Vabank: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
m +1, drobne techniczne |
m →Wypowiedzi postaci: drobne merytoryczne, drobne redakcyjne |
||
Linia 19: | Linia 19: | ||
* Ucho od śledzia. |
* Ucho od śledzia. |
||
** Opis: hasło Kwinty i Kramera. |
** Opis: hasło Kwinty i Kramera. |
||
* Zresztą zamiast kraść jako dyrektor, fabrykant, sekretarz czy inny prezes, lepiej już kraść par excellence jako złodziej. Tak jest chyba uczciwiej. |
|||
** Postać: Kwinto |
|||
** Zobacz też: [[kradzież]], [[złodziej]] |
|||
* Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój. |
* Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój. |
||
** Postać: Duńczyk |
|||
==Dialogi== |
==Dialogi== |
Wersja z 08:52, 29 maj 2012
Vabank – polska komedia z 1981 r. w reżyserii Juliusza Machulskiego i z jego scenariuszem.
Wypowiedzi postaci
- A bez metafor?
- Postać: Kwinto
- Dosyć już tego alibi, panie Kramer.
- Postać: komisarz
- Opis: do Kramera.
- Musiałbym być ciężko chory, żeby pójść na coś takiego. A wiesz, że ostatnio coś nie najlepiej się czuję?
- Postać: Duńczyk
- Opis: odpowiadając na propozycję Kwinty.
- To spisek, niech pan ich wszystkich aresztuje.
- Postać: Gustaw Kramer
- Opis: w domu swojej kochanki.
- Ucho od śledzia.
- Opis: hasło Kwinty i Kramera.
- Zresztą zamiast kraść jako dyrektor, fabrykant, sekretarz czy inny prezes, lepiej już kraść par excellence jako złodziej. Tak jest chyba uczciwiej.
- Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój.
- Postać: Duńczyk
Dialogi
- Właściciel warsztatu: A co mam powiedzieć Spiętemu?
- Henryk Kwinto: Żeby się rozpiął.
- Moks: Gdzie jest Duńczyk?
- Bileter: Nie znam człowieka.
- Moks: Jak to pan nie zna, przecież pracował pan u niego dwa lata.
- Bileter: Tak? Może byłem wtedy chory.
- Moks: A teraz?
- Moks wkłada banknot do kieszeni Melskiego.
- Bileter: A teraz jestem zdrowy.
- Opis: w kinie Duńczyka.
- Reżyser: O co chodzi?
- Moks: Chcielibyśmy rozmawiać z właścicielem.
- Reżyser (do aktorów): Właśnie to robicie.
- Moks Pan Kwinto chciałby z panem zagrać w piłkę.
- Reżyser: Grywam tylko w tenisa, ale nie przypominam sobie...
- Moks: Pan nie jest Duńczyk?
- Reżyser: Nie.
- Nuta: To co pan udaje Gre-Greka?
- Reżyser: Duńczyk sprzedał ten teatr cztery lata temu.
- Moks: Gdzie można go znaleźć?
- Reżyser: Słyszałem, że kupił kino na Ziemiańskiej.
- Kramer: Przepraszam zastałem pana Murzyna?
- Kobieta: Kogo?
- Kramer: No murzyna, przecież wczoraj widziałem jak wychodził z tego mieszkania z psem
- Kobieta: Co? Z antychrystem pod jednym dachem, broń Boże... i tu nie ma żadnego psa!
- Opis: przed potencjalnym domem murzyna z dalmatyńczykiem.
- Kwinto: Trudno cię znaleźć.
- Duńczyk: Zbyt wielu szuka.
- Moks: Wie pan, co to jest?
- Jubiler: Nie...
- Moks: To jest tłumik, rozumie pan czy ja mam do niego dokręcić rewolwer?
- Jubiler: To... to... to jest napad?
- Opis: podczas „kulturalnego” napadu na jubilera w centrum miasta.
- Moks: Wie pan, co to jest?
- Kwinto: To jest tłumik.
- Moks: Dogadamy się czy on ma do tego dokręcić rewolwer?!
- Kwinto: A wiecie, co to jest? To jest ustnik.
- Moks: Co?!
- Kwinto: Od trąbki. Jestem muzykiem.
- Strażnik usiłuje otworzyć drzwi toalety, w której nikogo nie powinno być.
- Włamywacz: Zajęte!
- Strażnik: O, przepraszam...
- Komisarz Przygoda: Zawsze pan trzyma pieniądze w koszu na brudną bieliznę?
- Kramer: Tak, zawsze... a marmoladę i proszek do zębów w skarpetkach, pan wie?
- Kwinto: Źle się dzieje w państwie duńskim.
- Duńczyk: Kwinto na powietrzu... aż przyjemnie popatrzeć.