Pada Shrek: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
Dawidek13 (dyskusja | edycje)
Poprawki w tekstach i ustawienie opowieści w formie wierszy
Linia 3: Linia 3:


==Opowieść Osła==
==Opowieść Osła==
* Gwiazdka była już za pasem, a ja powiem szczerze, dzień cały pichciłem wigilijną wieczerzę. Żal, żeby miał się zmarnować ten trud, chodźcie więc za mną i słuchajcie mych słów. Powiem nieskromnie, że wyszło genialnie, bez dalszych więc wstępów chodźmy na jadalnię. Tu mamy babę, tu tort odjechany, tu gnomy jodłują na górze śmietany, a tu akrobaci skaczą i fikają tańcem nowoczesnym dzieciątko witają, myślicie zapewne, więcej nie wypada, ale oto nadciąga świąteczna parada, a wszystkie maskotki ogromne i lśniące, że emocje targają widzami gorące. Są bałwani z miotłami i pawie, że cud, a na samym końcu jest tańczący drób i chodź krzyczycie, że atrakcji dość nadjeżdża znajomy skądinąd nam gość, a najlepsze, że z wafla zrobiony jest cały, jeszcze ma chór i to też nie mały...
* Gwiazdka była już za pasem, a ja, powiem szczerze,</br>dzień cały pichciłem wigilijną wieczerzę.</br>Żal, żeby miał się zmarnować ten trud;</br>chodźcie więc za mną i słuchajcie mych słów!</br>Powiem nieskromnie, że wyszło genialnie,</br>bez dalszych więc wstępów chodźmy na jadalnię.</br>Tu mamy babę, tu tort odjechany,</br>tu gnomy jodłują na górze śmietany,</br>a tu akrobaci skaczą i fikają,</br>tańcem nowoczesnym Dzieciątko witają!</br>(''Tancerze klaszczą i okrzykują'')</br>Myślicie zapewne: "Więcej nie wypada!",</br>ale oto nadciąga świąteczna parada!</br>A wszystkie maskotki ogromne i lśniące,</br>że emocje targają widzami gorące!</br>Są bałwani z miotłami i pawie, że cud,</br>a na samym końcu jest tańczący drób!</br>(''Ten drób tańczy do melodii "Gonna Make You Sweat (Everybody Dance Now)"'')</br>I choć krzyczycie, że atrakcji dość, nadjeżdża znajomy skądinąd nam gość!</br>'''Mikołaj z wafla:''' HOOOOŁ, HOOOOŁ, HOOOOOOŁ!</br>A najlepsze, że z wafla zrobiony jest cały,</br>jeszcze ma chór i to też nie mały!</br>(''Chór śpiewa "Ave Santa" na melodię "Hallelujah" Händla, a Osioł zaczyna lizać waflowego Mikołaja'')</br>'''Mikołaj z wafla''' (''głosem Shreka''): Ośle...!</br>'''Osioł:''' To do mnie?</br>'''Mikołaj z wafla''' (''głosem Shreka''): Ośle!</br>'''Osioł:''' To do mnie!</br>'''Shrek:''' OŚLE!!! (''Osioł, widząc, że liże nogę Shreka, przestaje to robić'')


==Opowieść Kota w butach==
==Opowieść Kota w Butach==
* Tam, skąd pochodzę, Święty Mikołaj wygląda całkiem inaczej i bynajmniej nie jest zrobiony z wafla. Tam Święty Mikołaj ma klasę, po pierwsze, i jest niejadalny, resztę opowiem potem... na razie tylko zdradzę, że był ostrym kotem Hiszpan zeń był i kawał birbanta, więc podpisywał się „S” – jak Santa. Czerwone ma buty i płaszcz też czerwony, jego laska smakuje jak łosoś wędzony, nosi pas skórzany i takąż obroże, a na czapce ma pompon, który się o... O BOŻE...
* (''grając na gitarze'') Tam, skąd pochodzę, Święty Mikołaj wygląda całkiem inaczej. I bynajmniej nie jest zrobiony z wafla. Tam Święty Mikołaj ma klasę.<br/>Po pierwsze, jest niejadalny, resztę opowiem potem.</br>Na razie tylko zdradzę, że był ostrym kotem;</br>Hiszpan zeń był i kawał birbanta,</br>więc podpisywał się „S” – jak Santa.</br>(''Santa rysuje pazurami literę "S" niczym Zorro "Z"'')</br>Czerwone ma buty! (''Santa tupie butami'') I płaszcz też czerwony!</br>'''Ślepe myszy:''' Ole!</br>Jego laska smakuje jak łosoś wędzony! (''Santa próbuje swojej laski'')</br>Nosi pas skórzany i takąż obrożę,</br>a na czapce ma pompon, który się o... O Boże...!</br>(''źrenice u Santy robią się większe, zaczyna bawić się pomponem na czapce; później wszyscy widzą, jak Kot bawi się bombką, mrucząc przy tym; w końcu przestaje to robić'') Okryłem się hańbą.


==Opowieść Ciastka==
==Opowieść Ciastka==
* Gwiazdka była już za pasem i dość późna godzina, a przy mnie siedziała najpiękniejsza dziewczyna<br />''ciastek:'' a kiedy myśleli, że bezpiecznie wrócili do domu usłyszeli, jak otwierają się drzwi do ogrodu i zobaczyli hak!<br />''dziewczyna ciastka:'' aa!!<br />''ciastek:'' hahaha<br />''dziewczyna ciastka:'' to wcale nie jest śmieszne, zobacz jak się przez ciebie trzęsę<br />''ciastek:'' ej, no nie złość się, tak się tylko wygłupiam, no daj buzi<br />''dziewczyna ciastka:'' hehe, łobuzie, wiesz, że Ci wszystko wybaczę<br />''ciastek:'' co to było?<br />''dziewczyna ciastka:'' o nie nic z tego, drugi raz się nie dam nabrać<br />''ciastek:'' nie, nie... czekaj teraz naprawdę coś chyba słyszałem<br />''dziewczyna ciastka:'' o ciastusiu<br />''ciastek z dziewczyną:'' aaaaaaaaaa!<br />''ciastek:'' najdroższa... nie, nie, nie!!
* Gwiazdka była za pasem i dość późna godzina,</ br>a przy mnie siedziała najpiękniejsza dziewczyna.<br />''Ciastek:'' A kiedy myśleli, że bezpiecznie wrócili do domu, usłyszeli, jak otwierają się drzwi do ogrodu, i zobaczyli... HAAAA!<br />'''Dziewczyna Ciastka:''' AAAAAA!!! (''Ciastek się śmieje'') To wcale nie jest śmieszne, zobacz, jak się przez ciebie trzęsę!<br />'''Ciastek:''' Oj, no nie złość się. Tak się wygłupiam. No daj buzi...!<br />'''Dziewczyna Ciastka:''' He, he, he, he, łobuzie, wiesz, że Ci wszystko wybaczę.<br />'''Ciastek''' (''słysząc dzwonki''): Co to było?<br />'''Dziewczyna Ciastka:''' O nie, nic z tego, drugi raz nie dam się nabrać.<br />'''Ciastek:''' Nie, nie, czekaj, teraz naprawdę coś chyba słyszałem. (''Widząc, że nagle zrobiło się ciemno, zapala światła pojazdu i widzi Świętego Mikołaja wyglądającego przerażająco'')<br />'''Dziewczyna Ciastka''' (''przytulając się do krzyczącego Ciastka''): O Ciastusiu! (''Mikołaj ryczy, a Ciastek z dziewczyną krzyczą z przerażenia; w końcu bierze dziewczynę Ciastka, chcąc ją zjeść'')<br />'''Ciastek:''' Najdroższa...! Nie! Nie! NIEEEEEEEE!!!


==Opowieść Shreka==
==Opowieść Shreka==
* Gwiazdka była już tuż tuż, bagno spowił biały puch tylko w chatce gdzieś pod kołdrą miejsce miał powietrza ruch. Domek przybrano, że wzbiera na mdłość, ogr na sam widok miałby już dość. O, czyje to sanie po niebie tak mkną? To święty Mikołaj choć mógłby być mną<br />''Mikołaj:'' Cześć Bóg w dom<br />Rozejrzał się trochę, podrapał po brodzie i mówi... i mówi!<br />''Mikołaj:'' Niech ludzie dobrej woli żyją w zdrowiu y... w zgodzie<br />Potem bambuch podciągnął, naprężył żołądek i beknął potężnie i zrobił porządek. Wystrój ocenił, że owszem, że ładnie, dzieciaki flaszkami uciszył gromadnie, mamę w łóżku zdybał, a że ładna taka nie czekając dłużej pokazał jej ptaka<br />''Mikołaj:'' Kurczak luzowany sztuka tylko 6 40<br />Potem palucha w nos wetknął i nadął się wstępnie i przez komin wyleciał, że tak powiem następnie i słyszałem jak krzyczy kiedy niknął w oddali „wszystkiego zielonego, kochani, czyście duzi, czyście mali”...
* Gwiazdka była tuż tuż, bagno spowił biały puch,<br />tylko w chatce gdzieś pod kołdrą miejsce miał powietrza ruch.<br />(''Widać, jak Fiona i dzieci puszczają bąki'')<br />Domek przybrano, że wzbiera na mdłość,<br />ogr na sam widok miałby już dość.<br />O, czyje to sanie po niebie tak mkną?<br />To Święty Mikołaj! (''Mikołaj wyglądający jak Shrek pojawia się w domu'') Choć mógłby być mną.<br />'''Mikołaj:''' Cześć, Bóg w dom.<br />Rozejrzał się trochę, podrapał po brodzie (''z brody wychodzą mu robaki, które zjada'')<br />i mówi... i mówi!<br />'''Mikołaj''' (''po tym, jak przełknął robaki''): Niech ludzie dobrej woli żyją w zdrowiu. Yyy, w zgodzie!<br />Potem bambuch podciągnął, naprężył żołądek<br />i beknął potężnie! (''tak potężnie, że aż wszystkie ozdoby się poprzestawiały w domu'') I zrobił porządek.<br />Wystrój ocenił, że owszem, że ładnie,<br />dzieciaki flaszkami uciszył gromadnie,<br />mamę w łóżku zdybał, a że ładna taka,<br />nie czekając dłużej, pokazał jej... ptaka.<br />''Mikołaj:'' Kurczak luzowany - sztuka tylko 6 złotych 40.<br />Potem paluch w nos wetknął i nadął się wstępnie,<br />i przez komin wyleciał, że tak powiem, następnie.<br />I słyszałem, jak krzyczy, kiedy niknął w oddali:<br />„Wszystkiego zielonego, kochani, czyście duzi, czyście mali!”.<br />(''W tle słychać dźwięk dzwonków i śmiech Świętego Mikołaja'')





Wersja z 23:17, 1 lut 2020

Pada Shrek (ang. Shrek the Halls) – specjalny, bożonarodzeniowy, 21-minutowy film animowany na podstawie serii filmów Shrek z 2007 roku. Polskie tłum. – Bartosz Wierzbięta.

Opowieść Osła

  • Gwiazdka była już za pasem, a ja, powiem szczerze,
    dzień cały pichciłem wigilijną wieczerzę.
    Żal, żeby miał się zmarnować ten trud;
    chodźcie więc za mną i słuchajcie mych słów!
    Powiem nieskromnie, że wyszło genialnie,
    bez dalszych więc wstępów chodźmy na jadalnię.
    Tu mamy babę, tu tort odjechany,
    tu gnomy jodłują na górze śmietany,
    a tu akrobaci skaczą i fikają,
    tańcem nowoczesnym Dzieciątko witają!
    (Tancerze klaszczą i okrzykują)
    Myślicie zapewne: "Więcej nie wypada!",
    ale oto nadciąga świąteczna parada!
    A wszystkie maskotki ogromne i lśniące,
    że emocje targają widzami gorące!
    Są bałwani z miotłami i pawie, że cud,
    a na samym końcu jest tańczący drób!
    (Ten drób tańczy do melodii "Gonna Make You Sweat (Everybody Dance Now)")
    I choć krzyczycie, że atrakcji dość, nadjeżdża znajomy skądinąd nam gość!
    Mikołaj z wafla: HOOOOŁ, HOOOOŁ, HOOOOOOŁ!
    A najlepsze, że z wafla zrobiony jest cały,
    jeszcze ma chór i to też nie mały!
    (Chór śpiewa "Ave Santa" na melodię "Hallelujah" Händla, a Osioł zaczyna lizać waflowego Mikołaja)
    Mikołaj z wafla (głosem Shreka): Ośle...!
    Osioł: To do mnie?
    Mikołaj z wafla (głosem Shreka): Ośle!
    Osioł: To do mnie!
    Shrek: OŚLE!!! (Osioł, widząc, że liże nogę Shreka, przestaje to robić)

Opowieść Kota w Butach

  • (grając na gitarze) Tam, skąd pochodzę, Święty Mikołaj wygląda całkiem inaczej. I bynajmniej nie jest zrobiony z wafla. Tam Święty Mikołaj ma klasę.
    Po pierwsze, jest niejadalny, resztę opowiem potem.
    Na razie tylko zdradzę, że był ostrym kotem;
    Hiszpan zeń był i kawał birbanta,
    więc podpisywał się „S” – jak Santa.
    (Santa rysuje pazurami literę "S" niczym Zorro "Z")
    Czerwone ma buty! (Santa tupie butami) I płaszcz też czerwony!
    Ślepe myszy: Ole!
    Jego laska smakuje jak łosoś wędzony! (Santa próbuje swojej laski)
    Nosi pas skórzany i takąż obrożę,
    a na czapce ma pompon, który się o... O Boże...!
    (źrenice u Santy robią się większe, zaczyna bawić się pomponem na czapce; później wszyscy widzą, jak Kot bawi się bombką, mrucząc przy tym; w końcu przestaje to robić) Okryłem się hańbą.

Opowieść Ciastka

  • Gwiazdka była za pasem i dość późna godzina,</ br>a przy mnie siedziała najpiękniejsza dziewczyna.
    Ciastek: A kiedy myśleli, że bezpiecznie wrócili do domu, usłyszeli, jak otwierają się drzwi do ogrodu, i zobaczyli... HAAAA!
    Dziewczyna Ciastka: AAAAAA!!! (Ciastek się śmieje) To wcale nie jest śmieszne, zobacz, jak się przez ciebie trzęsę!
    Ciastek: Oj, no nie złość się. Tak się wygłupiam. No daj buzi...!
    Dziewczyna Ciastka: He, he, he, he, łobuzie, wiesz, że Ci wszystko wybaczę.
    Ciastek (słysząc dzwonki): Co to było?
    Dziewczyna Ciastka: O nie, nic z tego, drugi raz nie dam się nabrać.
    Ciastek: Nie, nie, czekaj, teraz naprawdę coś chyba słyszałem. (Widząc, że nagle zrobiło się ciemno, zapala światła pojazdu i widzi Świętego Mikołaja wyglądającego przerażająco)
    Dziewczyna Ciastka (przytulając się do krzyczącego Ciastka): O Ciastusiu! (Mikołaj ryczy, a Ciastek z dziewczyną krzyczą z przerażenia; w końcu bierze dziewczynę Ciastka, chcąc ją zjeść)
    Ciastek: Najdroższa...! Nie! Nie! NIEEEEEEEE!!!

Opowieść Shreka

  • Gwiazdka była tuż tuż, bagno spowił biały puch,
    tylko w chatce gdzieś pod kołdrą miejsce miał powietrza ruch.
    (Widać, jak Fiona i dzieci puszczają bąki)
    Domek przybrano, że wzbiera na mdłość,
    ogr na sam widok miałby już dość.
    O, czyje to sanie po niebie tak mkną?
    To Święty Mikołaj! (Mikołaj wyglądający jak Shrek pojawia się w domu) Choć mógłby być mną.
    Mikołaj: Cześć, Bóg w dom.
    Rozejrzał się trochę, podrapał po brodzie (z brody wychodzą mu robaki, które zjada)
    i mówi... i mówi!
    Mikołaj (po tym, jak przełknął robaki): Niech ludzie dobrej woli żyją w zdrowiu. Yyy, w zgodzie!
    Potem bambuch podciągnął, naprężył żołądek
    i beknął potężnie! (tak potężnie, że aż wszystkie ozdoby się poprzestawiały w domu) I zrobił porządek.
    Wystrój ocenił, że owszem, że ładnie,
    dzieciaki flaszkami uciszył gromadnie,
    mamę w łóżku zdybał, a że ładna taka,
    nie czekając dłużej, pokazał jej... ptaka.
    Mikołaj: Kurczak luzowany - sztuka tylko 6 złotych 40.
    Potem paluch w nos wetknął i nadął się wstępnie,
    i przez komin wyleciał, że tak powiem, następnie.
    I słyszałem, jak krzyczy, kiedy niknął w oddali:
    „Wszystkiego zielonego, kochani, czyście duzi, czyście mali!”.
    (W tle słychać dźwięk dzwonków i śmiech Świętego Mikołaja)