Hydrozagadka: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian |
m kat. |
||
Linia 74: | Linia 74: | ||
[[Kategoria:Polskie filmy komediowe]] |
[[Kategoria:Polskie filmy komediowe]] |
||
[[Kategoria:Polskie filmy kryminalne]] |
|||
[[Kategoria:Polskie filmy sensacyjne]] |
Wersja z 22:08, 12 cze 2011
Hydrozagadka – film komediowy produkcji polskiej z 1970 roku; reż. Andrzej Kondratiuk.
- As nigdy nie odmawia w słusznej sprawie!
- – Będziemy pili koktajl głuszka, zdejm kapelusz.
– Jurku, uspokój się!
– Czytam Time i Epokę, pijam tylko Ballantine'a, palę Winstony, dla Ciebie mam Wintermensy zagraniczne czekoladowe cygara. Zdejm kapelusz.- Postacie: Jurek i Jola
- – Czy to jest Batman?
– Gorzej. Stosując nomenklaturę międzynarodową: Superman!- Postacie: Maharadża, Doktor Plama
- Fizyka dla klasy 7. To jest genialne w swojej prostocie. Co za umysł. Pascal i Machiavelli w jednej osobie. Pan jest geniuszem!
- Postać: Maharadża
- Grunt, żeby scena rozegrała się przy brzegu, w końcu to jest widowisko.
- Postać: Maharadża
- Język złota to jedyne esperanto.
- Postać: Doktor Plama
- – Już się trochę pocieszyłem, przypomniałem sobie, że jestem ubezpieczony w PZU. Ta oranżada jest bez bą... bez bąbelków.
– TO ALKOHOL!!! NAJWIĘKSZA TRUCIZNA!!!- Postacie: Taksówkarz, As
- – Komary rypią. Wejdźmy do środka.
- Postać: Doktor Plama
- I o to chodzi, o to chodzi.
- Postać: Taksówkarz
- Nie jestem z cukru, nie obawiam się deszczu. Mam znakomitą parasolkę, wyrób krajowy, kupiłam w centralnym domu towarowym. Śmiało więc mogę wyruszyć za miasto.
- Postać: Pani Jola
- Moi znajomi mają syrenkę, umówiłam się z nimi na wycieczkę, to miłe, młode małżeństwo...
- Postać: Pani Jola
- Na pani miejscu, pani Jolu, wziąłbym udział w pieszym rajdzie PTTK na odznakę nizinną. Dobrze jest łączyć przyjemne z pożytecznym i dobrze jest mieć odznakę...
- Napijmy się oranżady, ja płacę!
- Postać: Taksówkarz
- Nasz mózg elektronowy okazał się bezsilny, po wprowadzeniu danych wypluł wielki znak zapytania.
- Postać: Profesor Milczarek
- Niestety, ja nie mam w sobie nic z Asa...
- Postać: Jan Walczak
- Oo, to próba przemocy?
- Postać: Jan Walczak
- Pan jest diabłem.- Przede wsystkim estetą!
- Postacie: Maharadża, dr Plama
- Ponieważ szanuję dobro społeczne i spokój publiczny, nie wyrwę tych drzwi, aby rozprawić się z panem.
- Postać: As
- – Proszę się obudzić. Niech pan wstanie. Budzę pana!
– Niech ryczy z bólu ranny łoś, zwierz zdrów przebiega knieje.
– Ktoś nie śpi, żeby spać mógł ktoś, to są zwyczajne dzieje.
– Bredzi Pan!
– Nie, lubię Shakespeare'a
– To bardzo dobrze, lecz bardzo źle, że pan śpi na służbie! Muszę pana ukarać!
– Głowa mnie boli.. szum taki.. tu.. tu.. i tu. Byli jacyś ludzie, dawali butelkę, przystawiali do nosa.
– Dlaczego dopiero teraz pan o tym mówi, gdzie jest ta butelka?!
– Tam.
– ALKOHOL!!! Jest pan usprawiedliwiony. To na pewno sprawka doktora Plamy. Jak wyglądali ci ludzie?
– Zwyczajnie, jeden był w turbanie, drugi na czarno. Tylko ten trzeci wydawał mi się dziwny: liliput, przebrany za górala..? Udawał dziecko.
– Padł pan ofiarą niecnego spisku. Gdyby morzyła pana senność, proszę napić się kawy. A na przyszłość radzę zachować czujność. Wagony znajdzie pan na bocznicy.
– Ale kim pan właściwie jest?
– To nieważne! Ważne jest przestrzeganie przepisów BHP, zwłaszcza na kolei! Cześć!- Postacie: As, Dróżnik
- – Przepraszam, książę, ten chłopczyk ma kaca.
– Rozumiem.- Postacie: Doktor Plama, Maharadża
- Przyczyny zła należy szukać u źródeł, inna metoda to absurd.
- Postać: Profesor Milczarek
- Ta ryba jest trochę radioaktywna.
- Ta uprzejmość jest podejrzana.
- Wiatr, wiatr, niepokój w naturze. Zaraz będzie burza. Dramat rozegra się w oprawie rozszalałych żywiołów.
- Zagra pan w tysiąca?
- Pozwoli pan, że się przedstawię: jestem profesorem.
- Postać: Profesor Milczarek