Rudyard Kipling: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
m robot dodaje: az:Redyard Kiplinq
Alessia (dyskusja | edycje)
m →‎Inne: drobne merytoryczne, formatowanie automatyczne
Linia 32: Linia 32:


==Inne==
==Inne==
* Ale to już inna historia.
* Ale to już [jest] inna historia.
** ''But that is another story.'' (ang.)
** ''But that is another story.'' (ang.)
** Opis: zapożyczone od [[Terencjusz]]a.
** Źródło: Władysław Kopaliński, ''Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych'', Warszawa 1989, s. 81.


* Hulajmy, panowie wojacy, przeklęci stąd do wieczności, niech Bóg się zlituje nad nami, hej, ho, hej!!!
* Hulajmy, panowie wojacy, przeklęci stąd do wieczności, niech Bóg się zlituje nad nami, hej, ho, hej!!!
Linia 83: Linia 85:


[[az:Redyard Kiplinq]]
[[az:Redyard Kiplinq]]
[[bg:Ръдиард Киплинг]]
[[bs:Rudyard Kipling]]
[[bs:Rudyard Kipling]]
[[bg:Ръдиард Киплинг]]
[[cs:Rudyard Kipling]]
[[cs:Rudyard Kipling]]
[[de:Rudyard Kipling]]
[[de:Rudyard Kipling]]

Wersja z 15:34, 30 maj 2011

Rudyard Kipling

Joseph Rudyard Kipling (1865–1936) – angielski pisarz, poeta i prozaik, laureat Literackiej Nagrody Nobla.

Druga księga dżungli

Tłum. Józef Czekalski

  • Co innego jest słyszeć, a co innego wiedzieć na pewno.
  • I zapamiętaj sobie, moje dziecko, że nie trzeba potępiać świata, ażeby nie zostać samemu przez świat potępionym.
  • Kto chce ufać kobietom, ten, jak to mówią, chce chodzić po rzęsie bagniska.
  • Nastały złe czasy, ale przeminą, bylebyśmy tylko zdołali wytrwać do końca.
  • Prawo jest jak olbrzymia liana: spada na barki każdemu i nikt się przed nim nie uchroni.
  • Przy pewnym szczęściu, dobrym wzroku i stałej zasadzie zapewniania sobie naprzód odwrotu, nim się zapuszczę do jakiej odnogi lub zatoki, wiele zdziałać można.
  • Tych oto czworga nic nie nasyci – o czym wiadomo od wieka:
    Paszczy Dżakali, sępa gardzieli, łap małpich i oczu człowieka.
  • Wiekiem ni sprytem, ni siłą wodzowi
    dotrzymać nie zdoła nikt pola;
    Zatem w wypadkach, gdzie prawo przemilcza,
    tam prawem wodza jest wola.

Księga dżungli

Tłum. Józef Birkenmajer

  • Mieszkaniec nizin nie zna nic prócz czterech ścian chaty, w której mieszka.
  • Osty są dla wielbłąda, dla bydła pasza zielona,
    A dla dzieciny uścisk matczyny, gdy główkę tuli do łona.
  • Prawa dżungli, które nic nie postanawiają bez przyczyny, zabraniają wszelakiemu zwierzęciu pożerać człowieka, chyba że się zabija w celu nauczenia dzieci, jak zabijać należy, a i wtedy łowy odbywać się winny poza obrębem posiadłości gromady lub własnego plemienia. Istotnym powodem tego zakazu jest to, że zamordowanie człowieka pociąga za sobą wcześniej czy później wtargnięcie ludzi białych, uzbrojonych w strzelby i siedzących na słoniach, jak również paru setek ludzi brunatnych, zbrojnych w gongi, race i pochodnie, a wtedy biada wszystkim mieszkańcom dżungli. Ale pomiędzy sobą zwierzęta tłumaczą ów przepis w taki sposób, że nie godzi się myśliwemu polować na człowieka, który jest najsłabszym i najbezbronniejszym z żyjących stworzeń.
  • Wówczas jeden z dowódców azjatyckich przybyłych z emirem, szpakowaty starzec długich włosach, wszczął rozmowę z oficerem-krajowcem.
    – Powiedz mi, jak dokonujecie podobnych cudów.
    A oficer odpowiedział:
    – Wydano rozkazy, które zostały wykonane.
    – Czyż i zwierzęta mają tyle rozumu co ludzie?
    – I one są posłuszne jak ludzie. Muł, koń, słoń czy wół słuchają swego poganiacza, poganiacz sierżanta, sierżant porucznika, porucznik kapitana, kapitan majora, major pułkownika, pułkownik brygadiera dowodzącego trzema pułkami, brygadier generała, który jest posłuszny wicekrólowi, a ten znowu jest sługą cesarzowej. Ot i wszystko!
    – Gdybyż tak było w Afganistanie! – rzekł dowódca. – Tam bowiem poddajemy się jedynie naszej własnej woli.
    – Dlatego też – odparł oficer podkręcając wąsa – wasz emir, którego słuchać nie chcecie, musi przychodzić tutaj po rozkazy do naszego wicekróla.
  • Żal nie zastąpi kary.

Inne

  • Ale to już [jest] inna historia.
    • But that is another story. (ang.)
    • Opis: zapożyczone od Terencjusza.
    • Źródło: Władysław Kopaliński, Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych, Warszawa 1989, s. 81.
  • Hulajmy, panowie wojacy, przeklęci stąd do wieczności, niech Bóg się zlituje nad nami, hej, ho, hej!!!
  • Kobiece zgadywanie jest o wiele dokładniejsze niż męska pewność.
  • Miłość jest jak rysowanie piórkiem, musisz iść do tyłu lub naprzód, nie wolno ci stanąć w miejscu.
  • Nigdy nie popełniłem żadnego błędu w życiu w każdym razie żadnego, którego nie mógłbym potem usprawiedliwić.
  • Nikt nie jest zupełnie szczęśliwy od dzioba do ogona.
  • Och, Wschód to Wschód i Zachód to Zachód,
    I nigdy się nie spotkają.
  • Odwaga jest to brak wyobraźni.
  • Pierwszym obowiązkiem artysty jest opanowanie rzemiosła.
  • Samica gatunku jest bardziej zawzięta niż samiec.
  • Słowa to najpoważniejsza broń.
  • Utrzymuję sześć wiernych sług. Nauczyli mnie oni wszystkiego, co umieli. Ich imiona to: Co? Dlaczego? Kiedy? Gdzie? Jak? Kto?
  • Uwierz mi na słowo: najgłupsza kobieta potrafi kierować mądrym mężczyzną, ale trzeba bardzo mądrej kobiety, by kierować głupcem.
  • Wolność to nie anarchia – przeciwnie – wiąże się z poszanowaniem prawa.
  • Z chwilą, gdy lekko bierzemy naszą sztukę, każąc jej służyć osobistym celom, ona z kolei zaczyna nas zdradzać.
  • Zawsze staram się widzieć w każdym jego najlepsze strony – to mi oszczędza wielu kłopotów.
  • (...) znieść triumf i klęskę wszelaką, i traktować tych dwoje oszustów jednako (...)
    • Źródło: wiersz Jeżeli
Wikisource