Leszek Moczulski: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
kat.
uwaga, że "Moczulski wywodzi się z KPN" nie nosi cech rzetelności
Linia 1: Linia 1:
[[Plik:Moczulski Leszek.jpg|mały|Leszek Moczulski]]
[[Plik:Moczulski Leszek.jpg|mały|Leszek Moczulski]]
'''[[w:Leszek Moczulski|Leszek Moczulski]]''' (ur. 1930) – polski polityk, wywodzący się z KPN
'''[[w:Leszek Moczulski|Leszek Moczulski]]''' (ur. 1930) – polski polityk, wywodzący się Nurtu Niepodległościowego, współtwórca i rzecznik ROPCIO oraz twórca i lider Konfederacji Polski Niepodległej; dwukrotnie wybrany do sejmu z list KPN w pierwszych wolnych wyborach i w kolejnej kadencji.
* I to nie jest tak, że my mamy pretensję, że wy jesteście z lewicy. My mamy pretensję, że wy jesteście z PZPR, to znaczy, rozszyfruję ten skrót – płatni zdrajcy, pachołki Rosji.
* I to nie jest tak, że my mamy pretensję, że wy jesteście z lewicy. My mamy pretensję, że wy jesteście z PZPR, to znaczy, rozszyfruję ten skrót – płatni zdrajcy, pachołki Rosji.
** Opis: w przemówieniu sejmowym o SdRP w Sejmie w 1992 roku
** Opis: w przemówieniu sejmowym o SdRP w Sejmie w 1992 roku

Wersja z 22:47, 26 mar 2011

Plik:Moczulski Leszek.jpg
Leszek Moczulski

Leszek Moczulski (ur. 1930) – polski polityk, wywodzący się Nurtu Niepodległościowego, współtwórca i rzecznik ROPCIO oraz twórca i lider Konfederacji Polski Niepodległej; dwukrotnie wybrany do sejmu z list KPN w pierwszych wolnych wyborach i w kolejnej kadencji.

  • I to nie jest tak, że my mamy pretensję, że wy jesteście z lewicy. My mamy pretensję, że wy jesteście z PZPR, to znaczy, rozszyfruję ten skrót – płatni zdrajcy, pachołki Rosji.
    • Opis: w przemówieniu sejmowym o SdRP w Sejmie w 1992 roku
    • Kontrowersje: Wypowiedź ta nabrała szczególnego znaczenia, gdy okazało się, ze sąd lustracyjny uznał, iż Moczulski był tajnym współpracownikiem służb bezpieczeństwa PRL.
    • Zobacz też: PZPR
  • Zdaje się, że w tej chwili brakuje nam tylko jednego. Brakuje nam poczucia własnej siły. Temu narodowi, temu krajowi brakuje zrozumienia, jak być silnym.
  • Tylko obalenie totalitarnej władzy dyktatury PZPR i uwolnienie Polski spod radzieckiej dominacji wytworzy warunki, w których katastrofa ekonomiczna będzie mogła być odwrócona, a gospodarka polska zacznie pracować na rzecz społeczeństwa – nie dla jego uciemiężenia.
  • Tak, przyznaję się. Śni mi się wielka Polska. Jeżeli prawo więcej nie przewiduje, to proszę o 10 lat więzienia.
  • Albo władzom PRL uda się przeprowadzić na tyle skuteczne cofnięcie się przed presją społeczną, że unikną eksplozji, a ruch mas ukierunkują na wzmocnienie stabilizacji – albo presja społeczna będzie silniejsza i szybsza tak, że doprowadzi do wymuszonych przez naród, być może daleko idących rozstrzygnięć.
    • Opis: Sytuacja (tekst napisany w zakładzie karnym w Barczewie w 1983 roku, w czasie odbywania kary 7 lat pozbawienia wolności)
    • Pełny tekst: http://www.polonus.mojeforum.net/temat-vt302. html? postdays=0&postorder=asc&start=0
  • Walczymy o wolne związki, bo choć wiemy, że nie mogą one w tym systemie stać się czymś trwałym, to ich powstanie oznacza milowy krok na drodze do niepodległości.
  • Tak kończy się ten proces. Może się kończy epoka, może my kończymy się w więzieniu. Wyroki nie są ważne. My stąd wychodzimy wolni, z podniesionym czołem, z poczuciem spełnionego obowiązku. Mamy coś, czego nam nikt nie zabierze, żadna krata, żaden strażnik.
  • Jesteśmy w walce – jej formą może być porozumienie... dialog może być jej narzędziem...
  • Nie wszystkim odpowiada program Konfederacji – dążący wprost do eliminacji radzieckiej hegemonii nad Polską i budowy na miejscu satelickiej PRL niepodległej i demokratycznej III Rzeczpospolitej. To normalne, że za tak daleko idącym programem większość społeczeństwa opowie się dopiero wówczas, gdy zostanie on spełniony.
  • Politykę należy rozpatrywać w dwu kategoriach: polityka jako gra i polityka jako misja. Polityka, traktowana jako gra, jest zajęciem pragmatycznym.(...) Polityka jako misja – to wypełnianie przyjętego na siebie obowiązku.
  • W tej Polsce, którą już można pogardzać i bezkarnie obrażać – wszystko, co mogę powiedzieć, to: odejdźcie! Wy, którzy zbudowaliście demokrację koleżków, którzy dbacie tylko o własne fortuny i zaszczyty, którzy ludzi sprowadzacie do rzędu cyfr w roczniku statystycznym, a Rzeczpospolitą do rodzinnego folwarku – odejdźcie! Zarówno ci, którym brakuje rozumu i charakteru, jak ci, którym brakuje uczciwości. Głupcy i złodzieje, miernoty i zaprzańcy, czepiający się obcych klamek, sprzedający za nędzne pieniądze. Jak kraj mogą wyciągnąć z błota ci, których nie obchodzi los współobywateli, a pogardliwy śmiechem reagują na samo słowo Ojczyzna? Dość. Nowych potrzeba nam rządów. Takich, co istotę programu potrafią zmieścić w trzech słowach, z których tylko jedno jest ważne: Przede wszystkim Polska.