Notatki o skandalu

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów

Notatki o skandalu (ang. Notes on a Scandal) – powieść Zoë Heller. Cytaty wg wyd. Warszawskie Wydawnictwo Literackie Muza, Warszawa 2007; tłumaczenie – Joanna Prądzyńska.

  • (…) absolutne zło, tak jak absolutne dobro, jest swego rodzaju doskonałością.
    • Postać: Barbara Covett
    • Źródło: rozdział 5, s. 87
  • A jeśli życie jest nic niewarte, to rodzenie dzieci jest tylko mnożeniem czegoś bez wartości…
    • Postać: Sheba Hart
    • Źródło: rozdział 13, s. 184
  • Czasem u niektórych ludzi można wyczuć ziarno szaleństwa – ziarno, które nie kiełkuje tylko dlatego, że życie ich płynie spokojnie, bez żadnych nagłych zmian. Ludzie ci funkcjonują zupełnie dobrze, ale wystarczy złośliwy krewny czy niespodziane zwolnienie z pracy, żeby ziarno szaleństwa zakiełkowało. Jeśli szok nie jest zbyt duży, ziarno zakiełkuje drobnymi dziwactwami, ale w sprzyjających okolicznościach mogą z niego wyrosnąć gałęzie prawdziwego obłędu i szaleństwa.
    • Postać: Barbara Covett
    • Źródło: rozdział 13, s. 191
  • Człowiek w ogóle nie zdaje sobie sprawy, jakim śmietnikiem jest jego pamięć, zanim nie podejmie próby ujęcia minionych wydarzeń w racjonalne ramy.
    • Postać: Barbara Covett
    • Źródło: rozdział 2, s. 29
  • Człowiekowi samotnemu wszystkie meble i posiadane rzeczy uświadamiają nikłość egzystencji. Z bolesną dokładnością pamięta, skąd pochodzi to, czego właśnie dotknął i kiedy dotknął tego poprzednio. Jeśli nie podejdzie do kanapy, żeby teatralnym gestem wzruszyć poduszki, całymi latami będą leżały tak samo.
    • Postać: Barbara Covett
    • Źródło: rozdział 6, s. 96
  • Dlaczego mężczyźni wciąż zadają pytania, na które człowiek po prostu musi odpowiedzieć kłamstwem?
    • Postać: Sheba Hart
    • Źródło: rozdział 4, s. 66
  • Każda zmiana w codziennej rutynie – w zaplanowanej pracy, zakupach, oglądaniu telewizji i tak dalej – wytrąca mnie z równowagi, gdyż nadaję jej zbyt wielkie znaczenie. Jak dziecko mogę całe tygodnie żyć nadzieją czegoś fajnego, ale załamuję się od razu, kiedy to coś nie spełni moich oczekiwań.
    • Postać: Barbara Covett
    • Źródło: rozdział 6, s. 96
  • Ludzie tacy jak Sheba myślą, że wiedzą, jak to jest bycie samotnym. Przypominają sobie, jak to kiedyś, w 1975 roku, zerwali z sympatią i przez cały miesiąc, zanim nie spotkali kogoś następnego, byli zupełnie sami. Albo ten tydzień, który spędzili w bawarskim miasteczku, kiedy w wieku lat piętnastu odwiedzili swoją korespondencyjną przyjaciółkę o tłustych włosach i okazało się, że ładny charakter pisma jest jej jedyną zaletą. Ale nie mają pojęcia, czym jest długa sącząca się dzień po dniu prawdziwa samotność bez końca. Nie wiedzą, jak to jest, gdy głównym wydarzeniem weekendu jest wizyta w samoobsługowej pralni. Albo kiedy cały Halloween spędza się w zaciemnionym mieszkaniu, ponieważ człowiek nie jest na siłach stawić czoła wygłupiającym się dzieciom, proszącym o cukierki. Albo gdy jest się narażonym na pełen współczucia uśmiech bibliotekarza, który, odbierając siedem książek wziętych tydzień wcześniej, mówi: „Boże, ależ pani szybko czyta!”. Nie wiedzą, co to znaczy, nie czuć nigdy na sobie czyjegoś dotyku. Doprowadza to człowieka do stanu, w którym przypadkowe muśnięcie dłoni kierowcy autobusu wywołuje prawdziwy wstrząs. Siedziałam na tylu ławkach parkowych, w tylu pociągach, na tylu szkolnych krzesłach, czując w sobie tyle bezużytecznej, bezcelowej miłości, że chciało mi się wyć, wyć i umrzeć. O tym wszystkim Sheba i jej podobni nie mają zielonego pojęcia.
    • Postać: Barbara Covett
    • Źródło: rozdział 13, s. 185
  • Mężczyźni to takie świnie! Mózg zwisa im między nogami!
    • Postać: Sue
    • Źródło: rozdział 4, s. 66
  • (…) miłość jest tajemnicą, która znika, kiedy się ją odkryje.
    • Postać: Barbara Covett
    • Źródło: rozdział 12, s. 169
  • Pewnie to i dobrze, że dzieci wyrastają na trudne nastolatki. (…) Uczucia, jakie się żywi do nich, kiedy są małe, byłyby potem zbyt intensywne, nie do zniesienia.
    • Postać: Sheba Hart
    • Źródło: rozdział 6, s. 108
  • Przecież romans to nic innego, jak stan ułudy osiągnięty za obopólną zgodą, który, gdy się kończy, nic po sobie nie zostawia.
    • Postać: Barbara Covett
    • Źródło: rozdział 12, s. 169
  • Samotnicy nienawidzą innych samotników. Boją się zadawać z podobnymi sobie z obawy, że jeszcze bardziej zdziwaczeją.
    • Postać: Barbara Covett
    • Źródło: rozdział 6, s. 115
  • Samotność nie jest najgorszą rzeczą na świecie. Można chodzić do muzeum, rozwijać się i jeszcze, od czasu do czasu, pomyśleć sobie, jakie to szczęście, że nie jest się tym wychudzonym sudańskim dzieckiem z rojem much przylepionym do ust. Przygotowuje się listy rzeczy do zrobienia – ułożyć inaczej zawartość szafy z obrusami, nauczyć się na pamięć dwóch sonetów. Co jakiś czas człowiek robi sobie małe przyjemności: porcja lodów, koncert w Wigmore Hall. Tylko że zdarzają się ranki, kiedy budzisz się, patrzysz przez okno na jeszcze jeden przeklęty świt i myślisz: Nie mogę tak dłużej. Nie mogę wstać i przez kolejne piętnaście godzin robić wszystko, aby tylko nie myśleć o samotności!
    • Postać: Barbara Covett
    • Źródło: rozdział 13, s. 185
  • (…) stworzenie właściwego rodzaju atmosfery do nauki to trzy czwarte wiedzy o nauczaniu w ogóle.
    • Postać: Sue
    • Źródło: rozdział 4, s. 66
  • (…) wielkość występku – a również i cnoty – zależy tylko od okoliczności.
    • Postać: Barbara Covett
    • Źródło: rozdział 13, s. 192
  • Zakochanie to jest pewien stan, prawda? To jest jak depresja. Albo wiara. Albo jakbyś nurkowała. Wszystko inne niewiele wówczas dla ciebie znaczy.
    • Postać: Sheba Hart
    • Źródło:rozdział 11, s. 161
  • Zło zawsze wyjdzie na jaw, mawiała moja matka, ale ja powiedziałabym raczej – zło nie musi wyjść na jaw, zło wyjdzie na jaw tylko w sprzyjających okolicznościach.
    • Postać: Barbara Covett
    • Źródło: rozdział 13, s. 192
  • (…) życie męża i żony upływa w rytmie przypływów i odpływów przyjemności, jaką obydwoje czerpią z przebywania z sobą. Ten rytm jest różny u różnych par. U niektórych huśtawka uczuć zmienia się, powiedzmy, co tydzień, u innych jest to cykl księżycowy. Ale wszystkie pary go wyczuwają – zainteresowanie partnerem narasta i opada, narasta i opada, narasta i opada. Najszczęśliwszymi są ci, których cykle są odwrotne, to znaczy, kiedy jedno obojętnieje, u drugiego rodzi się pasja i tak dalej.
    • Postać: Barbara Covett
    • Źródło:rozdział 9, s. 133