Julian Tuwim: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
nowy cytat
"Pegaz dęba"
Linia 132: Linia 132:


* Życie to męka. Najlepiej się wcale nie urodzić. Ale to szczęście ma jeden na tysiąc.
* Życie to męka. Najlepiej się wcale nie urodzić. Ale to szczęście ma jeden na tysiąc.

==''Pegaz dęba''==
<small>Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2008</small>
* Przypomina to historię pewnego pana nazwiskiem Abel, który pojechał do Ameryki. Tam nazywano go Ebel. Zaczął się więc pisać Ebel. Wtedy mówiono mu: Ibel. Pisał się więc Ibel. Wtedy zaczęto go nazywać Ajbel. Więc na wizytówce zjawisł się Ajbel, co Amerykanie wymawiali Edżbel. Na wizytówce ukazał się Edżbel... Słowem, po paru miesiącach p. Abel wyjechał z Ameryki jako Mr. Kopstruczumcziwadze.
** Źródło: s. 187.


==Inne==
==Inne==

Wersja z 15:52, 16 lip 2013

Julian Tuwim

Julian Tuwim (1894–1953) – polski poeta, jeden z najpopularniejszych poetów dwudziestolecia międzywojennego.

Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!

Do prostego człowieka

(„Robotnik”, 7 października 1929)

  • Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
    Pobłogosławić twój karabin,
    Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,
    Że za ojczyznę – bić się trzeba;
    – O, przyjacielu nieuczony,
    Mój bliźni z tej czy innej ziemi!
    Wiedz, że na trwogę biją w dzwony
    Króle z panami brzuchatemi.
  • Gdy znów do murów klajstrem świeżym
    Przylepiać zaczną obwieszczenia,
    Gdy „do ludności”, „do żołnierzy”
    Na alarm czarny druk uderzy
    I byle drab, i byle szczeniak
    W odwieczne kłamstwo ich uwierzy,
    Że trzeba iść i z armat walić,
    Mordować, grabić, truć i palić.
  • Kiedy rozścierwi się, rozchami
    Wrzask liter pierwszych stron dzienników,
    A stado dzikich bab – kwiatami
    Obrzucać zacznie „żołnierzyków” (...)
    Wiedz, że to bujda, granda zwykła,
    Gdy ci wołają: „Broń na ramię!”,
    Że im gdzieś nafta z ziemi sikła
    I obrodziła dolarami;
    Że coś im w bankach nie sztymuje,
    Że gdzieś zwęszyli kasy pełne
    Lub upatrzyły tłuste szuje
    Cło jakieś grubsze na bawełnę.
  • Rżnij karabinem w bruk ulicy!
    Twoja jest krew, a ich jest nafta!
    I od stolicy do stolicy
    Zawołaj broniąc swej krwawicy:
    „Bujać – to my, panowie szlachta!”

Kwiaty polskie (1940–1946)

  • A Józio w pysk, a Józia w mordę
    I już powietrzu pachnie mordem (...).
  • I jak jechali bez Pułaskie
    Fordziak w latarnię wyrżnął z trzaskiem.
  • My Country is my home. Ojczyzna
    Jest moim domem. Mnie w udziele
    Dom polski przypadł. To – ojczyzna
    A inne kraje są hotele.
  • Niech prawo zawsze prawo znaczy,
    A sprawiedliwość – sprawiedliwość.

Jarmark rymów

  • Aby się poznać z najdalszą rodziną, wystarczy się wzbogacić...
  • Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
  • Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga, powinni pokazać listy uwierzytelniające.
  • Cierpliwość – rozpacz pod maską cnoty.
  • Cnotliwa dziewczyna nigdy nie lata za chłopcem. Czy kto widział, żeby pułapka goniła mysz?
  • Corpus delicti – rozkoszne ciało.
  • Do innej kobiety: „Jaka szkoda, że nie poznałem pani dwadzieścia kilo temu”.
  • Duchowny: człowiek, który dba o nasze życie poza grobem i w ten sposób zarabia na własne życie doczesne.
  • Do pięknej kobiety: „Veni – vidi – vicisti”.
  • Dura sex, sed sex.
  • Dwa kieliszki wystarczą. Najpierw jeden, potem kilkanaście drugich.
  • Egoista: ten, który więcej dba o siebie niż o mnie.
  • Gdy ci coś wpada do oka, pamiętaj, że to odrobina kosmosu.
  • Gdyby jajko miało inną formę,
    Życie kury byłoby potworne.
  • Gratulacje: najuprzejmiejsza forma zawiści.
  • Kiedy przeskoczysz, to i wtedy nie mów hop. Zobacz najpierw w co wskoczyłeś.
  • Kobieta jest jak róża; na to ma kolce, by je owijać płatkami.
    • Źródło: Dzieje pewnego aforyzmu
  • Kobieta powinna być interesująca tylko erotycznie, ściślej: seksualnie. Inne jej zalety mężczyzna sam już sobie dorobi.
  • Kolejność rzeczy:
  1. sentyment,
  2. temperament,
  3. moment,
  4. lament,
  5. aliment.
  • Koń ma cztery nogi. Po jednej na każdym rogu.
  • Marzenie kobiety: mieć stopę wąziutką, a żyć na szeroką.
  • Mężczyzna pozostaje zazwyczaj bardzo długo pod wrażeniem, jakie zrobił na kobiecie.
  • Miłość: jedyna funkcja fizjologiczna, która zrobiła karierę.
  • Mówią, że ostrożność jest matką powodzenia. To nieprawda, bo gdyby była ostrożnością, nie zostałaby matką.
  • Murzyni mówią, że na początku świata wszyscy ludzie byli jednego koloru. I nastał dzień, kiedy Bóg rzekł do Kaina: „Co zrobiłeś z twoim bratem Ablem?” Wtedy Kain zbladł ze strachu.
  • Najpierw zaszło słońce, potem zaszedł fakt, a w rezultacie i ona.
  • Nawet najpiękniejsze nogi gdzieś się kończą.
  • Nie pożądaj żony bliźniego swego nadaremno.
  • Nie wiem, co się na świecie zrobiło! Zaczynają teraz umierać tacy ludzie, którzy dawniej nigdy nie umierali.
  • Odwaga: podejść do boksera i zwymyślać go od ostatnich. Ostrożność: powiedzieć mu to samo przez telefon.
  • Owocu zakazanego nie gryź wstawionymi zębami.
  • Para: woda w natchnieniu.
  • Pesymista: optymista z praktyką życiową.
  • Pesymista twierdzi, że wszystkie kobiety to nierządnice. Optymista nie jest tego zdania, ale ma nadzieję.
  • Powiedz człowiekowi, że na niebie jest gwiazd 978301246569987 a uwierzy. Ale napisz kartkę „Świeżo malowane”, a sprawdzi palcem i powala się.
  • Powiedzieć komuś: idiota! – to nie obelga, lecz diagnoza.
  • Radio – to cudowny wynalazek! Jeden ruch ręki – i nic nie słychać.
  • Rodzynka – stroskane winogrono.
  • Romans – to marzenie człowieka samotnego, a samotność – marzenie człowieka, który ma romans.
  • Różnica między wielbłądem a człowiekiem: wielbłąd może pracować nie pijąc przez cały tydzień; człowiek może przez tydzień pić nie pracując.
  • Sukces: coś, czego przyjaciele nigdy ci nie wybaczą.
  • Takt: nie wypowiedziana część naszych myśli.
  • Tragedia: zakochać się w twarzy, a ożenić z całą dziewczyną.
  • Twarz: to, co wyrosło dokoła nosa.
  • Uprzejmość – najwytworniejsza forma fałszu.
  • Wierność: silne swędzenie z zakazem podrapania się.
  • Znałem kobietę z takim zezem, że jak płakała, to łzy ściekały jej zza uszu.
  • Znam 94-letniego starca, który całe życie pił, dziś jeszcze pije i jest zdrów jak ryba. Brat jego natomiast nie brał nigdy kropli do ust i umarł, mając dwa lata.
  • Z tego morał się wywodzi dla wielu,
    nie protestuj, gdy sam smrodzisz,
    śmierdzielu.
    • Źródło: Śmierdziel
  • Życie to męka. Najlepiej się wcale nie urodzić. Ale to szczęście ma jeden na tysiąc.

Pegaz dęba

Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2008

  • Przypomina to historię pewnego pana nazwiskiem Abel, który pojechał do Ameryki. Tam nazywano go Ebel. Zaczął się więc pisać Ebel. Wtedy mówiono mu: Ibel. Pisał się więc Ibel. Wtedy zaczęto go nazywać Ajbel. Więc na wizytówce zjawisł się Ajbel, co Amerykanie wymawiali Edżbel. Na wizytówce ukazał się Edżbel... Słowem, po paru miesiącach p. Abel wyjechał z Ameryki jako Mr. Kopstruczumcziwadze.
    • Źródło: s. 187.

Inne

A B C Ć D E F G H I J K L Ł M N O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż

A

  • A w maju
    Zwykłem jeździć, szanowni panowie
    Na przedniej platformie tramwaju!
    • Źródło: Do krytyków
  • Aby ci, w których palnę, prosto w łeb dostali
    Kulą z sześciostrzałowej, błyszczącej piosenki!
    • Źródło: Prośba o piosenkę
  • Aforyzmu o książce nie potrafię niestety wymyślić. Książki kupuję, zbieram, czytam, nawet je piszę – i zanadto kocham, aby zbywać je aforyzmami.
  • A zresztą... małoż to bywa
    Na świecie różnych wypadków?
    Może się jednak zmienimy?
    Adieu, Madame. Bądź szczęśliwa,
    Kiedy się znów zobaczymy?
    P.S.
    Ukłony dla pięknych pośladków
    • Źródło: List do kobiety
  • A że Pan Bóg ją stworzył, a szatan opętał,
    Jest więc odtąd na wieki i grzeszna, i święta,
    Zdradliwa i wierna, i dobra i zła,
    I rozkosz i rozpacz, i uśmiech i łza...
    I anioł i demon, i upiór i cud,
    I szczyt nad chmurami, i przepaść bez dna.
    Początek i koniec – kobieta – to ja.
    • Źródło: Ewa
  • Anielcia miała matkę bardzo małomówną,
    Więc gdy kiedyś spytała z minką zatroskaną:
    „Powiedz, droga mamusiu, co to jest guano?”
    Mama odrzekła: „G... o”.

B

  • Bezprzyczynny mój dzień,
    Bezsensowny mój wiek
    I te ślady bezładnych moich
    kroków po ziemi (...).
    • Źródło: Zadymka
  • Bezstronny jak katalog.

C

  • Chwilna, zwiewna przelotność
    • Źródło: Liryka
  • Czas życia krótki, kropnijmy wódki.

D

  • Dla oszczędności zagaście światło wiekuiste, gdyby miało mi kiedyś zaświecić.
    • Opis: notatka zapisana na godzinę przed śmiercią.
    • Źródło: A. Thomas, Górecki, PWM 1998, tłum.E. Gabryś, s. 34, 35.
  • Dżawachadze, prync gruziński,
    Rwie zębami tyłek świński,
    Szach Kaukazu, po butelce
    Rumu cum spiritu wini,
    Przez pomyłkę, tknął widelcem
    W cyc grafini Macabrini (...)
    A najgorzej przy kawiorze:
    Tam – na zabój, tam – na noże!
    • Źródło: Bal w operze (1938)
    • Zobacz też: kawior

I

  • I buldogi pełnomocne
    I terriery
    I burbony i szynszyle (...)
    Potem księżyc nad Taiti
    i gitary na Haiti,
    potem śpiewa Włoch Tęsknotti
    zakochane totti-frotti...
    • Źródło: Bal w operze (1938)

J

  • Jak ciasto biorą gazety w palce
    I żują, żują na papkę pulchną,
    Aż, papierowym wzdęte zakalcem,
    Wypchane głowy grubo im puchną.
    • Źródło: Mieszkańcy
  • Jeden wiatr – w polu wiał,
    Drugi wiatr – w sadzie grał:
    Cichuteńko, leciuteńko,
    Liście pieścił i szeleścił,
    Mdlał...
    • Źródło: Dwa wiatry

K

  • Każą pić gorące mleko,
    Chłopca mdli na widok mleka.
    W gardle więźnie spazm wściekłości:
    Nie chcę mleka! Nie chcę mleka!

    Żeby w odmęt zieloności
    Rozwierzganą wtargnąć bandą,
    Na chłopczyka przed werandą
    Czterech dzikich Siuksów czeka.

    W parujące, z kożuchami,
    Dmucha wódz ich zrozpaczony.
    Rozpluskaną szklanką mleka
    Wolny obłok niebem goni.
    • Źródło: Gorące mleko
  • (...) kłaniaj się, córko, ludziom maleńkim,
    Bo to są ludzie ogromni.
    • Źródło: Do córki w Zakopanem
  • Krzyż mieliście na piersi, a brauning w kieszeni,
    Z Bogiem byli w sojuszu, a z mordercą w pakcie...
    • Źródło: Pogrzeb prezydenta Narutowicza
  • Kto z zielników, ziółek i przyziółków
    ZIELA zerwie w podsłownym zaułku
    i w zieliszczu, w szumnej zielbie świata,
    Antenata znajdzie, Zielonata.
    • Opis: przykłady zastosowania neologizmów.
    • Źródło: Zieleń

L

  • (...) lubię: milczeć, deszcz, słowiki,

    Ilustrowanych pism roczniki

    („Kłosy”, „Wędrowce”, „Tygodniki”)

    Grochówkę z boczkiem, bzy, jarmarki,

    Łacinę, las, pocztowe marki,

    Fachowe gwary, psy, Cyganów,

    Kolekcjonerów, szarlatanów,

    Etymologię, aptekarzy,

    Ungra warszawskie, kalendarze

    Wiek dziewiętnasty, bibliografię,
    Lawendę, stare fotografie (...)

M

  • Miauczy kotek: miau!
    – Coś ty kotku miał?
    • Źródło: Kotek (1938)
  • Milczenie to tekst, który niezwykle łatwo jest błędnie zinterpretować.
  • Miłość ci wszystko wybaczy.

N

  • Na to wróbel zaterlikał:
    „(...) Ćwir ćwir świrk!
    Świr świr ćwirk!
    Tu nie teatr
    Ani cyrk!”
  • Nasza jest noc i oprócz niej nie mamy nic.
    • Opis: tekst tanga do muzyki Stefanii Górskiej z rewii „Maj za pasem” wystawianej w teatrze „Qui Pro Quo”
  • Nie kwiatami, lecz zbożem zasiewajmy groby
    Ojców swych. Gdy ich ziemia przemiele w swych żarnach,
    Wzniosą się, martwi, w kłosy, zjędrnieją nam w ziarna
    I dopomną się szumem o żniwo żałoby.
    • Źródło: Żniwo
  • Nie natchnij mnie hymnami, bo nie hymnów trzeba
    Tym, którzy w zżartej piersi pod brudną koszulą
    Czcze serca noszą.
    • Źródło: Prośba o piosenkę

O

  • Od rana bełkot. Bełkocą, bredzą,
    Że deszcz, że drogo, że to, że tamto,
    Trochę pochodzą, trochę posiedzą,
    I wszystko widmo, i wszystko fantom.
    • Źródło: Mieszkańcy
  • Ojczyzną moją jest Bóg,
    Duch, Syn i Ojciec wszechświata.
    Na każdej z moich dróg
    Ku Niemu dusza ulata.
  • On – najmędrszy, on – wybraniec,
    Gałgan z brzydką mordą psa,
    Poznał taniec, poznał taniec,
    Hopsa, hopsa, hopsa-sa!!!
    • Źródło: Sokrates tańczący

P

  • Palą się w moim wzroku
    Miliardy waszych dolarów,
    Popiół sypie się szary
    Z pychy głupich sztandarów.

    Wznosicie nowy Babilon,
    A rządzi planem budowy
    Bies: bratobójca, idiota,
    Stinnes tysiącpudowy!
    • Źródło: Walka
  • Pamiętaj: kiedy znów zdziczeję,
    Odrzyj mnie z wichrów i ugłaskaj!
    • Źródło: Erotyk
  • Pani pachnie jak tuberozy.
    To nastraja i to podnieca
    A ja lubię tuman narkozy,
    A najbardziej – gdy jest kobieca
    Mówię ładnie? I melodyjnie?
    Zdania perlę jak z pereł kolię?
    Pani patrzy – melancholijnie...
    Skąd ma pani tę melancholię?
  • Pojęcia takie jak: wieczność, bezgraniczność zaczynam rozumieć dopiero wtedy, gdy załatwiam jakąś sprawę w urzędzie.
  • (...) Potem z świrem frunął w lot!
    A gałązka rozhuśtana
    Jeszcze drży, uradowana,
    Że ją tak rozpląsał trzpiot.
    • Źródło: Ptak
  • Próżnoś repliki się spodziewał
    Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
    Nie powiem nawet pies cię jebał,
    bo to mezalians byłby dla psa.
    • Opis: fraszka, będąca odpowiedzią na antysemickie ataki w polskiej prasie.
    • Źródło: Na pewnego endeka, co na mnie szczeka
  • Puszczała się dziewczyna, puszczała z miłości,
    Puszczała dla pieniędzy, puszczała z litości,
    Aż taką masę razy upadła moralnie,
    Ze całkiem się skurwiła – i wpadła fatalnie,
    Albowiem w ciążę zaszła od jednego z gości:
    Tak powstał SKURWYSYNDYK MASY UPADŁOŚCI.
    • Źródło: Upadłość

R

  • Różo, różo, formalistko!
    Różo, różo, bój się Boga!
    • Źródło: Róża

S

  • Skonała radość – rozpacz skona...
    • Źródło: Epistoła sentymentalna
  • Słońce tego dnia wstało jakieś dziwnie leniwe, matowe, bez blasku. Około południa na powleczone niezwykłą bladością niebo wypełzły zwały skłębionych żółtych obłoków i w jednej chwili świat zasnuł się ciemnością.
    • Opis: przykład tekstu, w którym celowo nie pojawia się głoska „r”.
    • Źródło: Pegaz dęba
    • Zobacz też: lipogram
  • Straszne mieszkania. W strasznych mieszkaniach
    Strasznie mieszkają straszni mieszczanie.
    • Źródło: Mieszkańcy
  • Sumienie to jest ten cichy głosik, który szepce, że ktoś patrzy.
  • Szukałem tego w Paryżu, szukałem w Berlinie i Rzymie,
    A to za oknem było i miało polskie imię.
    • Źródło: Cel

T

  • Tu leży wieszcz,
    Przechodniu, nie szcz.

U

  • Uda uda da mi da mi
    Gene orde dzwoni rami
    • Opis: zastosowanie tmezy.
    • Źródło: Bal w operze
  • Umrę ci kiedyś
    Oczy mi zamkniesz
    i wtedy swoje
    smutne, zdziwione
    – bardzo otworzysz...

W

  • W naturze nie ma linii prostej,
    Ludzki to wymysł sztuczny.
    Patrząc w skłębione żyworosty,
    Chaosu, chaosu się uczmy.
    Pogięty, kręty i strzępiasty
    Jest każdy stwór w naturze,
    A prostą linią łączą gwiazdy
    Głupcy i tchórze.
    • Źródło: Spostrzeżenie
  • W twarz dadzą sobie napluć za tyle a tyle
    Obetrą gębę ręką, a sumę przeliczą!
    • Źródło: Giełdziarze
  • Wasze słowa są, jak salonowe pieski,
    A moje – jak wściekłe psy!
    Pal licho wasze arabeski i burleski
    • Źródło: Słowem do krwi!
  • Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.

Z

  • Za zdrowie Kaczkosi, co Żydom wodę nosi!
  • Za zdrowie dzięcioła i za zdrowie dudka!
  • Zakopane i cel wieczoru urocze i w lecie na pokaz.
  • Zdrowie twoje w gębę moje!
  • Złodzieje na wolności! Próżniaki! Parszywce!
    Bando rozzuchwalona i niesyta nigdy!
    Baczcie! Marki, przepite wieczorem przy dziwce,
    Jak proklamacje fruną w mrowie ludzkiej krzywdy.
    • Źródło: Giełdziarze
  • Znałem człowieka, który umarł pionowo.

Ż

  • Żyj tak, aby znajomym zrobiło się nudno, gdy umrzesz.

Cytaty o Julianie Tuwimie

  • Gdyby tylko miał więcej oleju w głowie! Jakiż to był ograniczony człowiek, można z nim było mówić tylko o myszach, o czarownicach, o różnych dziwactwach – i o wierszach, i wtedy była rozkosz. Czysta wściekłość mnie bierze na myśl, że można być świetnym poetą i bardzo głupim człowiekiem. Irytujące, a jednak prawdziwe. On był wielki i głupi.
    • Autor: Kazimierz Wierzyński
    • Źródło: Piotr Lisiewicz, Stworzony lewą ręką, „Niezależna Gazeta Polska”, 5 maja 2006
  • Po jednym z pierwszych pokazowych procesów Tuwim ocalił od śmierci skazanych na śmierć chłopców z Narodowych Sił Zbrojnych. Żona jednego z nich przyszła do niego, błagając, by wstawił się u Bolesława Bieruta, bo jako wielki poeta miał do niego łatwy dostęp. „Co tobie, Tuwimowi, do tego enkawudzisty Bieruta?” – pytała go jedna z przyjaciółek. Ale Tuwim zrobił to, co tylko Tuwim mógł zrobić w tym całym swoim boskim i nieboskim szaleństwie. Stanął przed enkawudzistą Bierutem i zaklął go na krzyż Chrystusa, żeby ułaskawił tych chłopców. I Bierut ich ułaskawił.(...) On dobrze wiedział, czym były Narodowe Siły Zbrojne. Sugerowano mu zresztą, że ci chłopcy byli oskarżani również o mordowanie Żydów, co w tym przypadku było oskarżeniem fałszywym, ale Tuwim mógł je przecież mieć za prawdziwe. A mimo to uczynił to, co uczynił.

Zobacz też