Marek Migalski: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m drobne redakcyjne
Linia 5: Linia 5:
** Opis: o reakcji artystów w sprawie Romana Polańskiego.
** Opis: o reakcji artystów w sprawie Romana Polańskiego.
** Źródło: [http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,7090897,Migalski_do_obroncow_Polanskiego___Czy_macie_nasrane.html gazeta.pl]
** Źródło: [http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,7090897,Migalski_do_obroncow_Polanskiego___Czy_macie_nasrane.html gazeta.pl]

* Dzisiejszy wybór władz PiS jedynie potwierdzi fakt, że Kaczyński jest jak zepsuty zegar – ciągle pokazuje tę samą godzinę.
** Źródło: [http://migalski.blog.onet.pl/ blog posła] (wpis z 22 stycznia 2011 r.)


* Janusz Palikot zakwalifikował Nelli Rokitę i poseł Wróbel do grona mężczyzn, a Zbigniewa Ziobrę uznał za kobietę. Na miejscu mężów obu pań dałbym Palikotowi po prostu po pysku. Właśnie tak – przaśnie i po staropolsku, jak biło się drzewiej chama.
* Janusz Palikot zakwalifikował Nelli Rokitę i poseł Wróbel do grona mężczyzn, a Zbigniewa Ziobrę uznał za kobietę. Na miejscu mężów obu pań dałbym Palikotowi po prostu po pysku. Właśnie tak – przaśnie i po staropolsku, jak biło się drzewiej chama.

Wersja z 22:19, 22 sty 2011

Marek Migalski

Marek Henryk Migalski (ur. 1969) – polski politolog, wykładowca, komentator polityczny, poseł do Parlamentu Europejskiego.

Wypowiedzi

  • Ale chciałbym się jedynie naszych artystów zapytać – używalibyście tych samych argumentów, gdyby wasz koleżka Romek najpierw upił, a potem pobawił się doodbytniczo z waszą 13-letnia córką? I jeszcze jedno pytanie – czy macie nasrane w tych waszych głowach?!
    • Opis: o reakcji artystów w sprawie Romana Polańskiego.
    • Źródło: gazeta.pl
  • Dzisiejszy wybór władz PiS jedynie potwierdzi fakt, że Kaczyński jest jak zepsuty zegar – ciągle pokazuje tę samą godzinę.
  • Janusz Palikot zakwalifikował Nelli Rokitę i poseł Wróbel do grona mężczyzn, a Zbigniewa Ziobrę uznał za kobietę. Na miejscu mężów obu pań dałbym Palikotowi po prostu po pysku. Właśnie tak – przaśnie i po staropolsku, jak biło się drzewiej chama.
  • Nie chcę używać języka Janusza Palikota, ale używając jego poetyki można powiedzieć, że Palikot to już polityczny zombie. Jeszcze chodzi, jeszcze mówi, jeszcze straszy, ale wszyscy wiedzą, że jego już nie ma. Janusz Palikot politycznie, podkreślam politycznie, już nie żyje. Jedyne co jest w stanie zaproponować, to mocne brutalne słowa względem konkurencji politycznej i dlatego cieszę się, że nas wymienia, bo to znaczy, że traktuje nas poważnie.
    • Źródło: onet.pl z 2 stycznia 2011 r.
  • Niestety zgadzam się z tą konstatacją, bo obawiam się, że nasi polityczni konkurenci, czyli Bronisław Komorowski i jego ludzie w postaci Janusza Palikota, osobistego przyjaciela marszałka, będą starali się zagrać jeszcze raz w to, co zagrali w 2007 r., a więc odwołać się do negatywnych emocji, brutalnie zaatakować. Już raz im wyszło, a generałowie, którzy przygotowują się do wojny, spróbują powtórzyć ten manewr. To było zresztą widać już pod koniec kampanii przed pierwszą turą, kiedy ta wyraźnie się zaostrzyła. Sztabowcy Platformy będą chcieli odgrzać te nieświeże kotlety i rozbudzić raz jeszcze wojnę polsko-polską, w której są od nas lepsi. Nasza próba zasypania rowów, wyciągnięcia ręki jest dla nich absolutnie niekorzystna i zamiast merytorycznej debaty będą się starali pójść na inwektywy, wulgarności, chamstwa.
  • Palikotyzacja to synonim wulgarności, chamstwa, brutalności zwłaszcza wobec kobiet, ale i prezydenta. Polska demokracja na tym cierpi, jesteśmy wszyscy więźniami tego. Zamiast mówić o rzeczach poważnych, mówimy, kto ile wódki wypił, czy o czyimś życiu seksualnym.
    • Opis: o Januszu Palikocie.
    • Źródło: tvn24.pl z 6.9.2009

O Marku Migalskim

  • Problem z Migalskim polega na tym, że grał rolę niezależnego komentatora, ale nim od dawna nie był. Każdym swoim komentarzem, a czytałem je bardzo uważnie, wspierał walkę polityczną PiS o Polskę Jarosława Kaczyńskiego. Ale nie przyznawał się do tego publicznie, zupełnie jakby bał się, że zostanie przyłapany. To nawet bywało zabawne.
  • W ocenie Komitetu Politycznego Marek Migalski działał w większym stopniu na własną rzecz, na rzecz własnej kariery, popularności własnego blogu niż na rzecz zespołu, w którym powinien pracować.