Anna Cieślak: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m +1, formatowanie automatyczne
Alessia (dyskusja | edycje)
m +1, formatowanie automatyczne
Linia 1: Linia 1:
[[Plik:Cieslak_Anna.jpg|mały|Anna Cieślak]]
[[Plik:Cieslak_Anna.jpg|mały|Anna Cieślak]]
'''[[w:Anna Cieślak|Anna Cieślak]]''' (ur. 1980) – polska aktorka.
'''[[w:Anna Cieślak|Anna Cieślak]]''' (ur. 1980) – polska aktorka.
* Buduję swoje życie w Krakowie – tu jest mój teatr, tutaj mam przyjaciół.(...) W Warszawie chyba nie mogłabym mieszkać.
** Źródło: „Tina” nr 27, 15 lipca 2009.

* (...) im więcej zdobędziesz, posiądziesz, w środku będziesz coraz uboższy. Sama przeszłam przez taki etap i dziś w pełni świadomie mogę to powiedzieć. Bardzo chciałam kiedyś udowodnić sobie i innym, jaka jestem samodzielna i doskonale daję sobie ze wszystkim radę. Efekt tego był taki, że moi znajomi doszli do wniosku, iż skoro ja tak sobie dobrze radzę, to oni są mi już niepotrzebni.
* (...) im więcej zdobędziesz, posiądziesz, w środku będziesz coraz uboższy. Sama przeszłam przez taki etap i dziś w pełni świadomie mogę to powiedzieć. Bardzo chciałam kiedyś udowodnić sobie i innym, jaka jestem samodzielna i doskonale daję sobie ze wszystkim radę. Efekt tego był taki, że moi znajomi doszli do wniosku, iż skoro ja tak sobie dobrze radzę, to oni są mi już niepotrzebni.
** Źródło: [http://www.stopklatka.pl/wywiady/wywiad.asp?wi=47327 Wywiad, 2008]
** Źródło: [http://www.stopklatka.pl/wywiady/wywiad.asp?wi=47327 Wywiad, 2008]


* Kiedy zobaczyłam „Masz na imię Justine” po raz pierwszy, poryczałam się jak bóbr. Reżyser Franco de Pena dbał, by rozładowywać emocje towarzyszące szczególnie drastycznym scenom – na planie były one aktorskimi zadaniami, bardzo trudnymi, ale nieobciążającymi psychicznie. Tymczasem na ekranie, ułożone w całość, robią przejmujące wrażenie.
* Kiedy zobaczyłam ''Masz na imię Justine'' po raz pierwszy, poryczałam się jak bóbr. Reżyser Franco de Pena dbał, by rozładowywać emocje towarzyszące szczególnie drastycznym scenom – na planie były one aktorskimi zadaniami, bardzo trudnymi, ale nieobciążającymi psychicznie. Tymczasem na ekranie, ułożone w całość, robią przejmujące wrażenie.
** Opis: o filmie ''Masz na imię Justine''.
** Opis: o filmie ''Masz na imię Justine''.
** Źródło: [http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/brt.htm „Życie Warszawy”, 13 maja 2006]
** Źródło: [http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/brt.htm „Życie Warszawy”, 13 maja 2006]

Wersja z 15:48, 30 sty 2010

Anna Cieślak

Anna Cieślak (ur. 1980) – polska aktorka.

  • Buduję swoje życie w Krakowie – tu jest mój teatr, tutaj mam przyjaciół.(...) W Warszawie chyba nie mogłabym mieszkać.
    • Źródło: „Tina” nr 27, 15 lipca 2009.
  • (...) im więcej zdobędziesz, posiądziesz, w środku będziesz coraz uboższy. Sama przeszłam przez taki etap i dziś w pełni świadomie mogę to powiedzieć. Bardzo chciałam kiedyś udowodnić sobie i innym, jaka jestem samodzielna i doskonale daję sobie ze wszystkim radę. Efekt tego był taki, że moi znajomi doszli do wniosku, iż skoro ja tak sobie dobrze radzę, to oni są mi już niepotrzebni.
  • Kiedy zobaczyłam Masz na imię Justine po raz pierwszy, poryczałam się jak bóbr. Reżyser Franco de Pena dbał, by rozładowywać emocje towarzyszące szczególnie drastycznym scenom – na planie były one aktorskimi zadaniami, bardzo trudnymi, ale nieobciążającymi psychicznie. Tymczasem na ekranie, ułożone w całość, robią przejmujące wrażenie.
  • Podczas kręcenia jednej ze scen podeszło do nas dwóch kloszardów i zapytało, co my tu robimy. Odpowiedziałam im, że kręcimy film Jak żyć?. Wiesz, co mi odpowiedzieli? „To pani nie wie, jak żyć? Trzeba tak żyć, żeby przeżyć”.
  • (...) ten człowiek naprawdę kocha kino. Ma w sobie wiele pasji, nawet namiętności, aby je robić.
    • Opis: o Szymonie Jakubowskim, reżyserze.
    • Źródło: Wywiad, 2008
  • Trudno mi mówić o emocjach, które pojawiają się podczas grania. Nie umiem tego nazwać. Niektóre sytuacje po prostu się gra, może to intuicja, albo coś jeszcze innego.
  • W robieniu filmów naprawdę nie chodzi o to, żeby się totalnie nawzajem zajechać. Pokłócić się czy cokolwiek jeszcze.