Krzysztof Varga: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
nowy cytat
Kynikos (dyskusja | edycje)
Z bożą pomocą jednak przebrnąłem przez tę świętobliwą kobyłę
Linia 13: Linia 13:
** Zobacz też: [[kuchnia]]
** Zobacz też: [[kuchnia]]


* Turul, dziwne skrzyżowanie orła z gęsią, jest połączoną personifikacją węgierskich marzeń i kompleksów.
* [[w:Turul|Turul]], dziwne skrzyżowanie orła z gęsią, jest połączoną personifikacją węgierskich marzeń i kompleksów.


* Węgrom i Polakom w kluczowych momentach historii brakowało antychrystów, którzy by ich uratowali.
* Węgrom i Polakom w kluczowych momentach historii brakowało antychrystów, którzy by ich uratowali.
Linia 57: Linia 57:
** Źródło: ''Smoleńsk z betonu, czyli katolickie pogaństwo'', „Duży Format”, 5 lipca 2012.
** Źródło: ''Smoleńsk z betonu, czyli katolickie pogaństwo'', „Duży Format”, 5 lipca 2012.
** Zobacz też: [[Jan Paweł II]], [[katastrofa smoleńska]]
** Zobacz też: [[Jan Paweł II]], [[katastrofa smoleńska]]

* Z bożą pomocą jednak przebrnąłem przez tę świętobliwą [[wikt:kobyła|kobyłę]] i zapoznałem się wnikliwie z poglądami biskupów, z którymi zgadza się nowy prezydent.
** Opis: o zbiorze homilii szesnastu polskich biskupów pt. ''Polsko, uwierz w swoją wielkość''.
** Źródło: ''Poezja biskupia, czyli episkopat walczy o Polskę'' w: ''Setka'', Warszawa 2016, s. 440-441; pierwotnie: [http://wyborcza.pl/1,75410,18089325,Poezja_biskupia__czyli_Episkopat_walczy_o_Polske__VARGA_.html?disableRedirects=true Poezja biskupia, czyli Episkopat walczy o Polskę], „Gazeta Wyborcza”, „Duży Format”, 11 czerwca 2015.
** Zobacz też: [[książka]], [[biskup]], [[Andrzej Duda]]





Wersja z 20:05, 2 lip 2017

Krzysztof Varga

Krzysztof Varga (ur. 1968) – polski pisarz i dziennikarz.

Gulasz z turula

  • Historia węgierskiej kultury to historia samobójstwa. Odbieranie sobie życia jest nieodłącznym składnikiem, a właściwie konsekwencją węgierskiej nostalgii; nie da się wytrzymać tęsknoty nie wiadomo za czym – zamienia się ona w bezdenną depresję, prowadzącą do pozbawienia się życia.
  • Nostalgia jest fundamentem, na którym buduje się węgierska tożsamość. Nostalgia za czasami wielkości, choć zbyt często była to wielkość iluzoryczna. Trudno jednak na nieuleczalnym smutku za stratą zbudować tożsamość inną niż nieszczęśliwa. Węgrzy zawsze będą więc nieszczęśliwi.
  • Ofiarą węgierskiego smutku i niechęci do życia padają przede wszystkim warzywa – synonim świeżości, zdrowia i lekkości. Warzywo trzeba zabić, upolować jak zwierzę, wszystko co żywe, zawierające witaminy, należy z tego życia i zdrowia wypatroszyć, utopić w occie lub udusić w zasmażce ze smalcu i mąki.
  • Smutek Węgrów bierze się w wielkiej mierze z kuchni. Należałoby przeprowadzić fundamentalne badania dietetyczno-psychologiczne na temat węgierskiego sposobu odżywiania na narodowe i egzystencjalne nastroje.
  • Turul, dziwne skrzyżowanie orła z gęsią, jest połączoną personifikacją węgierskich marzeń i kompleksów.
  • Węgrom i Polakom w kluczowych momentach historii brakowało antychrystów, którzy by ich uratowali.

Nagrobek z lastryko

  • Być robakiem jest ohydą, ale być królem robaków to wspaniałość.
  • Normalne życie w nienormalności wlewającej się nawet w usta jest cenniejsze niż spokojna śmierć.
  • Nie wiem tylko, czy człowiek w ogóle żyje normalnie. Normalnie to nawet umrzeć nie można, więc co dopiero normalnie żyć?
  • To, co dostajemy od rodziców w prezencie na swoje urodziny, to ładnie opakowane nasiono śmierci, które musimy przez całe życie podlewać, żeby wreszcie zakwitło najbrzydszym i najbardziej śmierdzącym kwiatem.
  • Z nadmiaru przymiotników rodzi się grafomania.
  • Życie to wyścig wieloetapowy.

Inne

  • Dzisiejszy Sarmata kradnie samochody i robi zadymy pod dyskotekami i na meczach piłkarskich. Jego wierny pomocnik kształcący się w sarmackim fachu urywa samochodom lusterka, znaczki firmowe i zdejmuje w pięć sekund komplet kołpaków, które później sprzedaje za grosze. Towarzysz husarski, potomek zwycięzcy spod Kircholmu i Wiednia, jeździ kradzionym BMW, a jego pocztowy – zawsze wierny swemu panu, choć atakujący w drugim szeregu – też kradzionym, ale tylko volkswagenem golfem. Kontuszem Sarmaty jest błyszczący dres adidasa z trzema legendarnymi paskami zamiast pasa słuckiego. Jego futrzaną czapką z piórem – kaptur od bluzy firmy Nike.
  • Jestem jakimś zboczonym konserwatystą wierzącym wciąż w papier, ale ja uwielbiam wręcz wąchać książki. Książka bezwonna, bez okładek, bez papieru, książka czytana na cienkim monitorze, książka niestarzejąca się, której strony nie żółkną, książka właściwie niezniszczalna – to wizja, która jednakowoż nieco mnie przeraża, to jest dla mnie jakiś – zdobędę się na brawurę – projekt totalitarny. (…) Projekt, którego efektem będzie koniec księgarń, gdzie można mitrężyć czas, gubić się pomiędzy półkami, wyciągać z nich woluminy, kartkować (wąchać też, a jakże), prowadzić brutalną wewnętrzną wojnę z samym sobą, czy kupić, czy nie kupić, a jeśli kupić, to teraz czy następnym razem, zatem zapominając o upływającym czasie – bo księgarnia to miejsce poza czasem – obmacywać książki i wybierać upragnioną, jeśli to wszystko miałoby zginąć razem ze zwycięstwem e-booków, to niechaj i ja też zginę.
  • Naprzeciw gigantycznego dorobku poetyckiego, eseistycznego i przekładowego staje drobny bełkot paru osób, które – śmiem podejrzewać – bynajmniej nie zapoznały się z całą spuścizną po Miłoszu, nie znają jego najważniejszych książek, a powtarzają jedynie z uporem dzieci, że Miłosz był antypolski. Powtarzają to, bo ktoś im wbił do głowy, co mają mówić.
    • Opis: o wniosku posłów PiS aby podczas krakowskiego Festiwalu Miłosza mówiono o „antypolskości jego poezji i działalności w komunistycznej służbie”.
    • Źródło: gazeta.pl, 23 kwietnia 2011
  • „Rozmowa w Katedrze” dowodzi, że nawet jeśli literatura opowiada o tak egzotycznych sprawach jak sojusz zamordystycznego prawicowego reżimu z Kościołem katolickim w dalekim Peru, to lektura nawet w leżącej na drugim końcu świata Polsce może być pasjonująca. Bo Peru może być wszędzie.
  • Udało nam się – za pomocą kilkuset pomników polskiego papieża rozsianych po kraju – zrobić z Jana Pawła II coś w rodzaju krasnala ogrodowego, udało nam się z katastrofy lotniczej zrobić pogański kult, betonowy tupolew jest czymś na kształt totemu, trzeba go wpisać do jakiegoś rejestru i chronić, bo jest to prawdziwa emanacja polskości, niestety.
  • Z bożą pomocą jednak przebrnąłem przez tę świętobliwą kobyłę i zapoznałem się wnikliwie z poglądami biskupów, z którymi zgadza się nowy prezydent.