Michał Lesień
Wygląd
Michał Lesień (ur. 1974) – polski aktor i reżyser teatralny. Syn Zbigniewa Lesienia.
- (...) aktor potrzebuje dowodu uznania, aby dobrze wykonywać swoją pracę. Nie należy tego mylić z popularnością z kolorowych pisemek, ale bycie „celebrytem” również posiada swoje dobre strony… na przykład darmowe jedzenie na bankietach i gadżety.
- Bywa, że duże znaczenie ma jedno słowo.
- Źródło: Wywiad, 2000
- Lepiej się pracuje, gdy ludzie się lubią.
- Najważniejsze, aby zawsze bawić się swoją postacią, mieć przyjemność z grania.
- Nie czytam recenzji. Jedynym recenzentem jest publiczność.
- Pogoń za kasą bez jakichś wartości moralnych to nie dla mnie.
- Źródło: Wywiad, 2000
- Polski biznes filmowy to ciągle jest dżungla.
- Źródło: Wywiad, 2000
- Szkoła to jest warsztat i wiedza, której nic nie zastąpi. Jest różnica między aktorem z wykształceniem a naturszczykiem. Trzeba mieć też w sobie dużo pokory.
- Teatr przeżywa renesans i to nie tylko w Warszawie. Do tego powstają teatry prywatne i to będzie promieniowało na inne miasta. Z tym że teatry z dotacjami mogą sobie pozwolić na brak kompletu na sali, a prywatne nie.
- Teatr to podstawa!
- To są dość specyficzne studia, bo pracuje się siedem dni w tygodniu od rana do wieczora z nocami włącznie. Do tego, mimo że się pracuje w zespole, to tak naprawdę wszystko idzie na własny rachunek. Nie ma takich porównań – kto lepiej, kto gorzej... Potem życie weryfikuje, komu się uda.
- Opis: o szkole filmowej.
- Źródło: „Nie jest różowo” - wywiad z Michałem Lesieniem, 27 sierpnia 2009
- Wrocław jest cudownym miejscem i zawsze z przyjemnością tam wracam.
- Zdarza się, że ludzie zwracają się do mnie imionami postaci, które gram lub grałem. Czasem jestem zdumiony, że widzowie z łatwością utożsamiają postać z aktorem, który ją gra. Dla mnie jest to dość dziwne. Przydarzyła mi się kiedyś taka sytuacja, że starsze małżeństwo zwracało się do mnie na przemian dwoma imionami. Pan mówił do mnie imieniem z M jak Miłość, a pani imieniem z innego serialu i absolutnie im to nie przeszkadzało. Było to sympatyczne spotkanie, ale dosyć zastanawiające.
Zobacz też: