Francuski pocałunek: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
mNie podano opisu zmian
m łamanie wierszy, formatowanie automatyczne
Linia 2: Linia 2:
__NOTOC__
__NOTOC__
==Kate==
==Kate==
* Nagle poczułeś chęć zdradzenia nowej sympatii ze starą? Dwanaście godzin temu chciałeś Juliette.
* ''Rozumiem. Miłość do jednej kobiety byłaby dla ciebie jak jedzenie w domu do końca życia. A ty lubisz iść do nowej restauracji, przy każdej okazji.''
** Opis: Do Charliego.


* Rozumiem. Miłość do jednej kobiety byłaby dla ciebie jak jedzenie w domu do końca życia. A ty lubisz iść do nowej restauracji, przy każdej okazji.
* ''Nagle poczułeś chęć zdradzenia nowej sympatii ze starą? Dwanaście godzin temu chciałeś Juliette.''
** Do Charliego.


==Luc Teyssier==
==Luc Teyssier==
* ''Bo... cię lubię! Naprawdę. Ale nie podobało mi się, jak w samolocie, taka skrzywiona spytałaś: "Francuz, prawda?". Nie lubię, gdy mówisz, patrząc z ukosa: "Faceci to dranie".''
* Bo... cię lubię! Naprawdę. Ale nie podobało mi się, jak w samolocie, taka skrzywiona spytałaś: "Francuz, prawda?". Nie lubię, gdy mówisz, patrząc z ukosa: "Faceci to dranie".
** Pytany przez Kate, dlaczego oferuje swoją pomoc.
** Opis: Pytany przez Kate, dlaczego oferuje swoją pomoc.


* To najlepsza broń Francuzek. Prowokują. Trzymają mężczyzn w stanie podniecenia. Mówią "tak", mówiąc "nie" i "nie", mówiąc "tak". Rozumiesz?
* ''Wino jest jak człowiek. Wchłania wszystkie wpływy życia, toczącego się wokół i przejmuje jego osobowość.''


* Wino jest jak człowiek. Wchłania wszystkie wpływy życia, toczącego się wokół i przejmuje jego osobowość.
* ''To najlepsza broń Francuzek. Prowokują. Trzymają mężczyzn w stanie podniecenia. Mówią "tak", mówiąc "nie" i "nie", mówiąc "tak". Rozumiesz?''


==Inni==
==Inni==
* ''Pojedź ze mną do Paryża. Dam ci dziesięć miligramów valium, kielicha i już tam będziemy.''
* Pojedź ze mną do Paryża. Dam ci dziesięć miligramów valium, kielicha i już tam będziemy.
** Charlie namawia do lotu Kate, bojącą się latać.
** Charlie namawia do lotu Kate, bojącą się latać.


* ''Proszę mi coś powiedzieć. Nie chce być pani Amerykanką, ale chce pani nasz paszport?''
* Proszę mi coś powiedzieć. Nie chce być pani Amerykanką, ale chce pani nasz paszport?
** Urzędniczka w ambasadzie amerykańskiej.
** Urzędniczka w ambasadzie amerykańskiej.


==Dialogi==
==Dialogi==
:'''Kate''': ''Uwiłam gniazdko.''
* '''Kate''': Uwiłam gniazdko.<br />'''Charlie''': Na ile jaj?<br />'''Kate''': Na czterdzieści pięć tysięcy siedemset osiemdziesiąt dwa jaja.
** Opis: Suma zebrana na zakup domu.
:'''Charlie''': ''Na ile jaj?''
:'''Kate''': ''Na czterdzieści pięć tysięcy siedemset osiemdziesiąt dwa jaja.''


* '''Luc Teyssier''': Ile miałaś lat, kiedy to straciłaś?<br />'''Kate''': Jakie "to"?<br />'''Luc Teyssier''': No wiesz, "to". Twój kwiatek.<br />'''Kate''': Mój kwiatek? Mój kwiatek to nie twój interes.<br />'''Luc Teyssier''': Wielu ludzi rwie się do tego, ciało przepełnia chęć odkrycia. Inni strzegą tego jak klejnotu, czekają i czekają.<br />'''Kate''': Ty się rwałeś.<br />'''Luc Teyssier''': Jak byk.<br />'''Kate''': Wyobrażam sobie.<br />'''Luc Teyssier''': Młody byk.<br />'''Kate''': Jak młody?<br />'''Luc Teyssier''': Trzynastoletni.<br />'''Kate''': Tak?<br />'''Luc Teyssier''': Masz rację, dwunastoletni. Magda była "putain", prostytutką. Mieszkała za miastem, przy małym mostku. Nie była... piękna, ale usta miała nie z tej ziemi. Nie miałem forsy na pocałunki tylko na, no wiesz...<br />'''Kate''': Co?<br />'''Luc Teyssier''': Całowanie prostytutki jest droższe.<br />'''Kate''': To zrozumiałe. Pocałunek jest tak intymny. Inne rzeczy można udawać, ale pocałunek... Złączone usta dwojga ludzi, ich oddechy, ich dusze. Cały romans jest w pocałunku.<br />'''Luc Teyssier''': Też tak wtedy myślałem. Więc nazajutrz ukradłem bratu pięćdziesiąt funtów, wróciłem i pół godziny całowałem Magdę.
* Suma zebrana na zakup domu.
<hr width="50%"/>
:'''Luc Teyssier''': ''Ile miałaś lat, kiedy to straciłaś?''
:'''Kate''': ''Jakie "to"?''
:'''Luc Teyssier''': ''No wiesz, "to". Twój kwiatek.''
:'''Kate''': ''Mój kwiatek? Mój kwiatek to nie twój interes.''
:'''Luc Teyssier''': ''Wielu ludzi rwie się do tego, ciało przepełnia chęć odkrycia. Inni strzegą tego jak klejnotu, czekają i czekają.''
:'''Kate''': ''Ty się rwałeś.''
:'''Luc Teyssier''': ''Jak byk.''
:'''Kate''': ''Wyobrażam sobie.''
:'''Luc Teyssier''': ''Młody byk.''
:'''Kate''': ''Jak młody?''
:'''Luc Teyssier''': ''Trzynastoletni.''
:'''Kate''': ''Tak?''
:'''Luc Teyssier''': ''Masz rację, dwunastoletni. Magda była "putain", prostytutką. Mieszkała za miastem, przy małym mostku. Nie była... piękna, ale usta miała nie z tej ziemi. Nie miałem forsy na pocałunki tylko na, no wiesz...''
:'''Kate''': ''Co?''
:'''Luc Teyssier''': ''Całowanie prostytutki jest droższe.''
:'''Kate''': ''To zrozumiałe. Pocałunek jest tak intymny. Inne rzeczy można udawać, ale pocałunek... Złączone usta dwojga ludzi, ich oddechy, ich dusze. Cały romans jest w pocałunku.''
:'''Luc Teyssier''': ''Też tak wtedy myślałem. Więc nazajutrz ukradłem bratu pięćdziesiąt funtów, wróciłem i pół godziny całowałem Magdę.''
<hr width="50%"/>
:'''Luc Teyssier''': ''Teraz ty.''
:'''Kate''': ''Co, ja?''
:'''Luc Teyssier''': ''Teraz ty opowiadaj, słucham.''
:'''Kate''': ''Ja nie... nie rwałam się do tego. Ale też nie uciekałam. Chciałam, żeby było wspaniale. Miałam... osiemnaście lat. Seksowny Jeff, moja piwnica. Walentynki. W tle "Vabanque". To teleturniej.''
:'''Luc Teyssier''': ''U nas też jest.''
:'''Kate''': ''Jeff mówił, że może dłużej, jeśli coś go rozprasza. Nic nie wiedział, poza sportem. Przy podwójnej stawce skończył, na finał poszedł do domu. Więc... pierwszy raz był okropny.''
<hr width="50%"/>
:'''Syn Jeana – Paula''': ''Czemu przeszukujesz rzeczy pana?''
:'''Jean – Paul''': ''A czemu przeszukuję twoj pokój? Chronię bliskich przed nimi samymi.''


* '''Luc Teyssier''': Teraz ty.<br />'''Kate''': Co, ja?<br />'''Luc Teyssier''': Teraz ty opowiadaj, słucham.<br />'''Kate''': Ja nie... nie rwałam się do tego. Ale też nie uciekałam. Chciałam, żeby było wspaniale. Miałam... osiemnaście lat. Seksowny Jeff, moja piwnica. Walentynki. W tle "Vabanque". To teleturniej.<br />'''Luc Teyssier''': U nas też jest.<br />'''Kate''': Jeff mówił, że może dłużej, jeśli coś go rozprasza. Nic nie wiedział, poza sportem. Przy podwójnej stawce skończył, na finał poszedł do domu. Więc... pierwszy raz był okropny.
* Przeszukiwanie bagażu Luca Teyssiera.
<hr width="50%"/>
:'''Luc Teyssier''': ''Jak mogłaś na to pozwolić!?''
:'''Kate''': ''Co z tobą? To mój bagaż!''
:'''Luc Teyssier''': ''Denerwuję się, bo to się stało w moim kraju!''


* '''Syn Jeana – Paula''': Czemu przeszukujesz rzeczy pana?<br />'''Jean – Paul''': A czemu przeszukuję twoj pokój? Chronię bliskich przed nimi samymi.
* Po zgubieniu bagażu przez Kate, w którym była paczka Luca.
** Opis: Przeszukiwanie bagażu Luca Teyssiera.
<hr width="50%"/>
:'''Luc Teyssier''': ''Niech zrozumiem. Powiedział, że spotkał tę kobietę... Nie, tę boginię. Złamał ci serce...''
:'''Kate''': ''Zranił mnie? Zdruzgotał?''
:'''Luc Teyssier''': ''Sponiewierał.''
:'''Kate''': ''Sponiewierał.''
:'''Luc Teyssier''': ''Więc przyjechałaś do Paryża, by zrobił to jeszcze raz. Twarzą w twarz.''
:'''Kate''': ''Przyjechałam odzyskać tego, kogo kocham.''
<hr width="50%"/>
:'''Jean – Paul''': ''Wiesz, jak to jest. Jeśli mała rybka chce przeżyć, musi powiedzieć rybakowi, gdzie jest duża ryba.''
:'''Bob''': ''Nie jestem szczurem.''
:'''Jean – Paul''': ''Chyba ci się zwierzątka pomyliły. Kto kupuje paszporty?''


* '''Luc Teyssier''': Jak mogłaś na to pozwolić!?<br />'''Kate''': Co z tobą? To mój bagaż!<br />'''Luc Teyssier''': Denerwuję się, bo to się stało w moim kraju!
* Przesłuchanie Boba.
** Opis: Po zgubieniu bagażu przez Kate, w którym była paczka Luca.
<hr width="50%"/>

:'''Kate''': ''To nie było jak grom z jasnego nieba, a raczej jak...''
* '''Luc Teyssier''': Niech zrozumiem. Powiedział, że spotkał tę kobietę... Nie, tę boginię. Złamał ci serce...<br />'''Kate''': Zranił mnie? Zdruzgotał?<br />'''Luc Teyssier''': Sponiewierał.<br />'''Kate''': Sponiewierał.<br />'''Luc Teyssier''': Więc przyjechałaś do Paryża, by zrobił to jeszcze raz. Twarzą w twarz.<br />'''Kate''': Przyjechałam odzyskać tego, kogo kocham.
:'''Luc Teyssier''': ''Mżawka?''

<hr width="50%"/>
* '''Jean – Paul''': Wiesz, jak to jest. Jeśli mała rybka chce przeżyć, musi powiedzieć rybakowi, gdzie jest duża ryba.<br />'''Bob''': Nie jestem szczurem.<br />'''Jean – Paul''': Chyba ci się zwierzątka pomyliły. Kto kupuje paszporty?
:'''Kate''': ''Zaraz umrę.''
** Opis: Przesłuchanie Boba.
:'''Luc Teyssier''': ''Ser?''

:'''Kate''': ''Nie mów tego. Niech przestanie kołysać.''
* '''Kate''': To nie było jak grom z jasnego nieba, a raczej jak...<br />'''Luc Teyssier''': Mżawka?
:'''Luc Teyssier''': ''Nie może, to pociąg.''

:'''Kate''': ''Jest. Śluz.''
* '''Kate''': Zaraz umrę.<br />'''Luc Teyssier''': Ser?<br />'''Kate''': Nie mów tego. Niech przestanie kołysać.<br />'''Luc Teyssier''': Nie może, to pociąg.<br />'''Kate''': Jest. Śluz.<br />'''Luc Teyssier''': Śluz?<br />'''Kate''': Śluz pokrywa ściany moich jelit. Kurcz!<br />'''Luc Teyssier''': Spójrz, jaki piękny widok. Krowy...<br />'''Kate''': Tylko nie krowy.<br />'''Luc Teyssier''': Nie?<br />'''Kate''': Właśnie jedną zjadłam. Już jest. Nietolerancja laktozy!
:'''Luc Teyssier''': ''Śluz?''

:'''Kate''': ''Śluz pokrywa ściany moich jelit. Kurcz!''
* '''Kate''': Nieważne, jak dziś wyglądam. To ta sama ja z wczoraj, z którą obudzisz się jutro. Ta, która, chce rodziny, która chce sadzić rośliny i patrzeć, jak rosną.<br />'''Charlie''': Chcesz być farmerem? Wybacz.<br />'''Kate''': Ale nie chcę już jednej rzeczy. Przykro mi.
:'''Luc Teyssier''': ''Spójrz, jaki piękny widok. Krowy...''
:'''Kate''': ''Tylko nie krowy.''
:'''Luc Teyssier''': ''Nie?''
:'''Kate''': ''Właśnie jedną zjadłam. Już jest. Nietolerancja laktozy!''
<hr width="50%"/>
:'''Kate''': ''Nieważne, jak dziś wyglądam. To ta sama ja z wczoraj, z którą obudzisz się jutro. Ta, która, chce rodziny, która chce sadzić rośliny i patrzeć, jak rosną.''
:'''Charlie''': ''Chcesz być farmerem? Wybacz.''
:'''Kate''': ''Ale nie chcę już jednej rzeczy. Przykro mi.''
<hr width="50%"/>





Wersja z 21:57, 26 cze 2007

Francuski pocałunek, komedia romantyczna produkcji amerykańskiej z 1995 roku w reżyserii Lawrence'a Kasdana.

Kate

  • Nagle poczułeś chęć zdradzenia nowej sympatii ze starą? Dwanaście godzin temu chciałeś Juliette.
    • Opis: Do Charliego.
  • Rozumiem. Miłość do jednej kobiety byłaby dla ciebie jak jedzenie w domu do końca życia. A ty lubisz iść do nowej restauracji, przy każdej okazji.

Luc Teyssier

  • Bo... cię lubię! Naprawdę. Ale nie podobało mi się, jak w samolocie, taka skrzywiona spytałaś: "Francuz, prawda?". Nie lubię, gdy mówisz, patrząc z ukosa: "Faceci to dranie".
    • Opis: Pytany przez Kate, dlaczego oferuje swoją pomoc.
  • To najlepsza broń Francuzek. Prowokują. Trzymają mężczyzn w stanie podniecenia. Mówią "tak", mówiąc "nie" i "nie", mówiąc "tak". Rozumiesz?
  • Wino jest jak człowiek. Wchłania wszystkie wpływy życia, toczącego się wokół i przejmuje jego osobowość.

Inni

  • Pojedź ze mną do Paryża. Dam ci dziesięć miligramów valium, kielicha i już tam będziemy.
    • Charlie namawia do lotu Kate, bojącą się latać.
  • Proszę mi coś powiedzieć. Nie chce być pani Amerykanką, ale chce pani nasz paszport?
    • Urzędniczka w ambasadzie amerykańskiej.

Dialogi

  • Kate: Uwiłam gniazdko.
    Charlie: Na ile jaj?
    Kate: Na czterdzieści pięć tysięcy siedemset osiemdziesiąt dwa jaja.
    • Opis: Suma zebrana na zakup domu.
  • Luc Teyssier: Ile miałaś lat, kiedy to straciłaś?
    Kate: Jakie "to"?
    Luc Teyssier: No wiesz, "to". Twój kwiatek.
    Kate: Mój kwiatek? Mój kwiatek to nie twój interes.
    Luc Teyssier: Wielu ludzi rwie się do tego, ciało przepełnia chęć odkrycia. Inni strzegą tego jak klejnotu, czekają i czekają.
    Kate: Ty się rwałeś.
    Luc Teyssier: Jak byk.
    Kate: Wyobrażam sobie.
    Luc Teyssier: Młody byk.
    Kate: Jak młody?
    Luc Teyssier: Trzynastoletni.
    Kate: Tak?
    Luc Teyssier: Masz rację, dwunastoletni. Magda była "putain", prostytutką. Mieszkała za miastem, przy małym mostku. Nie była... piękna, ale usta miała nie z tej ziemi. Nie miałem forsy na pocałunki tylko na, no wiesz...
    Kate: Co?
    Luc Teyssier: Całowanie prostytutki jest droższe.
    Kate: To zrozumiałe. Pocałunek jest tak intymny. Inne rzeczy można udawać, ale pocałunek... Złączone usta dwojga ludzi, ich oddechy, ich dusze. Cały romans jest w pocałunku.
    Luc Teyssier: Też tak wtedy myślałem. Więc nazajutrz ukradłem bratu pięćdziesiąt funtów, wróciłem i pół godziny całowałem Magdę.
  • Luc Teyssier: Teraz ty.
    Kate: Co, ja?
    Luc Teyssier: Teraz ty opowiadaj, słucham.
    Kate: Ja nie... nie rwałam się do tego. Ale też nie uciekałam. Chciałam, żeby było wspaniale. Miałam... osiemnaście lat. Seksowny Jeff, moja piwnica. Walentynki. W tle "Vabanque". To teleturniej.
    Luc Teyssier: U nas też jest.
    Kate: Jeff mówił, że może dłużej, jeśli coś go rozprasza. Nic nie wiedział, poza sportem. Przy podwójnej stawce skończył, na finał poszedł do domu. Więc... pierwszy raz był okropny.
  • Syn Jeana – Paula: Czemu przeszukujesz rzeczy pana?
    Jean – Paul: A czemu przeszukuję twoj pokój? Chronię bliskich przed nimi samymi.
    • Opis: Przeszukiwanie bagażu Luca Teyssiera.
  • Luc Teyssier: Jak mogłaś na to pozwolić!?
    Kate: Co z tobą? To mój bagaż!
    Luc Teyssier: Denerwuję się, bo to się stało w moim kraju!
    • Opis: Po zgubieniu bagażu przez Kate, w którym była paczka Luca.
  • Luc Teyssier: Niech zrozumiem. Powiedział, że spotkał tę kobietę... Nie, tę boginię. Złamał ci serce...
    Kate: Zranił mnie? Zdruzgotał?
    Luc Teyssier: Sponiewierał.
    Kate: Sponiewierał.
    Luc Teyssier: Więc przyjechałaś do Paryża, by zrobił to jeszcze raz. Twarzą w twarz.
    Kate: Przyjechałam odzyskać tego, kogo kocham.
  • Jean – Paul: Wiesz, jak to jest. Jeśli mała rybka chce przeżyć, musi powiedzieć rybakowi, gdzie jest duża ryba.
    Bob: Nie jestem szczurem.
    Jean – Paul: Chyba ci się zwierzątka pomyliły. Kto kupuje paszporty?
    • Opis: Przesłuchanie Boba.
  • Kate: To nie było jak grom z jasnego nieba, a raczej jak...
    Luc Teyssier: Mżawka?
  • Kate: Zaraz umrę.
    Luc Teyssier: Ser?
    Kate: Nie mów tego. Niech przestanie kołysać.
    Luc Teyssier: Nie może, to pociąg.
    Kate: Jest. Śluz.
    Luc Teyssier: Śluz?
    Kate: Śluz pokrywa ściany moich jelit. Kurcz!
    Luc Teyssier: Spójrz, jaki piękny widok. Krowy...
    Kate: Tylko nie krowy.
    Luc Teyssier: Nie?
    Kate: Właśnie jedną zjadłam. Już jest. Nietolerancja laktozy!
  • Kate: Nieważne, jak dziś wyglądam. To ta sama ja z wczoraj, z którą obudzisz się jutro. Ta, która, chce rodziny, która chce sadzić rośliny i patrzeć, jak rosną.
    Charlie: Chcesz być farmerem? Wybacz.
    Kate: Ale nie chcę już jednej rzeczy. Przykro mi.