Janusz Sok: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
Utworzył nową stronę „'''Janusz Sok''' (ur. 1966) – polski redemptorysta, od 20 lutego 2011 roku prowincjał tego zakonu, rekolekcjonista, a także doktor muzykologii. ...”
 
Nie podano opisu zmian
Linia 1: Linia 1:
[[Plik:O. Janusz Sok.JPG|mały|Janusz Sok]]
'''[[w:Janusz Sok|Janusz Sok]]''' (ur. 1966) – polski redemptorysta, od 20 lutego 2011 roku prowincjał tego zakonu, rekolekcjonista, a także doktor muzykologii.
'''[[w:Janusz Sok|Janusz Sok]]''' (ur. 1966) – polski redemptorysta, od 20 lutego 2011 roku prowincjał tego zakonu, rekolekcjonista, a także doktor muzykologii.
* Cóż jest takiego fascynującego w tym Radiu, że niektórych denerwuje i drażni? A niech spróbują zrozumieć, że ludzi nie trzeba się bać, czasem trzeba ich posłuchać, zwłaszcza tych, którzy mówią to, co myślą. Trzeba się bać tych, którzy nie mówią tego, co myślą, nie mówią tego, co zamierzają.
* Cóż jest takiego fascynującego w tym Radiu, że niektórych denerwuje i drażni? A niech spróbują zrozumieć, że ludzi nie trzeba się bać, czasem trzeba ich posłuchać, zwłaszcza tych, którzy mówią to, co myślą. Trzeba się bać tych, którzy nie mówią tego, co myślą, nie mówią tego, co zamierzają.
Linia 16: Linia 17:
{{DEFAULTSORT:Sok, Janusz}}
{{DEFAULTSORT:Sok, Janusz}}
[[Kategoria:Polscy duchowni katoliccy]]
[[Kategoria:Polscy duchowni katoliccy]]
[[Kategoria:Polscy muzykolodzy]]

Wersja z 15:21, 16 paź 2011

Janusz Sok

Janusz Sok (ur. 1966) – polski redemptorysta, od 20 lutego 2011 roku prowincjał tego zakonu, rekolekcjonista, a także doktor muzykologii.

  • Cóż jest takiego fascynującego w tym Radiu, że niektórych denerwuje i drażni? A niech spróbują zrozumieć, że ludzi nie trzeba się bać, czasem trzeba ich posłuchać, zwłaszcza tych, którzy mówią to, co myślą. Trzeba się bać tych, którzy nie mówią tego, co myślą, nie mówią tego, co zamierzają.
  • Cóż jest takiego fascynującego, że gromadzi nas tutaj fenomen Radia Maryja? Rozumiem to zawsze, gdy przyjeżdżam do Torunia, spotykam się z ojcami posługującymi w Radiu i na uczelni. Bo patrząc na tych ojców, widzę kapłanów szczęśliwych, czasem zmęczonych, ale tak oddanych Bogu i człowiekowi. I z tego powodu szczęśliwych, bo szczęście każdemu księdzu przynosi to, że czuje się potrzebny Bogu i człowiekowi.
  • Zebrana na Jasnej Górze Rodzina Radia Maryja nie czuje się jakąś tam wspólnotą, ale ważną częścią Kościoła, któremu jest potrzebna. Jako Rodzina Radia Maryja chcemy trwać w jedności i służbie Kościołowi.