Kosiarz: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
Nova (dyskusja | edycje)
+
(Brak różnic)

Wersja z 14:02, 11 maj 2007

Kosiarz – humorystyczna powieść fantasy Terry'ego Pratchetta. Jest to jedenasta część długiego cyklu Świat Dysku.

  • Przyszłość przelewa się w przeszłość przez zwężenie w teraźniejszości.
  • Każdy dzień ciągnie się przez całe wieki, co jest dziwne, ponieważ dni – w liczbie mnogiej – mijają w pędzie.
  • Nie istnieje coś takiego jak cudzy kłopot, a kiedy już człowiek sądzi, że świat go odepchnął, nagle dowiaduje się, że świat ten pełen jest niezwykłości. Żywi nigdy nie zauważają połowy tego co się naprawdę dzieje, ponieważ zbyt są zajęci życiem.
  • Zadziwiające, co w danej chwili ludzie potrafią uznać za znakomity pomysł.
  • Nikt nie jest ostatecznie martwy, dopóki nie uspokoją się zmarszczki, jakie wzbudził na powierzchni rzeczywistości – dopóki zegar przez niego nakręcony nie stanie, dopóki wino przez nią nastawione nie dokończy fermentacji, dopóki plon, jaki zasiał, nie zostanie zebrany.
  • Czas trwania czyjegoś życia, to tylko jądro rzeczywistego istnienia.
  • Starsi magowie wiedzą, że właściwym celem magii jest tworzenie piramidy społecznej, gdzie na samym szczycie znajdują się magowie, zjadający obfite posiłki.
  • Przez setki lat ludzie wierzyli, iż jaszczurki w studni dowodzą, że woda jest świeża i zdatna do picia. I przez cały ten czas ani razu nie zadali sobie pytania, gdzie właściwie jaszczurki chodzą do toalety.
  • Niczego nie można się dowiedzieć, obserwując, co ludzie do siebie piszą – język jest tam tylko po to, żeby ukryć myśli.
  • Na co może plon mieć nadzieję, jeśli nie na troskę kosiarza.
  • Wszystko, co istnieje, pragnie żyć. Na tym właśnie polega cykl życia. To jest energia, która napędza ogromne, biologiczne pompy ewolucji. Wszystko stara się wspiąć wyżej, używając pazurów, macek, czy zwyczajnie pełzając do kolejnej niszy, aż wreszcie dostaje się na sam szczyt – który, prawdę mówiąc, jakoś nigdy nie wydaje się wart tego wysiłku.
  • Kiedy widzę, co życie robi z ludźmi, to Śmierć wcale nie jest taki najgorszy.
  • Ludzie są czymś więcej niż kłosami. Pędzą przez te swoje ciasne, zatłoczone żywoty, napędzani dosłownie mechanizmami zegarowymi, od brzegu wypełniają swoje dni samym wysiłkiem życia. I każde życie trwa tyle samo. Nawet to bardzo długie i to bardzo krótkie. W każdym razie z punktu widzenia wieczności. Z punktu widzenia właściciela to dłuższe jest lepsze.
  • Zadziwiające – czuć, że jest się maleńką, żyjącą istotą, wciśniętą miedzy dwa urwiska ciemności. Jak ludzie mogą wytrzymać życie? Najwyraźniej trzeba się do tego urodzić...
  • Wiara jest jedną z najpotężniejszych sił organicznych w multiwersum. Być może, nie potrafi dosłownie przenosić gór, ale potrafi stworzyć kogoś, kto potrafi.
  • Dobry mag nie pozwala, żeby niepewność stała się przeszkodą.
  • Spojrzał w niebo i uśmiechnął się. Nigdy nie jest za późno, żeby przeżyć dobre życie.
    • Opis: Windle Poons jako zombie.
  • PIP! (Śmierć Szczurów)
  • Stać się osobowością, to zakończyć swe istnienie.
  • Życie to nałóg, z którym bardzo trudno zerwać…
  • MAJSTROWANIE PRZY LOSIE JEDNEJ OSOBY MOŻE ZNISZCZYĆ CAŁY ŚWIAT.
  • TAKIE COŚ JAK DOBRO. ALBO ZŁO. TO TYLKO MIEJSCA GDZIE SIĘ STOI.
  • Im dalej uciekasz, tym bardziej się zbliżasz.
  • Mówił, że jest śmierć i podatki, ale podatki są gorsze, bo śmierć przynajmniej nie trafia się co roku.
  • Wewnątrz każdej bryły węgla tkwi diament, który czeka, żeby się wydostać.
  • – Musi tam być naprawdę wspaniale – dodała najmłodsza.
    – Tak? A dlaczego?
    – Bo nikt jeszcze nie próbował stamtąd wrócić. (jętki)
  • – To nie było yo do czegoś, to było po prostu yo – wyjaśnił pierwszy prymus. Takie pozdrowienie uliczne, powszechnie stosowane w zamkniętych grypach militarnych, mające silne podteksty męskiego rytuału łączenia.
    – Co? Jak? Coś w rodzaju „a niech mnie”?
    – Z grubsza biorąc, nadrektorze.
  • A więc to prawda. Istnieje życie po śmierci. I jest takie samo. Ja to mam pecha.
  • To jak różnica między zobaczeniem na niebie pięknej nowej gwiazdy a znalezieniem się blisko supernowej. To różnica między pięknem porannej rosy na pajęczynie a byciem muchą.
  • Jego samokontrola była tak silna, że mogłaby zginać podkowy.
  • Dzisiaj jest ostatni dzień reszty twojego życia.
  • Miało wyraźne i atrakcyjne kobiece kształty i nosiło całkiem zwyczajną sukienkę. Jednak cierpiało także na nadmiar owłosienia, którego nie potrafiłyby usunąć wszystkie delikatne różowe maszynki z żyletkami na świecie. Poza tym sprawiała wrażenie, że zęby i paznokcie w tym sezonie nosi się długie.
  • Same martwe odpadki, a przecież w pewnym sensie żywe. I rosły na nich róże. Pierwszy prymus wytłumaczył Modowi, że róże rosły tak wysoko, ponieważ na tym polega cud istnienia. Jednak Modo osobiście uważał, że próbują jak najbardziej oddalić się od kompostu.
  • Alkohol to trucizna dla ducha. Może papierosa? Słyszałem, że zwykle ulegacie temu nałogowi.
    • Opis: Rozmowa głównego kapłana z nadrektorem
  • Bili Brama był świadom podtekstów i kontekstów w taki sam sposób, w jaki astronauta jest świadom układów pogodowych pod sobą: są widoczne, wyraźne, idealne do obserwacji i całkowicie oderwane od rzeczywistych doświadczeń.
  • PRZYPUSZCZAM, powiedział, ŻE CHĘTNIE ZAMORDUJESZ KAWAŁEK SERA. Śmierć Szczurów przyjął ser z wdzięcznością.
  • Panna Flitworth nie wahała się długo. Przez siedemdziesiąt pięć lat widziała wojny, głód, niezliczone chore zwierzęta, kilka epidemii i tysiące drobnych, codziennych tragedii. Smutny szkielet nie mieścił się nawet w górnej dziesiątce Najgorszych Rzeczy, jakie znała.
  • Była duża, ale to nie znaczy, że gruba - po prostu zbudowana w skali nieco większej od normalnej.
  • MOCNY DESTYLOWANY NAPÓJ ALKOHOLOWY, PODAWANY ŻARTOBLIWIE NICZEGO NIEPODEJRZEWAJĄCEMU NOWICJUSZOWI, BY W TEN SPOSÓB OSIĄGNĄĆ PROSTĄ ROZRYWKĘ, KIEDY NOWICJUSZ NIEŚWIADOMIE DOPROWADZI SIĘ DO STANU NIETRZEŹWOŚCI.
  • Zadziwiająca jest zdolność chudych staruszek do dźwigania wielkich ładunków. Dokładne badania wykazują, że mrówka potrafi unieść ładunek stokrotnie przewyższający wagę jej ciała, ale nie udało się określić żadnej granicy mocy unoszącej dla przeciętnej, drobnej, osiemdziesięcioletniej babki hiszpańskiego chłopa.
  • GDYBY LUDZIE WIEDZIELI, KIEDY UMRĄ, PRAWDOPODOBNIE WCALE BY NIE ŻYLI.
  • Wiele spraw przekraczało możliwości pojmowania, ale tacy ludzie jak Ridcully nie przejmują się tym zbyt długo. Ridcully był człowiekiem prostodusznym. To nie znaczy głupim. To znaczy, że aby myśleć o czymś w sposób należyty, musiał najpierw odciąć wszystkie skomplikowane kawałki na obrzeżach.
  • Od czasu do czasu ludzie wspinali się na tę górę i dodawali jeden czy dwa kamienie do stosu na samym szczycie, choćby po to, by dowieść, że nie ma nic tak głupiego, czego ludzie nie zrobią.
  • DIAMENT. TO ZWYKŁY WĘGIEL, PODDANY WYSOKIEJ TEMPERATURZE I CIŚNIENIU.
  • A potem stało się teraz.
  • ZAWSZE JESTEM SAM. ALE TERAZ CHCIAŁBYM BYĆ SAM W SAMOTNOŚCI.
  • Ludzie z miasta których jedyny kontakt z naturą ograniczał się do tego, że kiedyś swoim volvo przejechali owcę.