Asterix i wikingowie: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
m drobne techniczne |
m formatowanie (popsute pogrubienie) |
||
Linia 16: | Linia 16: | ||
* '''Żona wodza wikingów''': A właśnie, dziubusiu, jeszcze jedno.<br />'''Wódz wikingów''': Tak, skarbie?<br />– Skoro się wreszcie zdecydowałeś wziąć do roboty, to splądruj łaskawie jakąś świątynię i przywieź mi nowe złote świeczniki.<br />– Tak, serce.<br />– A, i jeszcze przydałyby się nowe meble. A mianowicie: ''elegancki komplet mebli sosnowych do własnoręcznego montażu: stół, krzesła i praktyczny regał na książki oraz świeczki wliczone w cenę''. Nie zapomnisz?<br />– Nie śmiałbym, skarbie... |
* '''Żona wodza wikingów''': A właśnie, dziubusiu, jeszcze jedno.<br />'''Wódz wikingów''': Tak, skarbie?<br />– Skoro się wreszcie zdecydowałeś wziąć do roboty, to splądruj łaskawie jakąś świątynię i przywieź mi nowe złote świeczniki.<br />– Tak, serce.<br />– A, i jeszcze przydałyby się nowe meble. A mianowicie: ''elegancki komplet mebli sosnowych do własnoręcznego montażu: stół, krzesła i praktyczny regał na książki oraz świeczki wliczone w cenę''. Nie zapomnisz?<br />– Nie śmiałbym, skarbie... |
||
* '''Wódz wikingów''' (''do Abby''):''' Zawsze tak było i będzie! To chłop wybiera se babę, bierze za kudły i wlecze do chaty. Tak właśnie poznałem mamusię. Stary zwyczaj to dobry zwyczaj, prawda, kochanie?<br />'''Żona wodza wikingów''': No cóż, misiu, jeżeli nie liczyć wyrwanych cebulek i żwiru, który wbił mi się w tyłek, to był najszczęśliwszy dzień w moim życiu. |
* '''Wódz wikingów''' (''do Abby'')''':''' Zawsze tak było i będzie! To chłop wybiera se babę, bierze za kudły i wlecze do chaty. Tak właśnie poznałem mamusię. Stary zwyczaj to dobry zwyczaj, prawda, kochanie?<br />'''Żona wodza wikingów''': No cóż, misiu, jeżeli nie liczyć wyrwanych cebulek i żwiru, który wbił mi się w tyłek, to był najszczęśliwszy dzień w moim życiu. |
||
Wersja z 22:36, 7 wrz 2010
Asterix i Wikingowie – francuski film animowany z 2006 roku.
- Asterix (do Trendiksa): Chcesz być mężczyzną czy nie? Włosy na klacie, te sprawy...
Obelix (do Asteriksa): A ty nie masz włosów na klacie. Chociaż, jak pomyśleć, to ja też nie...
- Trendix: Ja... chyba podziękuję. To jakaś chemia.
- Opis: o magicznym napoju.
- Rzymianin: Banzai! Niech żyje pax romana!
- Opis: w czasie samotnego ataku na Galów.
- Trendix: A może nie wiecie, jacy są wikingowie?!
Obelix: Owszem. To bezlitośni barbarzyńcy, którzy niszczą wszystko, co na drzewo nie ucieka. To, że mieszkamy na prowincji, nie znaczy, że jesteśmy ignorantami.
- Asparanoix: Tak się składa, że otrzymałem korespondencję; od mojego brata, Paniksa. Wojownika, jakich mało! Bohatera, którego męstwo sławią w pieśniach! Człowieka, który walczył ramię w ramię z samym Wercingetoriksem!
Asterix: No i co brat pisze?
- Obelix: O, jaki śmieszny ptaszek! To twój?
Trendix: Tak, to mój gołąb pocztowy. Przesyłam nim SMS-y. (Trendix stuka w brzuch gołębia jak w klawiaturę komórki). Bardzo przydatny w kontaktach z panienkami.
- Żona wodza wikingów: A właśnie, dziubusiu, jeszcze jedno.
Wódz wikingów: Tak, skarbie?
– Skoro się wreszcie zdecydowałeś wziąć do roboty, to splądruj łaskawie jakąś świątynię i przywieź mi nowe złote świeczniki.
– Tak, serce.
– A, i jeszcze przydałyby się nowe meble. A mianowicie: elegancki komplet mebli sosnowych do własnoręcznego montażu: stół, krzesła i praktyczny regał na książki oraz świeczki wliczone w cenę. Nie zapomnisz?
– Nie śmiałbym, skarbie...
- Wódz wikingów (do Abby): Zawsze tak było i będzie! To chłop wybiera se babę, bierze za kudły i wlecze do chaty. Tak właśnie poznałem mamusię. Stary zwyczaj to dobry zwyczaj, prawda, kochanie?
Żona wodza wikingów: No cóż, misiu, jeżeli nie liczyć wyrwanych cebulek i żwiru, który wbił mi się w tyłek, to był najszczęśliwszy dzień w moim życiu.