Armia Krajowa: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
jeden cytat |
dodano cytat |
||
Linia 42: | Linia 42: | ||
** Źródło: [http://www.telewizjapolska24.pl/PL-H23/3/1408/polskie-grzechy.html ''Polskie grzechy''], telewizjapolska24.pl, 10 października 2016. |
** Źródło: [http://www.telewizjapolska24.pl/PL-H23/3/1408/polskie-grzechy.html ''Polskie grzechy''], telewizjapolska24.pl, 10 października 2016. |
||
** Zobacz też: [[Holokaust]] |
** Zobacz też: [[Holokaust]] |
||
* Nowe godło zostało wybrane w marcu 1942 roku spośród 27 projektów nadesłanych w odpowiedzi na konkurs, a autorką była druhna Anna Smoleńska „Hania”. Monogram wiązany, składający się z liter P i W, z jednej strony był skrótem słów „Polska Walcząca”, z drugiej zaś kojarzył się z kształtem kotwicy, chrześcijańskiego symbolu nadziei. Dlatego właśnie kotwicą nazywano najczęściej nowe godło. Zostało ono wykorzystane w akcji dywersyjno-propagandowej prowadzonej przez Polskie Państwo Podziemne. Nie sposób zliczyć, w ilu miejscach z narażeniem życia ozdobiono nim mury Warszawy i innych miast okupowanej Polski. (...) Znak ten, początkowo konspiracyjny i przypisywany anonimowemu jakoby zespołowi, po roku stał się na mocy rozkazu dowódcy AK znakiem firmowym Armii Krajowej, pozostawianym na miejscach akcji zbrojnych. W roku 1944 żołnierze oddziałów biorących udział w akcji „Burza” nosili na rękawach naszywane oznaki z kotwicą. |
|||
** Autor: Tomasz Zawistowski |
|||
** Opis: o [[Znak Polski Walczącej|Znaku Polski Walczącej]] stworzonym przez [[Anna Smoleńska|Annę Smoleńską]], 16 kwietnia 1942. |
|||
** Źródło: [http://www.polska1918-89.pl/pdf/orly-ze-znakiem-polski-walczacej,1580.pdf ''Orły ze znakiem Polski Walczącej''], polska1918-89.pl |
|||
** Zobacz też: [[Warszawa]], [[Anna Smoleńska]] |
|||
* Oddziały partyzanckie 77 pp AK, w ramach swej działalności, wykonały ostatnio kilka zasługujących na wymienienie akcji. W nocy z 17-18 stycznia rozbito więzienie w Lidzie i uwolniono 170 więźniów politycznych, w tym znaczną ilość żołnierzy Armii Krajowej, których bezpiecznie wywieziono poza miasto. Niemców ze straży więziennej rozbrojono i częściowo wybito. Strat własnych nie było. Garnizon niemiecki w Lidzie liczy 10 000 żołnierzy, a całe miasto jest od zmroku gęsto patrolowane. |
* Oddziały partyzanckie 77 pp AK, w ramach swej działalności, wykonały ostatnio kilka zasługujących na wymienienie akcji. W nocy z 17-18 stycznia rozbito więzienie w Lidzie i uwolniono 170 więźniów politycznych, w tym znaczną ilość żołnierzy Armii Krajowej, których bezpiecznie wywieziono poza miasto. Niemców ze straży więziennej rozbrojono i częściowo wybito. Strat własnych nie było. Garnizon niemiecki w Lidzie liczy 10 000 żołnierzy, a całe miasto jest od zmroku gęsto patrolowane. |
Wersja z 22:47, 21 mar 2018
Armia Krajowa – zakonspirowana organizacja zbrojna polskiego podziemia w latach II wojny światowej.
- Armia Krajowa była rycerską.
- Źródło: Zofia Kossak-Szczucka, W Polsce Podziemnej. Wybrane pisma dotyczące lat 1939–1944. red. Stefan Jończyk, Mirosława Pałaszewska, wyd. Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1999, s. 351
- Armia Krajowa zaś, która była ramieniem zbrojnym tego rządu [Rządu RP na uchodźstwie], nie przyjmowała do swoich szeregów Żydów, a i w wielu przypadkach Żydów zabijała.(...) Mówiąc zaś szerzej, wiele tysięcy Polaków zabiło Żydów, wydawało Żydów, przekazywało ich nazistom.
- Autor: Efraim Zuroff, Efraim Zuroff dla „Rzeczpospolitej”: wielu Polaków odegrało rolę w Holokauście, onet.pl, 2 lutego 2018
- Zobacz też: Holokaust
- Bikont twierdziła, że mordowanie Żydów nie kompromitowało w oczach AK i zarówno słuchacze, jak i rozmówcy nie mieli powodu jej nie wierzyć. O tym, że Polska była szczególnym krajem pod okupacją, gdzie państwo podziemne karało śmiercią za wydawanie Żydów, Bikont się nie zająknęła. Tak jak i o skali pomocy Żydom i cenie, którą płacili za to również zwykli Polacy. Przypomnijmy, że rozmowa toczyła się we Francji, której oficjalna rządowa emanacja, jaką było państwo Vichy, deportowała swoich Żydów do niemieckich obozów śmierci.
- Autor: Bronisław Wildstein, „Uważam Rze”, 21 marca 2011.
- Opis: o zachowaniu dziennikarki „Gazety Wyborczej” Anny Bikont w podczas dyskusji o historii polskich Żydów we francuskim radio.
- Zobacz też: Anna Bikont
- Była w tej formacji niekłamana wielkość. Po 1945 r. ludzie z AK nie dali się uwieść obietnicom nowego ładu, nie wstępowali do PZPR, starali się – na ile to było możliwe – nie angażować w proces stalinizacji Polski. Ale była też słabość. „Obrona substancji narodowej” sprowadzała się do rocznicowych mszy za ojczyznę i składania wiązanek pod pomnikami czynu narodowego. Odmowa zaangażowania w sprawy publiczne – wyrastająca z pragnienia, by nie ubrudzić się w kontaktach z „czerwonymi” – prowadziła do coraz większej izolacji od dokonujących się w Polsce przemian, do zamknięcia w „okopach św. Trójcy”
- Autor: Lesław Maleszka, Tu nie chodzi o Jedwabne, „Gazeta Wyborcza”, 25 maja 2001
- Cóż to jest ta wasza Armia Krajowa? Co to za armia bez artylerii, bez czołgów, bez lotnictwa? Nawet broni ręcznej nie ma dosyć... To są drobne oddziałki partyzanckie, a nie regularna siła zbrojna. Słyszę, że rząd polski polecił tym oddziałom wypędzić Niemców z Warszawy. Nie rozumiem, jak to zrobią, bo przecież nie mają na to siły.
- Autor: Józef Stalin
- Opis: 3 sierpnia 1944 r. na Kremlu do Stanisława Mikołajczyka, gdy ten przyjechał prosić o pomoc dla polskich oddziałów walczących w powstaniu warszawskim.
- Źródło: Romana Daszczyński, Odsieczy nie będzie, zostaliśmy sami, „Gazeta Wyborcza”, 20 stycznia 2010.
- Zobacz też: powstanie warszawskie
- Do Kraju skakałem w 1942 roku i od października tegoż roku byłem szefem Kedywu AK na Zamojszczyźnie. Lekarzem obwodowym AK Tomaszów Mazowiecki był doktor Jabłoński. Jego żona, która też pełniła określoną funkcję w AK, przechowywała dziecko ich przyjaciół, dziewczynkę o nazwisku Lachman lub Lerman, dziś już nie pamiętam. Ze względu na pracę konspiracyjną, przechowywanie dziecka w domu doktorostwa było zbytnim narażaniem go, więc Jabłońscy zwrócili się o pomoc do doktora prawa, pana Świeżawskiego, przedwojennego dyrektora kancelarii prezydenta Mościckiego mieszkającego w majątku Łykoszyn koło Turkowic. O pomoc w ulokowaniu dziewczynki w bezpiecznym miejscu doktor Świeżawski zwrócił się do mnie. Jako komendant Armii Krajowej, pomagałem zakładowi w Turkowicach przez dostarczanie kartek żywnościowych, masła i jajek. O umieszczeniu dziewczynki w klasztorze w Turkowicach rozmawiałem z księdzem kapelanem Dąbskim, który odpowiedział krótko: „Dla pana wszystko”. Dziewczynkę odwiozłem do klasztoru osobiście. Wiedziałem, że „moje” żydowskie dziecko nie jest jedynym takim dzieckiem w zakładzie, że jest tam już co najmniej kilkanaście podobnych dzieci. Dziewczynka była w Turkowicach do końca wojny. Wojnę przeżył także ojciec dziecka. Po wojnie zamieszkali w Gdyni.
- Autor: Marian Gołębiewski (żołnierz), szef Kedywu AK na Zamojszczyźnie
- Źródło: Ewa Kurek, Dzieci żydowskie w klasztorach. Udział żeńskich zgromadzeń zakonnych w akcji ratowania dzieci żydowskich w Polsce w latach 1939–1945, Wydawnictwo Gaudium, Lublin, ISBN 8389659069. s. 148
- Germańce mieli szafy i krowy oraz ruskiego pomoc kozaka.
Tego nie miała biedna Warszawa, lecz za to miała chłopaków z AK.- Opis: fragment pieśni Chłopaki z AK, 1944 r.
- Moja Mała Dziewczynko z AK,
Przyznasz chyba, że to wielka była gra,
Takie różne były końce naszych dróg
I nie wierzę, bym Cię znowu ujrzeć mógł.
Choć na dworze była jesień, u mnie wiosna,
I bez trwogi, że dokoła płonął świat,
Tak na wskroś Cię przecież wtedy chciałem poznać,
Moja Mała Dziewczynko z AK.- Opis: piosenka Mała dziewczynka z AK.
- Autor: słowa Mirosław Jezierski, muzyka Jan Krzysztof Markowski, październik 1944 r.
- Źródło: Mała dziewczynka z AK, bibliotekapiosenki.pl
- Moja niechęć do przywódców AK była silna. Polityczna mgła przedwojennej Warszawy z hasłem: „nie oddamy ani guzika”, z przekonaniem, że jeżeli Niemcy uderzą, armia polska w ciągu kilku dni zajmie Berlin, uległa pomimo klęski, albo raczej wskutek klęski, tylko zgęszczeniu i cały konspiracyjny aparat żył nierealnością, pompował w siebie ponurą narodową ekstazę.
- Autor: Czesław Miłosz, Rodzinna Europa, s. 274.
- Na miejscu zobaczyliśmy w szałasach leśnych około 30-tu osób narodowości żydowskiej, w tym i kilka kobiet. Ja wtedy wydałem rozkaz, aby ich wszystkich zebrać i wyprowadzić na polanę leśną. Następnie po wyprowadzeniu ich na polanę leśną wydałem rozkaz sierżantowi „Bolerokowi” aby wykonał wyrok śmierci na tych osobach narodowości żydowskiej, a sam odszedłem kilkanaście metrów w las, nie chcąc patrzeć na wykonanie tego wyroku. Po oddaniu strzałów do tych osób przez pozostałych członków AK wróciłem z powrotem z lasu na tę polanę i widziałem leżących zabitych już Żydów, a do niektórych jeszcze żyjących żołnierze oddali kilka strzałów.
- Autor: Kazimierz Olchowik, ps. Zawisza
- Opis: okoliczności mordu na Żydach w Lesie Siekierzyńskim pod Suchedniowem 16 sierpnia 1944 w relacji porucznika Armii Krajowej, który wydał rozkaz zabójstwa.
- Źródło: Polskie grzechy, telewizjapolska24.pl, 10 października 2016.
- Zobacz też: Holokaust
- Nowe godło zostało wybrane w marcu 1942 roku spośród 27 projektów nadesłanych w odpowiedzi na konkurs, a autorką była druhna Anna Smoleńska „Hania”. Monogram wiązany, składający się z liter P i W, z jednej strony był skrótem słów „Polska Walcząca”, z drugiej zaś kojarzył się z kształtem kotwicy, chrześcijańskiego symbolu nadziei. Dlatego właśnie kotwicą nazywano najczęściej nowe godło. Zostało ono wykorzystane w akcji dywersyjno-propagandowej prowadzonej przez Polskie Państwo Podziemne. Nie sposób zliczyć, w ilu miejscach z narażeniem życia ozdobiono nim mury Warszawy i innych miast okupowanej Polski. (...) Znak ten, początkowo konspiracyjny i przypisywany anonimowemu jakoby zespołowi, po roku stał się na mocy rozkazu dowódcy AK znakiem firmowym Armii Krajowej, pozostawianym na miejscach akcji zbrojnych. W roku 1944 żołnierze oddziałów biorących udział w akcji „Burza” nosili na rękawach naszywane oznaki z kotwicą.
- Autor: Tomasz Zawistowski
- Opis: o Znaku Polski Walczącej stworzonym przez Annę Smoleńską, 16 kwietnia 1942.
- Źródło: Orły ze znakiem Polski Walczącej, polska1918-89.pl
- Zobacz też: Warszawa, Anna Smoleńska
- Oddziały partyzanckie 77 pp AK, w ramach swej działalności, wykonały ostatnio kilka zasługujących na wymienienie akcji. W nocy z 17-18 stycznia rozbito więzienie w Lidzie i uwolniono 170 więźniów politycznych, w tym znaczną ilość żołnierzy Armii Krajowej, których bezpiecznie wywieziono poza miasto. Niemców ze straży więziennej rozbrojono i częściowo wybito. Strat własnych nie było. Garnizon niemiecki w Lidzie liczy 10 000 żołnierzy, a całe miasto jest od zmroku gęsto patrolowane.
- Autor: Tadeusz Komorowski, ps. Bór
- Opis: w depeszy do Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie, 9 lutego 1944.
- Źródło: Wojciech Königsberg, AK 75. Brawurowe akcje Armii Krajowej, wydawnictwo Znak Horyzont, Kraków 2017, ISBN 9788324042326. s. 236
- Oprawcy niemieccy po wymordowaniu kilkunastu osób wracając do gościńca, a następnie pod figurę, skąd mieli wyruszyć do Zamościa, strzałem w skroń pozbawili życia rannego, młodego, zdolnego, uczciwego Polaka i żołnierza Armii Krajowej – dokumentując tym samym swój barbarzyński i bandycki stosunek do innego człowieka.
- Autor: Stanisław Szewczuk ps. „Kmicic”, Zarys historii wsi Rachodoszcze
- Opis: o zamordowaniu rannego żołnierza Armii Krajowej po pacyfikacji wsi Rachodoszcze koło Zamościa.
- Źródło: 75 rocznica pacyfikacji Białowoli i Rachodoszcz, przewodnikzamosc.pl
- Zobacz też: człowiek, Niemcy (naród), Polacy, Zamość
- Ponad 20 proc. żołnierzy w AK to były nasze koleżanki – w wywiadzie, służbie medycznej, w logistyce, a często nawet w oddziałach bojowych.
- Autor: Czesław Cywiński, prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej
- Opis: o roli kobiet w AK i w walkach o niepodległość kraju.
- Źródło: Pomnik gen. Marii Wittek w Warszawie, interia.pl, 19 kwietnia 2007.
- Pozostała jednak nadzieja, że Armia Krajowa przepędzi Niemców z Warszawy i przynajmniej w stolicy przejmie władzę przed wkroczeniem Rosjan. Żadne miasto w Europie nie cierpiało pod okupacją niemiecką tak bardzo i tak długo. Ale pomimo pięciu lat okrutnych rządów Niemcy postrzegali Warszawę tak samo jak we wrześniu 1939 za prezydentury Stefana Starzyńskiego – jako „miasto bandytów”, główny bastion polskiego ruchu oporu. W Warszawie działało polityczne i wojskowe dowództwo, a ponadto około trzydziestu pięciu tysięcy oficerów i żołnierzy Armii Krajowej, palących się w tej krytycznej godzinie do walki o Polskę.
- Autor: Lynne Olson, Stanley Cloud
- Opis: o Armii Krajowej przed powstaniem warszawskim 1944.
- Źródło: Lynne Olson, Stanley Cloud, Sprawa honoru. Dywizjon 303 Kościuszkowski. Zapomniani bohaterowie II wojny światowej, wyd. AMF Plus, Warszawa 2007, ISBN 9788360532072.s. 305.
- Zobacz też: Warszawa, powstanie warszawskie, Stefan Starzyński, Niemcy
- Przyłączenie „opozycji faszystowskiej” (do AK) prawie na pewno wywoła odpadnięcie poważnej części lewicy rządowej, nadałoby temu obozowi piętno reakcyjne. Jestem głęboko przekonany, że w błyskawicznym tempie pociągnęłoby to za sobą dla Polski śmiertelną katastrofę wojny domowej, w której lewica walczyłaby pod komendą PPR, a prawica – ONR. AK przypadłaby rola obrońcy klas posiadających. Następstwem – wasalizacja lub wcielenie Polski do ZSRR. W świetle powyższego ostatni nasz „sukces” w postaci podporządkowania NSZ może mieć wysoce ujemne następstwa, jeśli nie sparaliżujemy ich umiejętną akcją wychowawczą.
- Autor: Jan Rzepecki, Raport dla generała Bora-Komorowskiego (marzec 1944), cyt. za: Piotr Lipiński, Raport Rzepeckiego, wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2005.
- Ruszył proces wyradzania się partyzantki w bandytyzm. Od chwili rozwiązania AK coraz trudniej było rozróżnić bandę rabunkową od grupy niepodległościowej.
- Autor: Jacek Kuroń
- Źródło: PRL dla początkujących, s. 13.
- W ślad za moim rozkazem z dnia 3 września 1940 roku znoszę dla użytku wewnętrznego nazwę ZWZ. Wszyscy żołnierze w czynnej służbie wojskowej w kraju stanowią Armię Krajową podległą Panu Generałowi jako jej dowódcy. Stanowisko Pana Generała nosi nazwę Dowódcy Armii Krajowej.
- Autor: Władysław Sikorski Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych
- Opis: rozkaz Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych o przekształceniu Związku Walki Zbrojnej w Armię Krajową, 14 lutego 1942.
- Źródło: -walka-nie-tylko-zbrojna Armia Krajowa – walka nie tylko zbrojna, polskieradio.pl, 14 stycznia 2017
- Za zgodą władz polskich wywieziono do pracy przymusowej w ZSSR kilka tysięcy polskich górników i znacznie więcej innych robotników z całej Polski, wywieziono dziesiątki tysięcy żołnierzy AK. Powstały niemniej straszne niż hitlerowskie „polskie” obozy koncentracyjne, jak ten w Rembertowie pod Warszawą. Zamieniono na katownie domy na Pradze, truto wyziewami polskich chłopców w kopalniach uranu, skierowanych tam ze względów „klasowych”. Do kopalń pracujących na rzecz ZSRR. W polskich więzieniach znalazło się więcej żołnierzy AK niż w Oświęcimiu.
- Autor: Tomasz Strzembosz
- Źródło: W związku z 10 lipca w Jedwabnem, „Tygodnik Solidarność”, 3 sierpnia 2001
- Zarówno Brytyjczycy, jak i Amerykanie podjęli znaczne wysiłki, aby przekazać do wiadomości publicznej, że członkowie Armii Krajowej byli żołnierzami armii sprzymierzonych, którym należał się status kombatantów. Trzecia Rzesza musiała – choć niechętnie – uznać ten fakt. Natomiast konsekwentnie odmawiały uznania go dwie instytucje: NKWD oraz brytyjskie Ministerstwo Rent i Emerytur.
- Autor: Norman Davies, Powstanie ’44, wyd. Znak, Kraków 2004.
- Zobacz też: NKWD
- Znaczna część przywódców podziemia i AK włączyła się w nurt kapitulacji i dalszej współpracy z komunizmem. Nie przeszkodziło to jednak niektórym z nich zająć później, na emigracji, ponownie kierownicze pod względem politycznym, a sztandarowe nieomal pod względem narodowym, stanowiska.
- Autor: Józef Mackiewicz
- Źródło: Artur Domosławski, Narodowość – antykomunista, „Gazeta Wyborcza”, 1 grudnia 2001.
Zobacz też: