Edukacja: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
m r2.7.3) (Robot dodał uk:Освіта
m r2.6.6) (Robot dodał ko:교육
Linia 61: Linia 61:
[[gl:Educación]]
[[gl:Educación]]
[[gu:શિક્ષણ]]
[[gu:શિક્ષણ]]
[[ko:교육]]
[[hy:Կրթություն]]
[[hy:Կրթություն]]
[[is:Menntun]]
[[is:Menntun]]

Wersja z 23:24, 2 cze 2013

Edukacja

Edukacja – wykształcenie lub wychowanie.

  • Być może szkoła nie powinna już uczyć, kim był Platon, tylko właśnie jak filtrować informacje. (...) Człowiekiem kulturalnym nie jest ten, który zna datę urodzin Napoleona, ale ten, który potrafi ją znaleźć w ciągu minuty.
    • Autor: Umberto Eco, rozmowa Miłady Jędrysik, Wszyscy mamy paranoję, „Książki. Magazyn do czytania”, nr 2/październik 2011.
  • Chcę zlikwidować służbę zdrowia, Ministerstwo Edukacji. Także obowiązkową służbę wojskową, bo ludzie idą do wojska, kiedy chcą. Ludzi, którzy nie chcą być piekarzami, nie bierze się do piekarni.
  • Edukacja jest, być może, najwyższą formą szukania Boga.
  • Ja też bym chętnie dorwał się do Ministerstwa Edukacji Narodowej i zalecił studiowanie jako historii wyłącznie „Historii ruchów konserwatywnych i liberalnych” – ale właśnie dlatego coś takiego jak MEN nie powinno istnieć!
  • Jest taki stary dowcip. Pytają Marksa, Engelsa i Lenina, kogo wolą: żonę czy kochankę. Marks odpowiada: „Żonę”. Engels: „Kochankę”. A Lenin mówi: „Obie”. I wszyscy się dziwią: „Jak to, Lenin, przecież z ciebie jest taki asceta. Po co ci żona i kochanka?”. A on wyjaśnia: „Jak to po co? Kochance będę mówił, że jestem u żony, a żonie, że u kochanki”. „No, ale co będziesz robił w tym czasie?”. Lenin na to: „Jak to co? Uczył się”. Kiedy byłem w szkole, na wszystkich ścianach wisiało przesłanie Lenina do młodych ludzi: „Uczitsia, uczitsia, uczitsia”. Dziś znowu jest aktualne.
  • Należy raczej zarówno rząd, jak i kościół pozbawić wszelkiego wpływu na szkołę.
  • Nie chodzi nam o poprawienie, lecz gruntowną zmianę systemu edukacji. Trzeba skończyć z postrzeganiem go jako komercyjnego produktu i zacząć traktować dostęp do szkół jako prawo gwarantowane przez państwo.
    • Autor: Camila Vallejo, Comandante Camila, „The Guardian”, tłum. „Forum”, 5 września 2011.
  • Nigdy nie pozwoliłem mojej szkole stanąć na drodze mojej edukacji.
  • Rozwiewają się naraz dwie iluzje – jedna, że toksyny nierówności można zneutralizować, udomowić, unieszkodliwić dzięki napędzanemu edukacją awansowi społecznemu, oraz druga, groźniejsza, że edukacja może ten awans podtrzymać. Rozpad iluzji zapowiada kryzys edukacji, jaką znamy. Ale też dewaluację ulubionej, powszechnej u nas wymówki usprawiedliwiającej istniejące nierówności.
  • Rzeczywiście, schlebianie i obniżanie standardów daje obietnicę równych szans, ale w praktyce prowadzi do nierówności. Jest karykaturą rzeczywistej równości szans, metodą oszukiwania ludzi. Równość szans musi istnieć, gdy człowiek ma 4–6 lat. To w tym momencie powinno się stworzyć warunki – bez względu na pochodzenie społeczne – dla rozwoju naukowego, kulturalnego i moralnego o równej jakości.
    • Autor: Frank Furedi, rozmowa Krzysztofa Iszkowskiego, Globalizacja prowadzi do zdziecinnienia, „Europa”, nr 101/2006.
  • W naszych społeczeństwach, gdzie jak słyszymy, gospodarkę napędza wiedza i karmi informacja, a sukces zależy od edukacji, wiedza przestaje być rękojmią powodzenia, a wykształcenie nie dostarcza gwarantującej sukces wiedzy.
  • Wreszcie zostały ogłoszone wyniki tegorocznych matur. Ponieważ okazało się, że egzaminu dojrzałości nie zdało 20 procent uczniów, którzy do niego przystąpili, nikt już nie zwrócił uwagi na drobiazg, że aż do połowy lipca maturzysta nie wie, czy zdał, czy nie i to w sytuacji, gdy właśnie w tym momencie rozpoczyna się rekrutacja na studia wyższe. Takie są miedzy innymi efekty reformy edukacyjnej, przeprowadzonej przez pana min. Mirosława Handke i jego komandę w czasach rządów AWS – Unia Wolności. Dzisiaj żadne z tych ugrupowań politycznych już nie istnieje, więc oczywiście żadnej odpowiedzialności politycznej ponieść już nie może(...) Ta AWS-owska reforma podlegała następnie „dalszemu doskonaleniu” za rządów SLD, kiedy ministrem edukacji była pani Łybacka, no i wyszło jak zawsze. Jakże zresztą inaczej, kiedy reforma edukacyjna została skonstruowana pod kątem potrzeb edukacyjnej biurokracji i nauczycieli? Dlatego też żaden związek nauczycielski przeciwko niej nie protestował, bo jużci – dzięki reformie podwoiła się w szkołach liczba stanowisk dyrektorskich, a i tzw. „prawa pracownicze” też zostały pieczołowicie „zabezpieczone”.