Henryk Jaskuła: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m Wycofano edycje użytkownika 184.147.225.83 (dyskusja). Autor przywróconej wersji to Mrnr84201.
Aktualizacja, drobne redakcyjne, drobne techniczne
 
Linia 1: Linia 1:
[[Plik:Jaskula.jpg|mały|Henryk Jaskuła]]
[[Plik:Jaskula.jpg|mały|<center>Henryk Jaskuła</center>]]
'''[[w:Henryk Jaskuła|Henryk Jaskuła]]''' (ur. 1923) – polski żeglarz, kapitan jachtowy, z wykształcenia elektryk. Pierwszy Polak i trzeci żeglarz w historii, który samotnie, bez zawijania do portów okrążył Ziemię. Dokonał tego na jachcie Dar Przemyśla.
'''[[w:Henryk Jaskuła|Henryk Jaskuła]]''' (1923–2020) – polski żeglarz, kapitan jachtowy, pierwszy Polak i trzeci żeglarz w historii, który samotnie, bez zawijania do portów okrążył Ziemię (dokonał tego na jachcie Dar Przemyśla).
* Do istot, które kochałem bardziej niż bardzo zaliczam „Dar Przemyśla” (...) Żyję z połową duszy, ta druga połowa leży na wraku lub we wraku „Daru Przemyśla” na kubańskiej plaży, gdzie (...) został on bezmyślnie, nonszalancko, jak własność państwowa, rozbity na progu rafowym 80 metrów od suchego lądu, przy doskonałym wietrze ENE 4°B i idealnej widzialności. Wygląda to tak, przy innym spojrzeniu na sprawę, jakby ten jacht nie mógł żyć beze mnie, jakby połowa mojej duszy zadomowiona w nim zrewoltowała się, brzydziła się dotykiem steru jachtu tych rąk, które wydarły go moim. Często wydaje mi się, że ten jacht popełnił samobójstwo (...) przy wraku została połowa mojej duszy, a ta druga, zdumiona nieszczęściem tamtej, nie może się pozbierać do dzisiaj. Nikt nie postawił pomnika czy choćby kamienia przy wraku, czas zdrapał nazwę z burty, nikt tutaj nie uronił jednej łzy, bo dla wszystkich w Przemyskim OZŻ jacht był przedmiotem, a nie istotą, jak dla mnie; ten jacht rodził się na moich oczach, z moich marzeń i nadziei, i nim został zwodowany był już otoczony moim gorącym uczuciem. Niech te słowa będą hołdem dla jachtu w każdą rocznicę jego zagłady, już nieważne czy w wyniku samobójstwa, czy morderstwa. Niech te słowa zastąpią mu kamień przygrobowy z opisem jego czynów. Wspomnienie o „Darze Przemyśla” zakończę marszem żałobnym z III Symfonii „Eroica” Beethovena i westchnieniem: Okręcie mój kochany, rozumiem to, że nie mogłeś żyć beze mnie, ale nie rozumiem tego, jak ja mogę bez ciebie żyć.
* Do istot, które kochałem bardziej niż bardzo zaliczam „Dar Przemyśla” () Żyję z połową duszy, ta druga połowa leży na wraku lub we wraku „Daru Przemyśla” na kubańskiej plaży, gdzie () został on bezmyślnie, nonszalancko, jak własność państwowa, rozbity na progu rafowym 80 metrów od suchego lądu, przy doskonałym wietrze ENE 4°B i idealnej widzialności. Wygląda to tak, przy innym spojrzeniu na sprawę, jakby ten jacht nie mógł żyć beze mnie, jakby połowa mojej duszy zadomowiona w nim zrewoltowała się, brzydziła się dotykiem steru jachtu tych rąk, które wydarły go moim. Często wydaje mi się, że ten jacht popełnił samobójstwo () przy wraku została połowa mojej duszy, a ta druga, zdumiona nieszczęściem tamtej, nie może się pozbierać do dzisiaj. Nikt nie postawił pomnika czy choćby kamienia przy wraku, czas zdrapał nazwę z burty, nikt tutaj nie uronił jednej łzy, bo dla wszystkich w Przemyskim OZŻ jacht był przedmiotem, a nie istotą, jak dla mnie; ten jacht rodził się na moich oczach, z moich marzeń i nadziei, i nim został zwodowany był już otoczony moim gorącym uczuciem. Niech te słowa będą hołdem dla jachtu w każdą rocznicę jego zagłady, już nieważne czy w wyniku samobójstwa, czy morderstwa. Niech te słowa zastąpią mu kamień przygrobowy z opisem jego czynów. Wspomnienie o „Darze Przemyśla” zakończę marszem żałobnym z III Symfonii „Eroica” Beethovena i westchnieniem: Okręcie mój kochany, rozumiem to, że nie mogłeś żyć beze mnie, ale nie rozumiem tego, jak ja mogę bez ciebie żyć.
** Opis: Pożegnanie jachtu „Dar Przemyśla” wygłoszone w polonijnym Yacht Clubie im. Josepha Korzeniowskiego w Chicago
** Opis: pożegnanie jachtu „Dar Przemyśla” wygłoszone w polonijnym Yacht Clubie im. Josepha Korzeniowskiego w Chicago
** Źródło: Przemyślanin – Przemyski Niezależny Serwis Historyczno-Informacyjny
** Źródło: Przemyślanin – Przemyski Niezależny Serwis Historyczno-Informacyjny


* Polsko kochana, Twój syn powrócił!
* Polsko kochana, Twój syn powrócił!
** Opis: Słowa, którymi powracający z okołoziemskiego rejsu kapitan Jaskuła powitał tłum zebrany w gdyńskim porcie.
** Opis: słowa, którymi powracający z okołoziemskiego rejsu kapitan Jaskuła powitał tłum zebrany w gdyńskim porcie.
** Źródło: Mieczysław Nyczek, Justyna Woś ''Nad Jaskułowym gniazdem'', Rzeszów 1981
** Źródło: Mieczysław Nyczek, Justyna Woś, ''Nad Jaskułowym gniazdem'', Rzeszów 1981




{{DEFAULTSORT:Jaskuła, Henryk}}
{{SORTUJ:Jaskuła, Henryk}}
[[Kategoria:Polscy żeglarze]]
[[Kategoria:Polscy żeglarze]]

Aktualna wersja na dzień 23:17, 14 maj 2020

Henryk Jaskuła

Henryk Jaskuła (1923–2020) – polski żeglarz, kapitan jachtowy, pierwszy Polak i trzeci żeglarz w historii, który samotnie, bez zawijania do portów okrążył Ziemię (dokonał tego na jachcie Dar Przemyśla).

  • Do istot, które kochałem bardziej niż bardzo zaliczam „Dar Przemyśla” (…) Żyję z połową duszy, ta druga połowa leży na wraku lub we wraku „Daru Przemyśla” na kubańskiej plaży, gdzie (…) został on bezmyślnie, nonszalancko, jak własność państwowa, rozbity na progu rafowym 80 metrów od suchego lądu, przy doskonałym wietrze ENE 4°B i idealnej widzialności. Wygląda to tak, przy innym spojrzeniu na sprawę, jakby ten jacht nie mógł żyć beze mnie, jakby połowa mojej duszy zadomowiona w nim zrewoltowała się, brzydziła się dotykiem steru jachtu tych rąk, które wydarły go moim. Często wydaje mi się, że ten jacht popełnił samobójstwo (…) przy wraku została połowa mojej duszy, a ta druga, zdumiona nieszczęściem tamtej, nie może się pozbierać do dzisiaj. Nikt nie postawił pomnika czy choćby kamienia przy wraku, czas zdrapał nazwę z burty, nikt tutaj nie uronił jednej łzy, bo dla wszystkich w Przemyskim OZŻ jacht był przedmiotem, a nie istotą, jak dla mnie; ten jacht rodził się na moich oczach, z moich marzeń i nadziei, i nim został zwodowany był już otoczony moim gorącym uczuciem. Niech te słowa będą hołdem dla jachtu w każdą rocznicę jego zagłady, już nieważne czy w wyniku samobójstwa, czy morderstwa. Niech te słowa zastąpią mu kamień przygrobowy z opisem jego czynów. Wspomnienie o „Darze Przemyśla” zakończę marszem żałobnym z III Symfonii „Eroica” Beethovena i westchnieniem: Okręcie mój kochany, rozumiem to, że nie mogłeś żyć beze mnie, ale nie rozumiem tego, jak ja mogę bez ciebie żyć.
    • Opis: pożegnanie jachtu „Dar Przemyśla” wygłoszone w polonijnym Yacht Clubie im. Josepha Korzeniowskiego w Chicago
    • Źródło: Przemyślanin – Przemyski Niezależny Serwis Historyczno-Informacyjny
  • Polsko kochana, Twój syn powrócił!
    • Opis: słowa, którymi powracający z okołoziemskiego rejsu kapitan Jaskuła powitał tłum zebrany w gdyńskim porcie.
    • Źródło: Mieczysław Nyczek, Justyna Woś, Nad Jaskułowym gniazdem, Rzeszów 1981