Theodor Adorno: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
Vearthy (dyskusja | edycje)
format, dr Zmiana, - (za długie)
Linia 1: Linia 1:
[[Plik:AdornoHorkheimerHabermasbyJeremyJShapiro2.png|mały|<center>Theodor Adorno po prawej</center>]]
[[Plik:AdornoHorkheimerHabermasbyJeremyJShapiro2.png|mały|Theodor Adorno po prawej]]
'''[[w:Theodor Adorno|Theodor Adorno]]''' (1903–1969) – niemiecki filozof, socjolog i muzykolog, jeden z założycieli szkoły frankfurckiej.
'''[[w:Theodor Adorno|Theodor Adorno]]''' (1903–1969) – niemiecki filozof, socjolog i muzykolog, jeden z założycieli szkoły frankfurckiej.
==''Filozofia nowej muzyki''==
==''Filozofia nowej muzyki''==
Linia 6: Linia 6:
** Źródło: s. 170.
** Źródło: s. 170.


* Dodekafonia jest równie polemiczna jak dydaktyczna. Jej polemiczność jednak dotyczy obecnie już zupełnie innych problemów niż te, które niegdyś zmobilizowały nową muzykę przeciw muzyce powagnerowskiej a więc nie dotyczy już autentyczności i nieautentyczności, patetyczności i rzeczywistości, „absolutności“ i programowości, lecz utrzymania standardów technicznych w obliczu nadciągającego barbarzyństwa. Jeśli dodekafonia postawi tamę temu barbarzyństwu, to już uczyni dosyć, choćby sama nie dotarła do krainy wolności. Pokaże przynajmniej, jak można się z barbarzyństwem nie solidaryzować chociaż wobec powszechnego już dziś solidaryzmu nawet i jej wskazówki mogą zostać nadużyte w imię solidaryzowania się. Mimo wszystko jednak dodekafonia, ten niemiłosierny Samarytanin, podeprze swym mocarnym ramieniem walące się doświadczenie muzyczne.
* Dodekafonia jest równie polemiczna jak dydaktyczna. Jej polemiczność jednak dotyczy obecnie już zupełnie innych problemów niż te, które niegdyś zmobilizowały nową muzykę przeciw muzyce powagnerowskiej a więc nie dotyczy już autentyczności i nieautentyczności, patetyczności i rzeczywistości, „absolutności” i programowości, lecz utrzymania standardów technicznych w obliczu nadciągającego barbarzyństwa. Jeśli dodekafonia postawi tamę temu barbarzyństwu, to już uczyni dosyć, choćby sama nie dotarła do krainy wolności. Pokaże przynajmniej, jak można się z barbarzyństwem nie solidaryzować chociaż wobec powszechnego już dziś solidaryzmu nawet i jej wskazówki mogą zostać nadużyte w imię solidaryzowania się. Mimo wszystko jednak dodekafonia, ten niemiłosierny Samarytanin, podeprze swym mocarnym ramieniem walące się doświadczenie muzyczne.
** Źródło: s. 162.
** Źródło: s. 162.


* Dydaktyczny, wzorcowy charakter późnych dzieł Schönberga jest zgodny z najgłębszą istotą dodekafonii. Kodeks norm dodekafonicznych to bynajmniej nie sławiona ziemia obiecana obiektywizmu, lecz tylko szkolne sito, przez które musi przejść wszelka muzyka, by uniknąć zgubnej przypadkowości. Křenek słusznie porównywał dodekafonię do reguł kontrapunktu ścisłego, wyabstrahowanych niegdyś przez Palestrinę i będących do dziś najlepszą szkołą kompozycji. W porównaniu tym tkwi również lekarstwo na normatywne pretensje dodekafonii. Tym, co różni reguły dydaktyczne od norm estetycznych, jest niemożliwość ich konsekwentnego stosowania.. Niemożliwość ta jest dla ucznia bodźcem do wysiłków. wysiłki te muszą się zakończyć niepowodzeniem i wtedy reguły trzeba z powrotem zapomnieć, a wydadzą owoce.
* Dydaktyczny, wzorcowy charakter późnych dzieł Schönberga jest zgodny z najgłębszą istotą dodekafonii. Kodeks norm dodekafonicznych to bynajmniej nie sławiona ziemia obiecana obiektywizmu, lecz tylko szkolne sito, przez które musi przejść wszelka muzyka, by uniknąć zgubnej przypadkowości. Křenek słusznie porównywał dodekafonię do reguł kontrapunktu ścisłego, wyabstrahowanych niegdyś przez Palestrinę i będących do dziś najlepszą szkołą kompozycji. W porównaniu tym tkwi również lekarstwo na normatywne pretensje dodekafonii. Tym, co różni reguły dydaktyczne od norm estetycznych, jest niemożliwość ich konsekwentnego stosowania.. Niemożliwość ta jest dla ucznia bodźcem do wysiłków. wysiłki te muszą się zakończyć niepowodzeniem i wtedy reguły trzeba z powrotem zapomnieć, a wydadzą owoce.
** Źródło: s. 160-161.
** Źródło: s. 160–161.


* Jako artysta Schönberg przywraca ludziom wolność sztuki. Kompozytor-dialektyk unieruchamia dialektykę.
* Jako artysta Schönberg przywraca ludziom wolność sztuki. Kompozytor-dialektyk unieruchamia dialektykę.
** Źródło: s. 169.
** Źródło: s. 169.

* Pojęcie „autentycznego” dzieła sztuki u Benjamina pokrywa się w znacznym stopniu z pojęciem utworu zamkniętego. „Aura” to niezakłócony kontakt części z całością, stanowiący o spójności dzieła. Teoria Benjamina podkreśla historiozoficzny aspekt sprawy, a pojęcie utworu zamkniętego — jej podstawy estetyczne. Te zaś pozwalają na wnioski, których historiozofia w zasadzie nie wyciąga. To bowiem, co dzieje się z utworem zamkniętym lub auratycznym w chwili jego rozpadu, zależy od stosunku tego rozpadu do poznania. Jeśli rozpad jest ślepy i nieświadomy, dzieło pada ofiarą masowej sztuki reprodukcji technicznej. To że w tej masowej sztuce wszędzie straszą strzępki „aury”, jest nie tylko zewnętrznym zrządzeniem losu, ale także wyrazem ślepej trwałości form — wynikłej zresztą z ich uwikłania we współczesne stosunki polityczne. Jeśli natomiast utwór stanie się dziełem poznawczym, staje się zarazem krytyczny i fragmentaryczny. Zgodne są w tym wszystkie utwory, mające szanse przetrwania: Schönberg i Picasso, Joyce i Kafka, a także Proust. Pozwala to chyba z kolei na pewną spekulację historiozoficzną: utwór zamknięty jest burżuazyjny, utwór mechaniczny odpowiada faszyzmowi, utwór fragmentaryczny swą całkowitą negatywnością symbolizuje utopię.
** Źródło: s. 171-172.


==''Minima Moralia, Refleksje z poharatanego życia''==
==''Minima Moralia, Refleksje z poharatanego życia''==
<small>(WL, Kraków 1999, tłum. Małgorzata Łukasiewicz)</small>
<small>(WL, Kraków 1999, tłum. Małgorzata Łukasiewicz)</small>

* Całość jest nieprawdą.
* Całość jest nieprawdą.


Linia 47: Linia 45:


==Inne==
==Inne==

* Pisanie wierszy po Oświęcimiu jest barbarzyństwem.
* Pisanie wierszy po Oświęcimiu jest barbarzyństwem.
** Źródło: ''Prismen. Kulturkritik und Gesselschaft'' (1951)
** Źródło: ''Prismen. Kulturkritik und Gesselschaft'' (1951)
Linia 53: Linia 50:


* Subiektywna świadomość, dla której sprzeczność jest czymś nieznośnym, musi dokonać rozpaczliwego wyboru. Musi albo sprzeczny z nią bieg świata wystylizować na harmonię i, wbrew lepszemu jego rozumieniu, być mu heteronomicznie posłuszną; albo też, w zaciętej wierności własnemu określeniu, zachowywać się tak, jak gdyby nie było żadnego biegu świata, i tym samym ginąć.
* Subiektywna świadomość, dla której sprzeczność jest czymś nieznośnym, musi dokonać rozpaczliwego wyboru. Musi albo sprzeczny z nią bieg świata wystylizować na harmonię i, wbrew lepszemu jego rozumieniu, być mu heteronomicznie posłuszną; albo też, w zaciętej wierności własnemu określeniu, zachowywać się tak, jak gdyby nie było żadnego biegu świata, i tym samym ginąć.
** Źródło: ''Dialektyka negatywna'', PWN, Warszawa 1986, tłum. Krystyna Krzemieniowa.
** Źródło: ''Dialektyka negatywna'', tłum. Krystyna Krzemieniowa, PWN, Warszawa 1986.


* Z każdej wyprawy do kina, mimo całej czujności, wracam głupszy i gorszy.
* Z każdej wyprawy do kina, mimo całej czujności, wracam głupszy i gorszy.
Linia 59: Linia 56:




{{DEFAULTSORT:Adorno, Theodor}}
{{SORTUJ:Adorno, Theodor}}
[[Kategoria:Badacze antysemityzmu]]
[[Kategoria:Badacze antysemityzmu]]
[[Kategoria:Estetycy]]
[[Kategoria:Estetycy]]

Wersja z 00:50, 5 sie 2020

Theodor Adorno po prawej

Theodor Adorno (1903–1969) – niemiecki filozof, socjolog i muzykolog, jeden z założycieli szkoły frankfurckiej.

Filozofia nowej muzyki

(PIW, Warszawa 1974, tłum. Fryderyka Wayda)

  • Antyartystyczne dzieło sztuki jest czymś zbliżonym do aktu poznania. Muzyka Schönberga krąży wokół poznania; właśnie to zawsze gorszyło ludzi bardziej niż dysonanse: stąd narzekania na intelektualizm.
    • Źródło: s. 170.
  • Dodekafonia jest równie polemiczna jak dydaktyczna. Jej polemiczność jednak dotyczy obecnie już zupełnie innych problemów niż te, które niegdyś zmobilizowały nową muzykę przeciw muzyce powagnerowskiej – a więc nie dotyczy już autentyczności i nieautentyczności, patetyczności i rzeczywistości, „absolutności” i programowości, lecz utrzymania standardów technicznych w obliczu nadciągającego barbarzyństwa. Jeśli dodekafonia postawi tamę temu barbarzyństwu, to już uczyni dosyć, choćby sama nie dotarła do krainy wolności. Pokaże przynajmniej, jak można się z barbarzyństwem nie solidaryzować – chociaż wobec powszechnego już dziś solidaryzmu nawet i jej wskazówki mogą zostać nadużyte w imię solidaryzowania się. Mimo wszystko jednak dodekafonia, ten niemiłosierny Samarytanin, podeprze swym mocarnym ramieniem walące się doświadczenie muzyczne.
    • Źródło: s. 162.
  • Dydaktyczny, wzorcowy charakter późnych dzieł Schönberga jest zgodny z najgłębszą istotą dodekafonii. Kodeks norm dodekafonicznych to bynajmniej nie sławiona ziemia obiecana obiektywizmu, lecz tylko szkolne sito, przez które musi przejść wszelka muzyka, by uniknąć zgubnej przypadkowości. Křenek słusznie porównywał dodekafonię do reguł kontrapunktu ścisłego, wyabstrahowanych niegdyś przez Palestrinę i będących do dziś najlepszą szkołą kompozycji. W porównaniu tym tkwi również lekarstwo na normatywne pretensje dodekafonii. Tym, co różni reguły dydaktyczne od norm estetycznych, jest niemożliwość ich konsekwentnego stosowania.. Niemożliwość ta jest dla ucznia bodźcem do wysiłków. wysiłki te muszą się zakończyć niepowodzeniem i wtedy reguły trzeba z powrotem zapomnieć, a wydadzą owoce.
    • Źródło: s. 160–161.
  • Jako artysta Schönberg przywraca ludziom wolność sztuki. Kompozytor-dialektyk unieruchamia dialektykę.
    • Źródło: s. 169.

Minima Moralia, Refleksje z poharatanego życia

(WL, Kraków 1999, tłum. Małgorzata Łukasiewicz)

  • Całość jest nieprawdą.
  • Od czasów Homera zwyczaj splata pojęcia dobra i bogactwa. Jest to idea moralna, która wywodzi się wprost z egzystencji ciemiężycieli. (…) Chrześcijaństwo zanegowało tę tezę, ale szczególna premia teologiczna za dobrowolne ubóstwo świadczy o tym, jak głęboko powszechna świadomość uformowana jest moralnością posiadania.
  • To, co naziści zrobili Żydom, było nie do wypowiedzenia, ale przecież trzeba znaleźć wyraz, jeżeli ofiar, których i tak jest za dużo, by wspominać ich imiona, nie chce się wydać na przekleństwo zapomnienia. Toteż w angielszczyźnie ukuto pojęcie genocide. Ale przez kodyfikację, zapisaną w międzynarodowej deklaracji praw człowieka, to, co nie do wypowiedzenia, zostało zarazem – w imię protestu – uwspółmiernione. Przez podniesienie do rangi pojęcia uznana zostaje niejako możliwość: instytucja, którą się obkłada zakazem, odrzuca, dyskutuje.

Teoria estetyczna

(PWN, Warszawa 1994, tłum. Krystyna Krzemieniowa)

  • (…) czas w muzyce jest wyraźnie rozpoznawalny, ale od empirycznego tak odległy, że przy skoncentrowanym słuchaniu wydarzenia zachodzące w czasie poza kontinuum muzycznym pozostają wobec niego zewnętrzne, niemal go nie dotykają (…).
    • Źródło: s. 251
  • Dezintegracja mieści się w głębi integracji i prześwieca przez nią. Całość wszakże, im więcej aprobuje z detalu, tym bardziej staje się ze swej strony niejako detalem, momentem pośród wielu innych, szczegółem. Pragnienia zagłady w detalu przenosi się na całość.
    • Źródło: s. 551
  • Doświadczenie artystyczne jest autonomiczne jedynie tam, gdzie odrzuca delektujący się smak.
    • Źródło: s. 25, 625
  • Niewątpliwie od szkolnych reguł do sądu estetycznego nie prowadzi żadna linia ciągła, ale nawet nieciągłość drogi podlega pewnemu przymusowi: najwyższe pytania o prawdę dzieła można przełożyć na kategorie jego koherencji.
    • Źródło: s. 513
  • (…) to realność powinna naśladować dzieła sztuki. To wszakże, iż dzieła sztuki są, wskazuje, że to, co nieistniejące, mogłoby być (…). To, ku czemu zmierza tęsknota w dziełach sztuki – rzeczywistość tego, czego nie ma – zmienia się w jej przypomnienie.
    • Źródło: s. 242

Inne

  • Pisanie wierszy po Oświęcimiu jest barbarzyństwem.
  • Subiektywna świadomość, dla której sprzeczność jest czymś nieznośnym, musi dokonać rozpaczliwego wyboru. Musi albo sprzeczny z nią bieg świata wystylizować na harmonię i, wbrew lepszemu jego rozumieniu, być mu heteronomicznie posłuszną; albo też, w zaciętej wierności własnemu określeniu, zachowywać się tak, jak gdyby nie było żadnego biegu świata, i tym samym ginąć.
    • Źródło: Dialektyka negatywna, tłum. Krystyna Krzemieniowa, PWN, Warszawa 1986.
  • Z każdej wyprawy do kina, mimo całej czujności, wracam głupszy i gorszy.