Miś: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
mNie podano opisu zmian
Nie podano opisu zmian
Linia 88: Linia 88:
* - Miś ! Miś ! Świńska rura nie miś! Pińcet złotych! Pińcet złotych dla mnie nie ma, a sam forsą sra!
* - Miś ! Miś ! Świńska rura nie miś! Pińcet złotych! Pińcet złotych dla mnie nie ma, a sam forsą sra!
**Opis: Stuwała do sprzątaczek w toalecie
**Opis: Stuwała do sprzątaczek w toalecie

*&ndash;W mordę kopany !?<br>&ndash;Co jest !!!!<br>&ndash;Nic Panie kierowniku ! Oczko mu się odlepiło ! Temu misiu !
**Postać: pracownik do kierownika przy budowaniu misia

*Zadzwońcie do rady ministrów ze zaraz tam będę.
**Postać: Ochódzki do zdziwionego celnika

*Nie bądźmy Pewexami.
**Postać: Ochódzki do Hochwandera

*A ja, jeśli pan pozwoli ... z przyjemnoscią.

*Jak byłem młody to też byłem murzynem i grałem w kosza.
**Postać: Ochódzki do Oli

*&ndash;No ale... A ty skąd wiedziałaś, że mnie zastaniesz... przecież wiedziałaś, że wyjeżdżam.<br>&ndash;Przechodziliśmy, po prostu i wpadliśmy.<br>&ndash;Jak to przechodziłaś ?!!! Z tragarzami ?<br>&ndash;Taa !! Przechodziliśmy. Z tragarzami. Bardzo Cię polubiłem chłopie.
**Postać: Ochódzki, była żona, minister

*&ndash;Pani Iwonko! Pani wytrze tę szminkę, bo klient znów się będzie pieklił.<br>&ndash;Trzeba dać napis, żeby wpuszczać tylko w krawatach. Klient w krawacie jest mniej awanturujący się
**Postać: panie pracujące w restauracji

*&ndash;Przepraszam pana! Za czym ta kolejka?<br>&ndash;Do "Ostatniej paróweczki", proszę panią.<br>&ndash;Eeeee... To już dla mnie nie starczy

*&ndash;Babciu! Ja będę za Heroda!<br>&ndash;Za młody jesteś na Heroda.<br>&ndash;A co? Herod nigdy nie był młody?

*&ndash;Przywieźli wyngiel! Wyngiel!! Wyngiel je we wiosce!<br>&ndash;Wojna będzie... Przed wojną tyz był.

*Właśnie do ciebie dzwonię, żeby ci powiedzieć, że nie mogę z tobą rozmawiać.
**Postać: Ola

*Parówkowym skrytożercom mówimy NIE !!!
**Postać: Scenograf na spotkaniu.

*Z biletami wpuszczamy. Proszę bardzo.<br>&ndash;Dziękuję.<br>[Bileter zatrzymuje syna]<br>&ndash;Ale, ja mamę odprowadzam !!<br>&ndash;Chwileczkę. Zajrzę do instrukcji. Mmm, Maa ... Maaa, matka. Matkę możecie pożegnać machaniem z tarasu widokowego.<br>[Syn z Matką zbliżają sie do tarasu widokowego i widzą wywieszkę]<br>- Przepraszamy. Taras widokowy nieczynny. Najbliższy czynny taras widokowy dla odprowadzających we Wrocławiu !<br>&ndash;A może ty byś poleciał synku ?<br>&ndash;Przecież to mama ma mieć operację ! A nie ja !!
**Postać: Syn, bileter, matka

*&ndash;Przepraszam Pana ...Przepraszam Pana ...<br>&ndash;Dziękuję.<br>&ndash;... Jestem lekarzem pediatrą.<br>&ndash;Jaa ... przecież ... syn ... tłumaczę Panu!<br>&ndash;Ile waży syn ?<br>&ndash;...Dwanaście kilo.<br>&ndash;Dwanaście !??<br>&ndash;Yhy<br>&ndash;Słuszną linię ma nasza władza.
**Postać: Ochódzki, pediatra

*&ndash;Szukamy pana Palucha.<br>&ndash;Słucham...<br>&ndash;Pan się nazywa Paluch ?<br>&ndash;Tak, a bo co ?<br>&ndash;A może pan ma brata, panie Paluch ?!<br>&ndash;Panowie pozwolą... że się... przedstawię... Zdzisław Dyrman... zasadniczo...Proszę siadać !<br>&ndash;Szukamy pana Palucha !<br>&ndash;Stanisława, Stanisława Palucha...<br>&ndash;Zosiu !!!<br>&ndash;yyhymm...<br>&ndash;Jest Stach?!<br>&ndash;yyhymm... Stasiek ! Milicja do ciebie !<br>&ndash;Panowie pozwolą... moja żona... Zofia !!!<br>&ndash;Tu za te choinki, dola.
**Postać: pracownik Hochwandera, Zdzisław Dyrman, jego żona

Wersja z 21:42, 4 lut 2006

Miś - komedia produkcji polskiej (1980), reż. Stanisław Bareja

  • - Wczoraj jechałem tędy, tych domów jeszcze nie było.
    - Tak mówicie? A gdyby tutaj staruszka przechodziła do domu starców, a tego domu wczoraj by jeszcze nie było, a dzisiaj już by był. To wy byście staruszkę przejechali, tak? A to być może wasza matka!
    - Jak ja mogę przejechać matkę na szosie, jak moja matka siedzi z tyłu?
    - Halo, tu "Brzoza", tu "Brzoza"! Źle cię słyszę! Powtarzam, powiedział, że matka siedzi z tyłu... "Matka siedzi z tyłu!" Tak powiedział!
    • Postać: Rozmowa kierowcy z milicjantem (ps. "Szczupak"), potem milicjant rozmawia z centralą.
  • KAŻDY KILOGRAM OBYWATELA Z WYŻSZYM WYKSZTAŁCENIEM SZCZEGÓLNYM DOBREM NARODU
    • Opis: Hasło propagandowe na przejściu granicznym.
  • Ryszard! Wszystkie Ryśki to porządne chłopy.
    • Postać: Minister
  • Na każdą rzecz można patrzeć z dwóch stron. Jest prawda czasów, o których mówimy i prawda ekranu, która mówi: "Prasłowiańska grusza chroni w swych konarach plebejskiego uciekiniera". Zróbcie mi przebitkę zająca na gruszy... Nie, nie! Zamieńcie go na psa! Zamieńcie go na psa. Niech on się odszczekuje swoim prześladowcom z pańskiego dworu. Niech on nie miauczy...
    • Postać: Reżyser
  • Cholera jasna! Won mi tu stąd, jeden z drugim! Będzie mi tu kłaki rozrzucał! Panie! Tu nie jest salon damsko-męski! Tu jest kiosk RUCH-u! Ja... Ja tu mięso mam!
    • Postać: Kioskarka
  • Trzeba dać napis, żeby wpuszczać tylko w krawatach. Klient w krawacie jest mniej awanturujący się.
    • Postać: Pomywaczka w kawiarni
  • - Nie mogę wysłać tej depeszy! Nie ma takiego miasta - Londyn! Jest Lądek, Lądek Zdrój, tak...
    - Ale Londyn - miasto w Anglii.
    - To co mi pan nic nie mówi?!
    - No mówię pani właśnie.
    - To przecież ja muszę pójść i poszukać, zobaczyć gdzie to jest. Cholera jasna...
    • Postać: Urzędniczka na poczcie i Ochódzki
  • - Słuchaj, ukradli tobie paszport. Ukradnij komuś i ty, ja ukradnę!
    • Postać: Ola do Rysia
  • Dzień dobry, cześć i czołem! Pytacie skąd się wziąłem?! Jestem Wesoły Romek! Mam na przedmieściu domek, a w domku wodę, światło, gaz! Powtarzam zatem jeszcze raz: jestem Wesoły Romek! Mam...
    • Postać: Wesoły Romek na przesłuchaniu kandydatów na sobowtóra
  • - Teraz jest wojna. Kto handluje, ten żyje. Jak sprzedam kaszankę, słoninę, rąbankę to bimbru się też napiję. Spod serca, kap, kap, słonina i schab, salceson i dwa balerony...
    - Widzisz synku? Tak wygląda baleron!
    • Opis: Fragment musicalu w teatrze i komentarz ojca do syna
  • Czasem, aż oczy bolą patrzeć jak się przemęcza, dla naszego klubu, prezes Ochódzki Ryszard, naszego klubu "Tęcza". Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy wtykają mu szpilki. To nie ludzie - to wilki! To mówiłem ja - Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy. Niech żyje nam prezes sto lat!
    To jeszcze ja - Jarząbek Wacław, bo w zeszłym tygodniu nie mówiłem, bo byłem chory. Mam zwolnienie. Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu. Niech żyje nam. To śpiewałem ja - Jarząbek.
    • Postać: Jarząbek do magnetofonu w gabinecie prezesa Ochódzkiego
  • Najmocniej Panią przepraszam, ale chciałem zapytać o której odlatuje dzisiaj ten do Londynu 11:05?
    -A skąd ja mam wiedzieć?! No, chyba o pierwszej.
    • Postać: Pytanie Rysia w informacji lotniska Okęcie i odpowiedź pracownicy
  • Jedziecie do stolicy kraju kapitalistycznego. Który to kraj ma być może nawet tam i swoje ... plusy. Rozchodzi się jednak o to, żeby te plusy nie przesłoniły wam minusów!
    • Postać: Rysio do sportowców, przed przekroczeniem granicy
  • - Good morning! Ja... chciałbym... moje pieniądze... money... my money, tu umieścić... wasz bank... konto na hasło... Verstehen?
    - Dlaczego nie verstehen? My wszystko verstehen. Proszę bardzo, pan spocznie, pan usiądzie, pan poczeka, się załatwi...
    • Postać: Rysio w Banku w Londynie i odpowiedź pracownika
  • Proszę bardzo! Proszę! Nie zjem panu! ... Proszę!
    • Opis: Pracownica punktu sprzedaży biletów na lotnisku Okęcie, zwracając Rysiowi kiełbasę podwawelską, ofiarowaną jej wcześniej, jako łapówkę
  • Jest zima to musi być zimno.
    • Postać: Palacz w kotłowni do pani kierowniczki z ADM-u
  • Nie bądźcie natrętny! Natrętny pasażer. O! A gdyby tu wasz synek z grupą stuosobową odlatywał i każdy z rodziców chciałby wejść ... to jaki byłby tłok ... sami widzicie, i nie mówcie, że nie macie synka, bo w każdej chwili mieć możecie! (przypisek w notesie: "Sprawdzić czy nie ksiądz").
    • Postać: Bileter na lotnisku
  • Rozmowa dwóch działaczy "tajnej" rządowej organizacji propagandowej "Grunwald" (produkcja nowej młodzieżowej pieśni patriotycznej):

Hej, młody junaku smutek zwalcz i strach,
Przecież na tym piachu za 30 lat,
Przebiegnie, być może, jasna, długa, prosta,
Szeroka jak morze Trasa Łazienkowska.....
- A tego nie rozumiem.... A dlaczego "być może"?
- No... "być może", bo... on jeszcze nie wie....
- Dlaczego nie wie? No jak to nie wie? (...)
Nowa wersja już zawierała tekst:
Przebiegnie, z pewnością, jasna, długa, prosta...

  • A nam co nie jest winien? Jak wtedy co szklankę stłukł... Ja mu mówię, że szklanka 4 złote kosztuje a on na to -"dobra, dobra..."- i nie zapłacił
    • Postać: Sprzątaczka w toalecie Klubu "Tęcza" o Prezesie Ochódzkim
  • Ten człowiek w życiu słowa prawdy nie powiedział
    • Postać: Sprzątaczka w toalecie Klubu "Tęcza" znowu o Prezesie Ochódzkim
  • - Puree ze smalcem

- Nie ma smalcu, z dżemem są puree! Opis: W barze mlecznym "Apis"

  • Co mogłem, to załatwiłem
    • Postać: Rysio po wyjściu z komendy policji, w której skorzystał z toalety
  • - Panie reżyserze kochany! Ja to pana widziałam we wszystkich filmach: i polskich, i zagranicznych, i amerykańskich... Ale tego łobuza, to żeby mu nie dać ani grosza, albo lepiej mnie wszystko wysłać. Bo on do mojej siostry (do tej suki) uciekł. A przecież to jest jego dziecko. W sądzie był. Mówi, że więzieniu siedział. A przecież jak dwa razy byłam u niego... No to czyje to może być dziecko jak nie jego? Tego łobuza, Robuś, poświadcz żeby nie była nasza krzywda, no powiedz: Kto to jest?
    - Tatuś
    - Tatuś. Tata...
    • Postać: Matka Robusia do Hochwandera, mówi o Stanisławie Paluchu, którego rozpoznała na zdjęciu w gazecie (w rzeczywistości zdjęcie przedstawiało Ochódzkiego)
  • - Dziękuję. To moje ulubione kwiaty... (o goździku)
    • Postać: Ola do Palucha
  • - Ty, co on za jeden?
    - Kierownik produkcji, Hochwander. Przyszedł z kobitą i szpanuje.
    • Opis: Rozmowa robotników w studiu filmowym
  • - Miś ! Miś ! Świńska rura nie miś! Pińcet złotych! Pińcet złotych dla mnie nie ma, a sam forsą sra!
    • Opis: Stuwała do sprzątaczek w toalecie
  • –W mordę kopany !?
    –Co jest !!!!
    –Nic Panie kierowniku ! Oczko mu się odlepiło ! Temu misiu !
    • Postać: pracownik do kierownika przy budowaniu misia
  • Zadzwońcie do rady ministrów ze zaraz tam będę.
    • Postać: Ochódzki do zdziwionego celnika
  • Nie bądźmy Pewexami.
    • Postać: Ochódzki do Hochwandera
  • A ja, jeśli pan pozwoli ... z przyjemnoscią.
  • Jak byłem młody to też byłem murzynem i grałem w kosza.
    • Postać: Ochódzki do Oli
  • –No ale... A ty skąd wiedziałaś, że mnie zastaniesz... przecież wiedziałaś, że wyjeżdżam.
    –Przechodziliśmy, po prostu i wpadliśmy.
    –Jak to przechodziłaś ?!!! Z tragarzami ?
    –Taa !! Przechodziliśmy. Z tragarzami. Bardzo Cię polubiłem chłopie.
    • Postać: Ochódzki, była żona, minister
  • –Pani Iwonko! Pani wytrze tę szminkę, bo klient znów się będzie pieklił.
    –Trzeba dać napis, żeby wpuszczać tylko w krawatach. Klient w krawacie jest mniej awanturujący się
    • Postać: panie pracujące w restauracji
  • –Przepraszam pana! Za czym ta kolejka?
    –Do "Ostatniej paróweczki", proszę panią.
    –Eeeee... To już dla mnie nie starczy
  • –Babciu! Ja będę za Heroda!
    –Za młody jesteś na Heroda.
    –A co? Herod nigdy nie był młody?
  • –Przywieźli wyngiel! Wyngiel!! Wyngiel je we wiosce!
    –Wojna będzie... Przed wojną tyz był.
  • Właśnie do ciebie dzwonię, żeby ci powiedzieć, że nie mogę z tobą rozmawiać.
    • Postać: Ola
  • Parówkowym skrytożercom mówimy NIE !!!
    • Postać: Scenograf na spotkaniu.
  • Z biletami wpuszczamy. Proszę bardzo.
    –Dziękuję.
    [Bileter zatrzymuje syna]
    –Ale, ja mamę odprowadzam !!
    –Chwileczkę. Zajrzę do instrukcji. Mmm, Maa ... Maaa, matka. Matkę możecie pożegnać machaniem z tarasu widokowego.
    [Syn z Matką zbliżają sie do tarasu widokowego i widzą wywieszkę]
    - Przepraszamy. Taras widokowy nieczynny. Najbliższy czynny taras widokowy dla odprowadzających we Wrocławiu !
    –A może ty byś poleciał synku ?
    –Przecież to mama ma mieć operację ! A nie ja !!
    • Postać: Syn, bileter, matka
  • –Przepraszam Pana ...Przepraszam Pana ...
    –Dziękuję.
    –... Jestem lekarzem pediatrą.
    –Jaa ... przecież ... syn ... tłumaczę Panu!
    –Ile waży syn ?
    –...Dwanaście kilo.
    –Dwanaście !??
    –Yhy
    –Słuszną linię ma nasza władza.
    • Postać: Ochódzki, pediatra
  • –Szukamy pana Palucha.
    –Słucham...
    –Pan się nazywa Paluch ?
    –Tak, a bo co ?
    –A może pan ma brata, panie Paluch ?!
    –Panowie pozwolą... że się... przedstawię... Zdzisław Dyrman... zasadniczo...Proszę siadać !
    –Szukamy pana Palucha !
    –Stanisława, Stanisława Palucha...
    –Zosiu !!!
    –yyhymm...
    –Jest Stach?!
    –yyhymm... Stasiek ! Milicja do ciebie !
    –Panowie pozwolą... moja żona... Zofia !!!
    –Tu za te choinki, dola.
    • Postać: pracownik Hochwandera, Zdzisław Dyrman, jego żona