Cezary Michalski: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
nowe hasło
 
nowe cytaty
Linia 1: Linia 1:
'''[[w:Cezary Michalski|Cezary Michalski]]''' (ur. 1963) – polski eseista, prozaik i publicysta.
'''[[w:Cezary Michalski|Cezary Michalski]]''' (ur. 1963) – polski eseista, prozaik i publicysta.
* Jak daleko można jeszcze powędrować w szaleństwo? Czy Polska to zawsze będzie dziecięca krucjata prowadzona przez paru cyników grających na bębnach? Właśnie dlatego nie chciałbym, żeby najbardziej szkodliwy mit, najbardziej cyniczne powstańczo-smoleńskie kłamstwo, znowu stał się w Polsce dla kogokolwiek przepustką do władzy.
** Źródło: [http://www.krytykapolityczna.pl/content/view/8157/291/ krytykapolityczna.pl, 2 czerwca 2010]
** Zobacz też: [[katastrofa polskiego Tu-154 w Smoleńsku]], [[mit]], [[szaleństwo]]

* Kaczyński i Ziobro mogą się okazać silniejsi od bobrów (Ziobro kazałby nawet sfilmować wkroczenie służb do bobrowego żeremia), ale to nie znaczy, że zbudują tu państwo. Sposób, w jaki PiS zarządza mediami publicznymi wcale na to nie wskazuje. „Kaczyści” kompromitują w Polsce etatyzm, „antykaczyści” kompromitują liberalizm. Na razie pozostaje nam obserwowanie degeneracji dyskursu liberalnego zderzonej z degeneracją dyskursu etatystycznego. To gorsze od powodzi. Nawet apokaliptycznie wzmocnionej przez media. I ostatecznie zachwyca mnie i kołysze do snu tabloid TVN-u. Obrazkami heroicznego ślimaka, który wspiął się na wysoki patyk i przetrwał noc na rozlewisku (...).
* Kaczyński i Ziobro mogą się okazać silniejsi od bobrów (Ziobro kazałby nawet sfilmować wkroczenie służb do bobrowego żeremia), ale to nie znaczy, że zbudują tu państwo. Sposób, w jaki PiS zarządza mediami publicznymi wcale na to nie wskazuje. „Kaczyści” kompromitują w Polsce etatyzm, „antykaczyści” kompromitują liberalizm. Na razie pozostaje nam obserwowanie degeneracji dyskursu liberalnego zderzonej z degeneracją dyskursu etatystycznego. To gorsze od powodzi. Nawet apokaliptycznie wzmocnionej przez media. I ostatecznie zachwyca mnie i kołysze do snu tabloid TVN-u. Obrazkami heroicznego ślimaka, który wspiął się na wysoki patyk i przetrwał noc na rozlewisku (...).
** Źródło: [http://www.krytykapolityczna.pl/Cezary-Michalski/Tomasz-Nalecz-i-bobry/menu-id-291.html krytykapolityczna.pl, 25 maja 2010]
** Źródło: [http://www.krytykapolityczna.pl/Cezary-Michalski/Tomasz-Nalecz-i-bobry/menu-id-291.html krytykapolityczna.pl, 25 maja 2010]
** Zobacz też: [[kaczyzm]], [[powódź]], [[Polska]]
** Zobacz też: [[kaczyzm]], [[powódź]], [[Polska]]

* Rosjanie już nie prowokują nas do powstań, teraz my sami się do nich prowokujemy. Nasi polityczni padlinożercy pożywili się na Muzeum Postania Warszawskiego, dziś żywią się na Smoleńsku. Muzeum Powstania Warszawskiego, zamiast być muzeum antywojennym, muzeum budowania politycznej mądrości (jak taki błąd można było popełnić, jak go uniknąć w przyszłości), stało się  –  decyzją Lecha Kaczyńskiego, decyzją jego młodych podwykonawców, Dariusza Gawina, Jana Ołdakowskiego  –  muzeum sławiącym potęgę polskiego oręża (a przy ewidentnym braku oręża, potęgę opasek biało-czerwonych, efekciarskich oficerek z długimi cholewami i modnych ułańskich bryczesów). To tak, jakby Hiroszimę uczynić znakiem potęgi japońskiego oręża.
** Źródło: [http://www.krytykapolityczna.pl/content/view/8157/291/ krytykapolityczna.pl, 2 czerwca 2010]
** Zobacz też: [[Powstanie warszawskie]], [[katastrofa polskiego Tu-154 w Smoleńsku]]


* W oku medialno-przyrodniczego cyklonu Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Jerzy Miller stwierdza niespodziewanie, że największym wrogiem wałów przeciwpowodziowych jest… bóbr. Nie słabość państwa, ale bóbr. Nie niezdolność państwa do przygotowania i zrealizowania inwestycji hydrotechnicznych, które w wielu krajach europejskich mogą uwzględniać ekologiczne kryteria. W „Faktach” TVN-u do bobra, jako kolejna demoniczna siła uniemożliwiająca w Polsce realizowanie znaczących inwestycji hydrotechnicznych po epoce Gomułki, dołączeni zostają ekolodzy.<br />Skoro polskie państwo jest słabsze od bobra, to tym bardziej będzie słabsze od Rosji, od Niemiec, od korporacyjnego lobbingu, od funduszy hedgingowych, od graczy na rynku walutowym… długo by wymieniać podmioty, które w czasach globalizacji są silniejsze od bobra.
* W oku medialno-przyrodniczego cyklonu Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Jerzy Miller stwierdza niespodziewanie, że największym wrogiem wałów przeciwpowodziowych jest… bóbr. Nie słabość państwa, ale bóbr. Nie niezdolność państwa do przygotowania i zrealizowania inwestycji hydrotechnicznych, które w wielu krajach europejskich mogą uwzględniać ekologiczne kryteria. W „Faktach” TVN-u do bobra, jako kolejna demoniczna siła uniemożliwiająca w Polsce realizowanie znaczących inwestycji hydrotechnicznych po epoce Gomułki, dołączeni zostają ekolodzy.<br />Skoro polskie państwo jest słabsze od bobra, to tym bardziej będzie słabsze od Rosji, od Niemiec, od korporacyjnego lobbingu, od funduszy hedgingowych, od graczy na rynku walutowym… długo by wymieniać podmioty, które w czasach globalizacji są silniejsze od bobra.

Wersja z 16:49, 5 cze 2010

Cezary Michalski (ur. 1963) – polski eseista, prozaik i publicysta.

  • Jak daleko można jeszcze powędrować w szaleństwo? Czy Polska to zawsze będzie dziecięca krucjata prowadzona przez paru cyników grających na bębnach? Właśnie dlatego nie chciałbym, żeby najbardziej szkodliwy mit, najbardziej cyniczne powstańczo-smoleńskie kłamstwo, znowu stał się w Polsce dla kogokolwiek przepustką do władzy.
  • Kaczyński i Ziobro mogą się okazać silniejsi od bobrów (Ziobro kazałby nawet sfilmować wkroczenie służb do bobrowego żeremia), ale to nie znaczy, że zbudują tu państwo. Sposób, w jaki PiS zarządza mediami publicznymi wcale na to nie wskazuje. „Kaczyści” kompromitują w Polsce etatyzm, „antykaczyści” kompromitują liberalizm. Na razie pozostaje nam obserwowanie degeneracji dyskursu liberalnego zderzonej z degeneracją dyskursu etatystycznego. To gorsze od powodzi. Nawet apokaliptycznie wzmocnionej przez media. I ostatecznie zachwyca mnie i kołysze do snu tabloid TVN-u. Obrazkami heroicznego ślimaka, który wspiął się na wysoki patyk i przetrwał noc na rozlewisku (...).
  • Rosjanie już nie prowokują nas do powstań, teraz my sami się do nich prowokujemy. Nasi polityczni padlinożercy pożywili się na Muzeum Postania Warszawskiego, dziś żywią się na Smoleńsku. Muzeum Powstania Warszawskiego, zamiast być muzeum antywojennym, muzeum budowania politycznej mądrości (jak taki błąd można było popełnić, jak go uniknąć w przyszłości), stało się  –  decyzją Lecha Kaczyńskiego, decyzją jego młodych podwykonawców, Dariusza Gawina, Jana Ołdakowskiego  –  muzeum sławiącym potęgę polskiego oręża (a przy ewidentnym braku oręża, potęgę opasek biało-czerwonych, efekciarskich oficerek z długimi cholewami i modnych ułańskich bryczesów). To tak, jakby Hiroszimę uczynić znakiem potęgi japońskiego oręża.
  • W oku medialno-przyrodniczego cyklonu Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Jerzy Miller stwierdza niespodziewanie, że największym wrogiem wałów przeciwpowodziowych jest… bóbr. Nie słabość państwa, ale bóbr. Nie niezdolność państwa do przygotowania i zrealizowania inwestycji hydrotechnicznych, które w wielu krajach europejskich mogą uwzględniać ekologiczne kryteria. W „Faktach” TVN-u do bobra, jako kolejna demoniczna siła uniemożliwiająca w Polsce realizowanie znaczących inwestycji hydrotechnicznych po epoce Gomułki, dołączeni zostają ekolodzy.
    Skoro polskie państwo jest słabsze od bobra, to tym bardziej będzie słabsze od Rosji, od Niemiec, od korporacyjnego lobbingu, od funduszy hedgingowych, od graczy na rynku walutowym… długo by wymieniać podmioty, które w czasach globalizacji są silniejsze od bobra.