Stanisława Walasiewicz: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
m formatowanie automatyczne, sortowanie, dr |
Nie podano opisu zmian |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
[[Plik:Stanisława Walasiewicz na fotografii portretowej.jpg|mały|<center>Stanisława Walasiewicz<center>]] |
|||
'''[[w:Stanisława Walasiewicz|Stanisława Walasiewicz]]''' (w USA jako '''Stella Walsh Olson'''; 1911–1980) – polska lekkoatletka startująca w biegach sprinterskich, mistrzyni olimpijska, wielokrotna rekordzistka świata. |
'''[[w:Stanisława Walasiewicz|Stanisława Walasiewicz]]''' (w USA jako '''Stella Walsh Olson'''; 1911–1980) – polska lekkoatletka startująca w biegach sprinterskich, mistrzyni olimpijska, wielokrotna rekordzistka świata. |
||
* Mówią, że nie jestem kobietą, a mnie się tak podoba Heljasz. [Zygmunt Heljasz – polski kulomiot z okresu międzywojennego]. |
* Mówią, że nie jestem kobietą, a mnie się tak podoba Heljasz. [Zygmunt Heljasz – polski kulomiot z okresu międzywojennego]. |
||
Linia 11: | Linia 12: | ||
{{DEFAULTSORT:Walasiewicz, Stanisława}} |
{{DEFAULTSORT:Walasiewicz, Stanisława}} |
||
⚫ | |||
[[Kategoria:Medaliści olimpijscy]] |
[[Kategoria:Medaliści olimpijscy]] |
||
⚫ | |||
[[Kategoria:Polscy lekkoatleci]] |
[[Kategoria:Polscy lekkoatleci]] |
||
[[Kategoria:Polscy trenerzy]] |
[[Kategoria:Polscy trenerzy]] |
Wersja z 18:30, 25 kwi 2016
Stanisława Walasiewicz (w USA jako Stella Walsh Olson; 1911–1980) – polska lekkoatletka startująca w biegach sprinterskich, mistrzyni olimpijska, wielokrotna rekordzistka świata.
- Mówią, że nie jestem kobietą, a mnie się tak podoba Heljasz. [Zygmunt Heljasz – polski kulomiot z okresu międzywojennego].
- Zawsze czułam się Polką.
- Źródło: Stanisława Walasiewicz. Jej największa tajemnica wyszła na jaw po śmierci. „Życie na Gorąco” nr 32, 9 sierpnia 2012, s. 56.
- Zawsze czułam się Polką, gorąco pragnęłam, aby dla mnie i moich rodaków, którzy wyemigrowali do Ameryki, zagrano w Los Angeles Mazurka Dąbrowskiego i wciągnięto na maszt polską flagę. Dla nas, dla Polonii amerykańskiej, była to sprawa honoru i wynagrodzenia za wiele trudnych chwil, jakie niejednokrotnie przeżywaliśmy na obczyźnie.