Pol’and’Rock Festival: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
m kat. |
Nie podano opisu zmian |
||
Linia 9: | Linia 9: | ||
* Rany, ale tu syf! Już na Przystanku Woodstock było czyściej (może dlatego, że pomyliłem imprezy i trafiłem na Przystanek Jezus). |
* Rany, ale tu syf! Już na Przystanku Woodstock było czyściej (może dlatego, że pomyliłem imprezy i trafiłem na Przystanek Jezus). |
||
** Autor: [[Joanna Fabicka]], ''[[Seks i inne przykrości]]'' |
** Autor: [[Joanna Fabicka]], ''[[Seks i inne przykrości]]'' |
||
* Z „orkiestry” zrodził się „Przystanek Woodstock” w Kostrzynie nad Odrą, z lewackim logo „pacyfy” i hasłem „ miłość, przyjaźń, muzyka”, koncert rockowy w podzięce za ofiarność i pracę młodzieży przy zbiórce pieniędzy w styczniową niedzielę. „Dyrygent” jako deklarujący się w mediach katolik zawsze zapraszał na koncerty ekipy z Hari Kriszna. Były to też wspaniałe żniwa dla firm piwowarskich, wszelkiej maści szarpidrutów, spotkania z politykami i dziennikarzami i okazja do wykąpania się w błocie. Ile zarobiły na tym spędzie browary – nie wiadomo, tajemnica handlowa. |
|||
** Autor: [[Wojciech Reszczyński]], [http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik-wojciecha-reszczynskiego/21206-wojciech-reszczynski-dyrygent-orkiestry-iii-rp-i-tajemnica-handlowa-bo-gdyby-tak-owsiak-wybral-inny-cel-zbiorki ''Wojciech Reszczyński: Dyrygent Orkiestry III RP i tajemnica handlowa. Bo gdyby tak Owsiak wybrał inny cel zbiórki...'', wpolityce.pl, 10 stycznia 2012] |
|||
Wersja z 12:51, 10 sty 2012
Przystanek Woodstock – festiwal muzyczny organizowany przez Fundację Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy z pieniędzy uzyskanych od sponsorów.
- Myślę, że na co dzień w życiu młodych ludzi brakuje wielu pozytywnych spraw i relacji. Za każdym razem rozpoczynam Woodstock od jednego słowa – przepraszam. Za to, że ten kraj tak niewiele może wam zaoferować, że słyszycie tyle oszczerstw, kłamstw, chamstwa, których autorami są właśnie dorośli. Potem możemy oddać się kilku dniom zabawy, ale i myślenia o tym, że może być normalnie, możemy do czegoś dążyć. I to jest różnica pomiędzy nami a Love Parade. Dlatego gloryfikują Przystanek Woodstock.
- Na festiwalu obowiązuje zakaz obrażania innych. Nawet muzykom mówimy, że nie mają prawa źle mówić o innych kolegach. To miejsce różnych kultur i poglądów. Ale mówimy głośno: to nasza prywatka, za nasze pieniądze, za zgodą wszystkich, którzy tu przyjeżdżają, i mamy prawo komuś powiedzieć – a rzadko się zdarza taki komfort, którego się dopracowaliśmy – że nie chcemy tu z nim być. Tak jak we własnym domu wolno powiedzieć: nie zgadzam się, żebyś przyszedł, bo popsujesz mi zabawę. Dlatego postawiliśmy na zniechęcenie pewnych ludzi. Po ogłoszeniu na stronie, kto będzie grał, odezwało się takie polskie smędzenie. A dlaczego ten, a nie tamten, i tak dalej. Nieprzypadkowo napisaliśmy: jeśli nie chcecie, to nie przeżyjecie tego Przystanku Woodstock, ale w takim razie shut up, cicho bądźcie. Nie pasuje? To siedź w domu.
- Autor: Jerzy Owsiak, Przystanek Woodstock: To nasza prywatka, 5 sierpnia 2003
- Rany, ale tu syf! Już na Przystanku Woodstock było czyściej (może dlatego, że pomyliłem imprezy i trafiłem na Przystanek Jezus).
- Autor: Joanna Fabicka, Seks i inne przykrości
- Z „orkiestry” zrodził się „Przystanek Woodstock” w Kostrzynie nad Odrą, z lewackim logo „pacyfy” i hasłem „ miłość, przyjaźń, muzyka”, koncert rockowy w podzięce za ofiarność i pracę młodzieży przy zbiórce pieniędzy w styczniową niedzielę. „Dyrygent” jako deklarujący się w mediach katolik zawsze zapraszał na koncerty ekipy z Hari Kriszna. Były to też wspaniałe żniwa dla firm piwowarskich, wszelkiej maści szarpidrutów, spotkania z politykami i dziennikarzami i okazja do wykąpania się w błocie. Ile zarobiły na tym spędzie browary – nie wiadomo, tajemnica handlowa.