Adam Michnik: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
Linia 201: Linia 201:
* Ważne jest, żeby wiedzieć, kto był agentem. Ale jednocześnie ważne jest, żeby to nie była wiedza tajemna.
* Ważne jest, żeby wiedzieć, kto był agentem. Ale jednocześnie ważne jest, żeby to nie była wiedza tajemna.
** Źródło: „Trzech kumpli”, reż.E. Stankiewicz, A. Ferens, 2008
** Źródło: „Trzech kumpli”, reż.E. Stankiewicz, A. Ferens, 2008

* Ważnych dla narodu dat nie wymaże się z pamięci, fałszując historię.


* Widmo krąży po Europie, także po innych kontynentach: widmo końca systemu totalitarnego widmo kresu koszarowego komunizmu. Tak, to już chyba koniec. Nic już chyba nie wskrzesi tego systemu, który obiecywał świetlaną przyszłość, a przyniósł terror i nędzę, kłamstwo i deprawację, wynarodawianie i gwałt na ludzkich sumieniach. Rozglądamy się wokół, nieufnie i niepewnie. Czy to możliwe? Czy nie bierzemy własnych życzeń za rzeczywistość? Czy nie jest to kolejny podstęp rządzącej ekipy? Czy raz jeszcze, jak tylekroć dotąd, nie zostaniemy okłamani? Zastanówmy się przeto: w polityce liczą się fakty. Najbardziej doniosłym faktem tej wiosny były obrady „okrągłego stołu” i powrót „Solidarności” na legalną scenę.(...) „Okrągły stół” był aktem zgody na przeobrażenie polityki policyjnego monologu w polityczny dialog; (...) Co o tym zdecydowało? Po pierwsze: ekonomiczna plajta polityki stanu wojennego. (...) Po drugie: kontekst międzynarodowy. Stojąc wobec analogicznych zagrożeń, radzieckie kierownictwo partyjno – państwowe wybrało drogę „głasnosti”, wielkiego politycznego otwarcia, zaś szeroka kampania demaskująca stalinizm stała się rodzajem presji.(...) Odpowiadamy: system totalitarny jest naszym wrogiem. Nie chcemy go udoskonalać ani poprawiać. Chcemy zastąpić go ładem parlamentarnej demokracji. Ale odrzucamy drogę rewolucji i przemocy, świadomi, jak łatwo zastąpić jedną dyktaturę dyktaturą odmienną.
* Widmo krąży po Europie, także po innych kontynentach: widmo końca systemu totalitarnego widmo kresu koszarowego komunizmu. Tak, to już chyba koniec. Nic już chyba nie wskrzesi tego systemu, który obiecywał świetlaną przyszłość, a przyniósł terror i nędzę, kłamstwo i deprawację, wynarodawianie i gwałt na ludzkich sumieniach. Rozglądamy się wokół, nieufnie i niepewnie. Czy to możliwe? Czy nie bierzemy własnych życzeń za rzeczywistość? Czy nie jest to kolejny podstęp rządzącej ekipy? Czy raz jeszcze, jak tylekroć dotąd, nie zostaniemy okłamani? Zastanówmy się przeto: w polityce liczą się fakty. Najbardziej doniosłym faktem tej wiosny były obrady „okrągłego stołu” i powrót „Solidarności” na legalną scenę.(...) „Okrągły stół” był aktem zgody na przeobrażenie polityki policyjnego monologu w polityczny dialog; (...) Co o tym zdecydowało? Po pierwsze: ekonomiczna plajta polityki stanu wojennego. (...) Po drugie: kontekst międzynarodowy. Stojąc wobec analogicznych zagrożeń, radzieckie kierownictwo partyjno – państwowe wybrało drogę „głasnosti”, wielkiego politycznego otwarcia, zaś szeroka kampania demaskująca stalinizm stała się rodzajem presji.(...) Odpowiadamy: system totalitarny jest naszym wrogiem. Nie chcemy go udoskonalać ani poprawiać. Chcemy zastąpić go ładem parlamentarnej demokracji. Ale odrzucamy drogę rewolucji i przemocy, świadomi, jak łatwo zastąpić jedną dyktaturę dyktaturą odmienną.

Wersja z 19:56, 22 cze 2010

Adam Michnik (ur. 1946) – redaktor naczelny Gazety Wyborczej, moralista, historyk, eseista, publicysta polityczny, poseł.

Cytaty z Adama Michnika

A B C Ć D E F G H I J K L Ł M N O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż

Adam Michnik

A

  • Antyglobalizm to nic innego, jak pogardliwy antyamerykanizm, szczególnie modny wśród młodych ludzi w Europie Zachodniej.
    • Źródło: wypowiedź podczas międzynarodowego klubu „Polityki”
    • Zobacz też: antyglobalizm

D

  • Dla mnie Grudzień '70 to była wielka lekcja. Bo zobaczyłem, do jakich strasznych nieszczęść prowadzi ślepy bunt ludzi zrozpaczonych, doprowadzonych do ostateczności. Wtedy w głowie naszych przyjaciół zaczęła kiełkować myśl, żeby znaleźć trzecią drogę między kapitulacją, serwilizmem wobec władzy a ślepym buntem.
  • Dla mnie relatywizmem moralnym jest kompletne zapominanie o tym, czym był dla Polski Okrągły Stół. To jest dla mnie niemoralne.(...) Jeżeli 1989 r. to był spisek, to najszlachetniejszy spisek w moim życiu. Przecież Okrągły Stół pozwolił Polsce wyjść z dyktatury – bez ofiar, szubienic, plutonów egzekucyjnych. Gdy po śmierci pójdę na Sąd Ostateczny, św. Piotr spyta mnie: – Co dobrego, synu, zrobiłeś? A ja odpowiem: – Mojego synka Antosia i Okrągły Stół.
  • Dla Polaków mord na Trockim nic nie znaczył. Dla nas na tej drodze ważny jest Katyń i rok 1968 (...).
    • Źródło: Gazeta Wyborcza, 28–29 grudnia 1996.
  • Dlaczego w pewnym momencie ludzie myślący, inteligentni nagle są w stanie uwierzyć Mussoliniemu, Hitlerowi czy Stalinowi i szczerze przekonywać innych ludzi, że droga, którą podążają ci dżentelmeni, to jest najlepsza droga dla narodu czy świata? Do dzisiaj zastanawiamy się, gdzie jest geneza tej siły, jaką miały swego czasu faszyzm czy komunizm albo dzisiaj ma islamski fundamentalizm.
    • Źródło: z Adamem Michnikiem rozmawiał Piotr Najsztub, Głos zmęczonej Kasandry, Przekrój, 11 października 2007.
  • Dżin z butelki został wypuszczony już dawno, zatruwa polskie życie i nie widzę sposobu, żeby go z powrotem do butelki zamknąć. To się prawdopodobnie skończy tym, co mi się w sumie wydaje najrozsądniejsze: zobowiązać IPN, żeby wszystkie papiery pokazać w Internecie.
    • Źródło: O teczkach i lustracji, w: Piekło nas wyzwoli, Piotr Najsztub rozmawia z Adamem Michnikiem, Przekrój, 23 kwietnia 2009.

G

  • Generał Kiszczak jest człowiekiem honoru.
    • Opis: Powszechna wersja odpowiedzi w rozmowie zatytułowanej „Pożegnanie z bronią”; w oryginale: Czy gen. Kiszczak jest dla pana człowiekiem honoru? – AM: Tak. Jest człowiekiem honoru. Gen. Kiszczak dotrzymał wszystkich zobowiązań, jakie podjął przy Okrągłym Stole. To były najważniejsze dni w jego życiu. Szef bezpieki negocjował ze swoimi więźniami. Przyjął zobowiązania i dotrzymał słowa aż do bólu. Po 1989 r. nigdy nie zawiódł zaufania. – Gen. Jaruzelski też? – AM: Też.
    • Źródło: Pożegnanie z bronią, z gen. Czesławem Kiszczakiem i Adamem Michnikiem rozmawiają Agnieszka Kublik i Monika Olejnik, Gazeta Wyborcza, 3–4 luty 2001 [1]
  • Górnicy z kopalni „Wujek” polegli za wolną i demokratyczną Polskę. W takim państwie prawo winno być prawem. Liderzy „Solidarności” najpewniej o tym zapomnieli, proponując bliżej nie sprecyzowany trybunał nadzwyczajny dla rozliczenia stanu wojennego. Rzecznik „S” chce się wzorować na Trybunale Norymberskim, gdzie sądzono hitlerowskich ludobójców. Jest to pomysł przerażający, który – brany dosłownie – może przekształcić Polskę w piekło bezprawia.
    • Opis: Odpowiedź Adama Michnika na Oświadczenie Komisji Krajowej Solidarności w prawie konieczności rozliczenia komunistycznych zbrodni przeciwko narodowi polskiemu.
    • Źródło: „Osądzić nadzwyczajnie” Gazeta Wyborcza nr 293, wydanie waw z dnia 17/12/1996

H

  • Hasło demokracji plebiscytarnej, która preferuje emocje i przyzwala na triumf ignorancji zespolonej z demagogią obraca się w konsekwencji przeciw porządkowi demokratycznemu.
    • Opis: O irlandzkim referendum, w którym odrzucono Traktat Lizboński.
    • Źródło: „Kryzys”, Gazeta Wyborcza, 14 czerwca 2008

I

  • I chcę powiedzieć Wysoka Izbo, że w niektórych wystąpieniach, niestety także moich kolegów posłów z OKP, z przerażeniem usłyszałem ten ton, który słyszałem w prokuratorskich przemówieniach wtedy, kiedy sam siedziałem na ławie oskarżonych. Znam ten ton dobrze, bardzo się go boję… chcę powiedzieć, że w niektórych głosach, o czym mówię z bólem, usłyszałem coś co bym nazwał antykomunizmem jaskiniowym. Jestem antykomunistą, mówiłem o tym wielokrotnie i chcę powiedzieć, że jako antykomunista tej jaskiniowości się boję. I dziś popisywanie się tymi deklaracjami gdzie się PZPR miesza z błotem, przyrównywanie do katyńskich morderców, mówi się że gorsi niż Hitler... ja z tym nic wspólnego nie mam i mieć nie chcę. I chcę do tego jeszcze dodać, że w stanie wojennym po 13 grudnia i siedząc w kryminale nie byłem aż tak odważny, żebym dzisiaj musiał być aż tak odważny.
    • Źródło: stenogram 28 posiedzenia Sejmu z dnia 28 kwietnia 1990 roku. Dyskusja nad sprawozdaniem komisji rządowej oraz projektem ustawy w sprawie przejęcia na rzecz skarbu państwa majątku byłej PZPR, kol. 397; załącznik e)
  • I druga rzecz – to kwestia wykluczonych, tych, którzy nie znajdują miejsca dla siebie w systemie politycznym. To są ludzie bezrobotni, bezdomni, zagubieni. To ludzie, którzy nie korzystają z żadnych możliwości procesu demokratycznego, a więc wyborów, samorządów – to jest zawsze niebezpieczne dla demokracji. Nie ma demokracji bez demokratów. Jeżeli ludziom demokracja przestaje być potrzebna, to staje się ona zagrożona.
    • Źródło: Adam Michnik w rozmowie z pismem Dialog, za: Co powiedział Michnik w Berlinie, Gazeta Wyborcza, 12 marca 2002 (rozmowa ta ukazała się wpierw w Dialogu w styczniu 2002).
    • Zobacz też: demokracja
  • ... IPN od początku był pomyślany jako instrument walki politycznej.
    • Źródło: „Piekło nas wyzwoli”, Piotr Najsztub rozmawia z Adamem Michnikiem, Przekrój, 23 kwietnia 2009.

J

  • Jak jest tak ostry podział polityczny w społeczeństwie, to nic dziwnego, że jest też w środowisku dziennikarskim.
    • Źródło: z Adamem Michnikiem rozmawiał Piotr Najsztub, Głos zmęczonej Kasandry, Przekrój, 11 października 2007.
  • Jarosław Kaczyński potrafi być nieskończenie dowcipny.
    • Źródło: „Piekło nas wyzwoli”, Piotr Najsztub rozmawia z Adamem Michnikiem, Przekrój, 23 kwietnia 2009.
    • Zobacz też: Jarosław Kaczyński
  • Jego odwaga stawia go w jednym szeregu z Karlem Jaspersem, Thomasem Mannem, Günterem Grassem i Hannah Arendt. Wpisuje się on w długi szereg znakomitych polskich intelektualistów, sięgający od Mickiewicza i Słowackiego do Gombrowicza i Miłosza, którzy odsłaniają zakłamanie i powierzchowność panujące w obszernych częściach polskiej kultury narodowej.
  • Jeśli ludzie z nomenklatury wejdą do spółek akcyjnych, jeśli staną się jednymi z właścicieli, wówczas będą zainteresowani by tych akcyjnych stowarzyszeń bronić, a system akcyjny niszczy porządek stalinowski.
    • Źródło: w czerwcu 1989 roku w wywiadzie dla belgradzkiego tygodnika NIN

K

  • Kiedy zapadały najgorsze wyroki, Stefan był dwudziestoparoletnim człowiekiem, który niewiele rozumiał z tego, co się działo. Naturalnie to go nie usprawiedliwia, ale nie uzasadnia też aż takiego eksponowania jego roli w stalinowskich zbrodniach sądowych.
    • Opis: Michnik o swoim bracie Stefanie, sędzim, który orzekał w procesach podziemia antykomunistycznego.
    • Źródło: Między Panem a Plebanem
  • Krzysiu, jeśli ty chcesz tu robić wolną gazetę, to po moim trupie.

L

  • Lech Kaczyński naznaczył polską historię całą swoją biografią. Historycy sporządzą bilans Jego dokonań. Dziś nie jest moment na żadne wyważone oceny. Dziś jest czas na żal i dobrą pamięć.
    Lech Kaczyński służył polskiej niepodległości od marca 1968 r. Często powtarzał, że wtedy wybrał drogę sprzeciwu wobec dyktatury. I tę Jego decyzje będę zawsze wspominał z wielkim szacunkiem i sentymentem. Różniliśmy się, także w ostatnich latach, w ocenach zdarzeń politycznych. Wszelako zawsze myślałem o Lechu Kaczyńskim z szacunkiem dla Jego patriotyzmu. I te myśli towarzyszą mi od chwili, gdy usłyszałem straszną wiadomość o katastrofie lotniczej.
    Lech Kaczyński był człowiekiem prawym, życzliwym, rozumnym. I był człowiekiem szalenie sympatycznym czego nierzadko doświadczyłem. Takim będę Go pamiętał.
    • Źródło: Gazeta Wyborcza, 12 kwietnia 2010.
  • Ludwik XVIII ogłosił Kartę, która była aktem pojednania pomiędzy restauracją a rewolucją. Została tam zagwarantowana nienaruszalność własności z epoki napoleońskiej i utrzymany status szlachty cesarstwa; zadeklarowano równość obywatelską i podstawowe wolności. Nawet królobójcom obiecano zapomnienie win.
    • Źródło: jako argument przeciwko lustracji i dekomunizacji w artykule Ultrasi rewolucji moralnej, Gazeta Wyborcza nr 88, wydanie waw z dnia 16–17 kwietnia 2005, Gazeta Świąteczna, str. 13; załącznik b

M

  • Marzec utytłał polską świadomość, rok '68 to był horror horrorów, rok 1968 przyniósł wielką rehabilitację polskiej megalomanii narodowej, która owocowała straszliwym spustoszeniem społecznej substancji. I dodawał: Dla mnie Marzec to było rżenie demona. Wtedy pierwszy raz za mojego życia w Polsce zarżał przerażający demon nacjonalizmu.
    • Źródło: Między panem a Plebanem, op. cit., s. 167,187,191,385)
  • …miał być premierem z Krakowa, a w końcu jest przewodniczącym Związku Wypędzonych z Lufthansy.
    • Opis: O Janie Marii Rokicie
    • Źródło: Piekło nas wyzwoli, Piotr Najsztub rozmawia z Adamem Michnikiem, Przekrój, 23 kwietnia 2009.
  • Mnie wolno powiedzieć, że generałowie Kiszczak i Jaruzelski to ludzie honoru, bo ja byłem ich ofiarą. Ale problem w tym, że wina za komunizm nie została wyznana. Dopiero po wyznaniu winy można mówić o rozgrzeszeniu. Mnie brakuje tego wyznania winy. Panie generale, służył pan kłamstwu, oszustwu, prowokacji. Taka jest prawda.
  • Myślałem, że mamy wielką, historyczną szansę zbudowania czegoś zupełnie nowego, co nie będzie prostą kalką zachodnich demokracji. Czegoś, co przyjmie dorobek Zachodu, ale pójdzie oczko dalej. To była idea Samorządnej Rzeczpospolitej.

N

  • Nacjonalizm epoki postkomunizmu może mieć twarz nostalgicznego komunisty Miloszevicia, postsowieckiego dyktatora Putina, postsowieckiego antykomunisty Orbána i Jarosława Kaczyńskiego – może mieć różne twarze. Zawsze jednak wspólnym mianownikiem jest niechęć do reguł liberalnego państwa prawa, do filozofii dialogu, do ducha pluralizmu i tolerancji.
    • Źródło: Adam Michnik, Rezygnacja z człowieczeństwa, Gazeta Wyborcza, 20–21 lutego 2010.
    • Zobacz też: nacjonalizm
  • Nacjonalizm etniczny sprawdzał się za to świetnie jako naturalna ideologia rządzącego aparatu. W Polsce przykładem takiego nacjonalizmu był nurt związany z nazwiskiem gen. Mieczysława Moczara, szefa aparatu bezpieczeństwa. Ten nurt posługiwał się językiem germanofobii i ukrainofobii, jawnym antysemityzmem i ukrytym antysowietyzmem. Był to wariant komunizmu nacjonalistycznego, skrajnie policyjnego i represyjnego wobec tendencji demokratycznych: jak maoizm w Chinach, rządy Enwera Hodży w Albanii czy Ceauşescu w Rumunii.
    • Źródło: Adam Michnik, Rezygnacja z człowieczeństwa, Gazeta Wyborcza, 20–21 lutego 2010.
  • Należałem do komunistów w sześćdziesiątych latach. Nie będę ukrywał, że coś mieliśmy wspólnego z trockizmem. Uważałem, że komunistyczna Polska to moja Polska.
    • Opis: W rozmowie z Danielem Cohn Benditem w czerwcu 1988 r.
    • Źródło: por.L. Żebrowski: op. cit., s. 25,26.
  • Nasze drogi polityczne rozeszły się dziesięć lat temu, ale ja mam wielki sentyment do Wałęsy. Moim zdaniem to człowiek, którego fala wyniosła zbyt wysoko. On nie jest chytrusem. To dobry człowiek, który przez te wszystkie lata był jak latarnia morska dla całej Polski, dla świata.(...)
    On nigdy nie robił błędów. Potrafił być jednocześnie radykalny i ostrożny. Mówił prawdę i nigdy nie dawał się wykołować. Przeciwnie – to on umiał wykołować władzę komunistyczną. Był świetny. Gdy został prezydentem, to poczuł się jak Pan Bóg – i to był jego błąd. Ja strasznie Wałęsę lubiłem, strasznie.
  • Nazizm to był bunt upokorzonych, i frankizm. Castro też stanął na czele upokorzonych. Ta odpowiedź jest zawsze prawdziwa.
    • Źródło: z Adamem Michnikiem rozmawiał Piotr Najsztub, Głos zmęczonej Kasandry, Przekrój, 11 października 2007.
  • Niekiedy słyszy się opinie, że powinien to być system kapitalistyczny. Dla mnie jest to absurdalne. Obecnie w niektórych kołach w Polsce powstał kult słowa „prywatyzacja”. Co to znaczy? Co prywatyzować? Koleje, samoloty? Przecież to bajki, absurd.
    • Opis: Wypowiedź na temat systemu odpowiadającego „wymogom życia” (według pytania postawionego w gazecie).
    • Źródło: wywiad dla gazety Prawda, 29 września 1989
  • Normalny człowiek z normalnego domu kiedy kończył szkołę, wiedział, że ci rządzący komuniści to są oprawcy, zbrodniarze, że mogą zabić, złamać życie. To rodziło strach. Ja uważałem, że komuniści wprawdzie popełniają pewne błędy ideologiczne, bo nie dość uważnie przeczytali Marksa oraz Lenina, ale, że to da się naprostować. Wystarczy ich trochę oświecić, przekonać, zmusić do czytania (...).
    • Źródło: Między Panem a Plebanem, op. cit., s. 91.

O

  • O buncie nie było mowy. Gen. Jaruzelski mógł się podać do dymisji, mógł się zastrzelić. Mógł wreszcie uczestniczyć w działaniu, którego celem było odsunięcie od władzy Gomułki i zahamowanie eskalacji przemocy. Wybrał to ostatnie.
  • Oczywiście, nie usprawiedliwiam ich. Wiem jednak, że w Polsce żyły wówczas «dwie Polski», dwa narody. Po jednej stronie byli ci, którzy utożsamiali się z Polską Ludową, którzy uważali, że PRL to jest państwo polskie – jedyne, jakie jest możliwe, innego być nie może – i dlatego trzeba być wobec tego państwa lojalnym, trzeba mu służyć.
    Ale byli też tacy – sam do nich należałem – którzy mówili: to nie jest państwo polskie, to jest sztuczny twór sowieckiego imperium, który ma służyć jego celom, ma być instrumentem w sowieckim ręku i ja wobec tego państwa nie poczuwam się do lojalności.(...)
    Wtedy dla mnie rzeczywistość była czarno-biała. Dziś wiem, że to nie był podział czarno-biały. Wiem, że PRL była jednak państwem, które na parę dni przed protestami grudniowymi wynegocjowało historyczną umowę Brandt – Gomułka o granicy na Odrze i Nysie. Dziś potrafię zrozumieć tych, którzy wtedy się z tym państwem identyfikowali i bronili go.
  • Oczywiście pojawiają się u nas materiały. które są dla mnie nieciekawe. Ale gdybym ja chciał redagować całą Gazetę, to ona miałaby niewielką sprzedaż i podobne wpływy z reklam.
    • Źródło: Piekło nas wyzwoli, Piotr Najsztub rozmawia z Adamem Michnikiem, Przekrój, 23 kwietnia 2009.
  • Odpieprzcie się od generała!
    • Opis: o Wojciechu Jaruzelskim
    • Źródło: słowa wypowiedziane 13 kwietnia 1992 r. we francuskiej telewizji podczas promocji książki Jaruzelskiego we Francji [2]. Słowa zostały wypowiedziane do dziennikarzy, którzy oblegali Jaruzelskiego przed wejściem na wizję.
  • Opinia publiczna miała okazję zapoznać się z programem przyrządzonym wedle najlepszych wzorów prowokacji KGB. Oświadczam przeto, że nigdy «Gazeta Wyborcza» nie działała na zlecenie żadnych służb specjalnych. Nigdy nie uczestniczyliśmy w żadnym spisku, który miał prowadzić do zabójstwa czy prześladowania Aleksandra Gudzowatego. Ocenę naszych publikacji na temat interesów Gudzowatego pozostawiamy naszym Czytelnikom.
    • Opis: Opinia Michnika o stylu prezentacji w TVP fragmentów nagrań rozmów Michnika z Aleksandrem Gudzowatym.
    • Źródło: Michnik nie chciał zabić Gudzowatego, Gazeta Wyborcza, 20 października 2006.
  • Opinia publiczna ma dzisiaj większe zmartwienia niż babranie się w ubeckich raportach.
    • Źródło: O lustracji, w: Piekło nas wyzwoli, Piotr Najsztub rozmawia z Adamem Michnikiem, Przekrój, 23 kwietnia 2009.

P

  • Pętak pojmuje demokrację jako wolność plucia na ludzi. Wolno mu tak sądzić, głupota i nikczemność nie są ścigane w państwie demokratycznym.
    • Źródło: Gazeta Wyborcza, 5 lipca 2008
  • Poczułem, że żyję w nadzwyczaj kulturalnym kraju, nasyconym tolerancją, wzajemną wyrozumiałością i życzliwością międzyludzką” – o swej rozmowie z węgierskim przyjacielem, który opowiadał o tamtejszej rzeczywistości politycznej
    • Źródło: Tygodnik Powszechny, 21 maja 2007
  • Polska polityka jest jak wybijające czasem szambo. [2]
  • Popieraliśmy politykę represji, często okrutnych, widząc w niej drogą do „nowego wspaniałego świata”, oskarżaliśmy Kościół o reakcyjność i wszystkie inne grzechy główne, nie bacząc na to, że w atmosferze totalitarnego zniewolenia Kościół bronił prawdy, godności i wolności człowieka (...). Tradycyjnie przywykliśmy sądzić, że religijność i Kościół to synonimy wstecznictwa i tępego Ciemnogrodu. Z tej perspektywy wzrost indyferentyzmu religijnego traktowany był przez nas jako naturalny sojusznik umysłowego i moralnego postępu. Pogląd taki – sam byłem jego wyznawcą – uważam za fałszywy (...).
    • Źródło: Między Panem a Plebanem, op. cit., s. 31,139.
  • Powstańcom warszawskim los nie oszczędził żadnego z okrucieństw. Zapłacili wielką daninę krwi, znieśli gorycz przegranej, patrzyli, jak płonie ich ukochane miasto, z którego zostali wygnani. Później przez długie lata poddawani byli represjom i dyskryminacji, pozbawiono ich nawet prawa do dumy ze swojej walki. (...) A jeszcze trudniej czytać bez gniewu opinie, które na temat powstania wypowiadali w tym samym czasie komuniści. (...) Powstanie warszawskie było obiektem oszczerstw i manipulacji tak drastycznych, że jego integralna obrona stała się niejako odruchem warunkowym, nakazem serca.(...) Myślę wszelako, że zdolność do konfrontowania się z ciemnymi epizodami własnego dziedzictwa jest dla każdego narodu egzaminem z dojrzałości demokratycznej. Twierdzę, że Polacy dojrzeli do demokracji, co znaczy, że mają prawo do pełnej prawdy o własnej przeszłości.
    • Źródło: Polacy – Żydzi: Czarne karty powstania Gazeta Wyborcza nr 24, wydanie z dnia 29/01/1994 , str. 12
  • Przepraszam za osobiste wyznanie: 25 lat temu zostałem po raz pierwszy aresztowany przez komunistyczną policję. Wtedy miałem 18 lat. Od tego czasu byłem aresztowany i zatrzymywany wiele razy. Mnie nie trzeba tłumaczyć, że komunizm to nic dobrego... Ale właśnie z tej perspektywy chcę powiedzieć, że w niektórych głosach, o czym mówię z bólem, usłyszałem coś, co bym nazwał antykomunizmem jaskiniowym... I nie chcę powiedzieć, że dziś z popisywaniem się tymi deklaracjami, gdzie się PZPR miesza z błotem, przyrównuje do katyńskich morderców... ja nic wspólnego nie mam i nie chcę mieć... I chcę do tego jeszcze dodać, że w stanie wojennym, po 13 grudnia i siedząc w kryminale ja nie byłem aż tak ostrożny, żebym dzisiaj musiał być aż tak odważny...
    • Opis: Debata sejmowa na temat nacjonalizacji mienia PZPR
    • Źródło: wypowiedź w Sejmie, 28 kwietnia 1990

S

  • Sztandar zwija się na końcu.
    • Opis: w 1968 r. w odpowiedzi na pytanie Bronisława Świderskiego, czy nie myśli o emigracji.
    • Źródło: Rzeczpospolita nr 264,12 listopada 2005 (dodatek Plus – Minus).

T

  • Tak. Tak uważam.(...)
    Ja miałem rację – i oni mieli rację. Ja nie identyfikowałem się z tym państwem. Ale – wbrew temu, co ja wtedy sądziłem – duża część tamtej strony też miała jakąś rację. Nic nie jest ani do końca czarne, ani do końca białe. Oczywiście, ja się z tym nigdy nie pogodzę, że strzelano do ludzi. Ale jednocześnie wiem, że jeśli ktoś identyfikuje się z państwem, to chce tego państwa bronić, gdy widzi, że w imię jakiejś – choćby szlachetnej – idei ktoś to państwo rozwala. To państwo, którego nie było przez 123 lata.
    • Opis: Odpowiedź Adama Michnika na pytanie: Czy „Według Pana są takie momenty, gdy władza zmuszona jest strzelać do obywateli?”
    • Źródło: Pożegnanie z bronią, 6 lutego 2001
  • To nie był socjalizm z ludzką twarzą. To był komunizm z wybitymi zębami. Oni już sami wiedzieli, że to wszystko jest spróchniałe, że to koniec utopii ideologicznej komunizmu.
  • To zależy, dla których. Dlatego, że protesty na Wybrzeżu miały kilka faz. Co ma zrobić żołnierz, który dostał rozkaz obrony budynku użyteczności publicznej?
    Czymś innym były natomiast salwy do robotników w Gdyni, którzy szli do stoczni, wezwani poprzedniego dnia przez Stanisława Kociołka do przerwania strajku. Nie widzę żadnego usprawiedliwienia dla tych salw. Żadnego. Nie ścigałbym jednak konkretnego żołnierza, który wykonywał polecenie. To była decyzja Gomułki i Biura Politycznego. Gen. Jaruzelski był wykonawcą.

U

  • Ujawniony niedawno fakt wieloletniej współpracy naszego kolegi, redaktora i publicysty Leszka Maleszki z peerelowską Służbą Bezpieczeństwa był ciosem dla całego zespołu i środowiska „Gazety Wyborczej”.(...)
    Przez 25 lat nikomu nigdy nie powiedział, co robił. I żył z tym przez 25 lat. Jest to świadectwo człowieka złamanego i zakłamanego, ze wszystkimi straszliwymi tego konsekwencjami. I, niestety, jest to świadectwo wymuszone – gdyby fakt współpracy z SB nie wyszedł na jaw, Leszek Maleszka prawdopodobnie sam by się nie przyznał. Pogrzebałby w sobie tę prawdę.(...)
    Zawsze uważaliśmy i nadal uważamy, że w wolnej Polsce więcej złego niż dobrego przynosi sądzenie i skazywanie takich ludzi, publiczne roztrząsanie jako dowodów w ich sprawie raportów, zeznań, SB-ckich fałszerstw – świadectw ludzkiej słabości, strachu i upodlenia. O tym wszystkim pamiętamy i będziemy pamiętać; o tym trzeba wiedzieć, to także budzi moralne obrzydzenie.
    Nikt ze środowiska „Gazety” nie znał prawdziwej przeszłości Leszka Maleszki. Znaliśmy kogo innego. Dzisiaj musimy się zmierzyć z faktem, że przez wiele lat cieszył się w zespole autorytetem znakomitego redaktora i autora, ogłaszał na naszych łamach teksty, do których publikowania – dzisiaj już to wiemy – nie miał tytułu moralnego. Leszek Maleszka stracił w naszych oczach wiarygodność i szacunek. Jego nazwisko musi na długie lata zniknąć z łam „Gazety”, bo to nazwisko wprowadzało nas i Czytelników w błąd.
    Czy można się podnieść z moralnego upadku? Czy człowiek może wrócić z tak dalekiej podróży? Czy możemy i powinniśmy mu w tym pomóc?
    Nie wiemy. Ale byłoby okrutną pychą z naszej strony wykluczyć pozytywne odpowiedzi na te pytania.
    • Źródło: „Stanowisko redaktorów naczelnych «Gazety Wyborczej» w sprawie Lesława Maleszki”, Adam Michnik, Helena Łuczywo, Juliusz Rawicz, Piotr Pacewicz, Piotr Stasiński, „Gazeta Wyborcza” z 13 listopada 2001;
    • Opis: Lesław Maleszka pracował dla „Gazety Wyborczej” adiustując teksty do emisji filmu Ewy Stankiewicz „Trzech kumpli”.
  • Uważałem, że kardynał Wyszyński jest politykiem reakcyjnym, wstecznym i w gruncie rzeczy jest to sojusznik Gomułki.
  • Uwłaszczenie nomenklatury, a także nowej biurokracji, jest faktem z pewnością mało estetycznym, ale chyba nieuchronnym w procesie tak radykalnej transformacji. Nie myślę, by była to zbyt wysoka cena za rozbrojenie sił „starego porządku” i wpisanie ich w system demokracji parlamentarnej i gospodarki rynkowej.
    • Źródło: Jak powstaje realna demokracja, Gazeta Wyborcza nr 152, s. 20 z dnia 1–2 lipca 2000

W

  • Wasz prezydent, nasz premier.
    • Opis: Tytuł artykułu Michnika, w którym po wyborach 4 czerwca 1989, rzucił pomysł odejścia od ustaleń Okrągłego Stołu.
    • Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 3 lipca 1989
  • Ważne jest, żeby wiedzieć, kto był agentem. Ale jednocześnie ważne jest, żeby to nie była wiedza tajemna.
    • Źródło: „Trzech kumpli”, reż.E. Stankiewicz, A. Ferens, 2008
  • Ważnych dla narodu dat nie wymaże się z pamięci, fałszując historię.
  • Widmo krąży po Europie, także po innych kontynentach: widmo końca systemu totalitarnego widmo kresu koszarowego komunizmu. Tak, to już chyba koniec. Nic już chyba nie wskrzesi tego systemu, który obiecywał świetlaną przyszłość, a przyniósł terror i nędzę, kłamstwo i deprawację, wynarodawianie i gwałt na ludzkich sumieniach. Rozglądamy się wokół, nieufnie i niepewnie. Czy to możliwe? Czy nie bierzemy własnych życzeń za rzeczywistość? Czy nie jest to kolejny podstęp rządzącej ekipy? Czy raz jeszcze, jak tylekroć dotąd, nie zostaniemy okłamani? Zastanówmy się przeto: w polityce liczą się fakty. Najbardziej doniosłym faktem tej wiosny były obrady „okrągłego stołu” i powrót „Solidarności” na legalną scenę.(...) „Okrągły stół” był aktem zgody na przeobrażenie polityki policyjnego monologu w polityczny dialog; (...) Co o tym zdecydowało? Po pierwsze: ekonomiczna plajta polityki stanu wojennego. (...) Po drugie: kontekst międzynarodowy. Stojąc wobec analogicznych zagrożeń, radzieckie kierownictwo partyjno – państwowe wybrało drogę „głasnosti”, wielkiego politycznego otwarcia, zaś szeroka kampania demaskująca stalinizm stała się rodzajem presji.(...) Odpowiadamy: system totalitarny jest naszym wrogiem. Nie chcemy go udoskonalać ani poprawiać. Chcemy zastąpić go ładem parlamentarnej demokracji. Ale odrzucamy drogę rewolucji i przemocy, świadomi, jak łatwo zastąpić jedną dyktaturę dyktaturą odmienną.
    • Źródło: Widmo krąży po Europie – pierwszy artykuł Michnika w Wyborczej. Gazeta Wyborcza nr 2, wydanie z dnia 9 maja 1989, str. 3

Z

  • Zanim tu Hitler przyszedł, myśmy założyli własny obóz koncentracyjny w Berezie Kartuskiej.
    • Opis: W rozmowie z niemieckim socjologiem Jurgenem Habermasem w 1993 roku.
    • Źródło: por. Polityka, 1993, nr 47.
  • Zarówno heroizm ludzi, którzy pomagali Żydom, jak i podłość antysemitów są składnikiem polskiego dziedzictwa. I jest to dziedzictwo tym bardziej kłopotliwe, że wśród tych pierwszych byli także komuniści, późniejsi gloryfikatorzy stalinowskiego terroru, a wśród tych drugich także bohaterowie antyhitlerowskiego podziemia i ofiary stalinowskich procesów.
    • Źródło: Bunt i milczenie, Gazeta Wyborcza, 17–18 kwietnia 1993
  • Zawsze mam poczucie pewnej nieklarowności własnego statusu. Statusu Polaka pochodzenia żydowskiego, a nie Żyda polskiego. Wszelako takiego Polaka, który bardzo chce być Żydem dla antysemitów i który zawsze antysemitom w twarz mówi „ja jestem Żydem”. To jest taki szczególny rodzaj Polaka.
    • Źródło: tekst O czym nie lubią pamiętać Polacy i Żydzi wygłoszony w Krakowie w czerwcu 1995 r. na konferencji Pamięć polska – pamięć żydowska, Tygodnik Powszechny nr 29,16 lipca 1995 [3]
  • Zdecydowałem się na nagranie, choć byłem pewien, że Rywin nie powtórzy propozycji. Nie wierzyłem, że się ośmieli.
    • Opis: Adam Michnik, o pomyśle nagrania korupcyjnej propozycji Lwa Rywina
    • Źródło: Gazeta Wyborcza 26 grudzień 2002 „Ustawa za łapówkę czyli przychodzi Rywin do Michnika”
    • Zobacz też: Afera Rywina
  • Oficer SB: Panie Michnik, jak pan wyjdzie z więzienia, czy pan wreszcie wyjedzie do Izraela?
    Michnik: Dlaczego mam wyjechać?
    Oficer SB: Pan jest Żydem, a wszyscy Żydzi powinni jechać do Izraela, Czy pan wyemigruje?
    Michnik: Proszę pana, wyemigruję, naturalnie, następnego dnia po tym, jak pan wyjedzie do Moskwy.

Cytaty o Adamie Michniku

...

  • 14 listopada z więzienia wyszedł Lew Rywin, skazany za pomoc w płatnej protekcji wobec „Agory”. Po odzyskaniu wolności powiedział, że czuje się jak „więzień polityczny”. Rywin rzeczywiście dawał Michnikowi do zrozumienia, że za odpowiedni projekt ustawy powinien zapłacić, ale Michnik, wybierając straszenie ówczesnego premiera Millera ujawnieniem nagranej na magnetofon propozycji, liczył, że załatwi sprawę bez płacenia i to już była polityka..

B

  • Bohater nasz [Adam Michnik] cacka się ogromnie ze swoim ciągle podkreślanym marksizmem i „socjalizmem”, dużo też mówi o Kuroniu i Modzelewskim, drobiazgowo analizując swoje z nimi różnice. Przypomina mi to rabiniczne dyskusje między Plechanowem, a Leninem – znów jakieś marksistyczne szakale przygotowują się, aby nami rządzić (...) Nie żal mi tych maniaków, wszystkich dyskutujących o „dyktaturze proletariatu” do ciupy i kwita!

C

  • Cierpi na taką chorobę, że nie potrafi przyjąć do wiadomości, że ktoś inny może mieć rację.
  • Czuję się z nim bardzo związany w tym rozumieniu, że kiedy jego życie znów potoczy się normalnie, to znaczy Michnik pójdzie siedzieć, zaraz potem ja pójdę wisieć.
    • Autor: Jerzy Urban
    • Źródło: Alfabet Urbana, s. 122, wyd. BGW 1990
  • Choćby to wszystko naprawdę się wydarzyło, mimo to jest to nieprawda

D

  • Dla mnie typowym fanatykiem nienawiści i agresji jest Adam Michnik, aczkolwiek niewątpliwie inteligentny. Reprezentuje rodzaj fanatyzmu, którym się najbardziej brzydzę, ponieważ pod pozorami troski o człowieka, o wolność, o demokrację, lansuje twardą antykościelną i antypolską opcję polityczną.

J

  • Już w początkach niepodległości wiedziałem, że jest w Polsce dwóch ludzi w wybitnym stopniu posiadających szczególną polityczną cnotę, virtu, czyli wg Machiavellego odwagę, dzielność i umiejętność wykorzystywania dla ambitnych celów politycznych Fortuny, nieuniknionej zmienności losu. Byli to Adam Michnik i Jarosław Kaczyński.

K

  • Kiedy pojawił się „okrągły stół”, to ta znajomość została nawiązana (ponownie – przyp.). Spotykaliśmy się w tym pałacu (...) i byliśmy w jakimś kontakcie, bo tam dużo takich nieformalnych kontaktów było.
    • Źródło: Stenogram z 17. posiedzenia komisji śledczej z dnia 7 marca 2003 r.
    • Opis: Jerzy Urban, o odnowieniu znajomości z Adamem Michnikiem
    • Autor: Jerzy Urban
    • Zobacz też: Afera Rywina
  • Kochany panie redaktorze! Wyście 236 razy napisali o nas nieprawdę. To co? Tylko to. Wiadomo wszystkim, publiczną tajemnicą warszawską jest, że Kublik, że tak powiem, nie pisze wyłącznie z woli dziennikarskiej... 236.
    • Opis: Aleksander Gudzowaty w prywatnej rozmowie z Adamem Michnikiem, chciał uzyskać informację, kto, poprzez redaktora „Gazety” – Kublika, inspirował blisko ćwierć tysiąca niepochlebnych i nieprawdziwych artykułów o nim i jego firmie w „Gazecie Wyborczej”. Jedyną wiążącą informację, jaką Gudzowaty uzyskał od Adama Michnika, było: To jest przeciek od kogoś, kto jest powiązany ze służbami. To jest... prawdopodobieństwo graniczące z pewnością.
    • Autor: Aleksander Gudzowaty

M

  • Michnik jest manipulatorem. To jest człowiek złej woli, kłamca. Oszust intelektualny. Ideologia tych panów, to jest to, żeby w Polsce zapanował 'socjalizm z ludzką twarzą' . To jest widmo dla mnie zupełnie nie do zniesienia. Jak jest potwór, to powinien mieć twarz potwora. Ja nie wytrzymuję takich hybryd, ja uciekam przez okno z krzykiem.
  • Michnik to cyniczny, instrumentalny krętacz. Prawdziwy „homo sovieticus”, który nigdy faktycznie nie wyzwolił się spod ducha skrajnej komunistycznej nietolerancji wobec wszystkich inaczej myślących.
  • Michnikowszczyzna – to nie tylko zespół głoszonych przez Michnika tez i postulowanych przez niego zachowań. To grono ludzi, współtworzących jego propagandową linię w „Wyborczej” i w innych, poddających się jej wpływowi mediach. To przede wszystkim liczne grono adresatów tej propagandy, związanych z Michnikiem emocjonalnie w stopniu nie mniejszym, niż wykpiwane na salonach moherowe babcie przepojone są podziwem dla księdza Rydzyka. To rzesza polskich inteligentów i jeszcze liczniejsza – półinteligentów, którzy ulegli graniczącemu z amokiem uwielbieniu dla redaktora naczelnego „Wyborczej” jako wyroczni etycznej, politycznej i intelektualnej.
    • Autor: Rafał A. Ziemkiewicz
    • Źródło: Wstęp do książki Michnikowszcyzna – zapis choroby, grudzień 2006
  • Mnie jest trudno sobie przypomnieć, co pijanej nocy z 23 lipca, bo to w takich okolicznościach się rozmowa z Adamem Michnikiem odbywała, jak on precyzyjnie opowiadał o tej konfrontacji i dlaczego ja z tego wysnułem taki wniosek. Ja tylko widocznie mogłem odnieść wrażenie z rozmowy z Rywinem następnego dnia, że on w ogóle nie liczy się z ujawnieniem i że dla niego jest szalonym zaskoczeniem, że ja mu mówię o zebraniu szykowanym w redakcji „Gazety Wyborczej”.

O

  • Obecne państwo polskie w swojej urzędniczo politycznej emanacji to konstrukcja wcale nie sworzona przez Michnika, Mazowieckiego czy Balcerowicza. To państwo zmajstrowane przez Jaruzelskiego, dla którego naiwność połączona z pewnego rodzaju dziecięcym cynizmem tych trzech filarów III RP była potrzebna bardziej jako przykrywka niż spoiwo.

P

  • Podskórną władzę nad państwem i instytucjami nim rządzącymi przypisuje się w świecie wielkim korporacjom, a u nas wielkim łapówkodawcom. Sądzę więc, że to dobrze, iż w Polsce istnieje taki Michnik – czynnik niezależnego od wyborczych procedur wpływu na rządzenie, który nie opiera się też na potędze pieniądza. Mało krajów ma wmontowane w swe mechanizmy polityczne takie urządzenie sterujące jak Michnik. Jest on więc być może też jedyną zaletą wyróżniającą polskie stosunki. Ten dodatkowy regulator polityki próbują teraz zepsuć, osłabić.
    • Opis: Ocena roli Michnika w kształtowaniu kulisów polskiej polityki w drugiej dekadzie III RP i możliwość osłabienia jej, za sprawą ujawnienia niejednoznacznej roli Agory, w Aferze Rywina.
    • Autor: Jerzy Urban, Z żebra Adama, NIE 09/2003
    • Zobacz też: Afera Rywina
  • Ponieważ niektórzy młodsi koledzy mogą czuć się nieco zdezorientowani nową sytuacją, zamieszczam poniżej krótki poradnik, który pomoże się połapać w nowej sytuacji i używac słówek o odpowiednim zabarwieniu emocjonalnym we właściwym kontekście. Otóż w przypadku gdy czynności spożywania wódy dokonuje np. Michnik w towarzystwie Urbana, mamy do czynienia z bankietem, kolacją zjedzoną w miłej atmosferze, a nawet debata intelektualną. Używać nalezy określeń takich jak: szampańskie nastroje, dobry humor, wspaniała zabawa. Natomiast jeśli konsumpcją trunków zajmują się działacze LPR, jest to libacja, pijatyka, nawet orgia. Określenia zalecane to: półprzytomni, schlani oraz zalani (obowiązkowo!) w sztok.
  • Ponieważ odpowiedź premiera [Leszka Millera] jest żadna, a uzasadnienie pana Michnika bardzo szerokie, było dla nas dosyć przekonujące, że wycofamy to pytanie.
    • Opis: Wyjaśnienia Janiny Paradowskiej, dlaczego na prośbę Adama Michnika, po uzgodnieniu z redakcją tygodnika Polityka, wycięła z już autoryzowanego wywiadu z premierem Leszkiem Millerem, wątki dotyczące Afery Rywina. Wypowiedz dla PAP w roku 2003
  • Przecież ten dzisiejszy Michnik to totalitarysta.Demokratą jest ten, kto jest po mojej stronie. Kto się ze mną nie zgadza, jest faszystą i nie można mu podać ręki. A tylko Michnik wie na czym polega demokracja i tolerancja. On jest tutaj sędzią, alfą i omegą.
  • Przegląd przyczyn potęgi Michnika zrobię skrótowy. Umiał wyprzedzić swój czas stając ponad historycznymi podziałami. Wybiegł swą postawą w przyszłość, w której stracą one znaczenie. Zbudował gęstą sieć różnorodnych politycznie i personalnie powiązań prywatno – osobistych. Stał się przez to wpływowym doradcą wielu stron naraz i pchał je w kierunku, który sam obierał. Zajął pozycję nieodzownego arbitra. Zarazem wykorzystuje ten kluczowy element wpływów, jakim jest w polityce zakulisowe skumplowanie przy wódce. Dba pieczołowicie o swoją ponadpolską pozycję ideologa, wyroczni politycznej, męża zaufania potężnych ośrodków zachodniej myśli i władzy. Przydał swojej gazecie tak wielkiego znaczenia, że jej informacje, punkt widzenia, pochwały, nagany, osądy przejmują telewizje i liczni wpływowi publicyści znacznej części polskiej prasy. To „Wyborcza” orzeka, które zdarzenie w Polsce jest ważne, a które nie. Nadaje rozgłos, czemu zechce, lub unicestwia rezonans. Dyktuje, co o czym mniemać należy. Palcem wskazuje, kogo obalić, a że zna tu miarę, wyroki personalne „Gazety” bywają bezapelacyjne. Gdy „Wyborcza” sprzeciwia się ustawie lub decyzji rządu, to piastunowie władzy nikłe mają szanse, by przeforsować bez weta prezydenckiego coś wbrew niej. Wręcz opadają z sił, a tracą też na to ochotę. Michnik kumuluje przy tym tak rozległą zakulisową wiedzę o sprawach i ludziach, iż wielu czołowych polityków musi zabiegać o jego dyskrecję i lojalność. W czym się nie zawodzą, bo jest ona markowa. (Pokaz odbył się przed komisją sejmową.)

S

  • Szkodzą Polsce w sposób straszny. Michnik szkodzi Polsce, Geremek szkodzi Polsce. Ci wszyscy, którzy opowiadają bajkę o państwie, w którym zagrożona jest demokracja.

T

  • Trudno mi się oprzeć wrażeniu, że Adam Michnik powinien zażywać środki na wzmocnienie pamięci – na pewno Biovital i te wszystkie inne środki, które wspomagają pamięć człowieka po pięćdziesiątce.
    • Opis: Uszczypliwy komentarz, faktu zasłaniania się Adama Michnika sklerozą, w czasie przesłuchań przed komisją śledczą ds. Afery Rywina, poczyniony przez przewodniczącego tejże komisji.
    • Autor: Tomasz Nałęcz
    • Zobacz też: Afera Rywina
  • Tym, którzy przypominają, jakoby Adam Michnik „redagował” mój wywiad z ówczesnym premierem Leszkiem Millerem, odpowiem, że mi nie redagował i nie będę walczyła z kłamstwami na ten temat, bo szkoda czasu. Dziś zrobiłabym to samo z pełnym przekonaniem, że robię słusznie. Pamiętliwych zachęcam do upominania się, aby ktoś wreszcie wyjaśnił nam, na czym polega Afera Rywina i gdzie jest ta Grupa Trzymająca Władzę, której szuka prokuratura.

W

  • W latach osiemdziesiątych spotkałem Adama Michnika na takim, pamiętam, politycznym wiecu w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich i wówczas on nazwał mnie tam publicznie swoim przyjacielem.
    • Autor: Jerzy Urban, stenogram z siedemnastego posiedzenia komisji śledczej z dnia 7 marca 2003 r.
    • Zobacz też: Afera Rywina