Miłość żyje wiecznie
Wygląd
(Przekierowano z Mohabbatein)
Mohabbatein (pol. Miłość żyje wiecznie) – bollywoodzki dramat miłosny wyreżyserowany w 2000 roku przez Adityę Choprę i z jego scenariuszem.
- Kochałem w życiu tylko jedną dziewczynę. Tylko ją będę kochał aż do śmierci.
- Najważniejsze w życiu jest, by kochać i być kochanym. Nic poza tym.
- Napełnię to miejsce tak wielką miłością, że nie usunie jej pan przez dziesięć wcieleń. Napełnię to miejsce tyloma promieniami słońca, że nawet człowiek, który przez pięćdziesiąt lat patrzył w słońce, będzie musiał zmrużyć oczy.
- Nawet kiedy kochankowie umrą, nawet kiedy znikną z powierzchni Ziemi, ich miłości żyć będą wiecznie.
- Niektóre historie miłosne… żyją wiecznie.
- Proszę dobrze zamknąć wszystkie okna i drzwi. Miłość już krąży w powietrzu.
- Stare pokolenie musi odrzucić własne tradycje, żeby nowe pokolenie mogło stworzyć swoje.
- Twój chłopak powinien pokochać cię taką, jaką jesteś naprawdę. Jeśli najpierw chciałby cię zmienić, to nie byłaby miłość, tylko handel. A „w miłości sercem się nie handluje, mój drogi”.
- Tyle jest na świecie nienawiści. Mimo to w sercach miłość płonie. Idź i całemu światu powiedz, Ziemi i Niebu dziś to powiedz, że nie zagłuszą tych miłości.
- W miłości jest jak w życiu, nie zawsze bywa łatwo i przyjemnie. Skoro nie wyrzekamy się życia, dlaczego mielibyśmy się wyrzec miłości?
- Opis: Ray Mehra do swoich studentów.
- Wtedy stracił pan córkę. Dziś stracił pan syna. Przepraszam, ale z mojego punktu widzenia stracił pan wszystko.
- Za każdym wielkim sukcesem kryje się wielkie poświęcenie.
- Zobacz też: poświęcenie
Dialogi
[edytuj]- – Mojej ukochanej nie ma już na tym świecie. Umarła.
- – Przykro nam.
- – Niepotrzebnie. Mnie nie jest. Nie pokochałem jej dlatego, że miała żyć dłużej ode mnie. W miłości nie stawia się warunków. Więc nie powinno się żałować.
- – Przypominam, że dopóki pan tu jest, musi przestrzegać pan naszych zasad. Następnym razem proszę być w świątyni, a nie obok niej.
- – Przykro mi, ale do niej nie wejdę. Od dawna mam z Nim na pieńku. Zabrał stąd dziewczynę, która najbardziej w niego wierzyła.
- – Walczy pan nie tylko ze mną, ale i z Bogiem?
- – Mój Bóg mieszka we mnie. W innego nie wierzę.