Walery Pisarek: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
+2, formatowanie automatyczne
m drobne merytoryczne
Linia 1: Linia 1:
'''[[w:Walery Pisarek|Walery Pisarek]]''' (ur. 1931) – polski językoznawca i prasoznawca. Mąż [[Krystyna Pisarkowa|Krystyny Pisarkowej]].
'''[[w:Walery Pisarek|Walery Pisarek]]''' (1931–2017) – polski językoznawca i prasoznawca. Mąż [[Krystyna Pisarkowa|Krystyny Pisarkowej]].
==''Retoryka dziennikarska'' (1970)==
==''Retoryka dziennikarska'' (1970)==
<small>(Ośrodek Badań Prasoznawczych RSW „Prasa”, Kraków 1970)</small>
<small>(Ośrodek Badań Prasoznawczych RSW „Prasa”, Kraków 1970)</small>
Linia 35: Linia 35:




{{DEFAULTSORT:Pisarek, Walery}}
{{SORTUJ:Pisarek, Walery}}
[[Kategoria:Polscy językoznawcy]]
[[Kategoria:Polscy językoznawcy]]
[[Kategoria:Polskie osobowości telewizyjne]]
[[Kategoria:Polscy prasoznawcy]]
[[Kategoria:Polscy prasoznawcy]]
[[Kategoria:Polskie osobowości telewizyjne]]

Wersja z 00:38, 14 mar 2019

Walery Pisarek (1931–2017) – polski językoznawca i prasoznawca. Mąż Krystyny Pisarkowej.

Retoryka dziennikarska (1970)

(Ośrodek Badań Prasoznawczych RSW „Prasa”, Kraków 1970)

  • Publicystyka – to nie poezja. Kto przemawia wyłącznie do uczuć i instynktów odbiorcy, popada w szkodliwą demagogię.
  • W dobrej wypowiedzi publicystycznej argumentację racjonalną wspierają argumenty emocjonalne. Należą do nich wszelkie treści, które budzą w człowieku gniew, strach, litość, wstyd, pogardę, zazdrość, wstręt, dumę, śmiech, nienawiść, niepokój, zainteresowanie. Każde z tych uczuć można wykorzystać w dobrym i złym celu. (...) Nie wolno jednak igrać z uczuciami czytelnika (...).

Słowa między ludźmi

(Wydawnictwa Radia i Telewizji, Warszawa 1985)

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Słowa między ludźmi.
  • (…) kto umiejętnie milczy, wydaje się zwykle mądrzejszy.
    • Źródło: rozdz. I, Pochwała milczenia, s. 10
  • (…) mówiąc dużo, często i o wszystkim, mówi się z konieczności coraz bardziej powierzchownie (bo nie ma czasu na przemyślenie wypowiadanych sądów), banalnie (bo umysł nie ładowany informacją ma skłonność do powielania sądów obiegowych) i nudnie (bo trudno uniknąć samopowtórzeń, wskutek czego zanim gaduła otworzy usta, już odbiorcy wiedzą, co mogą usłyszeć).(…) zabierając zbyt często głos, narażamy się tym wszystkim, którzy są przekonani, że to z naszej winy do głosu nie zdołali się dopchać albo nam po prostu zazdroszczą.
    • Źródło: rozdz. I, Pochwała milczenia, s. 8
  • (…) krytyczny słuchacz jest przygotowany na to, że wypowiedzi, z którymi się styka, reprezentują lub przynajmniej mogą reprezentować interes mówiącego, przedstawiają fakty jednostronnie dobrane i zinterpretowane, mogą służyć celom perswazyjnym (…).
    • Źródło: rozdz. II, Sztuka słuchania, s. 31

Wstęp do nauki o komunikowaniu

(Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne, Warszawa 2008)

  • Komunikować to 'czynić wspólnym' (można by rzec uwspólniać), a więc sprawiać, że jakiś element staje się częścią wspólną dwóch lub większej liczby podmiotów. Najpierwotniejszym sposobem tak rozumianego komunikowania jest przekazywanie cech rodziców potomstwu (…).
    • Źródło: s. 9
  • Milczenie jest przekazem wieloznacznym. Milczący zdaje sobie z tego sprawę i wybiera milczenie zamiast wypowiedzi słownej, licząc na to, że przez swą naturalną wieloznaczność jest pragmatycznie wygodniejsze: milczenie studenta trudniej ocenić niż odpowiedź błędną, dodatkowo go kompromitującą. Polityk, który nie odpowiada na zadane mu pytanie, liczy na to, że może przynajmniej niektórzy słuchacze wytłumaczą pominięcie pytania jakiejś „małpy w czerwonym” brakiem czasu czy zapomnieniem.
    • Źródło: s. 60
  • Przekazywanie treści psychicznej, i to zarówno treści intelektualnej, jak i emocjonalnej, a więc tego, co się myśli, lub tego, co się czuje, przez osobnika (lub osobników) A osobnikowi (lub osobnikom) B nazywamy komunikowaniem lub informowaniem.
    • Źródło: s. 17
  • To prawda, że komunikacja jest warunkiem istnienia społeczeństwa, ale nie ona – przynajmniej zdaniem autora tej książki – jest jego przyczyną.