Potop (powieść): Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
Jos. (dyskusja | edycje)
uzupełnienie
Jos. (dyskusja | edycje)
uzupełnienie
Linia 27: Linia 27:
** Źródło: tom I, rozdział XXII
** Źródło: tom I, rozdział XXII
** Opis: myśli [[Kmicic]]a o Oleńce podczas uczty u Radziwiłła.
** Opis: myśli [[Kmicic]]a o Oleńce podczas uczty u Radziwiłła.

* – Czasem też i okoliczności umieją rozkazywać nie gorzej królów i marszałków.
** Źródło: tom II, rozdział XV
** Postać: książę Heski


* Diabeł się w ornat ubrał i ogonem na mszę dzwoni.
* Diabeł się w ornat ubrał i ogonem na mszę dzwoni.
Linia 33: Linia 37:
* – Gdzie ojca nie ma, tam, Pismo mówi: wuja słuchał będziesz.
* – Gdzie ojca nie ma, tam, Pismo mówi: wuja słuchał będziesz.
** Źródło: tom II, rozdział XVII
** Źródło: tom II, rozdział XVII
** Opis: Zagłoba do Kowalskiego
** Opis: Zagłoba do Kowalskiego.


* – Gdzie to ona Sobota?<br />– Niedaleko Piątku, wasza miłość.<br />– Kpisz, Kiemlicz?<br />– Zaś bym śmiał – odrzekł stary krzyżując ręce na piersiach i skłaniając głowę – jeno się tam tak dziwnie miasteczka nazywają.
* – Gdzie to ona Sobota?<br />– Niedaleko Piątku, wasza miłość.<br />– Kpisz, Kiemlicz?<br />– Zaś bym śmiał – odrzekł stary krzyżując ręce na piersiach i skłaniając głowę – jeno się tam tak dziwnie miasteczka nazywają.
** Źródło: tom II, rozdział III
** Źródło: tom II, rozdział III
** Opis: dialog Kmicica z Kiemliczem.
** Opis: dialog Kmicica z Kiemliczem.

* – Głupich nigdzie na świcie nie brak, a szczególnie w tym kraju!
** Źródło: tom II, rozdział XXV
** Postać: Bogusław Radziwiłł


* – (...) i samiście byli świadkami, gdy pana Żyrskiego, człeka znacznego, kazał po majdanie końmi włóczyć za to tylko, że z podjazdem nie dotarł tam, gdzie miał rozkaz. Ze szlachtą, mości panowie, trzeba po ojcowsku, nie po dragońsku... Powiesz mu: „Panie bracie, a bądź łaskaw, a idź”, rozczulisz go, na ojczyznę i sławę wspomniawszy, to ci dalej pójdzie niż dragon, który dla lafy służy.
* – (...) i samiście byli świadkami, gdy pana Żyrskiego, człeka znacznego, kazał po majdanie końmi włóczyć za to tylko, że z podjazdem nie dotarł tam, gdzie miał rozkaz. Ze szlachtą, mości panowie, trzeba po ojcowsku, nie po dragońsku... Powiesz mu: „Panie bracie, a bądź łaskaw, a idź”, rozczulisz go, na ojczyznę i sławę wspomniawszy, to ci dalej pójdzie niż dragon, który dla lafy służy.
Linia 52: Linia 60:
* – Jam też nie z soli wyrósł, ani z roli, jeno z tego co mnie boli (...), a boleli mnie Kozacy (...), a teraz boli mnie Szwed.
* – Jam też nie z soli wyrósł, ani z roli, jeno z tego co mnie boli (...), a boleli mnie Kozacy (...), a teraz boli mnie Szwed.
** Źródło: słowa Czarnieckiego.
** Źródło: słowa Czarnieckiego.

* – (...) jestli na świecie drugi kraj, gdzie by tyle nieładu i swawoli dopatrzyć można?... Co tu za rząd? – Król nie rządzi, bo mu nie dają... Sejmy nie rządzą, bo je rwą... Nie masz wojska, bo podatków płacić nie chcą; nie masz posłuchu, bo posłuch wolności się przeciwi; nie masz sprawiedliwości, bo wyroków nie ma komu egzekwować i każdy możniejszy je depce; nie masz w tym narodzie wierności, bo oto wszyscy pana swego opuścili; nie masz miłości do ojczyzny, bo ją Szwedowi oddali za obietnicę, że im po staremu w dawnej swawoli żyć nie przeszkodzi... Gdzie by indziej mogło się coś podobnego przytrafić? Który by w świecie naród nieprzyjacielowi do zawojowania własnej ziemi pomógł? Który by tak króla opuścił, nie za tyraństwo, nie za złe uczynki, ale dlatego, że przyszedł drugi, mocniejszy? Gdzie jest taki, co by prywatę więcej ukochał, a sprawę publiczną więcej podeptał? Co oni mają, ekscelencjo?... Niechże mi kto choć jedną cnotę wymieni: czy stateczność, czy rozum, czy przebiegłość, czy wytrwałość, czy wstrzemięźliwość? Co oni mają? Jazdę dobrą? tak! i nic więcej... To i Numidowie ze swej jazdy słynęli, i Gallowie, jak to w rzymskich historykach czytać można, sławnego mieli komunika, a gdzież są? Zginęli, jak i ci zginąć muszą. Kto ich chce ratować, ten jeno czas próżno traci, bo oni sami nie chcą się ratować!... Jeno szaleni, swawolni, źle i przedajni tę ziemię zamieszkują!
** Źródło: tom II, rozdział XI
** Postać: Wrzeszczowicz
** Zobacz też: [[Polacy]], [[Polska]]


* (...) kiep ten, kto się swego nazwiska wstydzi.
* (...) kiep ten, kto się swego nazwiska wstydzi.
Linia 62: Linia 75:
* – Kupą tu, waszmościowie, kupą!
* – Kupą tu, waszmościowie, kupą!
** Źródło: tom I, rozdział VII
** Źródło: tom I, rozdział VII

* – Łatwiej z kamienia ser wycisnąć niż pieniądze ze Szwedów.
** Źródło: tom II, rozdział IX
** Postać: Kmicic
** Zobacz też: [[pieniądze]], [[Szwedzi]]


* – Mów mi: wuju!
* – Mów mi: wuju!
Linia 73: Linia 91:
* – Nie bluźń, panie Michale – odpowiedział Zagłoba – bo z woza, byle pora sposobna przyszła, możesz dać nura, z Birż także, a z kulą we łbie ciężko uciekać.
* – Nie bluźń, panie Michale – odpowiedział Zagłoba – bo z woza, byle pora sposobna przyszła, możesz dać nura, z Birż także, a z kulą we łbie ciężko uciekać.
** Źródło: tom I, rozdział XVII
** Źródło: tom I, rozdział XVII

* – Nie każda kula zabija, inaczej by już ludzi nie było na świecie, bo matki by nie nastarczyły rodzić.
** Źródło: tom II, rozdział XIV
** Postać: Kmicic


* Nie kodź do lasu czypać bzu<br />I nie wierz kłopcu jak psu!<br />Bo każdy kłopiec ma w sobie jad,<br />Kiedy cię kocha, powiedz mu: „at!”
* Nie kodź do lasu czypać bzu<br />I nie wierz kłopcu jak psu!<br />Bo każdy kłopiec ma w sobie jad,<br />Kiedy cię kocha, powiedz mu: „at!”
Linia 87: Linia 109:
** Źródło: tom II, rozdział IV
** Źródło: tom II, rozdział IV
** Postacie: Kiemlicz i synowie
** Postacie: Kiemlicz i synowie

* – Odwagę i w nieprzyjacielu cenić należy (...).
** Źródło: tom II, rozdział XIX
** Postać: pan Zbrożek
** Zobacz też: [[odwaga]]


* – Ofiaruj wasza dostojność królowi szwedzkiemu w zamian Niderlandy.
* – Ofiaruj wasza dostojność królowi szwedzkiemu w zamian Niderlandy.
Linia 119: Linia 146:
** Opis: Zagłoba do Wołodyjowskiego.
** Opis: Zagłoba do Wołodyjowskiego.


* – Smoła tak nie przylega do szaty jak niesława do imienia!
* – Tak jest! – rzecze pan Zagłoba. – Mdły to naród, bo ziemia tam okrutnie nieurodzajna i chleba nie mają, bo jedno szyszki sosnowe mielą, z takiej to mąki podpłomyki czyniąc, które żywicą śmierdzą. Inni nad morzem chodzą i co tylko fala wyrzuci, to żrą, jeszcze się z sobą o oe specjały bijąc. Hołota tam okrutna, dlatego nie masz narodu na cudze łapczywszego, bo nawet Tatarzy końskiego mięsa ''ad libitum'' mają, a oni czasem po roku mięsa nie widują i ciągle głodem przymierają, chyba że połów ryb zdarzy si obfity.
** Źródło: tom II, rozdział XVI
** Postać: Kmicic

* – Srogie śniegi muszą leżeć, gdy owe ptaszyny już i na wystrzały, i na huk armatni nie uważają, jeno do zabudowań się cisną – mówili żołnierze.<br />– A czemu to od Szwedów do nas uciekają?<br />Bo i najlichsze stworzenie ma ten dowcip, że nieprzyjaciela od swego odróżni.
** Źródło: tom II, rozdział XIX

* – Tak jest! – rzecze pan Zagłoba. – Mdły to naród, bo ziemia tam okrutnie nieurodzajna i chleba nie mają, bo jedno szyszki sosnowe mielą, z takiej to mąki podpłomyki czyniąc, które żywicą śmierdzą. Inni nad morzem chodzą i co tylko fala wyrzuci, to żrą, jeszcze się z sobą o one specjały bijąc. Hołota tam okrutna, dlatego nie masz narodu na cudze łapczywszego, bo nawet Tatarzy końskiego mięsa ''ad libitum'' mają, a oni czasem po roku mięsa nie widują i ciągle głodem przymierają, chyba że połów ryb zdarzy si obfity.
** Źródło: tom I, rozdział XIII
** Źródło: tom I, rozdział XIII
** Opis: Zagłoba o Szwedach.
** Opis: Zagłoba o Szwedach.
Linia 131: Linia 165:
** Postać: Kmicic
** Postać: Kmicic
** Zobacz też: [[wojna]]
** Zobacz też: [[wojna]]

* – Wolę otwartego nieprzyjaciela niż fałszywego sprzymierzeńca.
** Źródło: tom II, rozdział XV
** Postać: Miller

* – Wstręt i unikanie spraw światowych jest bronią zakonników.
** Źródło: tom II, rozdział XVI
** Postać: szlachcic wysłany przez Millera do zakonników na obleganej Jasnej Górze.


* – Zdrada! morderstwo! hańba! Jesteśmy Szwecją już, nie Polską! Matkę tam mordują w tym domu!
* – Zdrada! morderstwo! hańba! Jesteśmy Szwecją już, nie Polską! Matkę tam mordują w tym domu!

Wersja z 12:09, 11 wrz 2011

Kmicic z Oleńką na kuligu - obraz Juliusza Kossaka

Potop – powieść Henryka Sienkiewicza z 1886 roku.

  • – Ale gdy pożyjesz dłużej, poznasz, że gdy ktoś chce czegoś na świecie dokazać, temu nie wolno ni własnej, ni cudzej słabości folgować, nie wolno większych spraw dla mniejszych poświęcać.
    • Źródło: tom I, rozdział XXI
    • Postać: Janusz Radziwiłł
  • – Ale jeśli taką masz ochotę do stanu małżeńskiego, to się nie martw. Przyjdzie i twoja kolej. Na nic tu szukanie i właśnie wtedy znajdziesz, kiedy nie będziesz szukał.
    • Źródło: tom I, rozdział XII
    • Opis: Zagłoba do Wołodyjowskiego.
  • – Ale ostrożnym trzeba być. Kto chce, by go woda nie porwała, musi umieć pływać, a kto idzie lasem, w którym dróg nie ma, ten często musi stawać i miarkować, w którą mu stronę iść należy... Rozumiesz?
    • Źródło: tom I, rozdział XXIII
    • Opis: Janusz Radziwiłł do Kmicica.
  • – Bogatym zawsze lepiej na świecie.
    • Źródło: tom I, rozdział I
    • Opis: jedna z prządek w czleladnej Oleńki po poznaniu Kmicica jako narzeczonego szlachcianki.
  • – Bóg stworzył nieprzyjaciół, aby mężowie wojenni łup z kogo brać mieli.
    • Źródło: tom II, rozdział 40.
    • Opis: Akbah-Ułan do Kmicica.
  • Choć są różne grzeczne nacje na świecie, przecie Bóg naszą szczególnie w miłosierdziu swoim przyozdobił.
    • Źródło: tom I, rozdział VII
  • Chwilami wydawało mu się, że kocha tę dziewczynę obok siedzącą więcej niż cały świat, to znów taką do niej odczuwał nienawiść, że zadałby jej śmierć, gdyby mógł – jej, ale zarazem i sobie.
    • Źródło: tom I, rozdział XXII
    • Opis: myśli Kmicica o Oleńce podczas uczty u Radziwiłła.
  • – Czasem też i okoliczności umieją rozkazywać nie gorzej królów i marszałków.
    • Źródło: tom II, rozdział XV
    • Postać: książę Heski
  • Diabeł się w ornat ubrał i ogonem na mszę dzwoni.
    • Źródło: tom III, rozdział III
  • – Gdzie ojca nie ma, tam, Pismo mówi: wuja słuchał będziesz.
    • Źródło: tom II, rozdział XVII
    • Opis: Zagłoba do Kowalskiego.
  • – Gdzie to ona Sobota?
    – Niedaleko Piątku, wasza miłość.
    – Kpisz, Kiemlicz?
    – Zaś bym śmiał – odrzekł stary krzyżując ręce na piersiach i skłaniając głowę – jeno się tam tak dziwnie miasteczka nazywają.
    • Źródło: tom II, rozdział III
    • Opis: dialog Kmicica z Kiemliczem.
  • – Głupich nigdzie na świcie nie brak, a szczególnie w tym kraju!
    • Źródło: tom II, rozdział XXV
    • Postać: Bogusław Radziwiłł
  • – (...) i samiście byli świadkami, gdy pana Żyrskiego, człeka znacznego, kazał po majdanie końmi włóczyć za to tylko, że z podjazdem nie dotarł tam, gdzie miał rozkaz. Ze szlachtą, mości panowie, trzeba po ojcowsku, nie po dragońsku... Powiesz mu: „Panie bracie, a bądź łaskaw, a idź”, rozczulisz go, na ojczyznę i sławę wspomniawszy, to ci dalej pójdzie niż dragon, który dla lafy służy.
  • I tak chwiały się umysły pomiędzy obawą a nadzieją, ciężka niepewność przygniatała dusze ludzkie, gdy nagle położył jej koniec uniwersał Bogusława Leszczyńskiego, jenerała wielkopolskiego, zwołującego pospolite ruszenie szlachty województw poznańskiego i kaliskiego dla obrony granic od grożącej nawały szwedzkiej...
    Wszelka wątpliwość znikła. Okrzyk: „Wojna!” rozległ się po całej Wielkopolsce i wszystkich ziemiach Rzeczypospolitej.
    Była to nie tylko wojna, ale nowa wojna. Chmielnicki, wspomagany przez Buturlina, srożył się na południu i wschodzie; Chowański i Trubecki na północy i wschodzie, Szwed zbliżał się z zachodu! Ognista wstęga zmieniała się w koło ogniste.
    Kraj był jak obóz oblężony.
    • Źródło: tom I, rozdział X
  • – Ja jestem Kowalski, a to jest pani Kowalska, innej nie chcę.
    • Źródło: tom I, rozdział XVII
    • Opis: Roch Kowalski o swej szabli.
  • – Jam też nie z soli wyrósł, ani z roli, jeno z tego co mnie boli (...), a boleli mnie Kozacy (...), a teraz boli mnie Szwed.
    • Źródło: słowa Czarnieckiego.
  • – (...) jestli na świecie drugi kraj, gdzie by tyle nieładu i swawoli dopatrzyć można?... Co tu za rząd? – Król nie rządzi, bo mu nie dają... Sejmy nie rządzą, bo je rwą... Nie masz wojska, bo podatków płacić nie chcą; nie masz posłuchu, bo posłuch wolności się przeciwi; nie masz sprawiedliwości, bo wyroków nie ma komu egzekwować i każdy możniejszy je depce; nie masz w tym narodzie wierności, bo oto wszyscy pana swego opuścili; nie masz miłości do ojczyzny, bo ją Szwedowi oddali za obietnicę, że im po staremu w dawnej swawoli żyć nie przeszkodzi... Gdzie by indziej mogło się coś podobnego przytrafić? Który by w świecie naród nieprzyjacielowi do zawojowania własnej ziemi pomógł? Który by tak króla opuścił, nie za tyraństwo, nie za złe uczynki, ale dlatego, że przyszedł drugi, mocniejszy? Gdzie jest taki, co by prywatę więcej ukochał, a sprawę publiczną więcej podeptał? Co oni mają, ekscelencjo?... Niechże mi kto choć jedną cnotę wymieni: czy stateczność, czy rozum, czy przebiegłość, czy wytrwałość, czy wstrzemięźliwość? Co oni mają? Jazdę dobrą? tak! i nic więcej... To i Numidowie ze swej jazdy słynęli, i Gallowie, jak to w rzymskich historykach czytać można, sławnego mieli komunika, a gdzież są? Zginęli, jak i ci zginąć muszą. Kto ich chce ratować, ten jeno czas próżno traci, bo oni sami nie chcą się ratować!... Jeno szaleni, swawolni, źle i przedajni tę ziemię zamieszkują!
    • Źródło: tom II, rozdział XI
    • Postać: Wrzeszczowicz
    • Zobacz też: Polacy, Polska
  • (...) kiep ten, kto się swego nazwiska wstydzi.
    • Źródło: tom II, rozdział III
  • – Kończ... waść! wstydu... oszczędź!
    • Źródło: tom I, rozdział VII
    • Opis: Kmicic do Wołodyjowskiego.
  • – Kupą tu, waszmościowie, kupą!
    • Źródło: tom I, rozdział VII
  • – Łatwiej z kamienia ser wycisnąć niż pieniądze ze Szwedów.
  • – Mów mi: wuju!
    • Źródło: tom I, rozdział XVII
    • Opis: Zagłoba do Kowalskiego.
  • – Naści piesku kiełbasy.
    • Źródło: tom II, rozdział XVIII
    • Opis: Andrzej Kmicic, zatykając lufę kolubryny szwedzkiej pod Jasną Górą.
  • – Nie bluźń, panie Michale – odpowiedział Zagłoba – bo z woza, byle pora sposobna przyszła, możesz dać nura, z Birż także, a z kulą we łbie ciężko uciekać.
    • Źródło: tom I, rozdział XVII
  • – Nie każda kula zabija, inaczej by już ludzi nie było na świecie, bo matki by nie nastarczyły rodzić.
    • Źródło: tom II, rozdział XIV
    • Postać: Kmicic
  • Nie kodź do lasu czypać bzu
    I nie wierz kłopcu jak psu!
    Bo każdy kłopiec ma w sobie jad,
    Kiedy cię kocha, powiedz mu: „at!”
    • Źródło: tom I, rozdział VII
    • Opis: Panna Terka śpiewała dla Wołodyjowskiego.
  • (...) nie masz jak droga na duszne troski i niepokoje.
    • Źródło: tom I, rozdział XXV
  • – Noga moja tu więcej nie postanie.
    – Co waszmość mówisz?
    – Głupiś!
    – To już mnie wasza mość powiedział, jakeśmy w tamtą stronę jechali.
    • Źródło: tom I, rozdział VIII
  • – Ociec, prać?
    – Prać!
    • Źródło: tom II, rozdział IV
    • Postacie: Kiemlicz i synowie
  • – Odwagę i w nieprzyjacielu cenić należy (...).
    • Źródło: tom II, rozdział XIX
    • Postać: pan Zbrożek
    • Zobacz też: odwaga
  • – Ofiaruj wasza dostojność królowi szwedzkiemu w zamian Niderlandy.
    • Źródło: tom III, rozdział III
  • – Pańskie to jakieś dziecko, panie Michale, i za misterna dla żołnierza. Przyznaję, że gładka, ale ja wolę takie, co to i zrazu nie poznasz: armata czy białogłowa?
    • Źródło: tom I, rozdział XII
    • Postać: Zagłoba
  • – Potomne wieki oddadzą nam sprawiedliwość – rzekł Radziejowski.
    – Amen! – dokończył wojewoda poznański.
    Wtem spostrzegł, że oczy mnóstwa szlachty patrzą i przypatrują się czemuś wyżej, ponad jego głową.
    Odwrócił się i ujrzał swego błazna, który wspinając się na palce i trzymając się jedną ręką za odrzwia pisał węglem na ścianie radnego domu, tuż nad drzwiami:
    „Mane-Tekel-Fares.”
    Na świecie niebo pokryło się chmurami i zbierało się na burzę.
  • – Rzeczpospolita sama jest wielka, a rodów w porównaniu do niej nie masz wielkich, jeno małe.
    • Źródło: tom III, rozdział 70
    • Opis: słowa Czarnieckiego.
  • – Rzeczpospolita to postaw czerwonego sukna, za które ciągną Szwedzi, Chmielnicki, Hiperborejczykowie, Tatarzy, elektor i kto żyw naokoło. A my z księciem wojewodą powiedzieliśmy sobie, że z tego sukna musi się i nam tyle zostać w ręku, aby na płaszcz wystarczyło; dlatego nie tylko nie przeszkadzamy ciągnąć, ale i sami ciągniemy.
  • – Są ludzie, którym majętność nad wszystko milsza, inni za zdobyczą na wojnie gonią, inni się w koniach kochają, ale ja bym waćpanny za żadne skarby nie oddał!
    • Źródło: tom I, rozdział I
    • Opis: Kmicic do Oleńki.
  • – Skądże... to waść wiesz, że ona... mnie miłuje?
    – Bo mam oczy i patrzę, bo mam rozum i miarkuję; teraz zwłaszcza, gdym rekuzę dostał, zaraz mi się w głowie rozjaśniło. Naprzód tedy, gdym po pojedynku przyszedł jej powiedzieć, że jest wolna, bom waćpana usiekł, wnet ją zamroczyło i zamiast wdzięczność mi okazać, całkiem mnie spostponowała; po wtóre, gdy cię tu Domaszewicze dźwigali, to ci głowę jako matka unosiła, a po trzecie, że gdym się jej oświadczył, tak mnie przyjęła, jakby mi kto w pysk dał. Jeśli te racje panu nie wystarczają, to chyba dlatego, żeś przez rozum zacięty i na umyśle szwankujesz.
  • – Sklepu z rozumem nie założysz, bo go na sprzedanie nie posiadasz.
    • Źródło: tom II, rozdział XXXI
    • Opis: Zagłoba do Wołodyjowskiego.
  • – Smoła tak nie przylega do szaty jak niesława do imienia!
    • Źródło: tom II, rozdział XVI
    • Postać: Kmicic
  • – Srogie śniegi muszą leżeć, gdy owe ptaszyny już i na wystrzały, i na huk armatni nie uważają, jeno do zabudowań się cisną – mówili żołnierze.
    – A czemu to od Szwedów do nas uciekają?
    Bo i najlichsze stworzenie ma ten dowcip, że nieprzyjaciela od swego odróżni.
    • Źródło: tom II, rozdział XIX
  • – Tak jest! – rzecze pan Zagłoba. – Mdły to naród, bo ziemia tam okrutnie nieurodzajna i chleba nie mają, bo jedno szyszki sosnowe mielą, z takiej to mąki podpłomyki czyniąc, które żywicą śmierdzą. Inni nad morzem chodzą i co tylko fala wyrzuci, to żrą, jeszcze się z sobą o one specjały bijąc. Hołota tam okrutna, dlatego nie masz narodu na cudze łapczywszego, bo nawet Tatarzy końskiego mięsa ad libitum mają, a oni czasem po roku mięsa nie widują i ciągle głodem przymierają, chyba że połów ryb zdarzy si obfity.
    • Źródło: tom I, rozdział XIII
    • Opis: Zagłoba o Szwedach.
  • „Wielkiej fantazji kawaler, choć gorączka okrutny”.
    • Źródło: tom I, rozdział I
    • Opis: o Kmicicu wedle opowiadań jakie słyszała Oleńka.
  • – (...) wojna nie matka: ze śmiercią jeno swata.
    • Źródło: tom I, rozdział I
    • Postać: Kmicic
    • Zobacz też: wojna
  • – Wolę otwartego nieprzyjaciela niż fałszywego sprzymierzeńca.
    • Źródło: tom II, rozdział XV
    • Postać: Miller
  • – Wstręt i unikanie spraw światowych jest bronią zakonników.
    • Źródło: tom II, rozdział XVI
    • Postać: szlachcic wysłany przez Millera do zakonników na obleganej Jasnej Górze.
  • – Zdrada! morderstwo! hańba! Jesteśmy Szwecją już, nie Polską! Matkę tam mordują w tym domu!
    • Źródło: tom I, rozdział X
    • Opis: Skoraszewski do szlachty.
  • – Złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma.
    • Źródło: tom I, rozdział XX
    • Postać: Zagłoba

Zobacz też:

Wikisource