Łódź: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
mNie podano opisu zmian
+1
Linia 77: Linia 77:


* Przed wiekami we wsi Łodzi<br />żył był sobie pewien młodzian,<br />co sie ojcu niezbyt udał.<br />Nazywano go Maruda,<br />bowiem pracą się nie trudził, tylko chodził i marudził<br />„Ja miałbym uprawiać rolę?!<br />Nie, rybakiem zostać wolę!”<br />Wsiadł do łodzi, sieć zarzucił, ale wnet do brzegu wrócił.<br />„Nie, z tą rzeką nic nie wskóram!<br />To nie rzeka, tylko bzdura!”<br />(stąd się wzięła nazwa: Bzura)<br />A rzek było w okolicy,<br />tyle, że nikt by nie zliczył.
* Przed wiekami we wsi Łodzi<br />żył był sobie pewien młodzian,<br />co sie ojcu niezbyt udał.<br />Nazywano go Maruda,<br />bowiem pracą się nie trudził, tylko chodził i marudził<br />„Ja miałbym uprawiać rolę?!<br />Nie, rybakiem zostać wolę!”<br />Wsiadł do łodzi, sieć zarzucił, ale wnet do brzegu wrócił.<br />„Nie, z tą rzeką nic nie wskóram!<br />To nie rzeka, tylko bzdura!”<br />(stąd się wzięła nazwa: Bzura)<br />A rzek było w okolicy,<br />tyle, że nikt by nie zliczył.

* Takim całkiem typowym Lodzermenschem to ja raczej nie jestem. Rodzina mojej matki zamieszkała w Łodzi dopiero w pierwszym pokoleniu, a mój ojciec pochodzi z Wileńszczyzny. A ja z Łodzią rzeczywiście jestem związany. Niestety. Tutaj się urodziłem, wychowałem, studiowałem, pracowałem, żeniłem się, rozwodziłem, tutaj zostałem pisarzem i wszystko to zmierza na razie w stronę łódzkiej kostnicy. Już się stąd raczej nie wyrwę, co jest moją największą klęską życiową.
** Autor: [[Andrzej Sapkowski]]
** Źródło: [http://sapkowski.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=618 „Gazeta Wyborcza”, maj 2002 roku]


* Ten festiwal jest światowym wydarzeniem. Dzięki niemu dla operatorów Łódź to święte słowo.
* Ten festiwal jest światowym wydarzeniem. Dzięki niemu dla operatorów Łódź to święte słowo.

Wersja z 11:14, 31 sie 2011

Herb Łodzi
Remiza strażacka w Łodzi

Łódź – miasto w centralnej Polsce.

  • A jednak chciałbym mieć więcej czasu, tydzień, dwa tygodnie albo miesiąc. Takie miasto byłbym nawet chętnie wybrał na dłuższy pobyt wakacyjny – to było dość zabawne miasto, mieszkało w nim wiele dziwnych ludzi, czegoś podobnego nie spotyka się w świecie.
  • Industrialne budynki w Łodzi mają niepowtarzalną jakość!
  • Ja naprawdę czuję się w Łodzi dobrze i nie kadzę ci tutaj, nie wciskam jakiejś wazeliny. To miasto trzeba skumać, trzeba w nie wejść. Z początku Łódź wydaje się taka posępna, że niby można wszędzie dostać w ryja, ale ma swój pozytywny klimat.
  • Każde miasto na świecie ma swoje wstydliwe miejsca, obojętnie czy to Paryż, Los Angeles czy Kopenhaga. Nigdy bym nie powiedział, że Łódź jest brzydka. Zaniedbana owszem, ale nie brzydka. Łódź jest jak mój buldog, piękna w pozornej brzydocie. (...) Od dawna powtarzam, że Łódź to taki mały Nowy Jork. Tu mieszkało dużo grup etnicznych, które tworzyły swoją kulturę. Szczęśliwie zostały po nich kamienice. Trochę zaniedbane, ale wystarczyłoby niewielkie nawet odnowienie, żeby osiągnąć poważną poprawę. Są jeszcze przepiękne łódzkie fabryki, „robotnicze zamki”. Widać, co dzieje się na Księżym Młynie czy w Manufakturze i serce się cieszy.(...) Mam mieszkanie w Łodzi, Warszawie i Kopenhadze. Z tych wszystkich miejsc najbliższa jest Łódź. Miasto jakiego nie ma na świecie.
    • Autor: Marian Lichtman, kompozytor, perkusista i wokalista, współtwórca zespołu Trubadurzy
    • Źródło: Echo Miasta nr 72 (307), 22 września 2008
  • Kiedy tylko bywam w Łodzi, nie mogę nie być na Piotrkowskiej. Tam się wszystko dzieje, tam się wszystkich spotyka.
    • Autor: Michał Urbaniak, polski muzyk jazzowy i kompozytor
    • Źródło: Piotrkowska 02/2007
  • Leciała mucha z Łodzi do Zgierza,
    Po drodze patrzy: strażacka wieża, (...)
    – Pożar, panowie! Wstawać, panowie!
    Dom się zapalił na Julianowie! (...)
    – Co to się pali? Gdzie to się pali?
    Na Sienkiewicza? Na Kołłątaja?
    Czy też w Alei Pierwszego Maja? (...)
    Jadą już, jadą, pędzą galopem.
    Przez Sienkiewicza, przez Kołłątaja,
    Prosto w Aleję Pierwszego Maja (...)
    Jadą Nawrotem, Rybną, Browarną,
    A na Browarnej od dymu czarno, (...)
    Jadą z powrotem, jadą z turkotem,
    Jadą Browarną, Rybną, Nawrotem,
  • Łódź – małe drewniane miasteczko rządowe, od dwóch lat na fabryki rozmaite przeznaczone. Położenie miasta tego jest szczególniejsze z wielu względów: znajduje się z całą swoją rozległą okolicą pod obszernym i wyniosłym wzgórzem, z którego niezliczone tryszczą źródła. Tych bieg wód łatwo tak kierowany być może, iż prawie przy każdym fabrykanta mieszkaniu przebiegać mogą do jego użytku strumienie. Jest to z natury przysposobione miejsce nie tylko dla fabryk sukiennych, ale szczególniej dla wszelkiego gatunku rękodzielni bawełnianych i lnianych.
  • Łódź musi być bardzo filmowa.
    • Autor: Laura Dern
    • Źródło: Newsweek Polska 05/2006
  • Łódź opuściłam z własnego wyboru. Na świecie jest przecież tyle innych miejsc. Ale właśnie Łódź najbardziej czuję, jej blichtr i biedę. Czym będzie w przyszłości? Literackim cytatem z własnej przeszłości. Tak jak jest nim niedawno otwarta Manufaktura.
  • Łódź przeprasza za „Ich Troje”!
    • Opis: anonimowy transparent wywieszony w Łodzi po tym, jak „Ich Troje” dostało się na konkurs Eurowizji
  • Łódź robi wielkie wrażenie, zwłaszcza teraz, zimą.
    • Autor: Laura Dern
    • Źródło: Newsweek Polska 05/2006
  • Mogę sobie wyobrazić, jakie byłoby to cudowne miasto, gdyby tylko zostało oczyszczone i pomalowano by domy. Jest tu sporo nadętej architektury burżuazyjnej, nienaturalnie bogatej.
  • Na Boże Narodzenie, osobliwie zaś na Wielkanoc i Zielone Świątki, rozjeżdżali się ludzie w różne strony świata: do Warszawy, do Łowicza, do Błonia, a już najwięcej do Łodzi, Zgierza, Pabjanic, gdzie żyrardowiacy mieli najwięcej krewnych. I nawzajem, najwięcej gości przyjeżdżało do Żyrardowa z „Łodzi – miasta”, jak przyjezdni mówili zazwyczaj. Już na tydzień naprzód mówiono o tych wyjazdach, (...) o ulicy Piotrkowskiej, o Widzewskiej, o Bałutach i o Helenowie, gdzie muzyka ładnie grywa i gdzie jest bardzo wesoło.
  • Na wygnaniu w mieście Łodzi, gdzie nawet bieganie psom szkodzi..
    • Autor: Marek Koterski
    • Źródło: „Nic śmiesznego”, reż.M. Koterski, 1995.
  • Nie mamy w całym kraju miasta, które by tyle co Łódź zawdzięczała przemysłowi; miasta, które by przez przemysł z zupełnego zapomnienia, z zupełnej nicości, podniosło się na ten stopień zamożności i rozwoju; (...) W ciągu pół wieku o 100 razy powiększyła się ludność Łodzi. Takie rezultata zaledwie by dziś zaatlantycka Ameryka przedstawić zdołała.
    • Autor: Oskar FlattOpis miasta Łodzi pod względem historycznym, statystycznym i przemysłowym, Warszawa 1853
    • Źródło: turystyka.lodz.pl
  • Nie wiem, czy to sprawa historii Łodzi, jej wielokulturowości, ale ludzie są tu bardziej otwarci niż w innych częściach kraju. Można tu mówić więcej, niż gdzie indziej. To miasto ma zakorzenioną tolerancję.
    • Autor: Jacek Bławut, polski operator i reżyser filmowy.
    • Źródło: Dziennik Polska, 13 lutego 2009 r.
  • On był ze Zgierza, a ona z Łodzi,
    Że się kochali, co nam to szkodzi?
    • Opis: druk ulotny ok. 1880.
    • Źródło: Antologia poezji głupich i mądrych Polaków, wybór Ludwik Stomma, Gdańsk 2000.
    • Zobacz też: Zgierz
  • Oznajmiamy wszystkim obecnym i przyszłym osobom, komu o tym wiedzieć należy, jako na prośbę Czcigodnego w Chrystusie Jana, z łaski ojca biskupa włocławskiego, Królestwa Polskiego kanclerza, szczerze przez nas umiłowanego, że miasto nazwane Łodzią, a należące do kościoła włocławskiego, w ziemi łęczyckiej położone, ze wsiami doń należącymi, jako są w swych granicach, przenosimy na wieczne czasy z prawa polskiego na prawo magdeburskie; znosząc jednocześnie wszystkie prawa, zwyczajowe i obyczaje polskie, które często temuż prawu są przeciwne.
    • Autor: Władysław Jagiełło, dokument wydany w Kole 25 czerwca 1433 roku, potwierdzający nadanie praw miejskich Łodzi
  • Podoba mi się, w jaki sposób Łódź wygląda w dzień, i jak prezentuje się w nocy. Łódź sprawiła, że zacząłem marzyć.
  • Przed wiekami we wsi Łodzi
    żył był sobie pewien młodzian,
    co sie ojcu niezbyt udał.
    Nazywano go Maruda,
    bowiem pracą się nie trudził, tylko chodził i marudził
    „Ja miałbym uprawiać rolę?!
    Nie, rybakiem zostać wolę!”
    Wsiadł do łodzi, sieć zarzucił, ale wnet do brzegu wrócił.
    „Nie, z tą rzeką nic nie wskóram!
    To nie rzeka, tylko bzdura!”
    (stąd się wzięła nazwa: Bzura)
    A rzek było w okolicy,
    tyle, że nikt by nie zliczył.
  • Takim całkiem typowym Lodzermenschem to ja raczej nie jestem. Rodzina mojej matki zamieszkała w Łodzi dopiero w pierwszym pokoleniu, a mój ojciec pochodzi z Wileńszczyzny. A ja z Łodzią rzeczywiście jestem związany. Niestety. Tutaj się urodziłem, wychowałem, studiowałem, pracowałem, żeniłem się, rozwodziłem, tutaj zostałem pisarzem i wszystko to zmierza na razie w stronę łódzkiej kostnicy. Już się stąd raczej nie wyrwę, co jest moją największą klęską życiową.
  • Ten festiwal jest światowym wydarzeniem. Dzięki niemu dla operatorów Łódź to święte słowo.
    • Autor: Jerzy Stuhr
    • Opis: o Camerimage
    • Źródło: Echo Miasta, 29 listopada 2007r.
  • To największą Łodzi troską aby Łódź całą – zmieścić na Piotrkowską.
  • Urodziłem się w Łodzi, nie w Nowym Jorku. Moje miasto to syf. Czasami myślę, że żyję w piekle, czasami myślę że to zaszczyt.
  • Wsiadam do pociągu Warszawa – Łódź (...). Za Widzewem błogostan mija, zbliżam się do Łodzi, mojej Matki Fabrycznej.
  • Wspomnienie pierwszego przyjazdu na łódzki Camerimage tkwi we mnie bardzo głęboko. Zimowe światło, chmury, architektura i ludzie stworzyli atmosferę, w której zakochałem się w ciągu chwili. I do tego te stare fabryki! Niezwykłe pozostałości po rewolucji przemysłowej! Dzisiaj już takich miejsc prawie na świecie nie ma. Zastępują je sterylne, nowoczesne, kompletnie bezosobowe kombinaty. Łódź ma duszę. Dlatego ją tak bardzo polubiłem.
    • Autor: David Lynch
    • Źródło: Wysokie obcasy NR 26 (427)
  • W ten sposób tkwię już łącznie prawie 20 lat w Łodzi, akurat tym jednym jedynym mieście na świecie którego bezgranicznie nienawidzę.
    • Autor: Adam Miauczyński
    • Źródło: „Nic śmiesznego”, reż.M. Koterski, 1995.
  • Wy, łodzianie, tego nie widzicie, ale wasze miasto jest niezwykłe pod względem artystycznym. Taka Warszawa jest miastem konsumpcyjnym. Gdy odbywa się tam jakiś koncert, to przez estradę może przejechać tramwaj i nikt na muzykę nie zwróci uwagi. U was jest inaczej.
  • Z łódeczki łódź.
    • Ex navicula navis (łac)
    • Opis: motto widniejące na kilku wersjach pieczęci i herbów Łodzi.
  • Znad Wisły ją przywiozłem
    Na brzeg fabrycznej Łódki.
  • Zapamiętałem Łódź jako miasto tolerancji,
    miasto różnych kultur, różnych narodów,
    które obok siebie żyły
    Myśmy tu wyrośli na Europejczyków!
    Mnie nie było potem stać ani na patriotyzm,
    ani na nacjonalizmy, ani religijne zaścianki.
    ** Autor: Karl Dedecius
  • Spójrz prawdzie w oczy;
    Rządzą nami przygłupy.
    Nawet patrząc na Bałuty,
    Oddając im swą miłość,
    Jak Helen przyszła, widzę ilu ubyło.
    Pozamykani w domach, pokojach,
    Skazani na klęskę,
    Wiesz kim jest człowiek?
    Głównym niebezpieczeństwem.
    ** Autor: O.S.T.R. – fragment „Ból doświadczeń”.
  • Jeśli nie było się w Łodzi, nie można powiedzieć, że widziało się cały świat.
  • Urzekła mnie niezwykła architektura Łodzi, która sprawia, że to miasto
    ma wyjątkowy i niepowtarzalny klimat.
  • (...) z Łodzią to specyficzny przypadek. Do Warszawy mamy tylko 120 km, to bardzo blisko. Na początku jeździ się tam, nawet codziennie, tylko do pracy. Potem raz w tygodniu i wraca na weekend, a po roku, dwóch latach już się tam zostaje. Teraz problem polega na tym, że Ci, którzy mogliby coś tutaj stworzyć, ciekawego zrobić to nagle odnajdują się w stolicy, rozparcelowani po różnych korporacjach. Robią kariery, odnajdują się w życiu i to jest ok. Szkoda tylko, że miasto Łódź nie stworzyło im takiej możliwości. To, że ja tu mieszkam, robię tu filmy i jakoś udaje mi się funkcjonować jest tak naprawdę dosyć samobójcze. Powinienem mieszkać i pracować w Warszawie. Nie oszukujmy się, pieniądze na film są w Warszawie. Ale Łódź jest pod tym względem wyjątkiem. Ma ona swoją filmową przeszłość, kiedy do lat 80-tych kręciło się tu naprawdę dużo. Była tu baza, która została do dziś. Jest tu kilka firm produkujących filmy. Z wiodącym Opus Film, dzięki któremu z Łodzi nie zniknęła jeszcze definitywnie produkcja filmowa. Dzięki tej firmie jakoś to wszystko funkcjonuje. Mimo to powtórzę, z mojego punktu widzenia powinienem mieszkać w Warszawie. W pewnym momencie stwierdziłem jednak, że nie chcę tam wyjeżdżać, tylko spróbować pracować tu na miejscu.
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
  • Polska jest jak dupa, a w środku tej dupy jest dziura, a ta dziura to jest właśnie Łódź.

Ziemia obiecana

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Ziemia obiecana.
  • Dawid Halpern szedł wolno Piotrkowską (...) i przypatrywał się miastu, które kochał całą swoją entuzjastyczną duszą.
    Nie chciał pamiętać, że to miasto zabrało mu wszystko, co kiedyś posiadał po ojcu, że od łat wielu żyje z dnia na dzień, (...) ale nie tracił nadziei, szedł jednako przez życie, zapatrzony w Łódź i w jej potęgę, oszołomiony jej wielkością, zahipnotyzowany milionami, jakie się przewalały dookoła niego.
    Nie miał dzieci, miał tylko żonę, na którą pracował, aby mogła corocznie jeździć do Franzensbadu leczyć się, sam zaś od wielu lat nie wychylał się za Łódź, nie dbał, co jada, jak mieszka, w czym chodzi, sam nic nie miał, ale był szczęśliwym, że miasto posiada coraz więcej, że mógł widzieć ten ruch szalony, przewalanie się towarów, huk maszyn pracujących, zgiełk na ulicach, zapchane składy, nowe ulice, milionerów, fabryki, wszystko, co składało się na ten kolos, który spał teraz pod cichym ciemnym niebem, przez które płynął księżyc.
    Kochał Łódź, jak kochał fabrykantów i robotników i jak kochał nawet prostych chłopów, tłumnie ściągających na każdą wiosnę, bo większa ich liczba na ulicach mówiła, że znowu przybędzie miastu fabryk i domów, i ruchu. Kochał Łódź.
    A co go obchodziło, że ta Łódź była brudna, źle oświetlona, źle zabrukowana, źle zabudowana, że domy waliły się corocznie na głowy mieszkańców, że w bocznych ulicach w biały dzień zarzynali się ludzie scyzorykami!
    O takich głupstwach nie myślał, jak i nie myślał o tym, że tutaj tysiące ludzi marło z głodu, że tysiące ludzi gniło w nędzy, że tysiące ludzi walczyło całym wysiłkiem o nędzny byt i że ta walka, cicha i straszna przez swoją ustawiczność, walka prowadzona nawet bez nadziei zwycięstwa, zżerała więcej ludzi rocznie niźli najgroźniejsze epidemie.
  • Czasem, który patrzył przez szyby w świat, na Łódź, która z tej wysokości czwartego piętra majaczyła w mgłach i dyniach poprzecinanych tysiącami kominów, dachów, domów, drzew ogołoconych z liści; to znów na drugą stronę, na pola, co szły w głąb horyzontu – na szarobiałe, brudne, zalane wiosennymi roztopami przestrzenie, majaczące gdzieniegdzie czerwonymi gmachami fabryk, które z oddalenia czerwieniły się wskroś mgieł bolesnym tonem mięsa odartego ze skóry; na odległe linie wiosek małych, przywartych cicho do ziemi, na drogi, co się wywijały wskroś pól czarną, cieknącą błotem wstęgą, migającą pomiędzy rzędami nagich topoli.
  • Gałganów diabli wezmą, a Łódź i tak zostanie.(...) ja już w Łodzi widziałem gorsze czasy. A że po złych nastają lepsze, to i teraz tak będzie, po co to z tego robić gwałt. Dla mądrych jest zawsze dobry czas.
  • Ja chcę, żeby moja Łódź rosła, żeby miała pałace wspaniałe, ogrody piękne, żeby był wielki ruch, wielki handel i wielki pieniądz.
  • Nie zapominaj, że jesteś w Łodzi. A widzę, że wciąż zapominasz, że zdaje ci się, iż prowadzisz interes wpośród cywilizowanych ludzi środkowej Europy. Łódź to las, to puszcza – masz mocne pazury, to idź śmiało i bezwzględnie duś bliźnich, bo inaczej oni cię zduszą, wysysają i wyplują z siebie.
  • Pamiętam Łódź, jak miała dwadzieścia tysięcy, a dzisiaj ma trzysta! A ja się doczekam, jak ona mieć będzie pół miliona, ja nie umrę prędzej! Ja to muszę widzieć na własne oczy, muszę się ucieszyć.