Anna Mucha: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
zob. też
Staszow (dyskusja | edycje)
m +...najlepszy
Linia 17: Linia 17:
* Mówi się, że najważniejsi przyjaciele to ci, do których możesz zadzwonić o 4 nad ranem. To z perspektywy Nowego Jorku i z powodu 6 godzin różnicy czasu brzmi optymistycznie. Mogłam zadzwonić, do kogo chciałam, ale tu przez pierwsze tygodnie byłam tylko ja i kot.
* Mówi się, że najważniejsi przyjaciele to ci, do których możesz zadzwonić o 4 nad ranem. To z perspektywy Nowego Jorku i z powodu 6 godzin różnicy czasu brzmi optymistycznie. Mogłam zadzwonić, do kogo chciałam, ale tu przez pierwsze tygodnie byłam tylko ja i kot.
** Źródło: „Gala”, 34/2008.
** Źródło: „Gala”, 34/2008.

* ...najlepszy jest seks z żonatymi. Cenię żonatych za dyskrecję.
** Źródło: [http://www.exklusiv.pl/artykul/id,162 ''Polowanie na muchę!'']


* Nie lubię pytań dotyczących sesji w „Playboyu”. Moje ciało to jest moje narzędzie pracy. Kiedy świecę własną pupą, to na własną odpowiedzialność.
* Nie lubię pytań dotyczących sesji w „Playboyu”. Moje ciało to jest moje narzędzie pracy. Kiedy świecę własną pupą, to na własną odpowiedzialność.

Wersja z 12:06, 23 cze 2011

Anna Mucha

Anna Mucha (ur. 1980) – polska aktorka, prezenterka telewizyjna.

  • Ela Zapendowska powiedziała kiedyś, że jeśli przyjdzie mi do głowy wystąpić w Jak oni śpiewają, to ona mnie zabije. Cudownie, umrę młodo na wizji. Producent będzie zachwycony, bo podniosę mu oglądalność.
  • Jak Holoubek w 1968 roku mówił Wielką Improwizację i potrząsał kajdanami, to aktorstwo urastało do rangi narodowego misterium. Do dziś ludzie opowiadają, że na widowni w pierwszym rzędzie siedział ruski ambasador i Holoubek mu te kajdany podtykał pod nos. Nieważne, że tak nie było. „Sam przecież widziałem”. Szanuję to, rozumiem. Tylko że dzisiaj czym tu potrząsać? I przed kim?
  • Jestem rasową Muchą. I, jak każda mucha, mam gigantyczną arachnofobię! Szczura, mysz, węża wezmę do ręki bez najmniejszego problemu. Ale na widok pająka mnie paraliżuje!
  • Mówi się, że najważniejsi przyjaciele to ci, do których możesz zadzwonić o 4 nad ranem. To z perspektywy Nowego Jorku i z powodu 6 godzin różnicy czasu brzmi optymistycznie. Mogłam zadzwonić, do kogo chciałam, ale tu przez pierwsze tygodnie byłam tylko ja i kot.
    • Źródło: „Gala”, 34/2008.
  • Nie lubię pytań dotyczących sesji w „Playboyu”. Moje ciało to jest moje narzędzie pracy. Kiedy świecę własną pupą, to na własną odpowiedzialność.
  • W Izraelu, niemalże na moich oczach, zastrzelono dziewczynę. Muzułmankę, która pod Ścianą Płaczu rzuciła się z nożem na modlącego się Żyda. Tam nikt się nie zastanawia: egzekucja następuje od razu. Drugi szok przeżyłam w Indiach. Znajomy, który nas tam gościł, wyjątkowo wolno jeździł – co nas zdziwiło, bo tam wszyscy pędzą jak wariaci. Zapytaliśmy więc, dlaczego? Okazało się, że kiedyś chłop, którego mijał jadąc szosą, rzucił mu pod koła dziecko. Po prostu: nie miał pieniędzy, żeby wyżywić kolejną gębę w rodzinie, więc się jej pozbył. I sprawa nawet nie trafiła do sądu! Zresztą w Indiach szokuje nawet sposób, w jaki ludzie podróżują. Do autobusu mieści się chyba setka ludzi: uwieszeni z boku, z tyłu, na dachu, z tobołkami i kurami...
  • Właśnie odmówiłam zagrania roli grubaski. Zadzwonili o trzynaście kilogramów za późno.
    • Źródło: „Twój Styl”
  • Woody Allen powiedział: „Życie jest pełne bólu, cierpienia i samotności i jeszcze tak szybko przemija”. To prawda. Wynajęłam na Manhattanie mieszkanie, oswoiłam kawałek dzielnicy – znalazłam ulubioną kawiarnię, park, sklepik, ulicę, ale przede wszystkim zaczęłam chodzić na zajęcia. I nawet nie zauważyłam, jak upłynął mi rok.
    • Źródło: „Gala”, 34/2008.
    • Zobacz też: Woody Allen
  • Znam osobę, która nie wyjechała na urlop, bo się bała, że przez tydzień nie będzie jej na Pudelku. Ja nie flirtuję z tabloidami, nie daję im przecieków, nie umawiam się na „przypadkowe zdjęcia”. I tak je mają. Któregoś dnia wyszłam z domu i zorientowałam się, że pod klatką stoi ciągle ten sam samochód. I jeździ za mną. W środku siedzą jakieś tępe typy, palą, piją kawę i żrą hot dogi ze stacji benzynowej. Paparaty. Jem obiad w knajpie, wydłubuję ość z zębów, a oni pstrykają. Dla nich jestem „ryjem”, którego trzeba ustrzelić.
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!

Zobacz też: