Uchodźca: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
nowy cytat
nowy cytat
Linia 39: Linia 39:
** Autor: [[Franciszek (papież)]], [http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1609117,Papiez-Franciszek-przeprosil-uchodzcow-za-obojetnosc-i-niechec-z-jaka-sie-spotykaja ''Papież Franciszek przeprosił uchodźców za obojętność i niechęć, z jaką się spotykają''], polskieradio.pl, 19 kwietnia 2016.
** Autor: [[Franciszek (papież)]], [http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1609117,Papiez-Franciszek-przeprosil-uchodzcow-za-obojetnosc-i-niechec-z-jaka-sie-spotykaja ''Papież Franciszek przeprosił uchodźców za obojętność i niechęć, z jaką się spotykają''], polskieradio.pl, 19 kwietnia 2016.
** Opis: fragment orędzia wygłoszonego w Centrum Astalli, rzymskiego ośrodka pomocy dla uchodźców.
** Opis: fragment orędzia wygłoszonego w Centrum Astalli, rzymskiego ośrodka pomocy dla uchodźców.

* To europejskie oczekiwanie, że uchodźcy pozostaną za naszymi granicami, jest tylko marzeniem i do tego marzeniem bardzo niemądrym. Nie ruszymy z miejsca tak długo, jak długo będziemy mówić o „kryzysie uchodźczym” zamiast zaakceptować fakt, że to jest nowa normalność, z którą trzeba będzie żyć, a nie żaden „kryzys”.
** Autor: [[Konstanty Gebert]]
** Źródło: rozmowa Michała Sutowskiego, [http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/swiat/20160727/gebert-erdogan-szaleje-bo-i-jest-szalony ''Gebert: Erdoğan szaleje, bo i jest szalony''], krytykapolityczna.pl, 27 lipca 2016.


* Trzeba zdefiniować na nowo fundamenty swojego człowieczeństwa. Dziś nie jest nam potrzebny europejski czy zachodni humanizm, tylko uniwersalny. Odnoszę wrażenie, że zachodni humanizm się zaciął. Jak postrzega Innego? Czy to zwierzę, czy człowiek? Identyczne pytanie zadawał sobie Robinson na temat Piętaszka. Jesteśmy w tej samej sytuacji: jak zdefiniować uchodźcę? Jeśli to zwierzę – trzeba je odgrodzić albo zabić. Jeśli człowiek – przesunąć się i zrobić mu trochę miejsca.
* Trzeba zdefiniować na nowo fundamenty swojego człowieczeństwa. Dziś nie jest nam potrzebny europejski czy zachodni humanizm, tylko uniwersalny. Odnoszę wrażenie, że zachodni humanizm się zaciął. Jak postrzega Innego? Czy to zwierzę, czy człowiek? Identyczne pytanie zadawał sobie Robinson na temat Piętaszka. Jesteśmy w tej samej sytuacji: jak zdefiniować uchodźcę? Jeśli to zwierzę – trzeba je odgrodzić albo zabić. Jeśli człowiek – przesunąć się i zrobić mu trochę miejsca.

Wersja z 17:23, 31 lip 2016

Uchodźca – osoba, która musiała opuścić teren, na którym mieszkała ze względu na zagrożenie życia, zdrowia, bądź wolności.

  • Ceutę i Melillę, hiszpańskie enklawy w Maroku, w całości otaczają kilkunastometrowe zasieki. W ubiegłym roku świat obiegło zdjęcie wychudzonych Afrykanów wspinających się na nie, podczas gdy z drugiej strony na zielonym trawniku grano w golfa. To niezłe wyjaśnienie mechanizmu migracji: gdy z jednej strony ludzie umierają, a z drugiej grają w golfa, nic jej nie powstrzyma.
  • Chyba nigdy wcześniej współzależność między zdarzeniami z nieodległej przeszłości, w które uwikłani byliśmy także my, nie była tak widoczna, jak w 2015 roku. Polska brała udział w wojnach w Afganistanie i Iraku, a właśnie te wojny wpłynęły na implozję obu państw – ergo wielką falę migracji. Firmy z polskim kapitałem brały udział w bezwzględnej eksploatacji siły roboczej w krajach Południa (kto jeszcze pamięta tragedię w Bangladeszu sprzed dwóch lat?) – a wśród masy uchodźców są tysiące Bengalczyków uciekających przed półniewolniczym wyzyskiem.
  • Jeżeli w takim kraju jak Polska, kraju z taką tradycją i po takim ciężkim doświadczeniu historycznym, mówi się „przyjmiemy tylko 2 tysiące uchodźców”, to jest straszne. Dlatego napisałem ten tekst. Z desperacji, bo chciałbym żeby przywódcy mojego kraju powiedzieli: „Tak przyjmiemy ich 100 tysięcy, bo taki jest nasz humanitarny obowiązek”, chciałbym, żebyśmy tu byli wzorem dla świata. Tymczasem bierzemy udział w targu podobnym do tego z czasów wojny, gdy nikt, również moja druga ojczyzna Stany Zjednoczone, nie chciał przyjąć uciekających przed Zagładą Żydów.
  • Mur świata nie powstrzyma, ale określi jego postrzeganie: zza muru każdy wygląda na groźnego, nielegalnego imigranta, chyba że pokaże stosowne dokumenty. Ale do ich kontroli i do obrony murów potrzeba policjantów i strażników; ci zaś potrzebują sprzętu i nowych przepisów, które pozwolą im wykonywać swoją robotę. I niebawem okaże się, że budowa muru kosztuje więcej – w przeznaczonych nań środkach i utraconych swobodach – niżby kosztowało zagrożenie, przed którym miał bronić. Tyle że wtedy na jego demontaż może być politycznie za późno.
  • Nasz świat stoi w obliczu kryzysu uchodźców na skalę niespotykaną od II wojny światowej. To stawia przed nami wielkie wyzwania i wiele trudnych decyzji. Także na tym kontynencie tysiące osób zmuszonych jest wyruszyć na północ w poszukiwaniu lepszego życia dla siebie i swoich bliskich, w poszukiwaniu większych możliwości. Czyż nie tego pragniemy dla naszych dzieci? Nie możemy być zaskoczeni ich liczbą, ale raczej musimy ich postrzegać jako osoby, widząc ich twarze i słuchając ich opowieści, starając się zareagować najlepiej jak możemy na ich sytuację. Reagować w sposób, który jest zawsze humanistyczny, sprawiedliwy i braterski. Musimy unikać powszechnej pokusy: odrzucenia tego, co uciążliwe. Pamiętajmy o złotej zasadzie: „Wszystko, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie!” (Mt 7,12 ). Reguła ta wskazuje nam wyraźny kierunek. Traktujmy ich z tą samą miłością i współczuciem, z jakim sami chcemy być traktowani.
  • Od początku naszej cywilizacji wierzyliśmy, że człowiek uciekający przed wojną zasługuje, by go chronić. Dziś najbogatsi z nas to podważają, wmawiając nam, że uchodźcy to cwaniacy albo terroryści. (…)
    Ci, którzy mogą pomóc, zatrzaskują drzwi przed tymi, którzy szukają bezpieczeństwa. To groźne i moralnie złe.
  • Paradoksalnie w czasie niepewności i braku bezpieczeństwa ekonomicznego nic nie działa tak kojąco jak strach. Dzięki temu, że boimy się obcego, możemy się przestać bać siebie. Inaczej musielibyśmy rzeczywiście zastanowić się nad sensem tego, co słyszymy w radiu. Stąd biorą się opowieści, że każdy imigrant czy uchodźca to islamski fundamentalista, złodziej, oszust albo terrorysta. To bardzo krótkowzroczne, i akurat Polacy powinni to świetnie rozumieć. Nawet nie muszą sięgać daleko do historii, wystarczy, że sobie przypomną, jak bolesne są antyimigranckie uprzedzenia wobec Polaków w Wielkiej Brytanii. A poza tym nikt nie zna dnia ani godziny, kiedy sam zostanie uchodźcą, bo będzie zmuszony do ucieczki.
  • Pomagają, jak zawsze, biedni i sami dotknięci nieszczęściem. Wśród dziesięciu krajów, które przyjęły najwięcej uchodźców, nie ma ani jednego kraju UE. Uchodźcy, którzy usiłują się dostać do Europy, kierują się, rzecz jasna, przede wszystkim nadzieją, że tu znajdą obfitszą pomoc niż np. w biednej Jordanii. Ale też na tę pomoc nas – najbogatszą część świata – po prostu dużo bardziej stać. Jest nas 500 mln z PKB 38 tys. dolarów na każdego – i nie możemy przyjąć kilkuset tysięcy uchodźców rocznie? Jordańczyków jest 6 mln z sześciokrotnie mniejszym PKB na głowę. Przyjęli już 2 mln.
  • Ten, kto tak jak wy uciekł ze swojej ziemi z powodu ucisku, wojny, natury zniekształconej przez zanieczyszczenia i pustynnienie czy niesprawiedliwego rozdziału zasobów planety jest bratem, z którym trzeba dzielić się chlebem, domem, życiem. Wybaczcie zamknięcie i obojętność naszych społeczeństw, które obawiają się zmiany życia i mentalności, jakiej wymaga wasza obecność. Traktowani jak ciężar, problem, koszt, jesteście tymczasem darem.
  • To europejskie oczekiwanie, że uchodźcy pozostaną za naszymi granicami, jest tylko marzeniem i do tego marzeniem bardzo niemądrym. Nie ruszymy z miejsca tak długo, jak długo będziemy mówić o „kryzysie uchodźczym” zamiast zaakceptować fakt, że to jest nowa normalność, z którą trzeba będzie żyć, a nie żaden „kryzys”.
  • Trzeba zdefiniować na nowo fundamenty swojego człowieczeństwa. Dziś nie jest nam potrzebny europejski czy zachodni humanizm, tylko uniwersalny. Odnoszę wrażenie, że zachodni humanizm się zaciął. Jak postrzega Innego? Czy to zwierzę, czy człowiek? Identyczne pytanie zadawał sobie Robinson na temat Piętaszka. Jesteśmy w tej samej sytuacji: jak zdefiniować uchodźcę? Jeśli to zwierzę – trzeba je odgrodzić albo zabić. Jeśli człowiek – przesunąć się i zrobić mu trochę miejsca.
    • Autor: Kamel Daoud, Sprawa Meursaulta, przeł. Małgorzata Szczurek, Wyd. Karakter, Kraków 2015.
  • Wydawałoby się, że jednym z ważniejszych osiągnięć globalnego ładu, a także samej Europy po II wojnie światowej jest możliwość nadania statusu uchodźców ludziom zagrożonym ze względu na działania wojenne. Pomysł, by w tej sytuacji dzielić ich ze względu na wyznanie czy kolor skóry i na tej podstawie decydować o tym, czy dana osoba ma przeżyć, jest obrzydliwy.