Malgasze: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
UWAGA! Zastąpienie treści hasła bardzo krótkim tekstem: „mały|<center>Chłopcy malgascy</center> '''Malgasze''' – rdzenni mi...” |
m Wycofano edycje użytkownika 85.202.35.137 (dyskusja). Autor przywróconej wersji to Mrnr84201. |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
[[Plik:Malagasy-boy-playing-mandoliny.jpg|mały|<center>Chłopcy malgascy</center>]] |
[[Plik:Malagasy-boy-playing-mandoliny.jpg|mały|<center>Chłopcy malgascy</center>]] |
||
'''[[w:Malgasze|Malgasze]]''' – rdzenni mieszkańcy [[Madagaskar (państwo)|Madagaskaru]]. |
'''[[w:Malgasze|Malgasze]]''' – rdzenni mieszkańcy [[Madagaskar (państwo)|Madagaskaru]]. |
||
==[[s:Listy O. Jana Beyzyma T. J.|Listy O. Jana Beyzyma T. J. apostoła trędowatych na Madagaskarze]]== |
|||
{{chronologiczny}} |
|||
* Malgasze są z natury leniwi nie do opisania, trzeba ustawicznie naganiać, jeżeli się chce żeby co zrobili. Malgasz, usiadłszy na ziemi, grzeje się na słońcu i jest w stanie przesiedzieć 3, 4 albo 5 godzin zupełnie nieruchomie. Czy on wtedy myśli i o czem myśli, to Pan Bóg raczy wiedzieć; tak na wejrzenie zdaje się że o niczem nie myślą. |
|||
** Źródło: ''[[s:Listy O. Jana Beyzyma T. J./List IV|List IV]]'' |
|||
* Malgasze bardzo mało palą i to bardzo nieliczni, tylko jakby wyjątek między nimi stanowią palacze. Ale rozpowszechnionem jest tu bardzo żucie, czy smoktanie tabaki, dokładnie tego nie umiem powiedzieć. Chowają tę tabakę nie w tabakierkach, ale w cienkich kawałkach bambusa, zatkniętych z obu końców drzewem. Z tego rodzaju tabakiery nasypuje sobie Malgasz tabaki na dłoń, poczem z dłoni wsypuje ją między dolną wargę a dziąsła, potrzyma kilka minut w ustach, a kiedy przestanie już piec, wtedy tabakę wyplunie. |
|||
** Źródło: ''[[s:Listy O. Jana Beyzyma T. J./List VIII|List VIII]]'' |
|||
* Niedawno dowiedziałem się, że Malgasze lata rachują od główniejszych zdarzeń (...) Zapytano raz Malgasza: „Czy to twoje pole?” Malgasz: „Tak”. – „Od kiedy go masz?” Malgasz: „Już oddawna”. – „No przecież mniej więcej ile lat?” Malgasz: „Jak Francuzi tu przyszli, to ja zbierałem ryż z tego pola już trzeci raz”. |
|||
** Źródło: ''[[s:Listy O. Jana Beyzyma T. J./List XI|List XI]]'' |
|||
* Z tego co Ojcu teraz opowiem, może Ojciec uformować sobie wyobrażenie o sile zębów i stanowczości żołądka Malgaszów. Otóż przykład: widziałem kiedyś, jak Malgasze zabiwszy barana, osmalili go nad ogniem, tak jak u nas wieprza smalą, ćwiartowali go razem ze skórą do gotowania. Zadziwiło mnie to i opowiadam o tem jednemu z naszych Ojców, jako coś nowego. Ten Ojciec mi mówi: „niedawno jesteś Ojciec między Malgaszami, dlatego cię to dziwi, barania skóra (tutejsze barany wełny wcale nie mają, tylko szerść, jak psy, koty i t.p.), jeszcze nie tak twarda, ale Malgasze jedli przedtem woły ze skórą, obecnie rząd zabrania im to, bo wołowe skóry stanowią znaczny artykuł wywozu, ale jak się uda to ukradkiem i teraz jeszcze zjadają wołu ze skórą” |
|||
** Źródło: ''[[s:Listy O. Jana Beyzyma T. J./List XV|List XV]]'' |
|||
* Tak np. kiedy gość je (zwykle Malgasze swoich gości częstują), a potem głośno mu się odbija, to nietylko, że nie widza w tem nic nieprzystojnego, ale przeciwnie uważanem to jest jakby za komplement, za grzeczność ze strony gościa, za pochwałę dla gospodarza domu, lub za coś w tym rodzaju. Kiedy się komu głośno odbija, to Malgasze uważają, że to wszystko jedno jakby ten ktoś powiedział gospodarzowi domu: dobrzem się u ciebie najadł, dobrześ mnie uraczył. |
|||
** Źródło: ''[[s:Listy O. Jana Beyzyma T. J./List XIX|List XIX]]'' |
|||
'''Zobacz też:''' |
|||
* [[Jan Beyzym]] |
|||
[[Kategoria:Madagaskarczycy|!]] |
|||
[[Kategoria:Narodowości]] |
Aktualna wersja na dzień 19:53, 22 paź 2015
Malgasze – rdzenni mieszkańcy Madagaskaru.
Listy O. Jana Beyzyma T. J. apostoła trędowatych na Madagaskarze[edytuj]
- Ten artykuł ma chronologiczny układ cytatów.
- Malgasze są z natury leniwi nie do opisania, trzeba ustawicznie naganiać, jeżeli się chce żeby co zrobili. Malgasz, usiadłszy na ziemi, grzeje się na słońcu i jest w stanie przesiedzieć 3, 4 albo 5 godzin zupełnie nieruchomie. Czy on wtedy myśli i o czem myśli, to Pan Bóg raczy wiedzieć; tak na wejrzenie zdaje się że o niczem nie myślą.
- Źródło: List IV
- Malgasze bardzo mało palą i to bardzo nieliczni, tylko jakby wyjątek między nimi stanowią palacze. Ale rozpowszechnionem jest tu bardzo żucie, czy smoktanie tabaki, dokładnie tego nie umiem powiedzieć. Chowają tę tabakę nie w tabakierkach, ale w cienkich kawałkach bambusa, zatkniętych z obu końców drzewem. Z tego rodzaju tabakiery nasypuje sobie Malgasz tabaki na dłoń, poczem z dłoni wsypuje ją między dolną wargę a dziąsła, potrzyma kilka minut w ustach, a kiedy przestanie już piec, wtedy tabakę wyplunie.
- Źródło: List VIII
- Niedawno dowiedziałem się, że Malgasze lata rachują od główniejszych zdarzeń (...) Zapytano raz Malgasza: „Czy to twoje pole?” Malgasz: „Tak”. – „Od kiedy go masz?” Malgasz: „Już oddawna”. – „No przecież mniej więcej ile lat?” Malgasz: „Jak Francuzi tu przyszli, to ja zbierałem ryż z tego pola już trzeci raz”.
- Źródło: List XI
- Z tego co Ojcu teraz opowiem, może Ojciec uformować sobie wyobrażenie o sile zębów i stanowczości żołądka Malgaszów. Otóż przykład: widziałem kiedyś, jak Malgasze zabiwszy barana, osmalili go nad ogniem, tak jak u nas wieprza smalą, ćwiartowali go razem ze skórą do gotowania. Zadziwiło mnie to i opowiadam o tem jednemu z naszych Ojców, jako coś nowego. Ten Ojciec mi mówi: „niedawno jesteś Ojciec między Malgaszami, dlatego cię to dziwi, barania skóra (tutejsze barany wełny wcale nie mają, tylko szerść, jak psy, koty i t.p.), jeszcze nie tak twarda, ale Malgasze jedli przedtem woły ze skórą, obecnie rząd zabrania im to, bo wołowe skóry stanowią znaczny artykuł wywozu, ale jak się uda to ukradkiem i teraz jeszcze zjadają wołu ze skórą”
- Źródło: List XV
- Tak np. kiedy gość je (zwykle Malgasze swoich gości częstują), a potem głośno mu się odbija, to nietylko, że nie widza w tem nic nieprzystojnego, ale przeciwnie uważanem to jest jakby za komplement, za grzeczność ze strony gościa, za pochwałę dla gospodarza domu, lub za coś w tym rodzaju. Kiedy się komu głośno odbija, to Malgasze uważają, że to wszystko jedno jakby ten ktoś powiedział gospodarzowi domu: dobrzem się u ciebie najadł, dobrześ mnie uraczył.
- Źródło: List XIX
Zobacz też: