie odzyskam, choćby nie wiem co. Ale gdybyś nie spędziła ich z Maxem, może nie byłabyś teraz ze mną.
- Psujesz jedyną wartościową rzecz, jaką masz na wyciągnięcie ręki, bo przez to unikniesz późniejszych rozczarowań.
- – Przepraszam – mówi. – Nie chciałam, żebyś... żebym... – Urywa, potrząsając głową. – Nic się nie stało, Zoe. I nie stanie, bo cenię naszą przyjaźń i nie chcę tego...
– Nie stało? Nie stało? – Z trudem łapię oddech. – Jesteś moją przyjaciółką – ciągnę. – Chcę zawsze być z tobą, a kiedy nie jestem, myślę tylko o tym, kiedy się spotkamy. Nie znałam nikogo, łącznie z matką i byłym mężem, kto byłby mi tak bliski. Nawet nie muszę kończyć zdania, bo robisz to za mnie. – Patrzę na nią, dopóki nie odwzajemnia spojrzenia. – A ty mi mówisz, że nic się nie stało? Mylisz się, Vanesso, bo ja cię kocham. Wszystko się stało. Wszystko.
- – Przepraszam – szepczę.
Za to, że nie mam nic lepszego do powiedzenia.
- Przyjaźń to jakby romans: kiedy mija urok nowości, rzecz przeradza się w coś wygodnego i przewidywalnego, niczym ulubiony sweter, który wyciągniemy z szafy w deszczową niedzielę i od razu jest nam cieplej na sercu.
- – To co tu jeszcze robisz, co? Na chuj wciąż tu jesteś?
– Bo mnie nie zniechęcisz, Lucy, choćbyś robiła i mówiła nie wiem co. Nie zostawię cię.
- Wiem, że to po prostu choroba, i w razie zawału czy złamanej kostki bez skrupułów poddałbym się leczeniu – więc czemu mam się wstydzić?
Ponieważ to kolejny z wielu dowodów, że jestem do niczego.
- Zależało mi na kimś, kto będzie moją kotwicą, wiesz? [...] Kto będzie dzwonił dzień w dzień z pytaniem, czy wszystko w porządku. Pobiegnie w środku nocy do apteki, gdy zachoruję. Będzie tęsknił, jak wyjadę. I kochał, bez względu na wszystko.
- Złe nawyki są jak krwawnica pospolita. Pojawia się w ogrodzie, a ty myślisz sobie „co tam!” – ot, parę ładnych, fioletowych gałązek. Ale rzeczy się jak pożar i ani się obejrzysz, jak zagłuszy wszystko dokoła. I nie będziesz mógł pojąć, jakim cudem wymknęła się spod kontroli.
- – Zoe... wiesz, że jestem lesbijką, tak?
– Mówiłam o szczoteczkach – odpowiada.
– Wiem. – Przeczesuję palcami idiotycznie postrzępione włosy. – Ja tylko... nie chcę, żebyś myślała, że coś przed tobą ukrywam.
Siada naprzeciw mnie na swoim łóżku.
– A ja jestem Rybą – oznajmia.
– Co to ma do rzeczy?
– A to, że jesteś lesbijką? – odpowiada pytaniem.
W naszym domu (2010)
[edytuj](ang. House Rules, tłum. Michał Juszkiewicz)
- Czasami, żeby zrobić pierwszy krok, potrzebna jest czyjaś pomoc.
- Zobacz też: pomoc
- Nigdy nie będziesz tak dobrą matką, jakbyś chciała.
- Nigdy się nad sobą nie rozczulam; to dobre dla takich, co mają za dużo czasu i nie wiedzą, co z nim zrobić. Zamiast marzyć o cudzie, lepiej samemu się nauczyć cudotwórstwa.
- Zobacz też: czas
- Prawdziwa matka nie słucha z pokorą i wstydem, kiedy jakaś starsza pani w kolejce do kasy nieproszona zaczyna ją pouczać, jak należy radzić sobie z dzieckiem, które wpadło w histerię. My, prawdziwe matki bierzemy krzykacza, sadzamy go w koszyku babci od dobrych rad i mówimy: „Świetnie. Może pani poradzi sobie lepiej”
- Zobacz też: dziecko
- Przyjaciela nie można znaleźć (...) Nie ma żadnej mapy, która pokaże, gdzie szukać, takiej jak mapy skarbów w pudełkach z płatkami.
- Zobacz też: przyjaciel
- Prawdziwa matka umie przyznać, że egzamin z macierzyństwa łatwiej oblać, niż zaliczyć... Śpij spokojnie, prawdziwa matko. Jeśli masz wątpliwości, czy jesteś dobrą mamą, to znaczy, że nią jesteś.
- Zobacz też: mama
- Serce człowieka to nic więcej, jak zwyczajna półka, którą można obciążyć tylko do pewnego stopnia, bo w końcu coś musi z niej spaść i będzie trzeba pozbierać roztrzaskane szczątki.
- Zobacz też: serce
- W życiu nie ma cudownych lekarstw. Jest tylko długie, mozolne wyłażenie z dziury, którą człowiek sam sobie wykopał.
Zagubiona przeszłość (2005)
[edytuj] Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Zagubiona przeszłość.
(ang. Vanishing acts; tłum. Michał Juszkiewicz)
- Bank wspomnień, jeśli ktoś chce znać moje zdanie, to nie jest serce ani głowa, to nawet nie jest dusza. To przestrzeń pomiędzy dwojgiem ludzi.
- Łatwiej ukryć prawdę niż skrzywdzić kochaną osobę.
- O ile mi wiadomo, nikt jeszcze nie umarł z nieszczęśliwej miłości. Ciekawe, czy mnie uda się być tym pierwszym.