Szymon Kołecki: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
m +1
m +2, formatowanie automatyczne
Linia 1: Linia 1:
[[Plik:Kolecki Szymon.jpg|mały|<center>Szymon Kołecki</center>]]
[[Plik:Kolecki Szymon.jpg|mały|<center>Szymon Kołecki</center>]]
'''[[w:Szymon Kołecki|Szymon Kołecki]]''' (ur. 1981) – polski sztangista, zdobywca srebrnego medalu na Igrzyskach Olimpijskich w Sydney w 2000 roku i Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie w 2008 roku.
'''[[w:Szymon Kołecki|Szymon Kołecki]]''' (ur. 1981) – polski sztangista, zdobywca srebrnego medalu na Igrzyskach Olimpijskich w Sydney w 2000 roku i Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie w 2008 roku.
* Chciałbym się spróbować z Mariuszem Pudzianowskim. Podziwiam go. Pudzian to wielki sportowiec i naprawdę równy gość. Jeszcze sześć lat temu pracował na budowie, a teraz zna go cały świat. W tym co robi, jest mistrzem.
** Źródło: [http://www.rp.pl/artykul/118041.html rp.pl, ''Solidarność zawsze ma sens'', 9 kwietnia 2008]
** Zobacz też: [[Mariusz Pudzianowski]]

* Gdy tylko dowiedziałem się, że chińska milicja krwawo stłumiła demonstracje w Tybecie, to obiecałem sobie, że gdy pojadę do Pekinu, w jakiś sposób zaprotestuję. Chiny to państwo policyjne. Nawet w wiosce olimpijskiej widać było pełno agentów bezpieki. I właśnie to mnie przekonało, że w jakiś sposób trzeba tym uciśnionym ludziom pokazać, że są tacy, którzy tego reżimu się nie boją.Decyzja była natychmiastowa. Rano przed startem pożyczyłem od kolegi maszynkę i wręczyłem ją Mariecie Gotfryd. Ta bez trudu na mojej głowie wykonała fryzurę tybetańskiego mnicha.
* Gdy tylko dowiedziałem się, że chińska milicja krwawo stłumiła demonstracje w Tybecie, to obiecałem sobie, że gdy pojadę do Pekinu, w jakiś sposób zaprotestuję. Chiny to państwo policyjne. Nawet w wiosce olimpijskiej widać było pełno agentów bezpieki. I właśnie to mnie przekonało, że w jakiś sposób trzeba tym uciśnionym ludziom pokazać, że są tacy, którzy tego reżimu się nie boją.Decyzja była natychmiastowa. Rano przed startem pożyczyłem od kolegi maszynkę i wręczyłem ją Mariecie Gotfryd. Ta bez trudu na mojej głowie wykonała fryzurę tybetańskiego mnicha.
** Źródło: [http://www.gk24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100204/WYWIADY/287492702 Wywiad z Szymonem Kołeckim]
** Źródło: [http://www.gk24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100204/WYWIADY/287492702 Wywiad z Szymonem Kołeckim]
Linia 10: Linia 14:
** Źródło: [http://www.sport.pl/inne/1,102005,7362177,Kolecki_chce_walczyc_w_MMA.html Kołecki chce walczyć w MMA]
** Źródło: [http://www.sport.pl/inne/1,102005,7362177,Kolecki_chce_walczyc_w_MMA.html Kołecki chce walczyć w MMA]
** Zobacz też: [[MMA]]
** Zobacz też: [[MMA]]

* Nie nadaję się na trenera. Brakuje mi cierpliwości. I choć sam wiem, jak ciężko jest nieraz wyeliminować prosty błąd, nie potrafię być wyrozumiały w stosunku do innych, od razu krew mnie zalewa. A dobry trener musi zachować spokój.
** Źródło: [http://www.rp.pl/artykul/118041.html rp.pl, ''Solidarność zawsze ma sens'', 9 kwietnia 2008]
** Zobacz też: [[trener]]


* Oddaję medal, który zdobyłem w Sydney. Tam, gdzie po złoto sięgnęła Kamila. To była bardzo prosta decyzja i nie zawahałem się ani chwili.
* Oddaję medal, który zdobyłem w Sydney. Tam, gdzie po złoto sięgnęła Kamila. To była bardzo prosta decyzja i nie zawahałem się ani chwili.
Linia 15: Linia 23:
** Źródło: [http://sport.interia.pl/lekkoatletyka/news/kolecki-oddal-medal-funduszowi-im-kamili-skolimowskiej,1478256 sport.interia]
** Źródło: [http://sport.interia.pl/lekkoatletyka/news/kolecki-oddal-medal-funduszowi-im-kamili-skolimowskiej,1478256 sport.interia]


* Uprawianie podnoszenia ciężarów jest bardzo ryzykowne. Jest się narażonym na urazy, i to te najcięższe, praktycznie non stop. Do najpowszechniejszych, na które żaden ciężarowiec praktycznie nie zwraca uwagi, należą zrywające się co kilka tygodni odciski na dłoniach. To zawsze jest krwawe i bolesne. Podobnie nie zwracamy uwagi na uszkodzone, poobijane sztangą piszczele. Moje na przykład już nie są proste, lecz pełne zagłębień. Często tak mi piszczel spuchnie, że mam opuchliznę wielkości połowy pięści. Tam mi się gromadzi krew i innego rodzaju płyny. Podobnie poobijane mamy obojczyki od zarzutów sztangi, ale to już są naprawdę drobiazgi.
* Uprawianie podnoszenia ciężarów jest bardzo ryzykowne. Jest się narażonym na urazy, i to te najcięższe, praktycznie non stop. Do najpowszechniejszych, na które żaden ciężarowiec praktycznie nie zwraca uwagi, należą zrywające się co kilka tygodni odciski na dłoniach. To zawsze jest krwawe i bolesne. Podobnie nie zwracamy uwagi na uszkodzone, poobijane sztangą piszczele. Moje na przykład już nie są proste, lecz pełne zagłębień. Często tak mi piszczel spuchnie, że mam opuchliznę wielkości połowy pięści. Tam mi się gromadzi krew i innego rodzaju płyny. Podobnie poobijane mamy obojczyki od zarzutów sztangi, ale to już są naprawdę drobiazgi.
** Źródło: [http://wyborcza.pl/1,76842,5547088,Kontuzja__Diabelski_przeciwnik.html#ixzz1Kv42JC6r ''Kontuzja. Diabelski przeciwnik'', wyborcza.pl, 5 sierpnia 2008]
** Źródło: [http://wyborcza.pl/1,76842,5547088,Kontuzja__Diabelski_przeciwnik.html#ixzz1Kv42JC6r ''Kontuzja. Diabelski przeciwnik'', wyborcza.pl, 5 sierpnia 2008]



Wersja z 11:30, 22 maj 2011

Szymon Kołecki

Szymon Kołecki (ur. 1981) – polski sztangista, zdobywca srebrnego medalu na Igrzyskach Olimpijskich w Sydney w 2000 roku i Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie w 2008 roku.

  • Gdy tylko dowiedziałem się, że chińska milicja krwawo stłumiła demonstracje w Tybecie, to obiecałem sobie, że gdy pojadę do Pekinu, w jakiś sposób zaprotestuję. Chiny to państwo policyjne. Nawet w wiosce olimpijskiej widać było pełno agentów bezpieki. I właśnie to mnie przekonało, że w jakiś sposób trzeba tym uciśnionym ludziom pokazać, że są tacy, którzy tego reżimu się nie boją.Decyzja była natychmiastowa. Rano przed startem pożyczyłem od kolegi maszynkę i wręczyłem ją Mariecie Gotfryd. Ta bez trudu na mojej głowie wykonała fryzurę tybetańskiego mnicha.
  • MMA jest trochę podobne do bijatyk na ulicach. Nie można gryźć i kopać w krocze. Ludzi to kręci i nie ma na to wypływu.[...] Chyba każdy przeżył jakieś szarpaniny w szkole, wielu czasem przypadkowo, dostało po łbie. Adrenalina, emocje... można mówić, że to prostackie i nikogo nie kręci, ale i tak większość patrzyła w telewizor albo obejrzała to później w internecie.
  • Nie nadaję się na trenera. Brakuje mi cierpliwości. I choć sam wiem, jak ciężko jest nieraz wyeliminować prosty błąd, nie potrafię być wyrozumiały w stosunku do innych, od razu krew mnie zalewa. A dobry trener musi zachować spokój.
  • Oddaję medal, który zdobyłem w Sydney. Tam, gdzie po złoto sięgnęła Kamila. To była bardzo prosta decyzja i nie zawahałem się ani chwili.
  • Uprawianie podnoszenia ciężarów jest bardzo ryzykowne. Jest się narażonym na urazy, i to te najcięższe, praktycznie non stop. Do najpowszechniejszych, na które żaden ciężarowiec praktycznie nie zwraca uwagi, należą zrywające się co kilka tygodni odciski na dłoniach. To zawsze jest krwawe i bolesne. Podobnie nie zwracamy uwagi na uszkodzone, poobijane sztangą piszczele. Moje na przykład już nie są proste, lecz pełne zagłębień. Często tak mi piszczel spuchnie, że mam opuchliznę wielkości połowy pięści. Tam mi się gromadzi krew i innego rodzaju płyny. Podobnie poobijane mamy obojczyki od zarzutów sztangi, ale to już są naprawdę drobiazgi.
  • Z tym dopingiem to sprawa była prosta. Gdy miałem piętnaście lat, ktoś nafaszerował mnie jakimś świństwem. To było największe draństwo, które ciągnie się za mną smrodem do teraz.