Czarodziejski świat Marigold: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
uzupełnienie
Alessia (dyskusja | edycje)
m int.
Linia 6: Linia 6:
** Zobacz też: [[umysł]]
** Zobacz też: [[umysł]]


* Oczywiście, że Francuzi mogą pójść do nieba, jeśli będą się przyzwoicie zachowywać
* Oczywiście, że Francuzi mogą pójść do nieba, jeśli będą się przyzwoicie zachowywać.


* Właściwie wszystkie pory roku były cudowne. Latem poziomki czerwieniły się na wzgórzu, a deszcz w kielichach dzikich róż miał cudowną słodycz; wokół unosił się zapach świeżo zżętej trawy, okrągły księżyc rzucał śliczne cienie pod drzewami w sadzie, a wielkie pola stokrotek bielały jak śnieg po drugiej stronie portu.
* Właściwie wszystkie pory roku były cudowne. Latem poziomki czerwieniły się na wzgórzu, a deszcz w kielichach dzikich róż miał cudowną słodycz; wokół unosił się zapach świeżo zżętej trawy, okrągły księżyc rzucał śliczne cienie pod drzewami w sadzie, a wielkie pola stokrotek bielały jak śnieg po drugiej stronie portu.

Wersja z 17:37, 20 kwi 2010

Czarodziejski świat Marigold – powieść dla dziewcząt autorstwa kanadyjskiej pisarki; Lucy Maud Montgomery.

  • Cieszę się, że żyłam dość długo, żebyś mnie zapamiętała. Ja odchodzę – a ty zaczynasz życie. Żyj radośnie, dziecinko. Nie przejmuj się nigdy starymi tradycjami. Tradycje nie mają znaczenia w świecie, w którym zdjęcia królowych umieszcza się w reklamach pism. Lecz zachowuj reguły tej gry, jaką jest życie. Zrób to, bo i tak na koniec nie oszukasz życia.
  • Dziewczynka cieszyła się, że jest teraz sama i może myśleć o różnych rzeczach. Młodsza Babka twierdziła, że Marigold stanowczo za dużo rozmyśla jak na taką małą istotę. Nawet Matka, która na ogół wszystko rozumiała, niekiedy też uważała podobnie. Nic dobrego nie mogło wyniknąć dla dziecka z myszkowania po różnych zakamarkach umysłu.
  • Oczywiście, że Francuzi mogą pójść do nieba, jeśli będą się przyzwoicie zachowywać.
  • Właściwie wszystkie pory roku były cudowne. Latem poziomki czerwieniły się na wzgórzu, a deszcz w kielichach dzikich róż miał cudowną słodycz; wokół unosił się zapach świeżo zżętej trawy, okrągły księżyc rzucał śliczne cienie pod drzewami w sadzie, a wielkie pola stokrotek bielały jak śnieg po drugiej stronie portu.