Przejdź do zawartości

Wojownik

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
(Przekierowano z Pokiri)

Wojownik (telugu Pokiri; పోకిరి) – indyjski film akcji, reżyseria oraz scenariusz: Puri Jagannath.

  • Czy my potrzebujemy miłości? Codziennie widujemy setki dziewczyn. Czy powinniśmy się w nich zakochiwać?
  • Dobrze wiecie, jak trudno złapać terrorystę. Kiedy my biegamy po mieście za Veerappanem, wy przeprowadzacie z nim wywiad. Nie możemy ująć Madhusudana, a on udziela wam wywiadu. Robicie to dla lepszej oglądalności waszych stacji. Za nic nie odpowiadacie.
  • Jak rwący potok wpadający do Godavari. Właśnie tak płyną twoje łzy. Kiedy twoje łzy na mnie kapią. Nie wiem dlaczego, ale czuję się szczęśliwy. Jak deszcz spływający do strumienia. Twoje łzy spadają na mnie. Jestem jak burza, która spadnie z nieba. Ostrzegałem, nie powinnaś być ze mną. Psotnico. Powiedziałem, nie. Dziewico, piękna jak kwiat. Zakochałaś się w mirażu. Jestem tylko iluzją. To piosenka o miłości. Przestań ronić łzy. To piosenka. O miłości do ciebie.
  • Jeśli spotkam Boga, który dał ci życie, aresztuję go i wsadzę do pierdla.
  • Kiedy coś postanowię, nigdy nie zmieniam zdania.
  • Kiedy rodzina płakała, wam chodziło tylko o temat. Chodzi wam tylko o zwiększenie nakładu.
  • Lepsze diamenty chodzą u nas po ulicach. Moje ciało tęskni za towarzystwem kobiety.
  • Macie chwytliwe nagłówki. Wzrośnie wam sprzedaż. W telewizji będziecie mieli, co pokazywać.
    Poderżnięto gardło pannie młodej. Zgwałcono dziesięcioletnią dziewczynkę. Usłyszycie więcej po reklamach. Zrobicie wszystko, żeby zainteresować widzów. Nakręcicie nawet rekonstrukcję zbrodni.
    I wszyscy będą oglądać. Wzrośnie oglądalność. Zarobicie więcej pieniędzy. Praca, jedzenie, odpoczynek. Teraz wszyscy pójdziecie na śniadanie. I napiszecie, że przestępczość wymyka się spod kontroli. To będzie wielki hit. Film o Gandhim nie ma takich szans. Natomiast film pod tytułem „Ali Bhai"będzie jednocześnie wyświetlany w stu kinach. I kto tu wspiera przestępczość?
  • Moje serce bije spokojnie. Ale kiedy tak na mnie patrzysz. Nie zwlekaj, złap mnie za rękę.
    Zostań moją drugą połową i zaśpiewajmy w duecie. Chodź tu szybko. Chodź zakosztować ekstazy, jaką niesie ze sobą miłość. Ostry twardzielu. Sprawiasz, że jestem kobietą. Połączmy ciała w świętym związku. To sama rozkosz, mój drogi. Dobrze, to odpowiednia pora na miłość. Nasze serca oszaleją.
    Szanuj moją urodę. Zaatakuję cię swoją młodością. Spenetruję twoje serce. To oferta nie do odrzucenia. Zmuszę cię, żebyś się zgodził. Posłuchaj bicia mego serca. Świecące oczy. Piękno młodości. Zastawia na mnie pułapkę. Nie wyjdę cało z tej walki. Chodź tu szybko. Wejdź na ring.
    Sprawię, że się spocisz. Obezwładnię cię swoim urokiem. Moja magia cię opęta. Lepiej uważaj, mój wariacie. Niegrzeczna młoda dziewico. Jesteś magiczna. Kiedy wezmę cię w ramiona. Skorzystam z twojego przyzwolenia. Czekam, zrób to. Dotknij mojego serca. Pokażę ci, co tam mam. Pokażę ci, co tam mam!
  • Możesz żyć jak chcesz, synku, ale pamiętaj, że uczciwość, odwaga i patriotyzm są najważniejsze w życiu. Służyć ludziom, umrzeć za ojczyznę, żyć dumnie. Niech żyją Indie!
  • Myślę o tobie cały czas. Śnisz mi się w nocy. Kiedy idę ulicą mam nadzieję, że wyjdziesz zza rogu. Kiedy widzę wysokiego faceta, myślę, że to ty. Kiedy widzę zakochaną parę, myślę o tobie.
    Kiedy jem, kiedy jestem sama, kiedy dzwoni telefon, chcę, żebyś to był ty. Kiedy patrzę na zegarek, zastanawiam się, kiedy cię spotkam. Myślę o tobie cały czas. A ty? Ty zabijasz ludzi.
  • Nie wiem, dlaczego dziewczyny tak za mną szaleją. I do tego wszystkie są takie młode!
  • Nie wiesz, jak bardzo cię kocham. Sposób, w jaki chodzisz, to jak się ubierasz. Twoja fryzura, zainspirowała mnie do napisania tego listu. Twoja muskulatura doprowadza mnie do szaleństwa. Nie tylko ja, ale wszystkie dziewczyny z okolicy, są gotowe za ciebie umrzeć. Proszę, kochaj tylko mnie. Chcę wyjść tylko za ciebie.
  • Nikt mi jeszcze tak nie przyjebał, gdzieś ty się, kurna urodził?
  • Pandu to ten, który walnie cię tak, że w biały dzień zobaczysz gwiazdy.
  • Pieniądze nie mają znaczenia. Czasami się je ma, a czasami nie.
  • Są dwa rodzaje policjantów. Uczciwi i wiedzący, co to honor. Nikt ich nie lubi. Są też tacy, którzy dają się przekupić. Powinieneś wiedzieć, że potrafię być szczodry, paru twoich ludzi siedzi u mnie w kieszeni. Nie myśl, że wszyscy w policji są tacy. Znajdzie się paru uczciwych.
  • Są ludzie, którzy zdobywają wszystko ciężką pracą, są tacy, którzy wszystko dostają. Może myślisz, że należę do tych drugich. Ja jestem zupełnie inny. Doszedłem do wszystkiego po trupach.
    Lubię, jak się mnie boją. Lubię dobrze żyć. Chcę wszystko mieć. Lubię kraść. Lubię zabierać. Pieniądze i kobiety. Lubię zabijać. Tych, co są przeciwko mnie.
  • Spełnisz moją prośbę? Dasz mi to, czego chcę? Jestem słodką dziewczynką. Faceci chcą mnie dotykać. Ale żaden mi się nie podoba. Moje ciało płonie. Potrzebuję towarzysza, kim będzie ten szczęśliwiec? Szukałam wszędzie partnera dla siebie. Tu też szukam faceta, który da mi platynowe łoże. Który obsypie mnie dolarami. Który wybuduje mi pałac ze złota. Który obsypie mnie diamentami.
    Który zerwie mi gwiazdkę z nieba. Chcę mieszkać w Białym Domu. Chcę, aby wydobył dla mnie Titanica.
    Twój widok mnie podnieca. Jeszcze nigdy tak się nie czułem. Potrzebuję gorącego faceta. Musi być ostry jak brzytwa. Jego wzrok musi mnie rozpuszczać. Musi uwieść mnie swoją siłą. Wykąp mnie w olejku. Całą noc masuj moje stopy. Uśpij mnie kołysanką. Nie zachowuj się, jak nigdy niezdobyta piękna dama. Idź sobie! Nawet nie chcę na ciebie patrzeć.
  • Sprawia, że serce mnie boli. Miłość do niej drażni me zmysły. Nie wiem, co mi się stało.
    Bezsenne noce. Co ja w niej zobaczyłem? O Boże! Muszę uklęknąć przed jej rodzicami. Wznieca we mnie ogień. Przestań burzyć me życie swoim słodkim uśmiechem. Nie doprowadzaj mnie do szaleństwa. Twoje spojrzenia sprawiają, że się gotuję. Pozwól mi żyć. Nie zabijaj mnie. O Boże! Całkowicie mnie pokręciło. Ale to fajne uczucie. Bezsenne noce. Muszę coś zrobić. Męczy mnie sama myśl o niej. Nigdy tak głupio się nie czułem. Nie wiedziałem, że właśnie tak wygląda miłość. Na wodzie można się unosić. Ale w miłości się tonie. O Boże! Co to za uczucie? Dlaczego mi tak przeszkadza? Bezsenne noce. Muszę się napić. Moje ciało płonie. Coś się we mnie dzieje.
  • To ludzie czy zwierzęta? To przestępcy.
  • To ty popełniłaś zbrodnię, zakochując się we mnie. Zastanów się, czy to rozsądne. Moje serce podjęło właściwą decyzję. Zakochałem się w bardzo dobrej dziewczynie. Nikt jeszcze za mną nie płakał. Podobało mi się to.
  • Twój czas się kończy razem z moją śmiercią.
  • Twój ojciec powinien był używać prezerwatyw. Niepotrzebnie się urodziłeś.
  • Ty musisz rozliczyć się z każdej kuli. Ja nie. Mogę strzelać ile chcę. Przy następnym naszym spotkaniu, zginiesz.
  • Widzicie, jaki jestem z niego dumny? Czego więcej może chcieć ojciec? Odwaga i uczciwość.
    Tylko prawdziwy policjant potrafi to docenić. Tacy jak ty nie są wstanie tego zrozumieć.
  • Wojna, wojna. Jeśli spojrzysz mi prosto w oczy. Jeśli mi się sprzeciwisz. Jeśli mnie uderzysz.
    Jeśli mnie obrazisz. Wojna, wojna. Kimkolwiek okaże się mój wróg. Nawet jeśli to sam Bóg. Gdyby niebo miało mi spaść na głowę. Nawet jeśli to sam Bin Laden. Jeśli wyciągniesz broń. Jeśli do mnie strzelisz. Jeśli to zrobisz to już po tobie. Takie czasy. Zawsze zachowuję się tak samo. Mam w sobie moc. Powiedz, kiedy a będę czekał. Jeden z nas przeżyje. Ale walka będzie zacięta. Niech zapanuje przemoc. Mam refleks jak błyskawica. Moje oczy świecą jak słońce. Moje ręce są potężne jak fale. Każdy mój ruch oznacza wojnę. Każdy chce żyć. Niech żyje Ganesh, nasz Bóg! Podążam swoją drogą. Taki już mój styl. Nie obchodzi mnie, jeśli to się komuś nie podoba. Nie idę na kompromisy.
    Walczę aż do śmierci. Uduszę cię twoim własnym krawatem. Jeśli śpiewam, to sprośną piosenkę.
    Wystukuję głupi rytm. Moja droga wiedzie donikąd. Lubię igrać z losem.
  • Zło trzeba zwalczać złem. Ale to wcale nie znaczy, że to zło musimy akceptować. Zło zawsze jest złem.

Dialogi

[edytuj]
– Czy nie myślisz, że popełniasz błąd aresztując mnie?
– Błędem byłoby cię nie aresztować.

– Nie spotkałam odpowiedniego chłopaka.
– A jaki powinien być?
– Musi być wykształcony, mieć dobrą pracę. I musi być dobrym człowiekiem.
– Cholera! Nie mam takich kwalifikacji.
– Co powiedziałeś?
– Życzyłem ci szczęścia.