Anna Cieślak: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m Usunięto kategorię "Polscy aktorzy"; Dodano kategorię "Polscy aktorzy filmowi" za pomocą HotCat
Alessia (dyskusja | edycje)
m Usunięto kategorię "Polscy ludzie teatru"; Dodano kategorię "Polscy aktorzy teatralni" za pomocą HotCat
Linia 48: Linia 48:
[[Kategoria:Laureaci Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych]]
[[Kategoria:Laureaci Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych]]
[[Kategoria:Polscy aktorzy filmowi]]
[[Kategoria:Polscy aktorzy filmowi]]
[[Kategoria:Polscy ludzie teatru]]
[[Kategoria:Polscy aktorzy teatralni]]

Wersja z 01:16, 15 mar 2012

Anna Cieślak

Anna Cieślak (ur. 1980) – polska aktorka.

  • Buduję swoje życie w Krakowie – tu jest mój teatr, tutaj mam przyjaciół.(...) W Warszawie chyba nie mogłabym mieszkać.
    • Źródło: „Tina”, nr 27, 15 lipca 2009
    • Zobacz też: Kraków, teatr
  • Dla mnie aktorstwo ro ciągłe wyzwania. Najpierw, żeby zdać do szkoły. Później, by zadebiutować, a teraz, aby utrzymać się w zawodzie.
    • Źródło: „Joy”, 6(51)/2010
    • Zobacz też: praca
  • (...) im więcej zdobędziesz, posiądziesz, w środku będziesz coraz uboższy. Sama przeszłam przez taki etap i dziś w pełni świadomie mogę to powiedzieć. Bardzo chciałam kiedyś udowodnić sobie i innym, jaka jestem samodzielna i doskonale daję sobie ze wszystkim radę. Efekt tego był taki, że moi znajomi doszli do wniosku, iż skoro ja tak sobie dobrze radzę, to oni są mi już niepotrzebni.
  • Kiedy zobaczyłam Masz na imię Justine po raz pierwszy, poryczałam się jak bóbr. Reżyser Franco de Pena dbał, by rozładowywać emocje towarzyszące szczególnie drastycznym scenom – na planie były one aktorskimi zadaniami, bardzo trudnymi, ale nieobciążającymi psychicznie. Tymczasem na ekranie, ułożone w całość, robią przejmujące wrażenie.
  • Uwielbiam Pod słońcem Toskanii, Pretty woman… Jest dużo filmów, które mają w sobie ciepło – niekoniecznie gagi, które bawią nas do łez, ale po prostu momenty, które… leją na serce miód. Takie sceny, które kocham – i które zawsze poprawiają mi humor – ma nawet „Nóż w wodzie” Polańskiego. Zresztą komedia romantyczna, wbrew pozorom, to bardzo trudny gatunek. Tym bardziej, że w Polsce długo nikt takich filmów nie kręcił.

Zobacz też: