Wiesław Myśliwski: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
Linia 55: Linia 55:


* Kocha się tak samo przez wady i nieszczęścia i może nawet głębiej, a najgłębiej kocha się przez ból.
* Kocha się tak samo przez wady i nieszczęścia i może nawet głębiej, a najgłębiej kocha się przez ból.
** Zobacz też: [[miłość]], [[kochać]], [[ból]]

* Miłość trzeba wytęsknić, wycierpieć, wypłakać. A i tak nie ma pewności, czy się zjawi.
** Zobacz też: [[miłość]]


* Słowa przecież rosną dopiero w człowieku razem z nim. Wytapiają się jak z rudy z jego trosk, udręk, łez. Nikt nie otrzymuje ich w darze tylko dlatego, że się urodził, gdzie, kiedy. Ceną słów jest nasz los.
* Słowa przecież rosną dopiero w człowieku razem z nim. Wytapiają się jak z rudy z jego trosk, udręk, łez. Nikt nie otrzymuje ich w darze tylko dlatego, że się urodził, gdzie, kiedy. Ceną słów jest nasz los.

Wersja z 11:59, 3 lut 2013

Wiesław Myśliwski

Wiesław Myśliwski (ur. 1932) – polski pisarz, dwukrotny finalista nagrody Nike.

Kamień na kamieniu (1984)

  • Ale jak chcesz z ludźmi żyć, musisz pić. Bo wtedy i ciebie mają za człowieka. A to nie byle co.
  • Bo na starość różnie bywa. Śmierć zaglądnie w oczy, to wtedy i magister człowiek, i inżynier człowiek. Wtedy z życia niby z drzewa jesienią wszystkie liście opadną i jak goły pień człowiek zostaje. Wtedy już nie w świat go ciągnie, ale z powrotem do tej ziemi, gdzie urodził się, z której wyrósł, bo to jedyna jego ziemia na tym świecie. I nawet grób w tej ziemi jakby domem mu był.
  • Bo nie zawsze się żyje, jak by człowiek chciał, tylko jak się musi. Człowiek życia sobie nie wybiera, życie samo wybiera człowieka wedle swojej woli, kto mu do czego potrzebny.
  • Bo tylko przez płacz można być z kimś razem, gdy się jest na wieki osobno.
    • Źródło: rozdział VI, Płacz
  • Cały świat jest jedną mową. Gdybyś tak się w ten świat dobrze wsłuchał, mógłbyś nawet usłyszeć, co sto lat temu mówili, może tysiące. Bo słowa śmierci nie znają. Jakby jakieś ptaki przezroczyste, raz wypowiedziane, krążą już na wieki ponad nami, tylko że ich nie słyszymy. Ale może z wysokości Boga każdego człowieka głos osobno słychać. Nawet co ja tu do ciebie mówię. Co mówią u Maszczyka, u Derenia i w każdej chałupie. A gdybyś ucho nad tym światem zniżył, to kto wie, może szepty ludzkie byś usłyszał i co ludzie myślą, co im śni się, gdzie u kogo kot mruczy, w czyjej stajni koń rży, które dziecko pierś matczyną ssie, a które dopiero się rodzi, bo to wszystko mowa. Bóg się każe słowami ludziom modlić, bo bez słów nie odróżniłby człowieka od człowieka. A i człowiek sam siebie by nie odróżnił, gdyby nie miał słów. Od słowa zaczyna się życie i na słowach kończy.
  • Czasem nawet przychodziło mi do głowy, że mógłbym być naprawdę kuzyn dziedziców, czemu nie. Choćby ten Maurycy wyryty na zegarku. Tylko kto by była ta Julia? Bo ani dziedzicowi, ani dziedziczce nie było Maurycy, Julia. I raz tak mi się ich życie układało, a raz inaczej, ale zawsze szczęśliwie. A choć pewnie w proch się dawno obrócili, to to szczęście ich dalej tykało w zegarku. A było się dobrze wsłuchać, to czyściutko, jakby gdzieś tam dalej dzwony biły nad nimi o porannej rosie. Aż mnie to zastanawiało, bo może czas nie idzie wcale naprzód, ale kręci się jak wskazówka zegarka i wszystko jest wciąż w tym samym miejscu.
  • Czy oddechu jej ileż to się po nocach nasłuchało, że nieraz nawet ci się śniło to samo co jej, bo gdy tak ciało przy ciele tyle lat, to i sen się śni już jeden, bo po cóż dwa osobne?
  • Mówią rzeki, zboża. Cały świat jest jedną mową. Gdybyś tak się w ten świat dobrze wsłuchał, mógłbyś nawet usłyszeć, co sto lat temu mówili, a może tysiące. Bo słowa śmierci nie znają.
  • Nie powinniśmy się rodzić, kiedy nie umiemy żyć.
  • O, zaprawdę ciężki to chleb całe życie pocieszać niepocieszonych, bezradnych, zbłąkanych. Ciężki i jakże gorzki. Trzeba być samemu jednym z nich, może nawet najbiedniejszym spośród biednych, zagubionym w niepewności tego i tamtego świata, a może i grzesznym jak oni, aby ta twoja pociecha nie była słowami, aby wspólna była wasza pociecha, jak wspólny jest wasz los. Zastanawiam się nieraz, czy w tych wszystkich nadziejach, co je w ludzkich sercach budziłem (...) sam dla siebie nie szukałem pocieszenia. Tylko że im dłużej człowiek innych pociesza tym go mniej znajduje dla siebie, tym gorzej zwątpieniem nasiąka.
  • Słowa same poprowadzą. Słowa wszystko na wierzch wywleką. Słowa i z najgłębszej głębi wydrą, co gdzieś boli i skowycze. Słowa krwi upuszczą i od razu lżej się robi (...). Bo słowa to wielka łaska. Cóż ma człowiek tak naprawdę więcej prócz słów dane? I tak nas wszystkich czeka kiedyś wieczne milczenie, to się jeszcze namilczymy. Może przyjdzie nam ściany z bólu drapać za najmniejszym słowem. I każdego słowa niewypowiedzianego na tym świecie do siebie będziemy jak grzechów żałować (...). A ileż takich słów niewypowiedzianych zostaje w każdym człowieku i umiera razem z nim i gnije z nim, i ani mu potem w cierpieniu nie służy ani w pamięci. To po co jeszcze sami sobie zadajemy milczenie?
  • Że szczęścia należy szukać w sobie a nie naokoło. Że nikt go człowiekowi nie da, jak sam sobie go nie da. Że szczęście jest nieraz bliziutko, może w tej ubogiej izbie, gdzie się całe życie żyje, a ludzie Bóg wie gdzie go szukają.
  • Żyć mi się zawsze chciało, nie umierać. Żyć i żyć, aby dalej, aby więcej. Choćby i nie było po co. Zresztą czy to takie ważne, jest czy nie ma po co? Może to nawet wszystko jedno, a tylko człowiek lubi się na próżno dręczyć. Bo kto wie, czy żyć nie jest jedenastym przykazaniem, którego Bóg zapomniał obwieścić. Albo może ma w gwiazdach czy w innej księdze zapisane, że ma żyć i żyć. I powinno wystarczyć. Nie wszystko się musi wiedzieć. Koń nie wie i żyje. A pszczoła, na ten przykład, gdyby tak wiedziała, że to dla człowieka zbiera miód, to by nie zbierała. A cóż lepszego od konia, pszczoły człowiek?

Nagi sad

  • Byłem tylko taki, jakim mnie zmyślił, bo jedynym moim istnieniem, do którego się przyznaję, było to zmyślenie jego, temu zmyśleniu zawdzięczam siebie, ale i taki już na całe życie pozostałem. Ani on mnie innego nigdy nie dostrzegał, ani ja tego zmyślenia nie opuszczałem na krok, nawet mi się nigdzie siebie szukać nie chciało poza tym.
  • – Chciałeś czego?
    – Nie, nic (…). Tylko czy jesteś.

Traktat o łuskaniu fasoli (2006)

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Traktat o łuskaniu fasoli.
  • Cóż, człowiek jest istotą niezastygłą, wciąż w nim się gotuje, wrze i choćby nie miał powodu, będzie się buntował. Sam sobie jest wiecznym powodem. Do końca świata będzie się buntował.
  • Czy można powiedzieć, że coś jest zielone? Zielone to nieskończoność. Każdy kolor to nieskończoność.
  • Gdy słowa już daremne, myśli daremne, a wyobraźnie nie chce się już wyobrażać, jeszcze tylko muzyka. Jeszcze tylko muzyka na ten świat, na to życie.

Widnokrąg

  • Bo cóż ważniejsze jest od słów, wszystko się ze słów bierze, i nawet najkrwawsza bitwa toczy się o słowa, które po niej zostaną.
  • Bóg co miał powiedzieć, to powiedział i umarł, a księża od siebie gadają.
  • Dawniej, gdy był Bóg, to czuwał nad domami, no, i dawał znaki. Ale nie ma u nas teraz Boga.(...) I człowiek został sam.
  • I wszystko jest nieszczęśliwe, bo nawet kto szczęśliwy, to przed Bogiem nieszczęśliwy.
  • Kocha się tak samo przez wady i nieszczęścia i może nawet głębiej, a najgłębiej kocha się przez ból.
  • Miłość trzeba wytęsknić, wycierpieć, wypłakać. A i tak nie ma pewności, czy się zjawi.
  • Słowa przecież rosną dopiero w człowieku razem z nim. Wytapiają się jak z rudy z jego trosk, udręk, łez. Nikt nie otrzymuje ich w darze tylko dlatego, że się urodził, gdzie, kiedy. Ceną słów jest nasz los.
  • To już lepiej, żeby pan był nieśmiały, niż miałby pan być pospolity.
  • To nie takie jednak proste spojrzeć, gdy się spojrzeniem dotyka bólu.
  • To, co ty widzisz, nikt inny nie widzi. Choćby widział dużo więcej.
  • U baby serce kruche, aby na nitce uwieszone. Zakołysze się i koniec.
  • W krowach jest cała tajemnica stworzenia i głębsza niż w człowieku. Równa tajemnicy gwiazd, słońca, śmierci.

Inne

  • Każdy żyje za siebie.
  • Kiedy człowiek liczy, to znaczy, że na coś liczy.
  • Młodość ma prawo chcieć, czego nie ma, a nawet co jest niemożliwe.
  • Nie musi się zresztą od razu rozumieć. Życia, choćby nie wiem, ile się przeżyło, też się nie rozumie.
  • Nie wie się nawet tego, że się nie wie, jakoby się nie wiedziało.
  • Przeszłość to tylko nasza wyobraźnia, a wyobraźnia potrzebuje tęsknoty, wręcz karmi się tęsknotą.
  • Wobec śmierci przynajmniej mniej powinien być człowiek wolny.
  • Zawsze musi być jakiś cel, żeby odczuwało się i chęć. Dotyczy to w równym stopniu chęci do życia.
  • Zresztą czymże jest pamięć, jeśli nie udawaniem, że pamięta się. A to przecież jedyny nasz świadek, że byliśmy. Zależymy od pamięci jak las od drzew, jak rzeka od brzegów. Powiem więcej, według mnie, stworzeni jesteśmy przez pamięć. Nie tylko my, świat w ogóle. Toteż tak długo powinniśmy żyć, na ile pamięć na pozwala. Nie dłużej.
  • Żaden kolor nie jest raz na zawsze. Kolor to ruch, jak wszystko.
  • Żar lał się z nieba. Zdawało się, że to nie tylko samo słońce tak grzeje, ale i ziemia, budynki i drzewa, że nawet zwierzęta wganiane do chlewów i stajni roznoszą tę duchotę, że nawet ludzie, że to z zielonej ściany parku bucha jak z pieca to duszne, nagrzane powietrze, które lepiło się do ciała, zatykało oddech, gryzło w oczy jak dym.
    • Źródło: Pałac
  • Życie jest energią, nie trwaniem.