Janusz Zaorski: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
dodanie cytatu z wywiadu zamieszczonego w książce "Drżące kadry. Rozmowy o życiu filmowym w PRL-u"
Nie podano opisu zmian
Linia 37: Linia 37:
[[Kategoria:Kino moralnego niepokoju]]
[[Kategoria:Kino moralnego niepokoju]]
[[Kategoria:Laureaci festiwalu Dwa Teatry]]
[[Kategoria:Laureaci festiwalu Dwa Teatry]]
[[Kategoria:Odznaczeni Złotym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis]]
[[Kategoria:Polscy producenci filmowi]]
[[Kategoria:Polscy producenci filmowi]]
[[Kategoria:Polscy reżyserzy filmowi]]
[[Kategoria:Polscy reżyserzy filmowi]]

Wersja z 11:15, 23 lis 2021

Janusz Zaorski

Janusz Zaorski (ur. 1947) – polski scenarzysta, reżyser i producent filmowy, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (1994–1995). Brat Andrzeja Zaorskiego.

Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
  • Czuję się profesjonalnym reżyserem, który może w sposób zawodowy opowiedzieć każdą anegdotę.
    • Źródło: rozmowa z Jerzym Górzańskim, „Film” nr 4/1985
  • Gdyby nie sztuka, życie w komunie byłoby naprawdę nie do zniesienia. Gdy chcę komuś opisać Polskę Ludową w jednym zdaniu, mówię, że był to kraj podróbek. Polskie spodnie udawały jeansy, syrenka udawała samochód, a w kuchni czarniak udawał łososia.
  • (…) od pierwszego wejrzenia znielubiłem Łódź jako miasto. W pełni zgadzałem się z kolegą – operatorem – który powiedział kiedyś: „Łódź? To miasto jest jak zakąska. Jak tu nie chlać?”.
    • Źródło: Piotr Czerkawski, Drżące kadry. Rozmowy o życiu filmowym w PRL-u, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2019, 978-83-8049-917-1, s. 234
    • Zobacz też: Łódź
  • Polska piłka nożna toczy się po równi pochyłej. Wyniki i jakość gry są uzależnione od wartości pieniądza. Na trybunach siedzi kilka lub kilkanaście tysięcy naiwnych kibiców. Czekają na wynik nie wiedząc, że ustaliło ten wynik wcześniej kilka osób.
  • Rzadko teraz robię filmy, ponieważ scenariusze, które są mi proponowane, to typowe głupawki: zabili go, a on jednak uciekł itd. Mnie takie filmy nie interesują. Mam pewną pozycję oraz nazwisko i szkoda mi po prostu – w filmie kinowym, który najpoważniej traktuję, rozmieniać się na drobne.
  • Są reżyserzy, którzy kręcenie zaczynają od najprostszych scen, bo twierdzą, że członkowie ekipy muszą się rozgrzać, oswoić ze sobą nawzajem. Sam postępuję odwrotnie. Gdy tylko pozwala na to grafik, zaczynam od sceny najtrudniejszej, żeby ją spieprzyć, a ostatniego dnia zdjęciowego nakręcić ją jeszcze raz.
    • Źródło: Piotr Czerkawski, Drżące kadry. Rozmowy o życiu filmowym w PRL-u, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2019, 978-83-8049-917-1, s. 250
  • Zależało mi na tym, żeby mieć nastolatków, a nie aktorów, którzy udają młodych ludzi. To nie jest amerykańskie kino z lat 60., w którym 28-letni Dustin Hoffman udaje w Absolwencie maturzystę, czyli kogoś o 10 lat od siebie młodszego.

Zobacz też: